Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Setsat

Dziewczyna mojego brata mieszka z Nami!

Polecane posty

Gość Setsat
Grzybiareczka ;) Własnie trudno cokolwiek zrobić. Ja nie wiem jak sie zachowywać. Mama coraz częściej narzeka ze gdy jest z nia sama to nie ma z niej pożytku. Ona wie ze moja mama nie jest w pełni sprawna i ze zrobienie obiadu to jest dla niej wielki trud. zali mi sie że musi ją prosić by ta obrała ziemniaki. Ja nic nie interesuje skąd sie ten obiad bierze. Szczerze gdyby mi ktos tak pomagał jak moi rodzice jej to bym na głowie stawała by sie odwdzięczyć. Pomagam mamie we wszystkim imo ze mam tez swoje zycie, swoja prace i swoje problemy .Brat mimo ze ma ciężką prace robi wszystko za nią. Mnie tez to zaczyna złościć bo jakiekolwiek słowa w jej stronę to jak grochem o sciane. Rodzice tez złoszczą sie bo codziennie sie kapie mimo że nic nie robi. Przybory toaletowe sa kupowane przez moich rodziców( ja swoje juz chowam u siebie) . Potrafi całą wode z bojlera wykorzystać na kompiel. Wiadomo Wszystko kosztuje. Brat wcześniej dokładał sie do zycia ale teraz wydaje na nią. Bo musi ja do szkoły zwiesc samochodem, bo musi jej kupić ubrania. Kiedyś brat chciał oddać ostatnie pieniądze z Wypłaty mojej mamie. Mam powiedział mu by zostawił te pieniądze a za to niech Ona jej pomaga. No i po tym brat miał pretensje ze by jej nie chcemy pomagać jak ona chce cos nam pomóc. A takiej pomocy z jej strony nie było! tak go kreci! i pokazuje ze Ona chce ale nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
poprawiłam bo wkradły mi sie literówki i niektóre zdania straciły sens. Brat wcześniej dokładał sie do zycia ale teraz wydaje na nią. Bo musi ją do szkoły zwieść samochodem, bo musi jej kupić ubrania. Kiedyś brat chciał oddać ostatnie pieniądze z Wypłaty mojej mamie. Mama powiedziała mu by zostawił sobie te pieniądze a za to niech Ona jej pomaga. No i po tym brat miał pretensje ze my jej nie chcemy pomagać jak ona chce cos nam pomóc. A takiej pomocy z jej strony nie było! tak go kreci! i pokazuje ze Ona chce ale nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
Chętnie bym wygarnęła mojemu bratu jak ona sie zachowuje ale nawet nie mam kiedy.jak pisałam Ona go cały czas trzyma przy sobie.A jak zaczynam cos mówić zmienia temat i zajmuje mojego brata czymś innym. A on patrzy na nia jak w obrazek. On ja i jej zachowanie w domu widzi tylko wieczorami po pracy bo w weekendy ona chodzi do szkoły. A przecież w nocy obiadu czy prania sie nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja))
POGONIC PASOZYTA I JESZCZE KOPA W DUPE ZASADZIC! Wszystko teraz kosztuje i to kupe kasy a dziewczyna jakby byla normalna to by sie sama rwala do pomocy albo chociaz jakas prace by znalazla....a nie kisila dupsko w domu calymi tygodniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohlla
Kurcze zal mi tej dziewczyny. Cale zycie ma przesrane a syty glodnego nie zrozumie. Autorko ty mialas normalna rodzine, wychowalas sie w normalnych warunkach i nie musisz nocowac u obcych ludzi. Ona pewnie jest niesmiala i poczucie wartosci ma zerowe. Teraz mieszka z chlopakiem z obcymi dla niej ludzmi, gdzie nie ma swoich pieniedzy i praktycznie czuje sie jakl piate kolo u wozu. A wedlug autorki dziewczyna ma sie czuc jak u siebie w domu. Kobieto, ona sie wstydzi wychodzic nawet z pokoju by was nie spotkac. Wstydzi sie tego, ze u was mieszka, ale nie ma innego wyjscia. Nie rozumiesz, ze jest jej niezrecznie isc i wlaczyc pralke? Albo isc do kuchni i jakby nigdy nic nalozyc sobie obiad? Troche zrozumienia dla inych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
tylko jak pogoni sie ją to i brata też. A właśnie o to chodzi by brat nie wszedł w wielkie g.....wiadomo nikt nie może żyć za niego ale na ile możemy chcemy mu to oszczędzić... Wiem ze zrobilismy z rodzicami błąd bo od początku chcielismy ją traktować jak swojego nie zdajac sobie sprawy ze moze to wykorzystać. Nana85 powiedz mi robiliście coś? czy zostawiliście to wszystko samemu sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze ona ma jakas chorobe aspoleczna?bo jak tak czytam,to wychodzi,ze ona sie wszystkiego boi,nie chce konfrontacji z innymi ludzmi.moze jest DDA, wtedy wlasnie czlowiek sie tak boi i unika stresujacych sytuacji.sama pomysl-kto wytrzyma caly dzien w pokoju bez picia,jedzenia i wychodzenia siusiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja w przyszłej mojej rodzinie występuje bardzo podobnie! Brat mojego narzeczonego przyprowadziła sobię też dziewczynę do domu...ona także mieszka wyłącznie śpi, siedzi w internecie, i je.. ale wszystko przyrządza ich mama... a i zapomniałam stroi się ciągle a makijaż to podstawa.. kolor włosów jest zmieniany stosunkowo co tydzień.. domyślam się że z braku zajęcia... czasem jak mam czas i wpadam tam przejazdem i słysze jej narzekania że nie ma dla niej pracy itp to mnie krew zalewa... CZłowiek haruje czasem 24h w biegu do szkoły bo uczy się w weekendy i jeszcze pisze pracę w nocy musi słuchac narzekań tego kto cały dzień nic nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na 2 lata mieszkania razem (a wprowadzila sie dosyc szybko) mama wtracila sie pierwszy raz kiedy byla klotnia - moja i jej - o sprzatanie domu. Skonczylo sie tak ze sie wyprowadzili. Brat oczywiscie tez :( po jakims czasie wrocili bylo tak samo jak wczesniej, az moja JUZ bratowa nie wracala np do domu na noc, bo byla zajeta imprezowaniem. Wtedy moja mama wtracila sie drugi raz, bo nie mozna bylo na to patrzec. Szczerze mowiac dziwią mnie komentarze, ze jej nie rozumiesz bo mialas wszystko, ze jest niesmiala itp. U mnie tez tak mowili, ale byla na tyle smiala ze latala w stringach po domu przy rodzicach, czy wychodzac z domu miala wiecej odkrytego ciala niz materialu na sobie:) to jest niesmialosc? jesli tak, to przepraszam inaczej rozumiem to pojecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
ohlla wlasnie si.e z tobą niezgodze. Mój dom jest otwarty dla innych bo każdy musiał sie martwic o siebie. Nikt za nikogo majtek nie prał. I jak ktoś przyjeżdża do Nas to czuje sie jak u siebie.Mamy taka zasadę ze jak jesteś głodny idziesz sobie sam zrobić jeść. Masz brudne ciuchy bierzesz pralke i pierzesz. Moje i mojego rodzeństwa dzieciństwo nie było piękne,kolorowe i ustabilizowane. W każdej chwili swiat sie załamywał gdy mama szła do szpitala i zostawaliśmy pod opieka pracującego taty. Gdyby w tedy tak pilnowali jak teraz to powinniśmy sie w domu dziecka wychowywać. Wychowaliśmy sie praktycznie sami. Jedno pilnowało drugiego. Dlatego jak pisałam rodzice sie do nas nie wtrącają chyba ze na prawdę jest u nas źle. A skoro oNi widza ze jest cos nie tak to problem musi byc duzy z ta dziewczyną. Gdyby Ona miała gorsze życie niż ja to by wiedział a jak sobie dawać rade. Znam wiele dziewczyn z takich rodzin jak jej i wszystkie sobie dają rade uciekaja z domów moze do swoich chłopaków ale robią wszystko by stworzy sobie miejsce do zycia. Ona z nim nie chodzi miesiąc...wcześniej tez u nas bywała wiedziała jak to u nas jest. Życie mojego brata jest dla mnie tak ważne bo wiem ile trudu ja i moje rodzeństwo tez włożyłam byśmy byli razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednego nie rozumiem, po co sobie komplikować życie. Czy nie prościej jest powiedzieć dziewuszce, że ma pomagać w przygotowywaniu posiłków? Lub przedstawić jej grafik sprzątania całej chałupy lub wybranych pomieszczeń i wskazać kiedy jest jej kolej? Jak na razie to widzę, że domownikom się ta cała sytuacja zaczyna coraz mniej podobać, ale nie ma komu powiedzieć tego jasno i wyraźnie bez zbędnych emocji i bez oskarżania o bycie pasożytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
Ale właśnie jak jej cos mówię to przytakuje. A później brat przychodzi i mówi ze my jej nie chcemy pomagać gdy ona za coś chce się wsiąść. Nie wezmę ja na siłe z pokoju i nie każe szorować toalety. Teraz nie wiem jak brata " odczarować" bo nie da sie z nim rozmawiać. Szkoda mi najbardziej rodziców bo mimo ze dzieciństwo było niezbyt piękne to mam do nich szacunek... Do momentu jej kłótni ze swoja rodziną myślałam ze brat jest bardziej zrównoważony i obiektywny... Mama chce jakiegoś kontaktu z jej rodzicami ale brat zabrania...a mama niechce wojny...jej zdrowie tez jej na to nie pozwala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
* A później brat przychodzi i mówi ze my jej nie chcemy pomagać gdy ona chce się zabrać do pracy w domu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko czy ta dziewczyna
ma na imię Sylwia? bo znam taką jedną :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, brata "nie odczarujesz". Albo przejrzy na oczy albo nie. Ja bym to trochę inaczej rozegrała: np uznać sobotę lub inny dzień w wygodniu za dzień sprzątania. Poinformować dziewoję o tym, następnie przydzielić jej obowiązki. Bez rozkazywania. Możliwe, że nawet dałabym jej do wyboru: czy np. woli sprzątać łazienkę (bleee) czy np salon i korytarz (kombinacje do wyboru do koloru).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
1. Wyprowadz się z domu 2. Rodzice są dorosli więc zakładam iż męska rozmowa z synem to nie problem chyba że wzorzec rodzinny to słaba pozycja ojca- to nie Twój dom, nie do Ciebie należy rozmowa-tylko brata zrazisz do siebie. 3. Masz pasożyta w domu - ignoruj ja i nic nie rób za nią. 4. Skoro rodzice pozwalają bratu na wydawanie kasy na nia a nie na zycie rodzinne to może sa na tyle bogaci. gdyby im to przeszkadzało skoro jesteście taka otwarta rodzina-powiedzieliby mu to chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
oj nie ma na imie Sylwia. Ale widze ze problem nie jednostkowy. Rodzice szykują sie do rozmowy tylko boją się ze on pójdzie za nią... Rodzice nie maja nic do tego ze ona mieszka tylko chca pomocy. Dlatego nie chcą od nich pieniędzy. Ale jak sprawy dalej będą sie tak toczyć to pewnie zaczną od nich wołać...Jak na razie omijają temat pieniędzy by nie pozwolić jej też kupienia sobie spokoju...i to jeszcze za pieniądze ich Syna. Co do soboty to ona właśnie chodzi do szkoly. A brat myśli ze w w tygodniu ona sie uczy i dlatego nie widać tak jej pracy...( znaczy ich pokój jest wysprzątany) Pomyślałam ze zlekceważę ją ale trudno zlekceważyć włosy w umywalce. Gdy ją upominam to mówi ze zapomniała... jeszcze jestem miła bo chodzi mi o brata ale kiedyś sie to skończy jak i moja cierpliwość... i jak mu przemówić do rozumu by nie brał ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
mam do Was prośbę. Jak to jest ze sprawami majątkowymi? Brat ma mieć przepisany dom na siebie. Czy jeśli po ślubie odbyło by sie przepisanie to czy ona tez ma do niego prawo? Zastanawiam sie czy ona przypadkiem nie podburza go przeciwko Nam by zachęcić go do szybszego ślubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli dom zostanie przepisany po ślubie, a nie będą mieli rozdzielności majątkowej to niestety lub stety dom będzie należał również do brata żony. Ale warto to jeszcze sprawdzić u fachowca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
to bylo dawno temu, ale sytuacja podobna. Moj brat sprowadil do domu dziewczyne. Pobrali sie. On pracowl, ona sie uczyla. Pieniedzy nie dawal rodzicom, bo zbierali na swoje. Ona nie robila nic. Nic nie docieralo. Spala do poludnia, szkoly nie skonczyla. Same wymagania. Skonczylo sie awantura. Wyprowadzili sie. Takie sytuacje nie koncza sie dobrze niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
gugiel ma racje - wszystko co nabyte w czasie trwania malzenstwa nalezy do obojga malzonkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
tak właśnie myślałam....kurcze i jak brata powstrzymać bo rodzice jak będą widzieć co sie dzieje raczej mu domu nie przepiszą....bo spodziewają sie ze jak zaczną sie problemy to sie rozejdą...i cała praca rodziców pójdzie w świat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
setsat..to ty zajmij sie swoim facetem. będzie slub, ona będzie współwłaścicielem a ty zanim się obejrzesz będziesz na WYLOCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wooly
To niech przepisza przed slubem z zastrzerzeniem, ze tylko i wylacznie on jest wlascicielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania __ania_ania
A dlaczego brat sie nie dokłada do zycia, skoro pracuje i przyprowadził pannę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania __ania_ania
To brat jest wszystkiemu winny i wykorzystuje rodziców...Duzo pracuje a wieczorem ma co pociumkać i g...go obchodzi jak się czuja jego rodzice...Zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
marcoo ja nie muszę sie martwić o to ze wylecę bo jak coś to mam gdzie. Rodzice mimo przeciwności losu postarali się byśmy mieli coś swojego. może nie kupili mi mieszkania w centrum Warszawy ale mam mieszkanko po babci które wynajmuje innym osobom. A To co zostaje z wynajmu po opłatach administracyjnych idzie na moje utrzymanie w domu. Czyli idzie na dom w którym mieszka mój brat z dziewczyną. Do tego pracuje i mój brat nie ma we mnie problemu. ania __ania_ania Brat chciał ale mama chciała by zyli swoim życiem i pomagali im. Nikt im nie broni robic też zakupów. Tak było do tej pory z moim bratem. Pracował i sam kupował jedzenie. Jak brakowało pieniedzy na coś to dokładał sie ale za to nie myslał o innych rzeczach. Była jednym słowem Symbioza. A teraz kasa idzie na Nią. Na jej szkołe, paliwo do szkoły, kosmetyki...Brat przejął role jej rodziców których ona nie interesuje... Oni ją tak puscili chyba by miec ja z głowy bo wiedzieli jaka jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
Wooly tylko jest problem bo rodzice muszą wydzielić działke dla drugiego brata i to też potrwa. A oni chcą jak najszybciej sie pobrać. Jedynie wstrzymuje ich Wielki Post. Musze pogadac z rodzicami by sie pospieszyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcoo
nieciekawa sytuacja. brat nie pójdzie po rozum do głowy bo jet młody i spełniony sexualnie co noc, nie myśli za dużo głową:) taki wiek. jak sam nie przejrzy na oczy ( a dopóki nie bedzie z nia na swoim tak się nie stanie) nic nie wskóracie a tylko sie obrazi(zwłaszcza na Ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lornaaa
setsat mam wrazenie, ze jestes materialistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×