Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Byłam odcięta od swiata przez 2 dni prądu wczoraj wieczorem dopiero dali ale okropnie jest bez prądu człowiek tak się przyzwyczaił. Co do chrztu to my panujemy na święta teraz nie chcemy mrozić w kościele. Sama teraz zabardzo nie chodzę bo poszłam raz i dostałam zapalenia piersi. Gosiu też bardzo lubię jeździć motorem w tamtym roku nie jeździłam bo byłam w ciąży i bałam się aby mnie nie wytelepało. Ale ja to nie mam prawka na motor i jeżdzę tylko po polnych drogach i lesie a mam taką poczciwą shl i którą śmigam sobie po tych terenach . Najlepsze jak mąż ja i paru znajomych na motorach do lasu i ognicho teraz z dzieciakami to trzeba będzie skąbinować wózek boczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doroti, trzeba było robić prawko :) teraz już jest gorzej, dużo gorzej podobno po tych zmianach. Ja w sumie mało co jeździłam bo mi padła , później właśnie ciąża, (to już nawet nie o telepotanie chodziło a o to że się coś stać może,jakiś wypadek ) no i kasa,,, bo na razie wszystko w "chałpe" pakujemy, żeby tylko na swoje już, jak ja bym już chciała... A później,,, to się wyszaleje ;) jak ja naprawie, mój mi mówi żeby ja sprzedac bo stara (88r) a ja się uparłam że ja odrestauruje ;). Może kiedyś. Puściłam młodej podczas pokapielowej higieny Andrea Boccieli i chyba się jej nie spodobało bo się zaniósła ;) a rano jak się do niej wygłupiałam i śpiewałam "tenorem" to się śmiała ;) najwyraźniej stwierdziła że Boccielli fałszuje przy talencie mamusi :D Właśnie usnęła przy cycu , pierwsza próba odłożenia do spania . ( zazwyczaj po 15 min sen się kończy) ;) i następuje 2 próba. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka ja tez planuje robic chrzciny w knajpie, mysle ze to duza wygoda, szczegolnie jak sie robi na wieksza liczbe osob ;) Ja bede robila na poczatu marca i tez szukam knajpy w Warszawie lub okolicach i powiem Ci ze ceny mnie powalaja :( Sprawdzalam w trzech miejscach w okolicach Warszawy /Ząbki, Marki/ i na haslo chrzciny zycza sobie 90-110 pln za osobe i uwierz mi nie sa to jakies super knajpy a menu tez takie normalne /obiad, przystawki, napoje zimne i gorace/ . Nie wiem jakie sa Twoje oczekiwania ale jak dla mnie to sporo jak sobie to przelicze na osoby/mam miec okolo 20 osob/. Jak znajdziesz cos fajnego daj mi znac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Gosia a w ośrodku nie podają Tobie daty kiedy masz się zjawić na szczepienie? A rejestratorka faktycznie dziwna, przecież wiadoma sprawa że to nie lekarz robi zastrzyk tylko pielęgniarka :) 🌻 Wchodząc na forum myślałam co ja miałam napisać Blondi :) i skakałam po wpisach i olśniło mnie że to na fb pisałaś :) Waga super! ile masz wzrostu? ja stanęłam na 55 przy 157 i nawet na końcu się nie dietowałam żeby dobić do tego choć chciałam i nawet Wam pisałam- moja dieta trwała UWAGA 2!dni!!! Jak robiłam chłopakom obiad to mi ślina leciała :) więc postawiałam na diete cud - jem jak zawsze a niech stanie się cud żeby kg spadały :D hehe 🌻 Co do butów- ja chopla nie mam, w sumie w ogóle ze mnie żadna zakupoholiczka :) pracowałam w sklepie z obuwiem to pare fajnych butów miałam i to takich wiecie-tylko moja noga w nich była :) zawsze się czaiłyśmy co przyjdzie fajnego i odkładałyśmy sobie :D 🌻 Takie noce jak dziś to ja mogę mieć :) Mała o 19.30 do kąpieli, o 19.57 flacha wypita, pół godzinki zasypiała przy karuzelce i spała ciągiem do 5.20! Wczoraj wyszłam z łobuzami na spacer... bo mały że przeziębiony to 3 dni od temp pozwoliłam go sobie na dwór wziąść żeby mróz mu zarazki wymroził. i jak ja fajnie wyglądałam :) hehe jedną ręką wózio a drugą sanki! Ale... jestem mega zadowolona z wózka bo jechałam po nie odśnieżonym chodniku i bocznych drogach w 15 cm śniegu i DAŁAM radę! jak na takie warunki pchać jedną ręką wózek to chyba duży + Ale Wy macie duże te dzieciątka... Moja kruszyna, choć dziś zauważyłam na metce że nosi roz 68, wcześniej się nie przyglądałam tylko to co dobre to zakładałam. Dziewczyny myślałyście nad rozszerzeniem diety maluszków? dziś weszłam na inne mamy listopadowe i pisały że od 3 m zaczną dawać po łyżeczce na smaka maluchom. Ja Kacperkow dalam marchew jak miał 3.5m a był na cycu... Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też odkładałam zrobienie prawka na motor i nie zrobiłam, ale koleżanka robiła pół roku temu i spoko... w sumie z samym zrobieniem to chyba jest ok tylko po zrobieniu są ograniczenia na co wolno wsiadać ;) W sumie dobrze, że nie mam bo na motorze za dużo wypadków, a mam dwoje dzieci. Ja mogę jechać dobrze i powoli, a jak ktoś we mnie walnie to mam mniejsze szanse jednak. Zostanę też przy jeździe tam gdzie mnie nikt nie widzi i nikt nie walnie ;) A czasem jako pasażerka - lubię przytulać się do mojego P :P 🌼 Madziolek No u mnie sprawa ma się tak, że ja chudnąć nie chce. Mam nadzieje, że ta 5 z przodu co najmniej mi zostanie... a jakby się ładnie rozłożyło to i więcej może być ;) Mam niespełna 165cm 🌼 Co do chrzcin w restauracji to moja sis jak robiła to nie rezerwowała nic jako chrzciny, jedynie zadzwoniła normalnie stoliki zarezerwować ( często się nawet nie płaci za samą taką rezerwacje miejsc, czasem symbolicznie) i każdy z gości zamawiał z karty obiad i deser jak chciał, a oni później zapłacili rachunek. Było kilkanaście osób, a ceny obiadów można sobie wybrać restauracje na swoją kieszeń i taniej wychodzi bo np są restauracje z daniami 30-50zł, kawka do 10zł, jakieś ciacho podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha a co do jedzonka to ja z tych co czeka dłużej. Próbować może będę koło 5 msc, tak żeby jako posiłek zjadał koło 6-7 msc. Nie spieszy mi się o ile moje tzytzki pozwolą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello... no mnie na motor nie ciągnie...wole autko:) a co do wprowadzania pokarmów to ja zaczynam odstawianie powolutku juz od 5 miesiaca mysle ze wystarczy małemu na adaptacje do nowych warunków zywieniowych ...musimy wypróbowac które mleczysko bedzie dla niego odpowiednie...oczywiscie wprowadzac pokarm bede moze koło 4 m ...ale to jeszcze troche czasu... ...mały mój miał pi razy oko asymetrie tak w szpitalu pediatra powiedziała wiec wczoraj udało nam sie dostac w koncu do dobrego rehabilitanta i okazało sie ze nie ma zadnej asymetri(tak... tez to wiedzielismy nawet nasza rodzinna potwierdziła ze mały zdrowy jak rybka mówiła ze tylko strata czasu ale musialam sprawdzic)...no i tam były dzieciaczki od 5-6miesiecy i ja tak patrze i pytam bo juz sama pani rehabilitantka ze jaki on duzy no i gadu gadu o porodzie i achy ochy..blele...i pytam sie ile te dzieci maja ...i sama w szoku byłam ze mój jak półroczny wygląda...i jaki on juz pulpecik jest..pierwszy raz go widziałam w innej scenerii i na innych rekach niz moje i meza...ale on duzy...no ale generalnie zdrowy jak rybka zadnych odchylen nie ma wszytsko w normie..ufff...całe szczescie...no ale musze sie pochwalic ze mój Maksiu oczarował wszystkie panie:) a jak zaczał gadac to juz wogóle:)...przystojnacha ech..pozdrawiam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Wam tej wagi zazdroszczę! Ja ważę 75kg przy wzroście 171 cm :/ ..mam 10kg na plusie...i tak stanęło..waga ani drgnie w dół :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bdw...wczoraj najadlam się świństw z mc Donalda o fuj hehe pierwszy raz po porodzie bałam się ze mały zle zniesie i nocka będzie nasza...ale nic się nie działo...chyba zna ten smak:) ...co do wagi to u mnie też tak spada masakra...174cm waga 85kg...coz jeszcze dobre 15kg...wczoraj miałam iść biegać wieczorem ale mój len wygrał...zobacze dziś może dam rade dupsko ruszyć...najgorzej wyjść z domu...karmiace mm kiedy dostalyscie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Ja pierwszą @ po porodzie dostałam teraz 10 stycznia;) Potem napiszę więcej bo mały nie śpi.Co do szczepień się wypowiem my braliśmy te 2 wkłucia płatne i mały nawet nie zapłakał teraz kolejna 4 lutego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodziłam 11.11. a @ dostałam 03.01 :-) tylko nie wiem czy znaczenie ma to że przez 3 tyg karmiłam piersią :P aaa..no tan mój @ trwał aż 9 dni :/ mam nadzieję że tak nie zostanie :P chociaż przed ciążą trwał 7 dni więc wszystko jest możliwe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż właśnie jest z małą w ośrodku , ja nie odważyłam się nawet zaczekać przed gabinetem, siedzie w aucie a żołądek na samą myśl przewraca mi się do góry nogami, :( pytanie, czy jestem złą matką że nie mam siły by być i ja tulić w takiej chwili? Ale fakt że ja się denerwuje u niej mógłoby się to udzielić i możliwe że byłoby jeszcze gorzej :( ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałam wam dziewczyny pisać że byłam u ginka i po torbielu na jajniku ani śladu hehe można starać się o drugą dzidzie ;)bo potem mój M chce isc z powrotem na siłownie a jak pójdzie to czeka go operacja i juz dzieci nie bedzie a wiec trzeba sie brac za to;). ....Mam pytanie mój mały jest głodomorek wypija po 170ml mleka i mam wrażenie ze sie nie najada co sądzicie o kleiku kukurydzianym na noc by mu zagęszczać chociaż z jednej łyżeczki?? Na razie o tym myślę tylko ale sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna No to super :) To zaczynajcie starania niedługo, mam koleżankę co chce na wiosnę zacząć się starać i narzeka, że sama będzie to może akurat na przyszłym temacie na siebie traficie :P Co do zagęszczania mleka to myślę, że dobrze zapytać pediatry i założyć temat na ogólnej dyskusji to jednak mamy z różnym doświadczeniem Ci odpowiedzą i doradzą :) 🌼 Gosia Nie przejmuj się, ja co prawda byłam przy szczepieniu, ale np nie trzymałam młodego... a najchętniej też bym wyszła i nie patrzyła na to, ale wiem, że ja szybciej i sprawniej go po tym ubiorę to po co ma się dodatkowo denerwować jak P za wolno by to szło ;) Poza tym nie wiem czy bardziej denerwowałam się przed szczepieniem będąc tam czy gorzej bym się stresowała jakby mnie tam nie było jednak ;) A jak mąż opowiadała, że młoda zniosła szczepienie? 🌼 Biegaczka Hehe ja przedwczoraj o McDonalda po zakupach zahaczyłam. Tak ostrożnie mało zjadłam i P mi dokuczał, że zna mój spust i pierwszy raz widzi żebym tak mało zjadła :P Młody tak jak i Twój nie zareagował na to, ale i tak pozwalać sobie zbytnio nie będę bo mleczko musi być zdrowe, a nie fast food'owskie ;) Chociaż np pizze już parę razy jadłam, ale ona akurat służy bo mleka mam po takim najedzeniu się tyyyyyyyyyyyyyyleeeeeeeeeeee A teraz jem popcorn i tak się zastanawiam czy on może mieć jakiś negatywny wpływ? W sumie już po ptokach bo pół paczki obróciłam ;) A co do ćwiczeń to ja już od nowego roku zabieram się za brzuszki i zrobiłam UWAGA 2! Nie dwa razy jakąś serie tylko 2 brzuszki :D :D :D To poćwiczone mam... aaaaale dzisiaj w łazience jak tak popatrzyłam to jest ok, do lata i bikini zdążę się zmobilizować i coś poćwiczyć :) Miałam się rozciągać, ale też mi się nie chce :P Leń straszny jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi, podobno nie najgorzej, chwilę tylko ponoc popłakała , i jak z nią wyszedł to już spala we foteliku, a co do ubrania to specjalnie ja lekko ubrałam żeby kłopotów nie miał, do tego jak ostatnio byliśmy to po badaniu ja szybko pielęgniarka sama ubrała, a mój nawet też dobrze sobie z tym radzi, po powrocie nie zauważyłam jakiegoś rozżalenia czy tego że wspominała, długo za to spała, ale mogła być też to przyczyna naszego spaceru przed szczepieniem, bo po ogrodzie ja wzięłam na rękach , więc nic ja nie osłaniało tylko nawdychała się zimnego powietrza i nosek zmarzł . A wieczorem zafundowałam jej wspólną kąpiel i karmienie w jednym ;) ale miała radoche, fajnie pływała ;) częściej bym z nią tak się pluskała ale dla nas to jest cała wyprawa, łazienka z wanna jest na górze, w dodatku jest tam chłodno nawet jak dla dorosłego, więc trzeba nagrzać sporo, i wszystkie klamoty kąpielowe też trzeba wytaszczyc na górę. Wychodzi na to że młoda jest dzielniejsza ode mnie, Jedni boją się pająków, inni węży a ja igły. Nic na to nie poradzę. Zresztą tak jak pisałam , że ja się mocno denerwuje wtedy a dzieci podobno wyczówaja to, podam taki przykład , choć nie z dzieckiem. Co roku do nas na osiedle przyjeżdżał weterynarz szczepic psy na wściekliźne, co roku też nasz pies był szczepiony, nigdy nie było problemu, któregoś roku mnie wysłali na to szczepienie, poszłam z koleżanka która też poszła swojego psa zaszczepić, wtedy też strasznie się denerwowałam pamiętam, psa miałam spaniela, piesek średniej wielkości, łagodny jak baranek, nigdy nikomu krzywdy nie zrobił, nawet obcej osobie jak mu na łapę butem stanęła. Do tego szczepienia zawsze się kolejka ustawiała, my też czekały w kolejce ja oczywiście się nakręcajac, jak przyszła nasza kolej ubrałam psu kaganiec, (przyzwyczajony był, wolałam założyć mu kaganiec i puścić luzem niż na smyczy, chodziło o straż i żeby nie zjadal nic ) wet. Do niego podchodzi z igła a ten nagle zaczyna się szarpać , warczec, wyrwał się z kaganca, ugryzł mnie i wet, nie zaszczepił go. Żeby nie było że mu wet nie spasował, drugie podejście po chwili, poszła z nim koleżanka, i co? Zero problemu, zupełnie inny pies, ten sam wet, Musiał wyczówac to że ja się boję, czuł się przez to zagrożony i taki był tego efekt, a dzieci też podobno wyczówaja stres rodziców, może pielęgniarki by nie pogryzła, ;) ale może bardziej by się denerwowała. Ja od dziecka mam awers do igły, już w podstawówce jak było szczepienie to cuda robiłam tylko żeby mnie obeszło, nawet na wagary udało mi się przez szczepienie pójść ;) więc u mnie jest coś nie halo z tym kluciem. :( Ale się o pierdołach rozpisałam. Idę spać, bo tak to dotrwam do następnego karmienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tematu wagi i ćwiczeń, u mnie pół kilo mniej niż waga z przed ciąży, ważone po śniadaniu i herbatce ;) Brzuch nie odstaje jakoś strasznie, ale nad cięciem mi się fałdek zrobił , brzuszki z młodą na kolanach czasami ćwicze, ale też już obmyślam plan systematycznego ćwiczenia, ławeczke do brzuszków mamy, ja też mam jakieś inne gadżety, więc tylko mobilizacja jest mi potrzebna, póki co w miarę systematycznie smaruje się różnymi specyfikami, na celulit, ujedrniajacymi i nawilzajacymi , na cycki dalej stosuje balsamy na rozstępy które mi zostały po ciąży bo cyce cały czas pracują, a i brzuch i okolice przejade takim masażerem. Ja teraz mam problem z włosami, matowe mam i lecą mi w dosyć dużych ilościach. Muszę zamówić sobie moją cud odżywke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondi, podobno nie najgorzej, chwilę tylko ponoc popłakała , i jak z nią wyszedł to już spala we foteliku, a co do ubrania to specjalnie ja lekko ubrałam żeby kłopotów nie miał, do tego jak ostatnio byliśmy to po badaniu ja szybko pielęgniarka sama ubrała, a mój nawet też dobrze sobie z tym radzi, po powrocie nie zauważyłam jakiegoś rozżalenia czy tego że wspominała, długo za to spała, ale mogła być też to przyczyna naszego spaceru przed szczepieniem, bo po ogrodzie ja wzięłam na rękach , więc nic ja nie osłaniało tylko nawdychała się zimnego powietrza i nosek zmarzł . A wieczorem zafundowałam jej wspólną kąpiel i karmienie w jednym ;) ale miała radoche, fajnie pływała ;) częściej bym z nią tak się pluskała ale dla nas to jest cała wyprawa, łazienka z wanna jest na górze, w dodatku jest tam chłodno nawet jak dla dorosłego, więc trzeba nagrzać sporo, i wszystkie klamoty kąpielowe też trzeba wytaszczyc na górę. Wychodzi na to że młoda jest dzielniejsza ode mnie, Jedni boją się pająków, inni węży a ja igły. Nic na to nie poradzę. Zresztą tak jak pisałam , że ja się mocno denerwuje wtedy a dzieci podobno wyczówaja to, podam taki przykład , choć nie z dzieckiem. Co roku do nas na osiedle przyjeżdżał weterynarz szczepic psy na wściekliźne, co roku też nasz pies był szczepiony, nigdy nie było problemu, któregoś roku mnie wysłali na to szczepienie, poszłam z koleżanka która też poszła swojego psa zaszczepić, wtedy też strasznie się denerwowałam pamiętam, psa miałam spaniela, piesek średniej wielkości, łagodny jak baranek, nigdy nikomu krzywdy nie zrobił, nawet obcej osobie jak mu na łapę butem stanęła. Do tego szczepienia zawsze się kolejka ustawiała, my też czekały w kolejce ja oczywiście się nakręcajac, jak przyszła nasza kolej ubrałam psu kaganiec, (przyzwyczajony był, wolałam założyć mu kaganiec i puścić luzem niż na smyczy, chodziło o straż i żeby nie zjadal nic ) wet. Do niego podchodzi z igła a ten nagle zaczyna się szarpać , warczec, wyrwał się z kaganca, ugryzł mnie i wet, nie zaszczepił go. Żeby nie było że mu wet nie spasował, drugie podejście po chwili, poszła z nim koleżanka, i co? Zero problemu, zupełnie inny pies, ten sam wet, Musiał wyczówac to że ja się boję, czuł się przez to zagrożony i taki był tego efekt, a dzieci też podobno wyczówaja stres rodziców, może pielęgniarki by nie pogryzła, ;) ale może bardziej by się denerwowała. Ja od dziecka mam awers do igły, już w podstawówce jak było szczepienie to cuda robiłam tylko żeby mnie obeszło, nawet na wagary udało mi się przez szczepienie pójść ;) więc u mnie jest coś nie halo z tym kluciem. :( Ale się o pierdołach rozpisałam. Idę spać, bo tak to dotrwam do następnego karmienia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, blondynka, ale faaaajnieeeee spi :) jak Twoje piersi to znosza?? Mojej rekord to 6 godzin. A zazwyczaj spi cztery, potem 3 i 3. A po tych 6 godzinach to cyce mialam jak kamienie! Juz tylko czekalam kiedy sie obudzi. Co do wagi, mi jeszcze 3 kg zostalo i bede tak chuda jak bylam przed ciaza, wedlug niektorych za chuda ale ja sie tak dobrze czuje. Brzuch jedynie taki niezbyt, brzuszki robie nieregularnie, bo jak sie ostro zabralam to mnie 3 dni bolaly plecy, ledwo sie mala zajmowalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piersi lepiej. Też oba twarde i jak im za dużo to samo leci, ale nie bolą jak kiedyś. Z jednej karmiłam z drugiej tryskało :-P Teraz tylko wstałam dać drugą bo leżeć nie mogłam, a młody i tak nie spał... Obie zjadł, a mleko w nich nadal :-P Gosia no to fajnie, że malutka spokojnie zniosła szczepienie. A co do ubierania jeszcze to mój w domu też ok, ale gdzieś poza jakiegoś stresa dostaje i się mota :-P nawet jak u lekarzy ja ubieram i tylko proszę, żeby mi coś podał to niechcący podaje co innego, z rąk mu leci itp :-D teraz po szczepieniu jak on trzymał mu mowie mu połóż ja ubiore to się kręcił i nie wiedział gdzie położyć mimo, że jest miejsce :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala B ale ten twój to ma spanie wow;). Mój położony o 20 i pierwsze karmienie po 2 wiec rekord taki jak u Ciebie krucha ale później też juz po 5. Mój duży to dużo potrzebuje myślę...Mala pozazdroscic:D...Gosia bidulko jaka ty wrażliwa...ja też boje się igły ale Ty jesteś lepsza...jedno jest pewne dobrze zrobiłaś ze nie poszlas z mala po co jej dodatkowy stres od mamy:P Justyna to czekaj na mnie ja planuje starania od wrzesnia/pazdziernika...jak dostane@bo karmienie chce zakończyć w maju na początku definitywnie bo 3 czerwca wracam do pracy;) ...maly po toalecie porannej śpi, młody w szkole, maz w pracy, lece pod prysznic...narasko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Blondi , masz poprostu jak w bajce z tym spaniem, mojej zdarza się że raz w nocy wstanie ale zazwyczaj 2 razy koło 2 i koło 4 w zależności od ostatniego karmienia. Ale zawsze. No samą mnie czasami przeraża ta fobia.jak się budziłam po porodzie z narkozy, to jaka słaba i półprzytomna byłam tak od razu się dobudziłam jak zobaczyłam położna ze strzykawka która już podnosiła mi kołdre ;) i złapałam ja za rękę z taką siłą że nie zrobiła tego zastrzyku ;) widziałam po niej że zła , bo pewnie się zmarnował ten lek ;) to znieczulenie było ;) a później krew mi zła wyszła i lekarka zaleciła jakieś zastrzyki, nie zgodziłam się, musiała tabletki podać ;) czubek ze mnie. Upolowałam wczoraj wieczorem karuzele tą z misiami z zasilaniem na prąd, w fajnej cenie, a fakt mojego taktu, sprzątną mi ja z przed nosa. Bo stwierdziłam że o 21 już dzwonić nie będę bo nie wypada, rano też tak o 10 najwcześniej, a ktoś rano ja mi podkupił wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ma pospane, szkoda tylko, że ja znowu czekałam aż wstanie na jedzenie w nocy :P Poszedł spać to pewna byłam że do północy będzie jadł to gdzie tam mi się opłaca iść spać... yhyyy :P Poza tym jak trzeb położyć się wcześniej to wtedy on ani myśli. No ale i tak fajnie bo nie lubię wstawać w nocy... z młodą tak lekko nie miałam więc teraz chociaż ładnie mi dziecko śpi - obalam mit, że na tzytzku dziecię woła jeść co godzinę ;) Podesłałam na pocztę swoje zdjęcie jak już mowa o tych ćwiczeniach była, może to mnie zmotywuje do wyrobienia brzuszka i pokazania za jakiś czas poprawy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krucha pytałaś Idris jak plan proste? :-) Mogę tylko powiedzieć, że u nas działa :D 🌼 Dziewczyny jak u Was z pogodą? Bo u nas dziś pięknie słonko świeci więc spacerek już zaliczyłyśmy :-) Mała teraz po spacerku śpi :P 🌼 Dziś pod wieczór zostawiamy Majkę babci i pędzimy (jak to mój Dawid mówi) odchamić się do auchan :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JeszczeTroszke,wlasnie nie umialam sobie przypomniec ktora mamusia jeszcze stosuje :-) fajnie ze u Was sie sprawdza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×