Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Hej dziewczynki.. troche nie pisałam bo czas cieżko znalezc było przez ostatnie kilka dni za to podczytywalam regularnie zeby w tyle nie zostać ;) ja wczoraj zrobiłam pierwsza turę prania, dzisiaj wstawie druga tylko chce poczekać i zobaczyć jak to z pogoda dzisiaj bedzie bo tu to niestety nie ma co sie kierować prognozami.. nigdy sie nie sprawdzają :P ze mnie gula taka, to pranie mi poschlo to sobie mówię- usiade wieczorkiem to ładnie poprasuje i czesc bedzie z głowy.. i co? jedne body przeprasowac zdazylam i palucha przytknelam do gorącego zelazka.. i to jeszcze w samym zgieciu wiec siedzialam pozniej godzinę z łapa w kubku zimnej wody ;) posprawdzalam forum co zrobic zeby nie szczypalo i zasypalam solą, maz mi to ładnie zabandarzowal zeby sól mi z palucha nie odpadła ;) tylko tak mi to zabandarzowal, ze chodziłam z fuck'em bo to akurat środkowy palec :P Dokonczylam prasowanie i poszłam spac ok 24 co jest dla mnie teraz środek nocy prawie.. mlody mi sie podziebil, kaszle mi i prycha.. szkoda mi tego szkraba mojego bo marudny sie strasznie zrobił wiec widze, ze go cos tam bardziej chwyta... o siebie sie nie boje bo mnie na początku ciazy zaszczepili i mnie o dziwo zadne cholerstwo nie rusza a tak to juz normalnie kilka razy powinnam w łóżku wylądować, szczegolnie latem bo zawsze tak miałam ;) ooo.. i dzisiaj zaczynam 34 tydzień ;) a wczoraj skompletowalam juz wszystko do torby szpitalnej jak na zakupach byłam ;) teraz spakować ładnie wystarczy i jestem gotowa w razie co :) Leonka, ja ci nic nie doradze bo ja nawet zwykłych mdłości w ciazy ani pierwszej ani teraz nie miałam, nie mowiac juz o wymiotach.. miałam biegunke przez 7-8 dni ale to na początku- taki pierwszy objaw ciazy u mnie.. a z apetytem to różnie bywa.. czasem mam tak ze mi skręca kiszki a czasem przez cały dzien wcale mi sie jeść nie chce.. teraz zreszta jak ten brzuchol przeszkadzać mi zaczyna to jem chyba mniej niz moj mlody ;) bo sie nakazał szybciej bo miejsca nie ma :P Ale wracaj do zdrowia szybciochem i idź do tego lekarza dla profilaktyki chociaz, zeby sie upewnić od czego to tak i czy to nic poważnego te twoje dolegliwosci.. Blondynka, widoczki super są, az jest czego zazdrościć ;) Goosia, Ty mi lepiej powiedz jakich ty talentów lepiej nie masz bo łatwiej bedzie chyba policzyć :P jak juz kiedys wspomnialam zona ideal- wszystko sama zrobi, w dodatku dobrze gotuje i masa innych zainteresowan ;) materiały na kolderke super, zdjęcia przecudne.. widać, ze masz zacięcie.. ja sie kiedyś tez troszkę fotografia interesowalam ale odkąd mlody rozwalil nam lustrzanke do dyspozycji mam aparat w telefonie tylko i cyfrowke jednak zdjęcia to nie ta sama jakość juz.. a narazie nie mamy pieniedzy tak zeby kupic porządna lustrzanke nowa.. idris, smaku mi narobilas na to leczo ahhh... ja tez uwielbiam z cukinia tylko nie daje mięsa a jakas kiełbasę zawsze typu torunska czy cos ;) i tez pomidorami z puszki sie wyreczam zawsze :D Agata, Ty to widze masz powera niesamowitego.. ja mam teraz problem zeby sie zmusić do czegokolwiek, lenistwo mnie dopadlo ogromne.. ale wiem ze jak teraz nie porobie tego co trzeba to pozniej mi sie napewno chciec nie bedzie ;) ja zaraz sie z lozka podnieść będę musiała bo zaczyna mi w brzuchu burczec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje dziewczyny za uznanie :) Mnie właśnie wzięło na ,,,,, Vanesse Mae ,,, i faszeruje młodą jej morderczą grą na skrzypcach,,,, :) może kiedyś sama zacznie grać :D ,,,,, a mąż coś ostatnio wspominał o grze na pianinie żeby ją zapisał :D ,,,dobre nie,,,jeszcze się nie urodziła a on już na pianino by ją zapisał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia widzę, że Twój mąż to tak jak mój :D tzn... nasz syn będzie piłkarzem a piłki już czekają i zawsze do brzuszka mówi, że tatuś czeka na niego bo nie ma z kim pograć ;) I chyba z tego co pamiętam ma na imię Konrad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Si Nika , Konrad :) ale do brzucha jeszcze nie gada , czasami się zapędzi , ale raczej da buzi i powie ale duży bubuch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Gosia , piękne fotki :) Babcie na przystanku są najlepsze :) . Melduję że już dwa dni nie miałam telefonu z pracy , czyli funkcjonują :P . Gosiu mi też brzuch się spina, mógłby poczekać jeszcze przez miesiąc a potem to już spinanie bez stracha. Ja dzisiaj robię ostatnie pranie i zabieram się za prasowanie, obiad będzie wczorajszy i tak naprawdę to wypoczywam :) Wcozraj zapisałam się do biblioteki i czytam... czytam ... czytam.... MOże macie jakieś ciekawe propozycje do poczytania ? Inforuję że jestem typowym mole i czytam absolutnie wszystko ... oprócz fantastyki i nie umiem przeczytać ULISESA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia Świetne zdjęcia... ale chyba nie da się ukryć, że i aparat jakiś lepszy posiadasz bo ja mam zwykłego starocia i czasem szlak mnie trafiał jak trafiłam gdzieś w piękny moment, a na zdjęciu doopa. Tak mieliśmy w tym roku w maju nad morzem jak szliśmy na zachód słońca - stałam sobie obok Pana z lustrzanką albo po prostu lepszym takim wiesz ala lustrzanka i razem to samo zdjęcie robiliśmy jak statek wpływa do portu a w tle piękne czerwone słonce, no i u mnie doopa, mimo usilnych prób rozmazane, nie widać, nie łapie :( Tak jak wtedy to chyba jeszcze nigdy na swój aparat wściekła nie byłam bo jeszcze ten koleś mi ciśnienie podnosił bo nie robił nic więcej jak ja a miał rewelacyjnie czyste ujęcie :O Albo czasem wszystko fajnie ładnie, cykam zdjęcie a tu zamaz znikąd po całym zdjęciu bo on ma takie widzi mi się :O Ale to już dziadek który w ogóle stracił połowę obudowy w wyniku upadków itp to nie ma co się dziwić :D W najlepszych jego latach parę fajnych krajobrazów udało mi się jednak uchwycić ( to zdjęcie robię za każdym razem gdy jestem tam na spacerze, a jestem bardzo często - tylko raz trafiłam na taką pogodę i tak w miarę czysto mi wyszło) http://oi51.tinypic.com/2i9s4y1.jpg http://oi53.tinypic.com/o0xhj9.jpg http://oi56.tinypic.com/10wtfg6.jpg http://oi55.tinypic.com/2przej7.jpg http://oi56.tinypic.com/mafk0o.jpg http://oi52.tinypic.com/2n8yfzd.jpg Jak widać zdecydowanie preferuje zdjęcia gdzie aparat łaskawie zrobił w kolorku a nie jak za szybą ;) Ale nie kolorowych też parę się znajdzie http://oi52.tinypic.com/e1f5n7.jpg http://oi54.tinypic.com/w1xzkh.jpg http://oi55.tinypic.com/o8yqgj.jpg http://oi51.tinypic.com/23j4pag.jpg Osobiście widzę dużą różnicę jak ten aparat robił zdjęcia kilka lat temu a jak teraz, no ale nie ma całego plastiku wokół obiektywu, taki goły się wysuwa więc o pewnie przez to :P Też kiedyś chciałam się kształcić w tym kierunku i chyba byłby to jedyny kierunek jaki bym wybrała z zamiłowania, ale jednak zostało na etapie raz do roku zrobię pseudo artystyczne zdjęcie i tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Gosiu talentów masz co nie miara :) Zdjęcia super- zresztą MalaBlondynka Twoje też! Weekend przeleciał-sobota u teściów, niedziela w domku i na plac zabaw wybraliśmy się z małym. Wczorajszy dzień ciężki... Mały złapał przeziębienie ode mnie albo od tego że w sobotę biegał po dworze do 20 a nie było za ciepło. Do tego rozwalił sobie głowę tak że krew leciała jak szalona-obyło się bez lekarza ale sumienie mnie gryzie, bo jak coś mu się stało w środku... ach... No i jeszcze mąż przyszedł jakiś załamany, pytam się co się stało a on że kumple w pracy mieli wypadek i jeden zginął na miejscu :( Do tego wszystkiego mi nic nie przechodzi to przeziębienie, jeszcze pani w przedszkolu mnie nastraszyła że mam uważać bo przy kaszlu łatwo o rozwarcie! Wizyta za tydzień-mam nadzieję że wszystko ok! Leonka co tam u Ciebie? Przeszły wymioty? Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia , mblondynka super są te wasze zdjęcia są całkiem profesionalne może na jakiś konkurs mogłybyście wysłać nagroda murowana mnie brzuch spina się już od bardzo dawna i to bardzo często czasem mam wrażenie że jest cały czas taki spięty ale u mnie już 34 tydz wczoraj na badaniu wyszło że wszystko pozamykane szyjka długa więc się nie martwie jeszcze tylko jutro wizyta to zobaczymy czy wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela mam dokładnie to samo, dużo czytam i uwielbiam to, a moja biblioteczka w domu ugina się od książek więc mam zamiar zapisać się do biblioteki i kupować tylko te pozycje które mnie zachwycą i będę wiedziała że do nich wrócę. Bo nie mam miejsca, ja będę teraz czytać margaret atwood, ale często zaglądam na bloga, o książkach: http://lotta-kronika-pachnacych-kartek.blogspot.com/ http://prowincjonalnenauczycielstwo.blogspot.com/ i szukam ciekawych pozycji. Piękne zdjęcia m. blondynko i piękne miejsca mi się najbardziej podoba te zimowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja już sobie usiadłam... porobione na dziś :) Wczoraj Agata mnie zainspirowała i wypucowałam wszystkie powierzchnie płaskie plus pranie prasowanie, dziś pomyłam okna.. i mogę teraz rodzić :P Na obiadek machnę później placki ziemniaczane, farbne się i lenistwo :) Po powrocie P jadę na zakupy, a w tym czasie młoda wyskacze mi się na trampolinie bo od weekendzie nie daje nam z tym spokoju. Na szczęście niedaleko mam centrum handlowe + sklep sportowy i tam młoda może skakać do woli :P Także ja będę miała spokojne zakupy, a młoda z padre może tam do upadłego skakać :) No a teraz siedzę i czekam na babkę co miała przyjść "koło 11" coś kupić ode mnie i cholera mnie trafia. Już bym farbę na głowę położyła jak i tak siedzę, no ale nie wiem o której będzie to czekam... wkurzę się jak nie przyjdzie :O Nie cierpię jak ktoś tak się po coś umawia i ma wyrąbane żeby chociaż zadzwonić i powiedzieć jednak nie... po co się umawia, że na pewno będzie :O Ewela ja też sporo czytam, chociaż ostatnio jak zaczęłam książkę w sierpniu tak ją odłożyłam i jakoś nie mogę zasiąść żeby kilka chociaż stron przewrócić :) Ja czytam horrory i kryminały to nie wiem czy takie książki Cie interesują, ale polecam serie Asy Larsson, bardzo mi się podobały wszystkie i jak tylko wychodzi nowa to od razu kupuje i w jedną noc zaliczam nie mogąc się oderwać :) idris Ale ta babka z pierwszego linku ma super bibliotekę, rewelacyjnie to wygląda! patisonek Ja chyba zawsze jak prasuje to się poparzę :P Dlatego normalnie gonie mojego P do tego, ale na dziecięce rzeczy miałam wene i ochotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po porządkach, zaraz zrobie cos przy sobie,tzn umyje wlosy,pomaluje sie,zjem obiad-dzis spaghetti sobie robie :P i ide po Ninke. no ja jescze rodzic nie moge,bo przewijak musze kupic i kosmetyczne pierdoly,ale na upartego tylko po pieluchy jakby skoczyc...ale lepiej niech sie Felo nie spieszy :) mam nadzieje,ze na nast wizycie dowiem sie,jaki termin cc bede miala,zeby sie juz na tiptop ogarnac. Kasia,ale mi smaka na placki zrobilas:D w sumie....skladniki mam,wiec nie wiem,czy menu na szybko nie zmienie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam Was dziewczyny że tak się bierzecie za porządki i w ogóle... Choć ja też okna pomyłam w czwartek/piątek i większe sprzątanie ale to "muszę mieć dzień "bo jak tak to lenistwo niesamowite... Też myślałam o plackach ale wyciągnęłam girki i upiekę we worku. Nic, muszę się za coś wziąść ale mi się nie bardzo chce... Myślałam żeby już po mału torbę spakować z takich rzeczy które mogą już leżeć a później tylko kosmetyki sobie dołożę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziolek Też wczoraj myślałam o torbie, w sumie wszystko już do niej mam... a nie o właśnie mydełko muszę sobie kupić jakieś po porodowe do higieny intymnej... i dokupić majteczek i podkładów bo jak pamiętam przy młodej P mi dokupował w szpitalnej aptece i zapłacił 3 razy więcej jak normalnie. Chyba naszykuje to chociaż ogarnę co mi trzeba Co do sprzątania to ja już tak mam, że regularnie muszę błysk w domu zrobić :P Oglądam czasem ten program typu "idealna pani domu" czy jak to u nas się nazywa ( kiedyś zagraniczne oglądałam) to serio nie ogarniam tego jak niektórzy mogli tak zapuścić swoje domu :O A już w ogóle nie ogarniam po co zapraszali kogoś żeby im powiedział jak to sprzątnąć - no bierzesz się za siebie i robisz i robisz i robisz generalny porządek, a nie wstyd jak niektórzy takie syfy na chacie mieli.. u nas w PL wersji nie ma takiej tragedii, po prostu bałagan... ale te zagraniczne to niektóre trzeba było kanał zmienić żeby się nie porzygać :P A ja to lubię w takim czystym pachnącym pokoju posiedzieć :) Lepiej mi się myśli i odpoczywa :) I chociaż potrafię mieć bałagan czasem taki, że za głowę się łapie to nie mam jakiś zapuszczonych miejsc od lat nie sprzątanych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziolek,ja tez msuze miec dzien,ale co tydzien w poniedzialek i we wtorek robie calkowite ogarnianie mieszkania-a codziennie odkurzam,myje podlogi i scieram kurze i jest w miare czysto :) Kasia,jednak spaghetti mi sie juz robi,bo cebuli nie mam niestety :( no i smietanki a bez smietanki nie zjem plackow :P kurcze,torba,fakt :D zapomnialam o niej....ale ja to musze jeszcze koszule sobie kupic jakas,chyba zaczekam z tym do wizyty 16 pazdziernika,bo jak bedzie cc to nie bede koszuli do porodu brala. ile w ogole ich pakujecie? bo Ninka lipcowa,wiec bylo goraco i zeszly mi 3 pizamy,wiec mysle,zeby teraz wziac dwie,bo chce namowic lekarza,zeby mi cc zrobili w piatek i w poniedzialek bym juz wyszla do domu :D Kasia,ja do mycia biore bialego jelenia :) podobno jest super,szkoda,ze nie ma zelu do mycia z tej serii,chociaz moze....trzeba by sie rozejrzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też lubie ten program-ale bardziej zagraniczne. Przyjaciółka ma książkę perfekcyjnej pani i kilka sposobów wykorzystuje :) np okna, lustra i łazienkę myję octem kuchenke z resztą też i nie ma żadnych zacieków i z tłuszczem sobie pięknie radzi :) wyłączam kompa bo mi czas pochłania :) Miłego dnia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Blondynko mam podobnie, czyli lubię mieć porządek choć są miejsca dawno nie odwiedzane, np. szafki nad kuchnią. Kurz ścieram raz w roku, podobnie okna też myje raz w roku :-). A tak to na bieżąco, wszystko sprzątam i na ogół mam porządek, bo jak mam brud naokoło to od razu czuje się zmęczona. Ale do perfekcji mi wiele brakuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w domu małą buteleczkę tego jelenia i swędzi mnie od niego :( Ja akurat tam prędzej mogę się umyć normalnym żelem do mycia jak specjalnym :O Ale przy młodej miałam Wenus z wyciągiem z kory dębu czy jakieś takie i było mi ok więc i teraz je kupię... a już jakieś te całkiem specjalne to wychodzę z siebie po umyciu się nimi. Przy młodej planowałam kupić tantum rosa i całe szczęście że kupiłam pierw saszetkę na próbę bo aż łzy mi oczach stały po umyciu się tym cholerstwem a drogie to strasznie było wtedy, nie wiem ile teraz się ceni. Ja koszule mam już :) Ale właśnie muszę się dowiedzieć jak to jest w tym szpitalu co chce rodzić, bo w poprzednim oni mi dawali i np do samego porodu przebierałam 2 albo 3 razy bo w krwi była i wodach :P A po porodzie pierwszego dnia chyba 5 im zużyłam :P Nie było żadnego problemu z tym żeby dawali - zwykła biała szpitalna, ale jak mnie zalewało to na swoich bym nie wyrobiła, a tak szłam pierwszy razy do kibelka to jeszcze z tej ostatnie porodowej zmieniałam koszule, w połowie dnia zmieniali mi podkład na łóżku - dali też koszulę, szłam się kąpać - nowa koszula i raz pamiętam, że P od tak mi szedł bo chyba przy karmieniu jak się bokiem położyłam to się uwaliłam jakoś tak :P A następnego dnia już było spokojniej i chyba w ich jeszcze chodziłam do czasu kąpieli i dopiero swoją ubrałam. Także moje dwie mi starczyły, ale przy możliwości korzystania z ich... w tym szpitalu nie wiem jak jest, ale właśnie sobie przypomniałam, że miałam opinie poczytać bo to przecież nowy szpital i kompletnie nie wiem jak tam jest. A chciałam w sumie się umówić i pojechać któregoś dnia zobaczyć, pogadać... ale jakoś nie ma kiedy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No narazie skończyłam prasowanie tzn jakieś 1/3 , za pół godziny idę po młodą potem po drodze w parku zatrzymamy się na placu zabaw i na obiadek :) . Także koniec z obowiązkami wieczorem poprasuję następną pule :P . Perfekcyjna Pani hahh wydaje mi się że niektóre mieszkania zapuszczone są dla potrzeb tego programu, chociaż mogę uwierzyć w stosy niewyprasowanych ubrań :D . Ja w sumie mam trzy wielkie kosze, które wypełnione są po brzegi, postanowiłam sobie że zmierzę się z nimi do końca tygodnia. Z książek narazie wypożyczyłam jakieś lekkie komedie typu Monika Szwaja , fajne ale za lekkie jak dla mnie. Ostatnio zachywałam się Terakowską książka ONO , dziewczyny CUDO, wcześniej przeczytałam Ojca Chrzestnego i planuję sobie zakupić FORREST GUMP (podobno boska) Mała Blondynka , swego czasu czytałam wszystko KINGA, MASTERTONA I DEANA R. KOONZA . Czytałaś może Rękę Mistrza ? przymierzam się do zakupu ale nie wiem czy warto ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia,a gdzie rodzisz, przy AM moze? Ja z Ninka nastawialam sie na Trzebnice, stresu bylo co nie miara,bo Wroclaw w tamta strone caly rozkopany byl i korki niemilosierne,no ale wyszlo calkiem inaczej :P ja nie mam zbyt duzego wyboru tym razem,bo u nas szpital jeden tylko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata nie ma co oszczędzać w koszulach ja miałam cesarkę w listopadzie i na salach było bardzo ciepło a do tego po kroplówkach tak się potwornie spocisz ado tego tn nieprzyjemny zapach więc zmiana koszuli będzie konieczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziolek No rady są czasem fajne, ale to pod względem jak coś łatwiej posprzątać, a że ogólnie niektóre rzeczy trzeba to chyba logiczne ;) Idris Raz w roku to chociaż raz w roku - znam osoby co wycierają takie miejsca raz na ileś tam lat :P Ja mam mieszkanie wysokie 3,30 i meble mam wysoko więc nie mam możliwości np ze stołka posprzątać, a też drabiny brać i przestawiać mi się nie chce... ale jak już mam okazję to od razu korzystam, a jak nie mam okazji to też jakoś tam raz na jakiś czas staram się pamiętać żeby zetrzeć te miejsca... ogólnie ja na górze mebli trzymam sprzęty mało używane, ale jednak czasem po nie sięgam więc jak już to wtedy przecieram :P Np gofrownice mam na górze szafek to raz w tym roku gofry robiłam jakoś na wiosnę... ale mam tam też patery pod torta to ponownie tam wdrapywałam się na lato teraz miesiąc temu... następny raz pewnie tam zajrzę jak młody będzie miał chrzest znowu po paterę, albo jak mi się gofrów zachce :P Także wtedy przecieram od razu do czysta. U siebie na szafie tak samo mam np kartony z rzeczami zimowymi i z ozdobami choinkowymi, a więc raz biorę drabinę żeby ściągnąć, a po paru miesiącach znowu żeby odłożyć - już dwa razy w roku okazja żeby wytrzeć.. nie licząc jakiś tam przy okazji coś wrzucę ;) Agata Młodą na Kamieńskiego rodziłam, teraz Borowska ASK. A chciałam kiedyś też w Trzebnicy, ale jakoś tak wyszło i nie żałowałam... no ale drugi raz takiego farta do personelu mogę nie mieć ;) Ewela Kinga właśnie czytam "sklepik z marzeniami" , ale pomału jakoś tak mi idzie bo długie ma te książki, a przy okazji jeszcze różności mi wpadają. Mastertona też bardzo lubię. Kiedyś nie czytałam wcale więc mam duże zaległości jak już to polubiłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ja też już część ubranek dzieciecych uprałam, wczoraj wszystko ładnie doschło, jeszcze mi troche zostało ale może poczekam jak już kupie okrycie kąpielowe, kocyk, rożek może któraś z Was kupowała na allegro i może coś poleca, bo ja jeszcze nie wybrałam Gosia i Blondi świetne zdjęcia, szkoda że mieszkacie daleko bo byście mi może jakąś profesjonalną sesyjkę ciążową zrobiły :D ja do torby spakuje trzy koszule w tym jedna do porodu a dwie żeby mieć na zmianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Agacie chyba chodziło o nie branie koszul do samego porodu bo przy CC na pewno nie będzie w trakcie przebierać jak ja przy SN ;) Po porodzie to wiadomo, że trzeba zmieniać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi wlasnie o to ile koszul wziac po tym,jak mnie z pooperacyjnej zabiora...bo na pooperacyjna to reka ani noga nie rusze nie mowiac juz o zmianie koszuli:P chyba po prostu bloker zastosuje przed wyjsciem do szpitala :D z Nina 2 dni lezalam, wiec w sumie po koszuli na dzien chyba mi starczy,chociaz osobiscie wolalabym spodnie-ale nie wiem,jak teraz mnie natna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę 3 ale uważam że do porodu to szpital powinien zapewnić koszule. Mam pytanie do doświadczonych mam jak to jest z tymi upławami po porodzie, z pierwszą wizytą w toalecie po, no i jak długo to się goi, czy w domu np, można brać kąpiel czy lepiej prysnic. Nie chodziłam do szkoły rodzenia to nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idris Oczywiście prysznic... no chyba, że lubisz się kąpać w swojej krwi ;) Na swoim przykładzie powiem Ci tak - pierwszej kąpieli się bałam :P Dotknąć się tam w ogóle po siusiu itp i umyć ręką więc myłam się delikatnie raczej na zasadzie płukania jak mycia ;) - koniecznie weź ze sobą do łazienki papierowy ręcznik bo najlepiej między nogami nim się wytrzeć nie swoim ponieważ raczej będzie sporo krwi na pierwszy raz i to z takimi "glutami". Po toalecie też korzystałam z ręcznika papierowego, ale to był standard w toalecie więc nie musiałam brać. Pamiętam jak przy którymś sikaniu jak siadłam na kibelek to nie mogłam wstać kilka minut bo jakby się strumień jakiś otworzył :D Co się wycierałam to nalatywało i nalatywało to po prostu posiedziałam dłużej ;) Ogólnie ja na pierwszą kąpiel młodą dałam pielęgniarką lub wybiera się czas kiedy dziecko trafia na badania i mówią, że np za godzinę będzie z powrotem z Tobą - trochę to trwa bo jednak wszystko boli, wszystko delikatnie. Ja miałam tak że nogi jak z waty i kłopoty z rozebraniem i ubraniem się, pod prysznicem korzystałam ze stołeczka. Jak leżałam na sali to miałam pod tyłkiem duży podkład i majteczki z siateczki, a w nich swoje podkłady - te wymieniałam wiadomo przy każdej toalecie plus wedle uznania - ja musiałam często bo nie cierpię jak mi mokro, a jak karmiłam to przekręcałam się z boku na bok i jak wspominałam wcześniej zdarzyło mi się w związku z tym zabrudzić koszulę.... Podkłady spode mnie przychodziły wymieniać salowe bo tu i ówdzie się właśnie ubrudziły mimo mojego podkładu w majtkach - po prostu czasem spokojnie, a czasem tak momentalnie jakby szklanka krwi się ze mnie wylała. Wszystko to w przeciągu 12 godzin od porodu siłami natury... po kąpieli tej pierwszej, kilku wizytach w toaletach już było o dużo dużo mniej. Noc przespana na spokojnie bez zalewania. Następny cały dzień już był normalny, dalej w koszuli korzystałam z majteczek siateczkowych i podkładów, podkłady wymiana co wizyta w toalecie - taki bardziej obfity okres. Następny dzień ja już do wyjścia się szykowałam więc jak dobrze pamiętam koło 10-11 miałam ginekologa, a do 13 czekałyśmy na pediatrę, jednak ja w tym czasie po karmieniu, zebraniu rzeczy już się ubrałam w swoje ciuchy, w normalne majtki i normalną podpaskę - tzn normalną, ale taką do najobfitszych okresów ze skrzydełkami. I to już było tyle przez jakiś czas taki po prostu okres obfity, ale bez tragedii. Tu już nie pamiętam jak długo miałam mocno, po ilu dniach delikatnie, a po ilu już tylko wkładka... ale całość koło podręcznikowych 6tygodni. Przez cały okres prysznic bo zawsze czy to okres czy wtedy połóg nie wyobrażam sobie z jakimś glutkami krwi się kąpać ;) To tyle jak było u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×