Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

25-latek

imprezy firmowe

Polecane posty

czyli jesteście takimi księżniczkami tej jednak męskiej branży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
firma budowlana czasem jeszcze projektuje :) Ja też pracuję w budowlance- firma projektowo-wykonawcza. I zgadzam się z Madz, że na takich imprezach integracyjnych często można pogadać z pracownikiem, który w biurze jest rzadko- np. Kierownik Budowy, albo chociaż Kierownik robót. Budowlańcy też są- u nas są to naprawdę fajne chłopaki- widzę się z nimi tylko jak mają jakieś problemy na budowie -np. projektant wsadził kanały wentylacyjne w betonowy filar :) Ja lubię te imprezy firmowe- u nas są z jakiś okazji. Ostatnio było to 30lecie firmy. Nie ma jakiegoś macania się po kątach- większosc z nas jest w zwiazkach, mamy dzieci. Coś tam wypijemy, potańczymy, ostatnio graliśmy w paintballa i tyle. Dojeżdzamy prywatnymi autami, więc rano trzeba do domu wrocic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czyli jesteście takimi księżniczkami tej jednak męskiej branży..." nie jestesmy i branza budowlana to jest baardzo szerokie pojecie - wystarczy popatrzec na to ile dziewczyn studiuje na takich kierunkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madz:to akurat miał być komplement. A jesteś kierownikiem czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedemieccesarke
kobiety pracują chyba w każdej możliwej branży... ja jestem inżynierem, co prawda na moim stanowisku nie ma więcej kobiet (akurat w mojej firmie) ale są przecież w innych działach - choćby logistyka, personalka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa to dziekuje :D pisalam, ze nie jestem obecnie keirownikiem kierownikiem - ja sie zajmuje wycenianiem zadan - glownie do przetargow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie. Określenie księżniczka nie jest chyba obraźliwe, zwłaszcza że jesteś pewnie ode mnie parę lat starsza, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też pracuję w branży
budowlanej i te imprezy firmowe przeszły niestety moje najśmielsze oczekiwania... chlanie, chlanie i jeszcze raz chlanie, oczywiście uczestniczę ponieważ picie w pracy jest dla mnie nowością i jeszcze mi się nie znudziło ;-> ze znajomymi mam ciekawsze rzeczy do roboty... ale fakt faktem propozycje łóżkowe bywały i po prostu strach się bać, myślałam że takie akcje tylko w filmach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zwyklym szeregowym pracownikiem i dobrze mi z tym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też pracuję w branży
ja? marną asystentką w nadzorze:-P w naszym gronie (nadzór) jest fajnie, ale imprezy są różnie organizowane, z firmami wykonawczymi bądź urzędami ze tak powiem. I tam gdzie sami "budowlańcy" są i to w większości faceci to niestety wygląda taka impreza jak wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Z kim Wy ludzie pracujecie???? U nas jedyny obciach jaki się przydarzył to jak moja podwładna, kosztorysantka za dużo wypiła i zaczęła płakać, ze chłopak ją zdradza :):) Ale to było raczej śmieszne. Większe ekscesy dzieją się na szkoleniach- gdzie są ludzie z różnych firm i sporo przedstawicieli handlowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no budowlańcy to wiadomo, wieloletnia tradycja picia na budowach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też pracuję w branży
Tylko mam na myśli właśnie ten przedział od kierowników do majstrów czyli nawet nie takich zwykłych robotników o których legendy krążą :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet pracuje teraz wlasnie z roznymi ludzmi, od PH po robotnikow wlasnie. Byl na dosc dlugim szkoleniu i mowi, ze przelalo sie tam morze alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrhhrr
Większe ekscesy dzieją się na szkoleniach- gdzie są ludzie z różnych firm i sporo przedstawicieli handlowych. lepiej mnie nie strasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość osób, które mają bezpośredni kontakt z budową pije. Taka jest niestety prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość osób, które ma bezpośredni kontakt z budową pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co bys Ty robil jak wiekszosc pracownikow fizycznych jest z innego konca kraju albo budowa jest zorganizowana gdzies dalej i do domu jezdza tylko co jakis czas. mieszkaja w hotelach pracowniczych, w towarzystwie samych facetow, warunki tez nei sa luksusowe - jeden zaczyna pis piwko, to i nastepni tez ale w pracy musza byc trzezwi - u nas (jak na wiekszosci budow) jest to bardzo pilnowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat pracuję w dziale marketingu w firmie telekomunikacyjnej, więc nie jeżdżę na roboty. Na szczęście, bo to ciężki kawałek chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
no wy chyba żartujecie?? Większość budowlańców pije?? Ciekawe jakby taki pijany pracownik miał wejść np. na rusztowania? My budów wyjazdowych nie mamy, nasi budowlańcy nie piją. I naprawdę nie są to jakieś "robole"- my akurat projektujemy i wykonujemy instalacje. I taki "budowlaniec" musi np. projekt umieć czytać:) Ja, jako projektant, często w ramach nadzoru jestem na budowie i jeszcze się nie spotkałam, żeby pracownicy byli pijani albo na kacu. ghrrrhhrr- piszę z mojego doświadczenia. Takie szkolenia kończą się przeważnie kolacją z alkoholem- ludzie się poznają a wiadomo, że alkohol ułatwia rozmowę :) Ja jestem dość młoda, na wysokim stanowisku więc często przynoszą mi piwo z baru chcąć mnie "wyluzować" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, chodzi mi o takich typowych pracownikach na budowie. Sorry, ale muszę już kończyć. Fajnie się z Wami gadało Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też pracuję w branży
Chyba mówimy o nie wylewaniu za kołnierz na imprezach a nie w pracy... Chociaż co do tego czasem mam wątpliwości ;->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ok, chodzi mi o takich typowych pracownikach na budowie" wlasnie nie ma takich typowych - u nas po pierwsztym przylapaniu pracownika pijanego na budowie zwalnia sie go. a co robia po godzinach to ich sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghrrrhhrr
"Takie szkolenia kończą się przeważnie kolacją z alkoholem- ludzie się poznają a wiadomo, że alkohol ułatwia rozmowę" Mój facet pokazywał mi plan swojego szkolenia i kolacja zaczyna się już chyba ok 17. Czyli niezła imprezka się szykuje. Mój facet ma dosyć często różne szkolenia, imprezy integracyjne itp. Zastanawiam się czy jest to zależne od branży w jakiej się pracuje. Np nie przypominam sobie, żeby moi rodzice takie mieli, znajomi również mają je bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też pracuję w branży
No ale powiedzmy jest oficjalna impreza, zazwyczaj na tygodniu bo na weekendy się zazwyczaj stara do domu pojechać, no i impreza jak to impreza, mocno %% i do późna... To w jakim stanie są pracownicy następnego dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kiepskim stanie, ale wszyscy solidarnie - w tym tez jest pewien urok;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też pracuję w branży
No ale też się liczy, jakby alkomatem zbadać to wiadomo co by wyszło u większości... Na szczęście bardzo się wtedy przymyka oczy na nieobecności ;->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu Chrystman
Nigdy na takim gównie nie byłem, trzeba udawać na maxa że się lubi prezia czy dyrektora i wchodzić mu w pupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×