Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

ewela ja mam pierwsze usg w poniedziałek i tez czytałam wpis od naszej kolezanki - współczuje Jej szczerze.. i teraz tak jak ty mam takiego stracha ech...byle do poniedziałku...ale wierze ze moje maleństwo siedzi sobie tam i zdrowo rośnie...zreszta twoje tez napewno ewela:)...a powiedzcie te badanie na przezornośc to robi normalnie gin każdej kobiecie w ciązy czy tez jakies skierowania czy moze płatne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem to przeziernosc jesli idziesz prywatnie, to jest platna i nie kazdy gin ja robi, moja naprzyklad nie robi.... A ja ide na przezirnosc 3 maja bedzie to 12 tydz i moj gin powiedzial ze mozliwe ze poznam plac mojego malenstwa, juz sie nie moge doczekac :) przykro bardzo jak sie slyszy ze ktos traci ciaze, mam nadzieje ze u mnie wszytsko jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela1000
Witam mamy, dolaczam do grona, listopadowych mam, moj termin to 3 listopad i moj dzidzius ma juz 13 tyg:) wczoraj go widzialam na usg, maenstwo nie dalo sie zbadac tak szalal:) Pozdrawiam mamusie listopadowki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaku ty mowilas ze masz problemy z zaparciami... a probowalas pic miete? podobno pomaga na mdlosci a tez usprawnia dzialanie ukladu trawiennego... ja pije ja juz chyba 1,5 m-ca i codziennie jestem w toalecie... sprobuj ja pije tak 2-3 dziennie, moze ci pomoze witamy nowa mame :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgvbhvn,vn,n
ja tez tu bylam wpisana ,ale niestety stracilam ciaze, dzisiaj poronilam bez bolow i skurzczy,powodzenia wam zycze dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyzierność karkowa to USG , w który robiony jest pomiar fałdu karkowego (tak mniej więcej) . W pierwszej ciąży lekarz zrobił mi na zwykłej wizycie USG na NFZ. Płatne badanie USG to jest połówkowe (20 t ) , wtedy robione są dokładne pomiary dziecka , można też już określić płeć. Z tego co widziałam to u nas w gabinecie badanko takie kosztuje w granicach 200 zł. W pierwszej ciąży lekarz na NFZ wogóle nie robił tych badań, więc poszłam prywatnie, z tego co pamiętam to jedno z pierwszych brzusznych USG , więc spokojnie na takie badanie można iść z mężem. bieagacza, no trzeba myśleć że wszystko będzie dobrze, że dzidzia sobie pływa w najlepsze. To forum to też takie przekleństwo, gdybym nie zaglądała na kafe to nie słyszałabym o ciążach obumarłych, poronieniach czy o trudnościach zajścia w ciąże. Ale kobietki w ciąży mamą silną potrzebę rozmowy między sobą, więc siłą rzeczy czyta się też smutne historie :( . A im większego stresa mam to więcej siedzę na kafe :) . W takim wypadku biegaczka byle do poniedziałaku , byle do poniedziałku ... A tak przy okazji jak tam tatusiowie ? bo u mojego Z nie ma takiego entuzjazmu jak przy pierwszej. Jakoś tak na spokojnie, czasem mam wrażenie że po pierwszym USG jak zobaczy to może zmieni się to "obojętne" nastawienie ... Oczywiście z ciąży się cieszy itp ale widzę ze to jest nie to ... Smutno mi z tego powodu troszkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela - u nas w Firmie ta sama sytuacja nie ma długiego weekendu ale ja nie narzekam bo jestem już po długim weekendzie tyle chorobowego. Ja miałam USG we wtorek był to 12 tydzień i 6 dzień miałam USG genetyczne i miałam też przezierność karkową i jest wszystko OK :) A tak ogólnie to głowa mnie coś boli może się chwile położę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela ja tez w drugiej ciązy ale mój maz zachowuje sie gorzej niz przy pierwszej moze dlatego ze wtedy bylismy młodsi a teraz juz tacy dojrzali hehehe...ale ja mam jeszcze jednego małego męzyzne, który tez szaleje za swoim jeszcze nienarodzonym rodzeństwem w końcu ma 14 lat więc poczuwa sie jako starszy brat....także jestem oszczędzana...wycałowana znaczy mój brzuch a w min kruszynka heheh...nic kochana musze korzystac bo ja juz urodze skończy sie moje panowanie :) hehehe i przejde na drugi plan:) ...a co do usg to zapytam moja panią gin jak to wszytsko wygląda u niej (chodze z nfz)..ale bardzo dziękuje za odpowiedz:) miłego dnia a jest piekny i słoneczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, ja dzisiaj idę na USG :) mam nadzieję że wszystko będzie ok, w końcu długi weekend to dla mnie szczęśliwa data, 1 maja urodziłam moją córcię :) . Dzisiaj śniło mi się że w ogóle nie byłam w ciąży :( i bardzo się tym zmartwiłam , w końcu jeszcze w tym śnie ustaliłam z mężem że na pewno byłam w ciąży, że wszystko w porządku i że dzidzia siedzie sobie w środku szczęśliwa, kamień spadł mi z serca. Jak się obudziłam to długo myślam czy to był sen czy jawa . Także dzisiaj idę do tego gina z sercem w gardle, nie przypominam sobie kiedy tak ostatnio się bałam :(. Za to obiecałam sobie, że jak wszystko będzie dobrze to skończę czytać tematu o poronieniach , cytomegaliach czy ciążach obumarłych. Wczoraj strasznie przejełam się stratą Katranki że jest jak jest ... Powinnam słuchać mojej mamy, która uważa że ciąża jest stanem naturalnym i że będzie dobrze bo dlaczego miałoby być źle i koniec kropka. Mam nadzieję że od jutra będę mogła tak myśleć. \ Przepraszam was dziewczyny że tak okropnie wam marudzę ... :( m am nadzieję że nikogo nie straszę. W ogóle nie potrafię sobie z tym strachem poradzić . Nie wiem co się ze mną dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela - Kochana wszystko będzie dobrze nie przejmuj się obawy to rzecz naturalna ale bez przesady bo wiesz że Twoje zmartwienia źle wpływają na maleństwo. Więc głowa do góry. Czekamy z niecierpliwością jak już będziesz po USG :) Mi też po nocach śnią się głupoty ale to przez to że już chyba w podświadomości się stresuję powrotem do pracy i to już w poniedziałek. No i wieczorami mam straszne mdłości zawsze po kolacji nie ważnie ci i ile bym zjadła to później kręcę się w łóżku co najmniej do północy bo nie mogę zasnąć. Zobaczymy jak będę się czuć jak wrócę do pracy - oby dobrze. Życzę miłego dnia a ja wybieram się na dwór bo synek już się dokucza a do okna zagląda słoneczko więc trzeba korzystać. ewela czekamy na info :) będzie ok :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , was ale długo nie pisałam poprostu nie mam teraz czasu , piekne słoneczne dni , ze az sie nie chce przy komputerze siedzieć, zreszta ja dopiero zaczełam sobie małe uprawy , wiec dlatego czas teraz poswiecam zajęciom KATARANKA , bardzo mi przykro trzymaj sie a u mnie juz 13 tydzień w czwartek byłam na wizycie , był to 12 tydzi 5 dzień dzidzia ma 7 cm i sobie rośnie, miałąm miec to usg na przeziornośc , ale nie dało sie zrobić bo lekarz stwierdził ze aparat ma słaby do tego badania i um ówił sie ze mna do szpitala ( Tam ma dokładniejsze usg) , na dyżurze zebym przyjechała w środe 2.05 , wiec napisze jak bede po wizycie z synkiem też sie tak ze mną umawiał po prost chce miec dokładne badanie, pozatym brzuch mi już rośnie widze po ciuchach wiec zakpiłam już spodnie ciązowe , a jak u was ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordziata
ja sie chyba musze wypisac... bylam wczoraj w szpitalu, z plamieniem, zrobili mi usg, wg niego wczoraj byl 6tydz 6dzien, czyli prawie 7 tydzien - ale nie ma serduszka :( mam w pt iść na poronienie, o ile nie zaczne krwawic wczesniej... czy to mozliwe, ze w 7 tc n ie widac jeszcze serca??? chyba sie ludze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mordziata, nie trać nadziei. Czytałam nawet o przypadku gdzie kobietka poszła na zabieg i przed samym zabiegiem robili usg dla pewności i się okazało że jest dzidziuś i serduszko , trzmam kciuki i mam nadziei i że wszystko będzie po Twojej myśli. Trzmaj się ciepł Ja właśnie jestem w drodze nad morze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mordziata przykro mi to napewno bedziesz miec jeszcze jedno usg przed zabiegiem i bedzie je robił inny lekarz dla potwierdzenia, moze akurat bedzei biło serduszko , ja tez szłam kiedyś z taka nadzieją, powodzenia !!juz kolejna osoba co ma problemy w ciąży to jest straszne,:( aż mnie ciarki obleciały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katranka
Dziękuję Wam dziewczyny bardzo bardzo, za wsparcie i słowa otuchy...to naprawdę pomaga przetrwac to wszystko...kochane jesteście.. Mam nadzieję, że już koniec złych wiadomości - Mordziata trzymam kciuki, żeby jednak lekarze sie mylili..!! Ewela - musi byc dobrze - jestes moja imienniczka, wiec statystycznie byłoby za duzo pecha:) Siedzę na l4, co nie do końca jest dobre, mam za dużo czasu wolnego i nie mogę przestac myślec o tym co się stało. Może jakbym nie widziała na poprzednich wizytach bijącego serduszka i swojego dziecka byłoby łatwiej? nie wiem... Dobrze chociaz że sam zabieg przeszłam komfortowo i mało traumatycznie, dzięki fantastycznemu zespołowi. Poza smutkiem oczywiście. Ale dostalam chyba jakiś dobry "zobojętniacz", bo całkiem dobrze się tego dnia trzymałam.. W każdym razie muszę jakoś wziąc się w garść. Może faktycznie niefortunnie zaszłam w ciążę w okresie, który w ciągu roku jest dla mnie najgorszy - mam najsłabszy organizm własnie na wiosnę. Kiedys słyszałam że najwięcej poronien jest własnie tą porą... aha, ktos pytał o objawy.. ja nie zauwazyłam żadnych, choć po fakcie skojarzyłam, że od paru dni jakby zmalały mdłości i bolesnośc biustu mijała. Owszem, bolała mnie kośc krzyżowa, ale kiedyś miałam ja stłuczoną i co jakis czas daje znac o sobie, kiedy za dużo się schylam. Także nie sądzę aby to miało jakiś związek, bardziej z przepracowaniem - poza tym rozluźnienie więzadeł w ciąży tez robi swoje. Natomiast kośc ogonowa jak najbardziej może bolec przy poronieniu - w ogóle odcinek lędźwiowo - krzyżowy. Jest to związane z promieniowaniem bólu, ból może się przenosić z jednego narządu/obszaru na inny, unerwiany tym samym nerwem ( tak jak objawem zawału mogą być bolące zeby czy ręka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka laseczki, u mnie po USG jednak wszystko w porządku, dzidzia rośnie sobie w najlepsze, są dwie ręce dwie nogi brzuszek i główka. Mało się nie popłakałam na widok że żyje. Lekarka opierdzieliła mnie że się wkręcam, ale nie powiem też mnie uspokoiła :). Także jestem bardzo szczęśliwa i poruszona że moje słoneczko już tak ukształowane na małego człowieczka :) . Oczywiście mam mega anemię a wyniki z moczu poprawione. Także póki co wszystko jest na dobrej drodze :) Lekarka nie ma żadnych zastrzeżeń a ciąża rozwija się ksiązkowo. Następna wizyta 25 maja, mam nadzieję że już nie będę miała ataków paniki, za które najmocniej przepraszam i jeszcze raz dziękuję za wsparcie :) 🌼 mordziata :( to strasznie smutne , jakieś fatum nad listopadóweczkami :( katarnka , jesteś dzielną kobietą . Przyczyny prawdopodobnie się nie zajdziesz ale być może tak musiało być. Całuski dla wszystkich ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordziata
nie ma nadziei, dzis bylam na kolejnym usg, w innym szpitalu. zarodek caly czas ma 7tc, nie rosnie, nie ma serduszka. to koniec do dziewczyn, ktore przezyly zabieg - wiem, ze mam dostac na czczo jakies tabletki (chyba dopochwowo) - powiedzcie dziewczyny, co dalej sie dzieje? jak to wyglada? dlugo bede w szpitalu??? z tego wszystkiego nie zapytalam o nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katranka
Przykro mi kochana, wiem co czujesz:(:( Ja miałam się zgłosić na czczo rano do mojego gin. do kliniki. Wypisał mi kartę, mialam konsultację z anestezjologiem i dośc długo się zastanawiali jakie znieczulenie mi dać ( może ze względu na to że jestem "niepewna" uczuleniowo) Położyli mnie do sali, miałam się przygotować, dostałam kroplówkę,potem wzięli mnie na salę operac. Tam zrobili mi zzo ( wkłucie w kręgosłup - miałam znieczulenie miejscowe). Nic więcej, żadnych tabletek przed zabiegiem. Potem, jak już mieli zaczynać, anestezjolog dał mi coś na uspokojenie nerwów ( trzęsłam się na tym stole jak galaretka). Z tego co pamiętam to na zakonczenie dostałam jeszcze oksytocynę dozylnie - pewnie po to by organizm oczyscil sie z tego co zostało... Po zabiegu leżałam, aż znieczulenie pusciło, dostałam antyglobul. ( mam 0rh-) i w sumie tyle. Natomiast nie wiem jak to wygląda przy narkozie, moze tez inne szpitale mają inne procedury. ogólnie kochana nie bój się jesli chodzi o sam zabieg - nie będzie bolało, mam nadzieję, że trafisz na fajny personel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katranka
Aha, ja w szpitalu byłam od 9.00 do 19.00 ale tam przewaznie takie zabiegi robią w trybie - jednego dnia, czyli jak jest wszystko ok to wypisuja do domu. Nie wiem jak to wygląda w innych szpitalach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mordziata
Miałam podobną sytuację. Prawdopodobnie dostaniesz tabletki dopochwowo, po około 6-8h tabletki zaczną działać czyli zaczniesz mocno krwawić, będziesz musiała pokazywać pielęgniarkom jeśli wypłynie z Ciebie coś większego, żeby sprawdziły czy to zarodek czy nie (powinien trafić do badania). Po kilkunastu godzinach wezmą Cię na usg. Wtedy lekarz oceni czy organizm sam się oczyścił (oby, tak jest lepiej i bezpieczniej) czy potrzebny jest zabieg łyżeczkowania. Jeśli wszystko będzie już dobrze dostaniesz recepty na antybiotyk, zwolnienie na kilka tygodni i wypuszczą Cię do domu. To była najtrudniejsza noc mojego życia. Strasznie Ci współczuję, że musisz przez to przechodzić. Pamiętaj jednak, że już po kilku cyklach możecie się znowu starać o ciążę. Ja już noszę pod sercem mojego upragnionego maluszka i jak do tej pory wszystko idzie książkowo. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordziata
dzieki dziewczyny... najbardziej balam sie, ze to boli... gdzies wyczytalam, ze to skurcze jak porodowe, ale podejrzewam, ze przy poronieniu wyzszej ciazy tak jest moje dziecko ma wg usg 7 tyg, wg OM 9 tyg. co do zwolnienia lekarskiego - ja mam do 17.05 urlop wypoczynkowy, brac zwolnienie czy w czasie urlopu się kurować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mordziata
Zależy gdzie pracujesz i jakie są relacje w przełożonymi. Ja wzięłam zwolnienie bo u mnie panuje przekonanie, że urlop jest do odpoczywania a zwolnienie do leczenia się. U mnie też był 9tc a na usg 7tc bez bijącego serca. Przyjęli mnie na oddział koło 19. Późnym wieczorem dostałam leki. Ok 6 rano zaczęłam krwawić, a o 13 już mnie do domu wypisali. Ból był ale ja bym to nazwała bolesną miesiączką. Z porodowymi nie miało to na pewno nic wspólnego. To nie jest fizycznie bolesne tylko ciężkie psychicznie... dla mnie najgorszy moment to podpisanie zgody na podanie mi leków... jak wyrok... Trzymaj się dzielnie. Każdy kolejny dzień będzie już dużo lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordziata
dzieki, jestem juz taka skolowana... zaczynam mocniej plamic, mysle ze w srode pojade juz do szpitala, nie w piatek jak kazali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam zabieg łyżeczkowania ciąza w 8 tyg , brak bijącego serduszka, pojechałam rano o 7.00 -16 00 juz mnie wypisali , miałam znieczulenie ogólne zabieg trfał ok 10 min, najgorzej dla mnie było obudzenie sie z narkozy i ból psychiczny po stracie, bólu fizycznego nie czułam nic to były najgorsze chwile w moim zyciu , naszczescie w 4 cyklu zaszłam w ciąze, i narazie jest ok i mam nadzieje ze bedzie tak do listopada , mordziata jeszcze raz wspólczucia i sie trzymaj kochana , a za 3 cykle pochwal sie ze znów jestes w ciązy trzymam kciuki, ps. najgorzej jest psychicznie po jakimś czasie i pamietaj nigdy sie nie obwiniaj to nie twoja wina tak musiało być,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mordziata
a dlugo sie krwawi po zabiegu? do czego to krwawienie mozna porownac? okres czy bardziej odchody poporodowe? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mordziata ja krwawiłam bardzo krótko 2,3 dni na drugi dzień juz chodziłam w e wkładce, ale to była taka krew jasno rózowa, bez żadnych skrzepów całkiem inne krwawienie niż przy okresie czy po porodzie przynajmniej ja tak miałam ,niewiem jak inne dziewczyny kazda z nas jest inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jutro mam mięc to usg na przeziornośc mam nadzieje ze bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×