Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szaramgiełkaa

Jak pokazać mężowi klasę i siłę po tym jakodszedł

Polecane posty

Gość szaramgiełkaa
ja również chciałabym cofnąć czas, również czuję że we mnie coś umiera, ale miłość jest nadal, za dużo mu pokazałam jak mi na nim zależy, jak mi ciężko, za długo prosiłam, błagałam by wrócił:(ale jak się ma sytuacja, pokazuje że chce wrócić czy nic plaszczylam się? co za dureń, jak on może tak mówić..zniszczyć psychicznie!!!!brak słów ale mi się ciśnienie podniosło!!!jeszcze mu ta gówniara dokopie i pożałuje wszystkiego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
:(obróciło się przeciwko nim?a co się takiego stalo?czyli jednak zło powraca..przykro mi deszczu, że musiałeś tak podłe słowa usłyszeć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja plaszczylam sie
xfactor jak bym slyszala mojego,tylko,ze moj dodal,ze nie potrafilam tupnac noga kiedy trzeba i na wszystko mu pozwalalam,tylko,ze ja mu ufalam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taką nadzieję kochani uwierzcie...mi też było i jest ciezko ale dzieci mnie trzymaja przy zyciu bo dla nich warto zyc a bylam juz na krancu zalamania psychicznego u mni to prawie 2 msc będą jak się dowiedzialam i tez strasznie schudlam,ale DAMY RADĘ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
i tu nastała cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mnie zdradził kilka razy ale zawsze mialam nadzieje ze teraz to juz nie ..choc podejrzewalam,wszyscy mi cos mowili a ja ze nie no co wy nie teraz...a mi wyszlo tylko ze j go tak kochalam a teraz wiem ze nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
ja również byłam nadopiekuńcza, każdy mi to mówi że za dobra:(ale przecież chciałyśmy dobrze i co????cierpienie przez to:( Wy macie dzieci, ja nie mam:(one są Waszą siłą i dobrze.ja ciągle myślę, że on sobie życie układa z inną, będą mieli dzieci a ja sama cierpiąca:(choć życzę mu jak najlepiej jednak myśli nie ukrywam że chodzą takie mi po głowie:( Ja kilkanaście miesięcy czekam, aż mój Maż wróci do domu, bo tak mówił:(byłam wierna, żyjąca nadzieją wytrwała aż napisał mi w jednym zdaniu.. przepraszam że w takiej formie to robię ale chcę rozwodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Ja również schudłam,nie chce mi się jeść i gdyby nie moja rodzina bym pewnie umarła z głodu, bo czuje niechęć do wszystkiego:(damy radę..mam nadzieję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedzialam ze nadopiekunczosc obroci sie przeciwko mnie ale jak widac musialabym bym chyba wredną suką nie gotującą obiatków i nie wierną,nie zajmujaca się domem a może orientujecie sie w dodamym pytaniu przezemnie temat : rozwod w tych z ostatniej chwili heheh ułozycie sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
zło jakie im towarzyszyło i okrucieństwo z ich strony,dał im siłę na dwa lata,ja cierpiałem a oni ze mnie szydzili,jednak los okazał się dla nich bardziej okrutny niż dla mnie ,on zmarł na raka ,a moja była żona w tamtym roku popełniła samobójstwo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
straszne prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Ja również, bym nie powiedziała że bycie dobrą żoną może zniszczyć wszystko, widać trzeba być zołzą. Ja jestem z wielkopolski a Wy? Deszczu StRASZNE aż mnie ciarki przeszły:(zło do nich wróciło:(masakra A czy ty deszczu jesteś szczęśliwy?ułożyłeś sobie jakoś życie?mam nadzieję że tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Xfactor już patrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja plaszczylam sie
szaramgielko,bardzo to przykre ci piszesz,bardzo cieplo cie przytulam,bo wiem jak to boli,jak rozrywa,jak nie mozna myslec logicznie mi tak naprawde pomaga czas ucze sie zyc z mysla,ze stracilam moje zycie i moja milosc zycia na zawsze,bo nawet jesli bedziemy jeszcze razem nigdy juz nie bedzie tak jak bylo nigdy,chocbym niewiem jak sie starala sama mysl o tym,ze mialabym o nim zapomniec paralizuje mnie,ale malymi kroczkami ucze sie zyc bez niego,to nie to samo zycie,ale czasem juz potrafie sie smiac ze znajomymi,obejrzec film ... prozaiczne czynnosci ale ucze sie ich od nowa najgorsze jest to,ze on przyjezdza do dzieci,jemy razem obiad,ogladamy telewizje,rozmawiamy i caly czas musze pokazywac ze dla mnie to nic wielkiego,ze kiedy caluje mnie w policzek na dowidzenia to tez tylko gest dla mnie,a tak naprawde mam ochote rzucic mu sie na szyje i nigdy nie puscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja plaszczylam sie
ja tez wlkp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
próbuje,nadal,ale jakoś mi to nie wychodzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Xfactor bardzo chciałabym Ci pomóc ale niestety nie orientuje się w tym temacie:(ogólnie jeśli chodzi o rozwód jestem zielona:(podział majątku, nigdy się tym nie interesowałam bo jak ty nie myślałam że będę się rozwodziła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
Dziękuję Ci plaszczylam się, ja Ciebie również przytulam..dobrze jestsobie tak popisać, wyżalić się..dobrze , że umiesz już się śmiać..ja jeszcze nie potrafię pomimo tego że długo mojego Męża nie ma w domu, zapewne przez fakt iż robił mi nadzieję:(trzymam jednak za Ciebie kciuki, za Was wszystkich by los był dla Was łaskawy.. widzę , że obie jesteśmy z wlkp:) Deszczu przykro mi:(można wyczytać z tego jak piszesz, że smutno Ci:(mam nadzieję że ułożysz sobie życie tak jak na to zasłużyłeś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajj trudna sprawy po prostu ...przykro nam wszystkim,ale jestem tego zdania że czas leczy rany :) i wszystko jeszcze się ułozy i obruci przeciw tym złym osobą i nie buduje się szczęscia na cudzym nieszcześciu .! ja jestem z kujaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja plaszczylam sie
niestety tez pojecia nie mam,mam tu adwokata,ale nie zalatwialam spraw spadkowych tylko alimenty i widzenia z dziecmi on nie mowi nic o rozwodzie,mamy tylko orzeczona separacje,a ja nie mam odwagi podac o rozwod...choc mam dowody zdrady nie potrafie,wciaz licze ze sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
a co chcecie wiedzieć o rozwodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja plaszczylam sie
dobranoc dziewczyny,bede tu zagladac,i mam nadzieje,ze niedlugo zaczniecie sie usmiechac sobie tez tego zycze spijcie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja plaszczylam sie
deszczu,przepraszam ty nie dziewczyna,ale tez zycze ci wszystkiego dobrego i spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszcz70
dzięki piękne,ja też już spadam,dziewczyny od jutra na nowo rozwińcie kwiatek w swoim serduszku,i pamiętajcie czas to najlepsze lekarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
ja również nie mam odwagi złożyć sprawy o rozwód czy separację, w sumie nie formalną separację mamy aktualnie:(ja również wciąz głęboko wierzę w siłę naszej miłośći,ale raczej jest to zgubne:(boję się faktu, że on wniesie sprawę o rozwód, ale jakoś w sercu mam nadzieję że tak tylko napisał, że jeśli nie powiedział mi tego w oczy znaczy że może jednak się również obawia i niechce tego..A jeśli już do tego by doszło nie wiem czy zgadzać się na za porozumieniem stron czy nie, nie mam dowodów na zdradę, mimo że mam kilka sytuacji które mogła bym przytoczyć że miał kochankę, on zapewne powie że miłość wygasła , ustały więzi emocjonalne i jakieś tam, ja poczuje się winna. A może powinnam pokazać mu że jest winny, bo przecież odszedł, a wcześniej mnie olewał, wychodził z kolegami, ja zostawałam sama, aż wkońcu mówiłam że odejdę z bezsilności, a on stwierdził że on odejdzie i zobaczę jak mu lepiej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
dobranoc..dziękuje i życzę Wam wytrwałości, również będę zaglądała tu, miejmy nadzieję że los się do nas uśmiechnie w końcu przecież "czasem słońce chowa się za horyzont by rano znów świecić ponad czasem", no i po nocy wstaje dzień, po burzy wschodzi słońce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaramgiełkaa
u mnie tyle czasu minęło a jednak nadal on jest Najważniejszy...:(i boję się go stracić na dobre:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×