Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magiczna1978

internetowa miłość...czy to możliwe?

Polecane posty

Gość waris2011
Najistotniejsze , ze takiej miłości nie kazdy moze doswiadczyć... dlatego jestes juz wyjatkowa i to co jest najbardziej istotne... kochaj jesli jestes kochana... reszta sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magiczna...nas dzieli 1000km..to szmat drogi,trudnej do przebycia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowa gwiazdeczka
a ja mam spory problem,od kilku tygodni mój mąż pisze czułe smsy z kimś poznanym przez inernet,nawet się nie widzieli,ciągle mnie kłamie że już to skończył a jak dorwałam jego telefon to widziałam,że nie....nie chcę stracić mojego małżeństwa ale te jego kłamstewka są ponad moje siły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowa gwiazdeczka
mam numer telefonu tej laski i wiem z jakiego jest miasta,nic więcej. Ani imienia ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
uwierz mi byłam w zwiazku , które nazywało sie małżenstwo.. musiałam postawic całe zycie by kochac i dostac wkoncu to co powinnam od tego 1 .. jednak tak widac musiało być... ja starsza on młodszy... a miłosc jakiej jeszcze nie było...kocham jak szalona z taka dawka uczuc jakiej nikt wkoło nie miał ... dlatego to co istotne to to bysmy byli wkoncu razem... i idziemy w tym kierunku- oboje... bo jestesmy tymi 2 połówkami... nie szukały sie a znalazły i to jest szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowa gwiazdeczka
wiem,wiem...szukałam tylko jakiegoś sposobu na znalezienie jej ale właściwie nie wiem po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowa gwiazdeczka
dzwoniłam a jakże! raz nawet odebrała,wcisnęła jakis kit ale niedawno po kłótni z mężem znów zadzwoniłam do niej i odebrał jej MĄŻ! powiedziałam co i jak,był zdruzgotany, mam nadzieję,że jej się oberwało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obserwuj dokładnie swojego męża bo może dla niego to tylko znajomość jeśli się nie spotkali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
kremowa interwencja w pore... jak sie nie chcesz bawic w psychologa , to cie zje....poźre jak mało co... zadzwon, przedstaw i powiedz , ze chciałabyś by to ona powiedziała co ich łączy ... mąż juz ci wszystko powiedział, posciemniaj zaimprowizuj , ze wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to powiedziec...
kremowka i po co sie znizasz do takiego poziomu dla takiego dupka jak Twoj maz ,tylko sie osmieszylas,myslisz ze on nie zrobi tego znowu?..otoz napewno,te typy tak maja jak nie ta to bedzie inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowa gwiazdeczka
sama nie wiem...oni się ze mną bawili w kotka i myszkę przez jakiś czas.Myślę ,że znowu zrobię z siebie idiotkę bo przecież ona natychmiast zadzwoni do niego i mu powie. Nie widzę światełka w tunelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
zadzwoni , nasciemniaj ze wiesz to czy tamto... napewno w cos trafisz, w jakies fakty ...ona i tak bedzie zaszokowana wiec mało co bedzie cie słuchała... powiedz , ze maż ci wszytsko wyznał... ze jest ona tylko zabawka na chwile i tyle.. ze sie pomylił... napewno sie wkurwi... jesli cos ich połaczy ... ajesli on ci bedzie dymił to wystaw go za drzwi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowa gwiazdeczka
tak wywalić go to będzie najłatwiej...niestety więcej nas łączy niż dzieli.A ja jak głupia zamiast słuchać rozumu i Was moje drogie to wciąż łudzę się nadzieją ,że wszystko co złe już za mną.Jednak baby są głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
co was łączy ? przestań ... walenie cie w rogi chyba... on ma ciebie a potrzebuje fantazji u innej ... w co wierzysz , ze to przyjaciele od rozmów.... jesli robia cie w konia, zapamietaj zaden facet nie jest wart naszych trosk i zakłopotania.... on juz w twoich oczach stracił ... wolisz ciagnac nieudane małzenstwo czy byc szczesliwa nawet za cene tego by zostac na pewien czas sama... nie warto , uwierz mi nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowa gwiazdeczka
masz rację waris...potrzebuję tylko więcej odwagi na tę decyzję. Rozstania nigdy nie są łatwe i moje zapewne też nie będzie ale zasługuję na bycie szczęśliwą choćby nie wiem co! dziękuję Wam za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waris2011
kremowa ... moj były był tyranem przez trzy miesiace z zycia zrobił mi piekło, bo przez pozostałe 11 lat nie umiał kochac i okazywac tego... ja tak dalej nie mogłam, uciekłam z własnego domu...takiego ideała zostawiłam podobno, to dlaczego dzis jestem z innym... bo mnie kocha ... niekochanie czuc bardziej niz kochanie.... tego sie nie da ukryć miedzy dwojgiem ludzi.... to tak jak w zegarku popsuje sie mała rzecz a ały zegarek staje... po co byc z kim skoro nie mozna sie dalej rozwijać... za jaka cene... nie ma takich pieniedzy, i to jest najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegesdg
g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może najgorzej
"najgorzej jak tkwi sie w takim zwiazku przez kilka lat ,bez spotkania" tylko kto się sam katuje ? teraz nawet na drugi koniec świata można dolecieć w kilkanaście godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też spróbowałam...
Nie wierzyłam w "internetową miłość", a jednak... kiedy się bardzo zawiodłam na kimś poznanym "w realu", założyłam konto. On zaczął pisać do mnie prawie od razu, chyba zanim moje zdjęcia były zaakceptowane.. Najpierw luźna rozmowa, pojedyncze zdania, mało o sobie napisał. Nie wiedziałam, jaki jest, czym się zajmuje, tylko że nietypowy dość zawód... no i powoli wciągał mnie w rozmowę, czasem spytał, czy jest w moim życiu miejsce dla faceta, czasem o coś innego... okazało się, że mieszkamy jakieś 3 kim od siebie... i w tych samych miejscach byliśmy na rowerze, w podobnym czasie przyszło nam do głowy jedzenie truskawek w zimie... i w pewnym momencie już wiedziałam, że to jest inne, niż te wszystkie rozmowy z facetami, prezentowanie siebie, swoich zainteresowań.. jego zdjęcie zobaczyłam po ponad miesiącu, był prawie w moim typie:) Jestem po pierwszym spotkaniu, nie zauważyłam, kiedy minęło 5 godzin, a teraz nadal wymieniamy krótkie wiadomości, tylko jest ...intensywniej:) pilnujemy siebie, chociaż szanujemy to, że drugie akurat ma pracę, czy jakieś zajęcie wieczorem.. oboje żyjemy intensywnie, ale chyba coś między nami się dzieje.. chemia przez internet? nie wierzyłam, a jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katosu
ja też nie wierzyłam, a poznałam kogoś, kto aż za bardzo zajmuje teraz moje mysli. najgorsze ze ciezko mi uwierzyc, ze moze sie udac, chociaz bardzo bym chciala myslec pozytywnie. tylko jjak tu sie tak nagle zmienic i zaczac byc pelna wiary i nadziei? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jomalla, Nigeria
czesc byc muzina z inny kontynent, studiowac Warszawa Ty chciec mnie poznac, napisac tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×