Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szaramgiełkaa

Jak pokazać mężowi klasę i siłę po tym jakodszedł

Polecane posty

Gość białyaster
piszesz że on nie będzie błagał o powrót, bo ma dumę, oj kochana co ty wypisujesz jaką dumę on jej niema wcale i odwagi za grosz nie posiada, skoro przez sms pisze o rozwodzie to prawdziwy tchórz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Głupio mi jest brać od niego pieniądze jeśli niechce być ze mną. Inaczej gdy tu był...chciała bym zwykle by mimo wszystko on miał, nie chce być ciężarem mimo tego jak mnie potraktował. Jednak każda z Was mówi inaczej..prawda jest taka, że ciężko mi w kwestii finansowej:(emocjonalnej również:(nie daje rady, chcę być silna ale wszysko jest silniejsze. Niechce mi się o siebie dbać, nawet żyć..znów przyszła chwila braku ochoty do życia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Już miałam plan , by mu napisać że już nic nigdy od niego nie chcę. Ale nie wiem czy dam radę, na obecny czas może bym przeżyła z 3 miesiące z moją wypłatą:(wiecie co, ja chciała bym bardzo pokazać mu że jestem niezależna, chciała bym sobie również to udowodnić. Wszystko jemu zawdzięczam, dzięki niemu skończyłam studia, nie musiałam pracować mimo że chciałam. Dopiero gdy odszedł znalazłam pracę, wiem że dla niego jest śmieszne, że z moim wykształceniem pracuje gdzie pracuje w dodatku za marne grosze..ale dla mnie to chociaż coś, inaczej nie miała bym na rachunki i jedzenia. Masz rację, muszę wyglądać lepiej niż kiedykolwiek, ale jak się w garść???:(dziękuję Wam że piszecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
Zyj,nie musisz mu nic udowadniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
Milość,cudowna i tragiczna,kiedy się kończy zostaje tylko pustka-pytanie co dalej? Ja, mówię sobie żyj dalej!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
Już chyba śpisz,szkoda bo miałem nadzieje pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
jestem...chętnie pogadam..dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Ja również, mówię sobie musisz żyć dalej..pokaż mu że jesteś silna, że masz go gdzieś, mimo że tak nie jest i nigdy nie będzie. Chcę mu pokazać siebie jako silną kobietę ale mam doła. Choć od tygodnia nic się nie odzywam do niego, on również milczy..zresztą cały czas milczał, tylko w sprawach o dom czy coś się odzywał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
deszcz70 jesteś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
Problem polega na tym że chcesz udowodnić jemu że dasz sobie radę,to nie tak,sama sobie musisz udowodnić że dasz radę,ich zawsze boli jak widzą kiedy powstajemy jak feniks z popiołów,a w naszym życiu już nie będzie miejsca dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
też kiedyś cierpiałem, dlatego wiem jak to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Dokładnie, chce jemu pokazać że poradzę sobie bez niego. Chociaż w głębi siebie wąpię w to:(przestałam w siebie wierzyć, w momencie gdy odszedł. A gdy napisał, to już wogóle:(nie wiem co zrobić by się nie poddać, jak sobie radzić gdy ciężko, gdy brak wsparcia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
Czytałem komentarze,widać po nich że żadno z nich nie cierpiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Przykro mi, że również musiałeś cierpieć w ten sposób. Dlaczego ludzie krzywdzą osoby które wcześniej znaczyły dla nich wszystko/Jak sobie poradziłeś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
Miłość i cierpienie idą w parze, czy nam się to podoba czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
Moja historia jest dużo gorsza i bardziej smutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Ja cierpię przeogromnie, co dzień mimo wszystko o nim myślę, czy jest z nim dobrze. Życzę mu jak najlepiej, ale nie umiem się pogodzić że stałam się dla niego obca:(że ma mnie gdzieś. Nie mam ochoty wstawać rano, śnią mi się koszmary, niechce mi się nic robić, ciągle myślę, chce mi się płakać. Idąc na spacer z psem płaczę, zastanawiam się jak sobie pomóc:(dostając sms boję się że to on, napisze coś wrednego. ALe choć nie ciągnie mnie by do niego pisać..chociaż coś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bądż damą,pokaż ze ci się żyje lepiej bez niego,bez kłopotów i klamstw + olewaj go na kazdym kroku.trzymaj się cieplutko,bądz silna ..twarda i uwierz w siebie w swoją wartość .pozdrwiam :)):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
A co się u Ciebie wydarzyło powiedz, chyba że za bardzo będzie bolało to nie pytam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
kiedy człowiek cierpi,tak naprawdę zostaje sam ze swoim cierpieniem,można krzyczeć DLACZEGO???mówic Panie Boże i co teraz?jak zyć i po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Dziękuję xfactor.. Właśnie chciałam mu pokazać, że niby mi lepiej bez niego bo przez cały czas pokazywałam jak mi źle, jak mi zależy..olał to. Dlatego chciałam mu udowodnić, że dam sobie radę sama,że nie potrzebuje jego pieniędzy. Ze stałam się niezależna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
No właśnie..ja ciągle sobie powtarzam ; Boże dlaczego mi to zrobił, dlaczego.co ja pocznę, co zrobiłam nie tak przecież się starałam jak mogłam i co:( nic:( dosłownie, każdy zostaje sam ze swoim cierpieniem masz rację:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
jak żyć jeśli on był moim życiem..całym światem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
wbijała mi nóż w serce patrząc jak krwawię,gdy opowiadała o nim,śmiała się i sprawiało jej to przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
poznaj kogoś ,idź na kawę do kina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Boże..przykro mi:(nie byłaCiebie warta..jak mogła masakra, w głowie się nie mieści. Dawno temu to się stało? Mi mój Mąż narazie się nie przyznał, że jest inna, zawsze się wypierał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
W twoim życiu zaczyna się nowy etap, łzy kiedyś się wyczerpią,jak to nastąpi poczujesz się wolna,to wspaniałe uczucie,wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Chodzi o to, że to był mói pierwszy i jedyny facet, kocham go nad życie mimo wszystko. Byliśmy razem bardzo długo, i było cudownie. Nie mam pojęcia gdzie popełniłam błąd, z perspektywy czasu widzę, że za dużo pracował, latał do kumpli a ja czekałam i się godziłam na to myśląc, że wkońcu mu się znudzi, zatęskni:(ja nie umiem się umówić z nikim, mimo że mam powodzenie, zawsze miałam jednak byłam wierna i nawet jak go nie ma jestem wierna jak pies..chcę zmienić siebie ale nie umiem, raz mam chęci zaraz potem czuję bezsens wszystkiego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
więc niech ci poda powód rozwodu,jeżeli ma odwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Mam nadzieję, że się wyczerpią, dziękuję..nie wiem skąd siłę wziąć tylko na to, boję się go spotkać, nie wyobrażam sobie konfrontacji w sądzie, że pękne, będę płakać ..napewno będę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×