plotka zniszczyla moj zwiazek co robic :(

jestem z chłopakiem 3 lata ,mieliśmy w zwiazku przerwę podczas której doczepił się mnie jeden palant którego olałam,i do niego tez jedna taka tez ją olał,pogodziliśmy sie i wszystko było okej tylko w ramach zemsty ten palant albo ta idiotka rozpuścili plotki ze sie ''oddalam'' tamtemu dziś dostałam od mojego faceta tel ze nie chce mnie znać ze nie wiedział ze jestem taka Boże na początku byłam w szoku ,nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła i nie zrobiłam :( napisałam mu to a on swoje ,wszystko się zniszczyło bo on w to wierzy bo ta plotka doszla do niego pare razy,nie wiem co mu napisać ,pisałam ze jak może w to wieżyc itd ale on swoje ,boli mnie to bardzo tym bardziej ze bylam w porządku a ktoś tak gada na mój temat i on tak sadzi ;( i jakie ma o mnie zdanie :(nie wiem kto mu to powiedział nie chce mi powiedzieć ,ale ktoś mnie bardzo skrzywdził

może niech tamten koleś, o ile maci jakikolwiek kontakt, mu to powie? poczekaj, może Twój facet ochłonie i Ci uwierzy... nie ma co w nerwach tego roztrząsać, bo on teraz nie myśli logicznie...

nawet mnie nie dotknal

Poczekaj aż emocje opadną i spróbuj z nim na spokojnie pogadać, spytaj jakiego chce dowodu i czy zamierza skończyć Wasz związek ze względu na plotkę... musisz dać mu czas, bo na pewno go to zraniło...

ale on mi nie wierzy i nie wiem jak mam postapic

on był taki święty w tym czasie,kiedy wy nie byliscie razem.Rówie dobrze to jego była laska mogła się na nim zemścić za to,że ją zostawił liczac na to że nie będzie i z nią i z tobą.A swoją droga to ten twój to jakiś młokos skoro wierzy w takie bzdury,olej palanta i nie udowadniaj mu na siłe,że nie jesteś wielbłądem

A czy ten pallant mial kogos..? Jak sie do Ciebie doczepil..? Masz z nim jeszcze kontakt?

on nie chce mi wierzyc ,jacys tam koledzy mu powiedzieli ,pewnie tamten specjalnie to wymyslil,nie wiem jakmu tłumaczyć ,nie chce mnie sluchac ,kocham go ale jak ma mnie za dziwke ..ponad 3 lata wspolne ,wstyd mi ze ktos tak nagadal tym bardziej ze to bylmoj pierwszy i jedyny w tych sprawach

nie rozumiem jak ludzie moga byc tacy podli :(

ze mu sie oddalas i powiedz, ze jesli tego nie odkreci to pojdziesz z tym do sadu

ale ja nie mam z nim kontaktu ,ale w sumie moglabym tak postraszyc

pozatym cobym powiedzialana policji ,facet i tak nie chce mnie znac ,nie wierzy mi,nie wiem jak mam postapic

NIE TRZEBA BYLO ZA MLODU DOPY DAWAC TOBYS JESZCZE PRAWICZKA BYLA, I UWIERZYLBY FACET

yh ,ale rada

trzeba sie pogodzic niestety z ludzka podłoscia... jak chłopak ci nie wierzy to nie jest wart nic. sama przetestowałam i sie zgodzilo z moim przekonaniem...

a gdyby to bylo w odwrotna strone to bys uwierzyla?/? Powiedz facetowi, ze mozesz z nim pojsc do tego goscia i wszystko wyjasnic, napisz mu, ze nawed do sadu pojdziesz, ale prawde udowodnisz

naprawdę?ale tak mnie to boli chcialabym zeby uwierzyl we mnie a nie w taka bzdure mi jakis idiota zobil mi opinie

Jeżeli Ci nie wierzy, to Cię nie kocha, nie trać na niego nerwów, jego strata... Plotka umrze śmiercią naturalną, a gdy Twój "niewierny Tomasz" powróci by kajać się przed Tobą, po prostu kopnij go w dupę... To, że związek trwa 3 lata, to nie znaczy, że jesteś już z nim na zawsze związana. Mój też trwa 3 lata, ale mam już tego dość i zastanawiam się czy nie zerwać... Ale wracając do tematu, mój facet nigdy nie wierzył w żadną plotkę na mój temat (a było ich kilka), a moje zdanie było na pierwszym miejscu! Jeżeli facet kocha naprawde, to najważniejsze będzie to, co mowi jego ukochana, a nie plotkarze!! Jeśli on woli wierzyć w plotkę, to wybacz, ale nie kochał Cię i nie kocha... Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się i życzę Ci, żebyś znalazła naprawdę fajnego faceta, który będzie Ciebie NAPRAWDĘ kochał...

rozy ale n twierdzi ze go to boli,i ze jak nie byliśmy razem to latałam z chłopakami ,i pewnie mnie jakiś pocieszył,czuje sie winna ze jemu jest teraz zle przez jakiegos kretyna :(

ktory powiedzial ze mnie 'mial' kurwa a nic takiego nie mialo miejsca

on nie chce mnie słuchać jak mu tłumacze to pisze 'no nie wiem' 'jak mam ci wierzyć ' 'nie mam podstaw by ci wierzyć ' itd załamka.....