czy jesli facet placi na pierwszej randce to znaczy,ze ma powazne zamiary?

i odmawia przyjecia moich pieniedzy chociaz nalegam? zauwaze,ze bogaty nie jest,wiec to tym bardziej dziwne bo nalegalam.

moze jest po prostu tylko dzentelmenem?

Już robisz błąd, facet musi płacić. I nie zwalniaj go z tego obowiązku bo poczuje się jak biedak i więcej nigdzie nie zaprosi!

:))

jak płaci to dzentelmenen? Jak płaci to wiedz że będzie wymagał :D

powiedzial,ze skoro tak,to ja moge go nastepnym razem zaprosic i zaplacic:p

Jak kobieta przyjmuje kasę nawet w postaci kolacji czy prezentów i potem mu się oddaje, to jest zwyczajną dziwką za kasę...

a kto sie oddaje?nie ja

Z tą dzifką to zbyt daleko idące...żenada, naprawdę :( pozwól facetowi być samcem: niech płaci, dzwoni, otwiera drzwi, podaje kurteczkę, przynosi kwiaty, spełnia zachcianki...do tego służy normalny facet :) wtedy zrobisz z nim co zechcesz :D

takie tam duperele nic więcej - tak robią pantoflarze a nie normalni faceci...

Jasne, że pantoflarze... Bo przecież normalny facet obraża, bije, pije, zdradza... Takich sobie wybieracie a potem tutaj płaczecie :(

otwierać drzwi, podawać kurtkę i przynosić kwiaty może ale spełniać zachcianki i pozwalać żeby kobieta robiła z nim co chciała to już przesada godna pantoflarza...

pozwól mu się starać. To nic nie znaczy, raz zapłacił, to dobrze, gentleman. To, że nalegałaś, żeby zapłacić za siebie, to dobrze, nie będzie mógł Ci zarzucić, że lecisz na jego kasę. Ja zawsze mam przy sobie dość pieniędzy, żeby zapłacić, ale jeżeli facet chce postawić kawę/drinka, czy cokolwiek, to się nie upieram. Traktuję to jak miły gest (nic więcej, nie czuję się do niczego zobowiązana). Jeżeli jest miło raz, drugi, to potem ja zapraszam.