Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

czesc dziewczyny. gratuluje rozpakowanym ❤️🌼❤️🌼❤️ ja juz tez po.... maz przywiozl mi komputer wiec spokojnie i wygodnie moge napisac jak bylo... we wtorek o 6 zadzwonili ze szpitala ze mozemy przyjezdzac na wywolanie, bylismy przed 8 zanim badania itp 9.30 dostalam pierwsza tabletke na rozszerzenie szyjki. nic. kolejna o 15.30 i tez nic. rozmawialismy z polozna jak to dlugo moze potrwac, powiedziala ze czasem sie przeciaga nawet do kilku dni. no to zaczely sie spacery po szpitalu w ta i spowrotem zeby cokolwiek ruszyc, potem schody i znowu spacery i znowu po schodach w gore w dol. zlapaly skorcze kolo 19 wreszcie, potem male rozwarcie. skorcze regularne i z kazdym kolejnym coraz mniej do wytrzymania. kolo 4 juz nie dalam rady, dostalam znieczulenie w kregoslup. i tak powoli wszystko szlo, ja sie ruszalam delikatnie zeby cos przyspieszyc. jak o 8 rano lekarze powiedzieli ze beda chyba robic cesarke bo maly wysoko to zaczelam sie ruszac jak szalona, na kolana i biodrami krecic az zaczal opadac. zaczely sie skorcze, ja parlam, maly nie chcial wyjsc. po dwoch godzinach prawie lekarze stwierdzili ze pomoga mu, zlapali za glowke i przy kolejnym skorczu wyszedl, przytrzymali zeby sie nie cofnal i kolejny skorcz maly zaczal sie sam wyslizgiwac, bez mojego parcia juz. urodzil sie 13.19. maz przecial pepowine i wzieli malego do pokoju obok... ja urodzilam lozysko. przyszla polozna i mowi ze maly ma wade serca i lekarz nam wszystko wyjasni. oni go badali dokladniej, ja w tym czasie pozbylam sie lozyska. lekarz przyszedl, powiedzial ze Kamilek ma zamienione zyly w serduszku i trzeba zrobic operacje i je przestawic. tak jakby mial zamienione kabelki ktore trzeba przelozyc. dali mi go na 15min i zabrali do szpitala. ja bardzo mocno krwawilam, zrobili usg okazalo sie ze kawalki lozyska zostaly i musze miec zabieg. jak skonczyli wszystko i zostawili mnie w spokoju byla 19... wszystko razem trwalo 24h. Kamilkowi zrobili wczoraj zabieg, w przyszlym tygodniu ma operacje zamiany tych tetnic, potem jakies 4tygodnie zanim bedzie w domu :( jestem wykonczona, bardziej psychicznie niz fizycznie bo fizycznie zaczynam sie zbierac powoli. maz mi duzo pomaga, ale i tak to co sie dzieje teraz nie potrafie opisac. malutki jest kochany i sliczny ❤️❤️❤️❤️❤️ zaraz przesle zdjecia na poczte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatianko przede wszystkim gratuluję i życzę z całego serducha by z małym wszyściutko było dobrze na pewno ma silny organizm więc dojdzie szybko do zdrówka. Dobrze, że uniknęłaś cesarki moim zdaniem lepszy jest naturalny poród. Głowa do góry. Jak się czujesz po zabiegu? Dalej mocno krwawisz? A tak na marginesie to duży chłopaczek z Waszej pociechy ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz coraz mniej, wczoraj jeszcze bylo mocno, w nocy tez, ale z kazda godzina w sumie jest lepiej. ja tez mysle ze sobie poradzi... lekarze mowia ze jest silny, przeniesli go z intensywnej terapii na normalny oddzial na pewno nie bez przyczyny wiec jestem pozytywnie nastawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatiana Po pierwsze gratuluje! A poza gratulacjami to aż mi się płakać zachciało jak przeczytałam o operacji małego :( Strasznie współczuje, nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czujesz :( Taki maluszek i już operacja i to na serduszku... będziemy na pewno trzymać kciuki!! Trzymaj się kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*********************CZEKAJĄCE NA SWOJE SKARBY****************************************** NICK...............TERMIN..........CIĄŻA...........PŁE Ć .................. ............................................................ ....................... kondalsia.............tp. 1.11........1 ciąża.........Zuzia (Antek)........Płock mamajuleczk........tp. 3.11........2 ciąża..........prawdop.chłopiec marlena.26.06......tp. 3.11.........1 ciąża ........Oliwier Życiowa optym......tp. 10.11.......1 ciąża.........chłopczyk karolaina83..........tp. 10.11.......1 ciąża.........synek Jakub/Piotr Szczecin Maguś.................tp. 11.11.......2 ciąża.........dziewczynka Gosia Futrzakk.............tp. 14.11........1 ciąża........chłopiec Antoś/ok. Nowego Tomyśla kasika26..............tp. 21.11.......1 ciąża.........płeć nieznana Creamyful............tp. 21.11.......1 ciaza..........Michelle, Norwegia 21.11.2012...........tp. 21.11.......1 ciążą.........Wojtuś ...Warszawa idris...................tp. 22.11.......1 ciąża....dziewczynka....Warszawa Martynaaa_19.......tp. 22.11......1 ciąża..........Antosia..ok.Gdyni dorotelinka123......tp. 22.11.......2 ciąża..........chłopiec ..Biłgoraj Listopadowa M......tp. 23.11.......1 ciąża..........płeć nieznana MaggieWhite........tp. 23.11.......1 ciąża..........Antoś........Wrocław Anka271112..........tp. 27.11...... 2 ciążą..........prawdop.dziewczynka Grudzien_85.........tp. 28.11.......1 ciąża..........dziewczynka ************************TULĄCE SWOJE SKARBY**************************************** NICK............T.POR/D.POR...........WAGA/DŁ. /RP.........IMIĘ/DZIECI/SKĄD.. ............................................................ ....................................... Dagniesia37..........14.11/13.10.......3100g/50cm/CC..... ...Kubuś/4dzieci...... Azja1212..............29.10/21.10.......3200g/54cm/CC.... ....Madzia/Filip........ Leonka.................05.11/28.10......3310g/54cm/SN. .......Leon/Warszawa... madziolek_88.........05.11/29.10......2870g/52cm/SN...... ..Tosia/Poznań........ ulna30..................03.11/29.10......3020g/54cm/SN... ......Miłosz/3 dzieci..... 1111ewa...............06.11/01.11......2900g/51cm/CC..... ....Agnieszka........... ada1305...............10.11/01.11.......3050g/56cm/SN.... .....Emilia, Maria/Wolsztyn patisonek87...........06.11/02.11......3725g/...cm/SN.... .....Emilia, Katarzyna/Dorian/Anglia Justyna1991..........03.11/05.11.......3590g/52cm/CC..... ....Alan/Poznań MalaBlondynka........01.11/06.11.......3200g/57cm/SN..... ....Artur/Martyna/Wrocław JeszczeTroszke......8.11/11.11.........3600g/59cm/SN..... ....Maja/Poznań(okolice) justyk89...............16.11/11.11.......3550g/53cm/SN... ......Julia................... Nika89..................../12.11............3500g/55cm/SN .........Kacperek............. martarta...............17.11/14.11...... 3800g/57cm/SN.........Michał.................. Krucha2007............17.11/14.11...... 3450g/55cm/SN.........Natalia.................. Przeterminowana.....04.11/17.11.......3450g/54cm/SN...... ...Marysia................. ewela....................14.11/17.11.......3120g/51cm/SN. ........Igor/Tychy.......... AgataHa................25.11/19.11.......3500g/55cm/CC.. . ... .....Feliks Bazyli/Nina ..... Agnieszka1011........10.11/19.11........4090g/57cm/SN................................ GosiaqKR.............23.11/21.11.......3210g/52cm/CC. ....Łucja, Aleksandra/Kraków tatiana_xx.............11.11/21.11.......4170/54cm/SN...........Kamil/Szwajcaria biegaczka..............24.11/22.11........4820g/68cm/SN. ...........Maksymilian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatiana i Agnieszka gratulacje!!! Nasz tabela już jest imponująca, zwłaszcza dolna część. 🌼 Listopadowa, ja już nie chodzę do swego lekarza, tylko jadę do szpitala w którym rodzę bez skierowania na ktg, i tam przy okazji bada mnie lekarz, za każdym razem inny. I mówi co i jak. Z tego co wiem to od dnia terminu chodzi się na ktg co 2 dni bądź codziennie. I właśnie w dzień terminu powinnaś jechać na ktg i tam ci powinni powiedzieć co dalej. U mnie w szpitalu 6-7 dni po terminie kładą na patologie ciąży. 🌼 Tatianka mój brat miał takę operacje, to teraz podobno lekarze operują jak wyrostek. Stres jest, ale to wbrew pozorom bardzo rutynowy zabieg, moja koleżanka też miała u synka i wszystko ok i nie wpływa później to na kondycje dziecka. Więc obyś dalej była pozytywnie nastawiona i daj znać co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam za gratulacje i za wsparcie. Idris ile ten chlopczyk ma lat? Nic sie nie dzialo przez ten czas? A Twoj brat ytez wszystko dobrze? My przetrzasnelismy internet, rozmawialismy z paroma lekarzami i szukalismy informacji od tych ktorzy przeszli to ze swoimi dziecmi... Staram sie byc spokojna ale srednio mi to wychodzi. Moj maz nie daje po sobie poznac juz i usiluje mnie tez do gory pociagnac. Silny jest bardzo... Oby Kamil byl tez tak silny. Ciezkie to bardzo jest... Nie moge zasnac wieczorem teraz tez spac nie moge. Slysze tutaj placz dziecka z innej sali (mnie polozyli z dziewczyna ktora ma bliznieta wczesniaki tez na oddziale ale chociaz w tym samym szpitalu i chodzi do nich kiedy chce) i wtedy juz jest koniec i spania i mojego spokoju ktory staram sie budowac. Bardzo chcialabym miec dzidziusia ze soba chocby mial plakac bez przerwy i zajmowac mi kazda minute tak bardzo ze nawet nie zdarzylabym sie wysikac :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki :) Tatiano współczuje słyszysz maluchy innej mamy a nie możesz mieć swojego przy sobie ale musisz to jakoś przetrwać najważniejsza jest teraz siła i wiara, że wszystko będzie dobrze... Musi być! 🌼 A u dziewczyn z wczorajszego terminu ruszyło coś?? :D U mnie cisza czekam na męża i zadzwonię do szpitala i jak co to się przejadę na to KTG i dowiem co i jak :) Dziękuję Idris za informacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem czy coś sie ruszyło... w nocy poszlam do lazienki i wyleciał mi śluż podbarwiony krwią... wlozylam podpaske i takie resztki tego zlecialy jakby koncowka brazowa po okresie .. niewiele tego byloo ale bylo.... i niewiem wlasnie w nocy tez lapały mnie chyba jakies skorcze tak myslee nie byly chyba regularne bo co 4-7 min zalezy ... bolalo promieniowalo od krzyza... takie jak miesiaczkowee powiedzmyy.... kuurcze myslicie ze cos sie rusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że mogła Ci odejść resztka czopa jak dobrze pamiętam któraś z Nas już tak miała Gosia to chyba opisywała, że ma plamienia i za kilka dni już rodziła więc trzymam kciuki :) Ja też mam czasem bóle jak menstruacyjne ale czy to są skurcze to nie wiem ostatnio mnie tak cały dzień bolało ale się nie rozkręciło.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszko, Tatiano Gratuluje :) widze ze coraz wieksze dzieciaczki sie rodza. vvvvv Tatiatno musisz przetrwac te chwile bez synka i byc dobrej mysli, bo musi byc wszystko OK- nie ma innej opcji. vvvvv Listopadowa moj lekarz /u ktorego bylam w dniu tp/ powiedzial ze teraz opieke nademna przejmje szpitali i zadzwonilam do nich zeby zapytac co i jak. Wyglada to podobnie jak u Idris, powiedzieli ze moge sie zglosic do nich w dniu tp, zrobia ktg, badanie i zdecyduja co dalej i zdecydowali kolejne ktg, badanie za dwa dni. Dodatkowo dowiedzialam sie ze jesli nie urodze do 7 dni po tp to juz zostane w szpitali- mam CZAS DO SRODY ;) Najlepiej zadzwon do szpitala. vvvvv Martyna moze jednak cos sie u Ciebie zaczyna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatianka, tamten chłopiec ma 5 latek(łobuziak z adhd), a mój brat 32 :D. I operacja była robiona w czasach kiedy sprzęt i medycyna nie były tak rozwinięte. Mój brat akurat dodatkowo urodził się niesłyszący, ale to z powodu przebytej różyczki a nie operacji. Aczkolwiek fizycznie jest ok, trochę leniwy ale z natury :D i kochany, więc się nie martw. Takie rzeczy się zdarzają, oczywiście zachowujesz się jak MATKA, i nic pewnie nie da ci 100% spokoju, ale przynajmniej przypominaj sobie o pozytywnych przykładach. Trzymajcie się razem, wspierajcie a nie długo mały da ci w kość :D. a ty przynajmniej będziesz się z tego strasznie cieszyć :D. 🌼 Listopadowa, zadzwoń po męża i do szpitala, jak się nie dodzwonisz to i tak jedźcie. Ja po prostu zajechałam i powiedziałam że przyjechałam na ktg, a byłam w 39 zrobili i powiedzieli mi żebym przyjechała na następne w terminie porodu. Co najwyżej jak będzie więcej ciężarnych to poczekasz na swoją kolejkę :-). i trzymam kciuki za jakieś postępy. 🌼 Mi wczoraj też znowu zaczął odchodzić czop więc domniemywam, że za pierwszym razem nie odszedł cały, tylko u mnie standard w kolorze brązu. Obudziłam się około 4:00 z bólami krzyża. Takimi że nie mogłam spać, więc poszłam się kąpać, wygoliłam się, w końcu jestem po terminie, zrobiłam peeling, maseczki, brwi i myślę, mogę rodzić. Ból przeszedł i zasnęłam o 7:00 a wstałam przed 11:00. Teraz jednak czuje że chyba jednak się coś zacznie jak nie dziś to jutro, bo jakoś wyjątkowo mnie boli w krzyżu przy podnoszeniu i mam dziwne uczucie jakbym nie mogła iść o własnych siłach. No i dalej mam jakieś wydzieliny. Zadzwoniłam do męża i mówie mu że to może być dziś, a jak będzie to zobaczymy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UF kochane dziękuję za doradzenie w końcu się dodzwoniłam :) Panie poinformowały mnie, że mam sobie przyjechać jutro na spokojnie i tak się ucieszyłam a za razem zestresowałam, że nie zdążyłam zapytać czy mam się udać na oddział patologii ciąży ech :( Mam w razie czego zabrać ze sobą torbę czy to raczej niekonieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie będziesz miała objawów, to nie. Idziesz na oddział położniczy na izbę przyjęć i tam już cię skierują gdzie trzeba. Ja jak jechałam z skurczami to miałam ze sobą, zostawiłam ją w samochodzie, a wtedy okazało, się, że to fałszywy alarm, a teraz nie zabieram z sobą, bo po co. Tylko u mnie bez korków jadę 10 minut, a w korkach max 30. Więc zawsze mąż może mi dowieź. Albo mogę pojechać i wrócić. Możesz wsadzić do bagażnika może po drodze coś się rozkręci. 🌼 Ze mnie nadal wylatuje brązowa wydzielina, delikatnie mnie pobolewa, twardnieje brzuch i na razie dzidzia jakaś spokojna. Więc kto wie.... Idę wyprostować sobie włosy:D. A potem muszę jeszcze zasłonki wyprasować by mąż założył :). Skurczy brak, bo te twardnienie brzucha to chyba nie typowe skurcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idris zazdroszcze ze masz jakiekolwiek objawy....trzymam kciuki :) vvvvvv Listopadowa torbe lepiej zabierz- nie zaszkodzi, tym bardziej ze masz kawalek do szpitala. Wczoraj jak bylam na swoim ktg to przedemna byla babeczka ktora nie miala skurczy ale ktg wyszlo zle i dr sugerowala ze powinna zostac w szpitalu bo jest zagrozenie zycia plodu, tak wiec nigdy nic nie wiadomo. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa zapomnialam, idziesz na izbe przyjec a tam juz dalej Cie poprowadza. ps. ja wczoraj przed pierwsza wizyta w szpitalu tez mialam stresa- balam sie ze mnie zostawia ;( ale jak widac nie sa tacy chetni- swoje trzeba przechodzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21.11.12 ja już miałam tyle fałszywych alarmów, że się nie nastawiam. Póki co chodzę, a bóle są delikatne więc równie dobrze nic z tego może nie wyjść. Ale b. bym chciała :D, bo już jestem po prostu zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja dzisiaj chodzący trup jestem :O Młody chyba myślał w nocy, że jak da mi popalić to mu pozwolę spać na rękach, ale nic z tego. Wstawał co godzinę, albo i co pół, tzytz do buzi i odlatywał... czasem nawet tzytza nie brał tylko usypiał od samego tego, że go podniosłam i przytuliłam do siebie :O Ale co go odkładałam to oczy jak 5zł i grymasił... grymasił grymasił i usypiał i tak w kółko :O Rano jak już młoda wstała i musiałam oprzytomnieć zafundowałam mu długi masaż, balsamowanie i godzinne wietrzenie jajek ;) Teraz śpi twardo a ja mam "wolne"... taaa młoda dopiero dała mi przerwę i czesze lalki nie mnie, a ja teoretycznie mogę posiedzieć. Tyle w teorii bo w praktyce widzę ciuchy tu ciuchy tam, nie zaścielone łóżko, wizję obiadu zaraz... ja pierd*** :O Siostra ma przyjechać do mnie to na spacer pójdziemy i nie będę musiała sama wózka znosić i wnosić, a jak wróci P z pracy to już się zapowiedział, że zajmie się dziećmi, a ja mam pospać. Dobrze, że wreszcie weekend to jutro szybciej z pracy będzie, a w niedziele to już w ogóle super bo będzie więcej wstawać do zmieniania pieluch jak ja :P Na rynku u nas jarmark bożonarodzeniowy to się wybierzemy z dzieciakami :) 🌼 Listopadowa Ja pojechałam dzień po terminie, powiedziałam na izbie przyjęć, że kontrolnie przyjechałam i tyle. Torbę miałam w bagażniku. Wszystko było ok, jakieś skurcze się zapisały, ale nie na tyle żeby mnie zostawiać ( były i przeszły) więc kazali zgłosić się znowu tydzień po terminie już z torbą bo trzeba będzie mnie położyć - to akurat zależy od szpitala bo w tym co rodziłam młodą potrafią odesłać do domu nawet rodzącą bo "za wolno idzie, prosimy przyjść za parę godzin" i to zarówno te normalnie rodzące jak i te po terminie ( koleżanka 10 dni po była, odpływały jej wody, ale nie ma rozwarcia więc ją do domu odesłali :O )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :-) Gratulacje dla rozpakowanych mam! :-) Laski Wasze pociechy są przesłodkie :D 🌼 A powiedzcie mi kochane, po jakim czasie wyszłyście z maluszkami na dwór? Zastanawiam się właśnie nad spacerkiem w jakiś dzień :-) Aaaa...i czy hartowałyście maleństwa zanim wyszliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wyszliśmy 5 dnia, hartowałam tylko w taki sposób że wietrzyłam pokój jak młody spał - nie ustawiałam wózka pod oknem i jego w nim ubranego jak na spacer - tak niektóre mamy robią, po prostu tak jak ubrany normalnie w domu tak leżał sobie w kołysce przykryty, a okna były pootwierane dłużej lub krócej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ciekawa tych spacerów, bo nasze dzieciątka przyjdą już w niższą temperaturę i nie wiem czy po 5 dniach to nie będzie za wcześnie. A mi jakby przeszło :/... Chyba przejdę się do sklepu i kupie sobie jakieś owoce. Matko jaka dzisiaj jestem senna i znudzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuzynka mojego P urodziła w samą zimę, mrozy i śniegi, prawie -10 i wychodziła po tygodniu :) Na krótko co prawda, ale wychodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak będzie zimno też planuje ale np. na krótko czyli najpierw 15 minut, potem 20 i tak zwiększać o 5-10 minut dziennie aż dojdę do godziny. Bo w sumie pierwszy spacer pewnie wyjdzie w grudniu to i śnieg może spaść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam właśnie tak samo jak ty idris.... takie plamienia a caly dzien jak na szpilkach krzyz boli pachwiny bolą ledwo łaże ..... przy podnoszeniu tez brak sil ;d .... mi czop odchodzi juz dobre 2 tyg ale dzis w nocy pierwszy raz na brązowo ... i sie troche przestraszylam czy wszytko w porzadeczku :D Antosia dzis mnie tez wystraszyla bo sie rano nie ruszala ale ona spala kamiennym snem jak jej tatuś :D haha ... a cały dzien fika koziołki nozkami :). moze coś nas dzisiaj weźmie ... ja też wlasnie musze isc umyc i wyprostować włosy :D brwi zrobione.... farby juz nie kłade booo mysle sobie ze nie bardzo mi sie oplaca .. męża już mam to nie poderwe nikogo haha xD . Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mroźne powietrze jest niby bardzo dobre dla dzieci... tylko co nam z tego jesli zima ma byc nikła na swieta czarno i zero mrozów ;p ... chyba nie mamy sie czego obawiac :P dobrze opatulic maluchy i tyle ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrryy... piszę drugi raz, bo coś się przełączyło i mi wykasowało :/ Witam! Agnieszka, Tatiana serdeczne GRATULACJE! Tatiana jak wczytałam Twój wpis w nocy to łzy same popłynęły... Będzie dobrze! Musisz być silna żeby przetrwać ten trudny czas! I jak wyjdziesz ze szpitala to nie dać poznać po sobie że się martwisz, bo synek to wyczuje! On też jest silny i da radę!!! 🌻 Ja dzisiaj z malutką wybrałyśmy się do "miasta" Byłam złożyć papiery o becikowe i przy okazji spacer zaliczyłyśmy tam, bo zabrałam wózio ze sobą. Ale muszę dokupić adapter do fotelika to nie będę musiała taszczyć gondoli co rusz. Weszłam do lumpka i kupiłam małej 2 bluzeczki, jedna nowa za 5 zł :) 🌻 Mam pytanie do mam które mają tak jak ja drugie dziecko przedszkolne- jak organizujecie zaprowadzenie starszego? Dzisiaj mój brat został z małą ale nie zawsze będę mieć taką możliwość... i nie wiem czy mała budzić przed 8 żeby ją ubrać i zrobić tak wcześnie wyprawę... dziś już było chłodno bo 0 stopni i mgła... i chyba dopada mnie babyblus :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi już przechodzi :D... Ech... Martyna u ciebie widać postępy mnie aż tak nie bolało, raczej pobolewało. Trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po terminie dawno
witam. Gratuluje kolejnym. Ja w domu od wtorku. Jak czyta wasze porody to mysle ze moj to był spacer. Moj porod trwał ok 1,5 h. Szybciutko. Rozwarcie robiło sie ekspresem. Nie wyobrażam sobie rodzic tyle godz. MICHAŁEK mierzył 55 cm i ważył 3200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziołszki mam problem :/ Mój mnie zaskoczył i się kochaliśmy po wszystkim poleciało ze mnie trochę no może nawet sporo żywo czerwonej krwi leciało chwilkę i potem już był tylko śluz z krwią... I teraz nie wiem czy wybrać się do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedź. Mi położna powiedziała, że jakbym krwawiła to mam przyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×