Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Setsat

Dziewczyna mojego brata mieszka z Nami!

Polecane posty

Gość Setsat
Chciałam by rodzice poszli ze mną do mojego mieszkania.Jest w miare duze .Jednak oni chca być na Wsi. Nawet tak wybudowali dom ze da się go podzielić na poł. Oni byli by sobie na dole a dziecko które wyraziło chęć będzie mieć cała swoja górę z ogromnym poddaszem. Tak czy siak On nigdy nie będzie sam na sam z nią. Na chwile obecna Oni mają całą górę ( jeden mały pokój jest drugiego brata)a ja jestem na dole z rodzicami bo i tak tu długo nie posiedzę. Musze zdopingować braci by sie od nich odcieli. Moze jak przyjdzie im sie samemu wykarmić i zadbać o prządek to się brat zorientuje co ma w domu. Czas pokaże...chyba nie jestem w stanie nic wskórać i jak piszecie zrobię sobie tylko w bracie wroga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she30
Autorko, sądzę,że plujesz jadem z zazdrości o brata. Nagle pojawia się dziewczyna i twoja relacja z bratem nie jest tak bliska. Zyczysz im rozpadu zwiazku i tego,by nie zawarli malzenstwa z czystej zazdroscci,a dorabiasz do tego ideologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
lornaaa nie jestem materialistą...gdybym nią była to bym od razu dziewczynie mojego brata wygarnęła co o niej myślę...i na chwile obecna rodzice mają we mnie takie wsparcie ze od reki by mi przepisali cały dom...Ale jednak martwię sie o mojego brata i nie chce by go jakaś siksa wyrobiła...A poxniej by miał problemy...Po za tym widzę jak Ona go traktuje...Przychodzi z pracy a ona cały czas ma pretensje o coś....Kilak razy go uderzyła przy Nas. ..Ale On jest zauroczony i gdy ja upomniałyśmy On ja bronił ze mu sie należało( dostał za to ze zrobił jej kanapkę z zółtym serem którego Ona nie lubi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she30
I jeszcze prubijesz ja izolowac i podburzac rodzine przeciwko niej. Jestes zalosna stara panna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she30
Ok, po poprzednim poscie cofam to co napisalam. Jesli nie wyolbrzymiasz jej wad i nie zmyslasz z ta kanapka z serem to cie rozumiem. Sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
she30 nie o to chodzi...Brat jest moim bratem i widze jak go ta dziewczyna traktuje i jak oszukuje....Pozwoliła bys na to by siostra twojego chłopaka prała ci lub usługiwała a później tłumaczyła bys sie swojemu chłopakowi ze to wina jego siostry bo Ci nie pomaga się odnaleźć? Chodzi też o moich rodziców którzy przyjeli z otwartymi rękami, chcieli pomóc skrzywdzonej dziewczynie a gdy cos zaczynają ich upominać (nie w złości) to Ci zaczynają mówić ze wezmą ślub i ona będzie mieć tu prawo przebywać. NO pozwoliła byś na takie coś? Miałabyś swój Honor. Polecam przeczytać wszystko co napisałam wcześniej. Ja chciałam jej pomóc sie zaadoptować i być pełnowartościowym domownikiem. Ale Ona to wykorzystywała ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
she30 kiedyś uderzyła go bo przytulił sie do niej jak przyszedł z pracy. Był troche nieświeży ale oberwał w żebra( bez słowa )od Niej. Jesli Ona go tak traktuje teraz to co będzie później? My to widzimy z boku...i widzimy jak brat sie przy niej zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she30
Może podsuńcie mu inną dziewczyne? Ale tak dyskretnie....rodzice mojej przyjaciolki tak zrobili z jej bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
drugi Brat chciał tak nawet zrobić ale On pracuje do późna...a gdy ma wolne to jest z nią ....a po za tym jest tak zakochany ze nawet nie chce słyszeć o innych...nigdzie nie wychodzi i siedzi tylko przy niej.... Jest na kazde jej kiwniecie palcem...... Ciężki orzech do zgryzienia.... Ja mieszkam z nią miesiąc a nawet nie wiem jaka ona jest...Nie rozmawia ze mną tyle co ja z nią zagadam lub powiem jej co ma zrobić czego i tak nie robi....Nigdy sama z siebie nie wyszła z inicjatywa by pogadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papakakllalklk
U nas było prawie identycznie, z tym,ze brat był w wojsku, a ona jeszcze się uczyła, twierdziła,że rodzice ją wyrzucili z domu, niby chodziła doszkoły-licum-ale okazało sie ,że nie chodziła-moja matka była kilka razy u niej w szkole i rozmawiała z wychowawcą, kiblowała, jak brat wyszedł z wojska, to już nie wiedziała co robić-aby nic nie robić-i postanowiła zajść w ciążę, tak wiec czekaj na tę wiadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
papakakllalklk tak tez pomyślałam ze może ona już jest i ja dlatego z domu wygonili i dlatego może ten ślub i może dlatego tez tak śpi i nic nie robi.... ale jesli tak to dlaczego to ukrywają? patrząc na nią jest chudziutka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badzSprawiedliwym
ja czytalam tylko temat i opisze moja sytuacje> ja mieszkalam u mojego faceta przez jakis czas, dzielily nas setki km wiec wybralismy jego miasto ( duze a moje male) ., on ma wielki dom po ojcu, a jego matka wziela rozwod z jego ojcem i uciekla a teraz wrocila i zaczela rzadzic... moj byly juz nie pracowal, a ja tam szukoalam pracy , byla jeszcze siostra , z ktora ani slowa nie zamienilam, damulka ktora ciagle do bylegomowila w typie spierda... miala 26 lat ja tez. powiem szczerze ... jego rodziny wcale nie znalam, i bardzo sie krepowalam, bardzo.... po obiedzie jak jego matka nas poczestowala to czasem zmylam naczynia... ale to uczucie jak obca mi kobieta patrzy na moje rece- okropne! sprzatalam nasza gore! bo cala gora domu jest jego, a kuchnie tez nie raz, bo jego siostra zostawiala syf po sobie, raz zrobila matce awanture ze garnek nieumyty i oczywiscie na mnie zwalone... mi nic nie powiedzialay, tylko bylemu sie dostalo... noi tak nie jestesmy razem, bo one go szczuly a on mnie ... potem spotykalismy sie u mnie jak wynajelam sobie pokoj, wszystko pokryjomu, jego matka do dzis nie chce mnie tam widziec ... a ja robilam zakupy , robilam mu obiadki jedzenie.... oczywiscie wtedy kiedy bylismy sami bo przy tamtych babach krepowalam sie!!! bardzo!!! oni tam mieli w kuchni pelnoo pomidorow jablek cytrynki szynnki serka ..ale tego jesc nie wolno( byly mi mowil bo to tych kobiet) a wiecie co? najlepsze ze one same tego nie jadly pomidory zepsuly sie wszystko... a takie chytre!! pare razy na obiad mnie zawolala... ale jak byly mi powiedzial ze jestem glabem do karmienia to juz postaanowilamnie jesc nic chociaz mnie zawola... a ja tyle prezentow jej nadalam ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papakakllalklk
skoro spi, nic nie robi i jest twoim zdaniem chudziutka-to prawdopodobnie może być w ciąży-na początku się chudnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badzSprawiedliwym
a pamietam poczatki, on gdzies wyszedl na kilka godzin , z rana... ja wchodze do lazienki sie umyc...a tu jego matka z praniem wlazi a ja juz w samych majtkach!!!! potem jak sie umylam to poszlam do pokoju i czekalam na niego, wiadomo czy zejsc na dol, moze przeszkodze siostrze albo matce, wiec wolalam spokojnie poczytac ksiazke... ale potem sie okazalo, ze on mi powiedzial ze matka zle sie czuje jak ktos jest w domu i nic nie robi!!! kurczeeee! ale co ja mialam robic jej pranie??? ja tam bylam tydzien i do domu jechalam swojego..ani nie pralam u nich, a myc sie balam on jest sam... ponoc oni lubia byc sami, siotra bylega ma faceta i ponoc moj byly go nawet nie widzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berdaaaa
Z tym, ze go udrzyla to nie wierze. Dziewczyna boli sie przy was odezwac a chlopaka by uderzyla? Wymsylasz. Nas nie musisz klamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papakakllalklk
popierdolona rodzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
oj uderzyła go. Nie jest to uderzenie w twarz tylko takie mocniejsze szturchnięcia pod żebra lub plaśniecie dłonią w kark. Oczywiście wszystko ze śmiechem z jej strony. Ale widać ze jest to wszystko z jakąś siłą. A brat traktuje to jako "zabawe". Wieczorem schodzą na dół robić kolacje w tedy ona jest taka jak by przez cały dzień taka była radosna. Rozbawiona nawet pyta sie mojej mamy co w telewizji jest. Takie dwie osoby jak by. Wieczorem brat robi jej pranie i słyszę jak mówi ze ona nie może sie połapać gdzie proszek a gdzie płyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilann86
Autorko! co ciebie to gówno obchodzi jak brat z tą dziewczyną zyją jest im tak dobrze to sie nie wtrącaj. Zal du-e ściska ,że nie masz chlopaka co ma robić ,daj jej spokoj i bież sie za robotę co do ciebie nalęzy i nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy. I zastanow sie ile z tej lodówki i spiżarni zje. Ochyda jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilann86
Ale ty jesteś głupia aż mi cie żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memememememe
czytalam caly topik. Na poczatku myslalam ze dziewa sie wstydzi i ja rozumialam.. ale teraz widze, ze ona chyba taka mumia jest po prostu rozlazla. I nie wiem co ze soba robic.. ja jestem strasznie niesmiala, moja kumpela tez jest raczej niesmiala. Gdy mialysmy po 15 lat odwiedzilysmy sie w swoich domach w wakacje (odwiedziny 2 tygodniowe) i zarowno ja jak i kumpela od razu po obiedzie zbieralysmy garnki i do zlewu zmywac, sprzatanie tak samo, jak byl dzien sprzatania to sprzatalysmy caly dom. Trzeba bylo isc do sklepu to sie szlo. Dodatkowo staralysmy sie sprawiac jak najmniej klopotow.. wiec nie rozumiem tej panny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12355763254
SetSat, piszesz, że nic nie masz do tej dziewczyny, że u ciebie w domu wszyscy do wszystkich z otwartymi ramionami, ale przez twoje posty przebija taka niechęć i wrogość do niej że ciężko uwierzyć w takie deklaracje. Wtrącasz się w życie swojego brata, po co? Chciałabyś by ktoś wtrącał się do twojego? Z tego co czytam, to zachowujesz się tak jakby to był twój dom, a ty nim rządzisz, i przy okazji rozstawiasz domowników po kątach. Prawda jest taka, że jeśli nie jesteś na swoim rządzą twoi rodzice. Wyprowadź się do swojego mieszkania - i wtedy rozstawiaj sobie wszystko po kątach, a nie wtrącaj się do czyjegoś życia. Widać, że ta dziewczyna ma jakieś problemy lękowe, jest jej ciężko, a ty ze swoją "życzliwością" na pewno jej nie pomagasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
ech...niektórzy nie rozumieją. Jak juz pisałam rodzice zaczęli zauważać problem. Ja go widziałam juz wcześniej ale to Moja mama zaczęła juz dostrzegać i mówic ze Ta dziewczyna robi wszystkich w balona. Przedstawia Nas ze my jej nie chcemy pomóc zaaklimatyzować się. Rodzicom zaczęło to przeszkadzać że mimo pomocy jaka jej dali oni sa przedstawiani przez nią jako ci co patrzą na nią wilkiem i nie pozwalają nic robić. A tak nie jest. Pisałam że moja mama ja wołała na tv lub by siadła na komputer jak ma potrzebę a później brat prosił mnie bym jej pozwoliła siedzieć na internecie i ze to nie tylko mój komputer. Ja mam swojego laptopa i z tego domowego komputera prawie wcale nie korzystam. Czyli żali mu sie i opowiada rzeczy które nie miały miejsca...tylko po co? Robi z siebie ofiarę a brat chce jej to wszystko zrekompensować ślubem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaaaahahaha
Twoj brat to dupa wolowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
Wtrącam sie w jego zycie bo nie tylko ja widze ze cos jest nie tak. Znajomi brata tez to zauważają ze Ona nim strasznie pomiata i jak coś to robi z siebie ofiarę. Na poczatku myśleliśmy ze to tylko takie pierwsze dni. Jak już zauważyłaś 12355763254 Nasz dom jest taki ze każdy z niego korzysta i nie tu czegoś takiego jak obsługiwanie kogoś. Kazdy żyje swoimi potrzebami. Gdybys moze była u mnie to byś zrozumiała. Nikt nikomu nie broni korzystać z domu. Jeśli jesteś gościem i masz ochote idziesz sie położyć idziesz, masz ochote zjeść kanapkę to robisz, masz ochotę na herbatę to ja robisz, masz ochotę pozmywać to zmywasz. Ona dobrze wie jaki jest nasz dom. I wie jak zachowuje sie mój chłopak u mnie w domu lub dziewczyna mojego drugiego brata. Jakoś potrafią sie sami obsłużyć a ONA czeka po miesiącu mieszkania ze ktoś jej obiad podstawi pod nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
lilann86 przyjmij kogoś na miesiąc bez jakichkolwiek pieniędzy.Zobaczysz ze jest to koszt. Gdybys czytała to co napisałam to byś wiedziała lub wiedział ze Rodzice nie oczekują pieniędzy tylko pomocy z której ona sie wymiguje a bratu tłumaczy sie że to nasza wina ze ona nic nie robi. Boli mnie to bo krzywdzi mojego brata bo on unosi sie honorem i zaczyna lekceważyć moich rodziców tak jak rzekomo oni lekceważą ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musicie zrobić generalne zebranie i ustalić wspólnie obowiązki. Zrobić listę i powiesić w widocznym miejscu, każdy zobowiązany po wykonaniu zadania ma się "odhaczyć". Wiem, że to brzmi dziecinnie, ale podziałało w przypadku księżniczki mojego brata. Sytuacja była bardzo podobna, tyle że nikt jej z domu nie wyrzucił, mieszkała w bloku z rodzicami i trójką rodzeństwa, było jej za ciasno. Gdy się wprowadziła, wszyscy na początku przymykali oko, pomagali. Ale z jej strony było zero dobrej woli, czekała aż wszystko zrobi się za nią. Zaczęły się niesnaski, którym kres położyło walne zgromadzenie i podział obowiązków. Szybko się okazało, że mieszkanie na takich warunkach jej nie odpowiada:D Dom rodziców jest duży, otoczony ogrodem. Zawsze jest coś do zrobienia. Okazało się, że mieszkanie w bloku ma jednak swój urok...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
perła_z_lamusa właśnie na takie odpowiedzi czekałam. Było jeszcze kilka innych ciekawych z pomysłami za to wam dziękuje. Ja jak i moi rodzice chcieli by do domu wróciła Nasza normalność i nie przeszkadza nam ze była by dodatkowa osoba. Rodzice na poczatku ucieszyli sie ze Ona u Nas zamieszka i że mój brat a ich syn jest na tyle odpowiedzialny ze nie zostawił osobę potrzebująca samej sobie. Jestesmy przyzwyczajeni ze w naszym domu sa różni ludzie bo rodzinę mamy ogromną a dom stoi na miejscu naszego rodzinnego domu należącego jeszcze pradziadków. czasem jest kilka pokoleń na rodzinnych spotkaniach. Rodzice z tego względu tez nie chcą opuszczać tego domu. Jak pisze memememememe każdy mimo ze sobie pozwala czuć sie jak u siebie stara sie coś robić a nie czekać aż ktoś palcem pokaże lub zaprosi na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elahla
Ja miałam tak samo - zaraz po ślubie wprowadziłam się na 3 miesiące do domu moich teściów. Wiedziałam, że mam równe prawa, wiedziałąm, że mogę czuć się swobodnie ale mimo wszystko wolałam nie wchodzić nikomu w drogę, robiłam co uważałam za słuszne, chociaż też często siedziałam w pokoju kiedy mąż był w pracy. Nie robiłam wielu rzeczy jakich w domu rodzinnym robiłam codziennie - nie wiedziałam czy jak stwierdze, że upiekę ciasto nikt sie krzywo nie spojrzy a poza tym jak nie wyjdzie? Głupi przykład ale takich było mnóstwo; a może oni nie chcą teraz siedzieć i rozmawiać ze mną, to po co mam się wtrącać - lepiej jak zajme się sama sobą wtedy napewno bedzie wszystko ok. I tak czas sobie mijał, nie umiałam się tam zaaklimatyzować - na wsi, z dala od miasta, nie było nawet gdzie wyjść - mój mąż też pracował całymi dniami...Dlatego wydaje mi sie, że ona nie jest szczesliwa mieszkając w waszym domu, nie czuje się równo z wami, dlatego woli udawac, że jej nie ma...Współczuje jej bo naprawde nie jest to miłe uczucie kiedy niby gdzies mieszkasz ale nie traktujesz tego miejsca jak dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elahla
I jakiej wy konkretnie pomocy oczekujecie? Przecież można jej wskazać - ty umyj naczynia, ja wyniosę śmieci, z czasem sama zacznie proponować co zrobi - ale na wszystko trzeba czasu, miesiąc to nie jest zbyt długo...Zresztą wydaje mi sie, że ona tez wyczuwa waszą niechęć i dlatego jeszcze bardziej się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elahla
Setsat a to co mówisz, że każdy stara się pomagać a nie czekać az mu palcem kiwną - - hmm a ty zawsze byłaś taka uczynna w stosunku do rodziny, zawsze pomagacie sobie wszyscy bezinteresownie? Jeśli tak to wkońcu znalazłam rodzine idealną... Uwierz mi, że każdy poczuwa się do obowiązków ale jeśli jest się pod ostrzałem spojrzeń innych domowników w ich własnym domu naprawde zwykłe czynności stają się trudniejsze...I proszę sprobuj ją zrozumieć przynajmniej - przyzwyczai się dziewczyna ale daj jej czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×