ZNOWU POPEŁNIE BŁĄD...ZNOWU BĘDĘ ŻAŁOWAĆ...NIECH MNIE KTOŚ MOCNO TRZEPNIE W ŁEB

Chyba jestem jakaś nienormalna. Mój były chłopak tak zrył mi umysł, że to się w głowie nie mieści. Widzę to i nie umiem nad tym zapanować. Za każdym razem kiedy pojawia się nowy facet to go odrzucam bo mam nadzieję że z tamtym znów coś wyjdzie. Głupia idiotka, wyśle mi gnój pieprzony jakiegoś durnego buziaczka a ja od razu cała w skowronkach i znów nadzieja. I teraz pojawia się fajny chłopak, podoba mi się lubię go, myślę że mogłoby coś z tego wyjść, mądry, ładny, zabawny. Jakby nie ten ex to byłabym teraz mega szczęśliwa. To ja głupia, znów sobie myślę, że może znów coś z tamtym debilem wyjdzie. Przecież mnie serio powinien ktoś pieprznąć w ten łeb żebym się końcu pozbierała. 4 lata! 4 lata takiego trwania w nicości. Życie sobie marnuję na tęsknotę i nadzieję :/

ranka? Wez nie marnuj sobie zycia dziewczyno, nie mysl o przeszlosci bo sie uwsteczniasz, wyobraz siebie szczesliwa w przyszlosci i tyle.

no chyba bym musiała, bo tak głupiej baby to ze świecą szukać :/ Wiem, wiem, ale jak mam nad tym myśleniem zapanować? Tego nie wiem.

siłę aż ci zawróci w głowie. Proste.