Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Setsat

Dziewczyna mojego brata mieszka z Nami!

Polecane posty

Gość Setsat
elahla przypomniałas mi coś. Jak jeszcze u Nas nie mieszkała chwaliła sie ze robiła ciasta na swieta i że bardzo to lubi. Ostatnio chcąc jej jakoś zagospodarować czas i podnieść ją jakoś na duchu poprosiłam by zrobiła ze mną ciastka. Przy moim bracie przytaknęła ze mi pomoże. U ustaliłam z nia ze zrobimy je następnego dnia popołudniu. Mój brat jeszcze pytał sie czy uda jej sie je zrobić przed jego przyjściem. Następnego dnia po obiedzie pytam sie jej czy robi ze mną te ciastka bo ja to jestem noga w pieczeniu i by mi podała przepis jesli jakiś zna. Zaczęła mi znudzonym głosem mówić że potrzebuje mąke, jajka a najlepiej to żebym sobie poszukała w internecie przepisu bo ona nie wie jak sie kruche ciasto robi. Wzięłam sie sama za te ciastka. Miedzy czasie pytałam sie czy robimy kołeczka ze szklanki czy z foremek . Myślałam ze może ciasta nie chce robić ale pomoże mi w wycinaniu. Jednak powiedziała ze jej to obojętne.Wieczorem jak brat pytał sie jak nam sie wypieki udały to zaczęła mu sie tłumaczyć ze ona nie robiła bo ja wolałam robic je bez niej. Ja zdębiałam i mówię ze nie widziałam w niej jakichkolwiek chęci pomocy. Odpowiedziała mi ze pewnie źle sie zrozumiałyśmy i poszła sama do pokoju. Brat sie n mnie popatrzył i powiedział mi że pewnie była zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dskmSF
jeśli to prawda co piszesz, to ta dziewucha jest upośledzona, szkoda słów na taką tępą dzidę bez mózgu, ja bym namówiła rodziców żeby ją wyjebali na zbity ryj a braciszej jak głupi niech idzie z nią, wrócił by prędzej niż poszedł i to z podkulonym ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
elahla nasz dom jest duzy jak pisałam.Ja w ciagu dnia pracuje u siebie w pokoju.Praktycznie nie wychodzę z niego ( pokój jest na dole) .Często mnie nie ma w domu. Mojego taty nie ma, brata w ciagu dnia nie ma, Drugi brat tez pracuje. Ona jest praktycznie sama w domu.Całą góre po z a jednym pokojem ma dla siebie.Mama zawsze cos robi do koła domu lub zajmuje się szyciem. Nie mów mi ze wstydziła byś sie sama po sobie posprzątać w łazience lub zamieść schody albo zrobić sobie samemu herbate.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badzSprawiedliwym
elahla fajnie to wszystko opisalas mojego wpisu chyba nikt nie przeczytal... ale to prawda .... z tym wszystkim.. np poczatkowo bylego matka czasem wolala nas na obiad (tak zbicza strzelil nawet o 20... jak my bylismy po kolacji itp) to wolala po imieniu mnie i jego.. a potem zaczela tylko jego.. wtedy jakos dziwnie mi bylo a ja moglam co najwyzej nalesniki zrobic, cos szybkiego jak bylismy sami bo strasznie sie stresowalam mieszkac pod jednym dachem z przyszla szwagierka w moim wieku i nawet slowa z nia nie zamienic ( strasznie nimila jego siostra) ja chcialam tak zagadac ale on zawsze mowil zeby sie nie odzywac lepiej bo mnie opieprzy pod koniec czulam tam leki i do samego konca nie wiedzialam jaki bedzie tego final... wrocilam do domu swojego kilkaset km , i on na nastepny dzien napisal na gg mi : po prostu ze mnei nie chce ... a wiecie dlaczego, wytlumaczyl zebym mu tam w domu jakiejs awantury nie zrobila... szok... jestem raczej spokojna osoba idaca na ustepstwa... aha jeszcze dzien przed jak odjezdzalam jego matka zawolala nas na obiad i nalegala i zrobila schabowego i ja dostalam strasznie wielkiego co dla mnie bylo strasznie dziwne podejrzane... potem spotykalismy sie tylko nie w jego domu... i dzis jestem wrakiem czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badzSprawiedliwym
ja np balam sie sama zrobic herbate, jak wiedzialam ze jestesmy sami to robilam nam , jedzenie, wszystko, pod koniec mialam kupic czajnik i miec na gorze, bo tak zaszczuta sie czulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bayer Lev
Dokladnie,czuje sie niepewnie. Ja tak mam,mimo,ze jestesmy 6 lat razem,ponad 3 po slubie,mamy 3-letnia corke,nie mieszkamy z rodzicami,a jak do nich jedziemy(b.fajni sa),to ja najchetniej wychodze z domu albo sie chowam w pokoju na gorze,bo ja chetnie bym pomogla,ale oni nie bardzo tej mojej pomocy potrzebuja,bardziej im sie narzucam jak cos robie niz rzeczywiscie pomagam. Ona nie czuje sie u siebie dlatgo tak chetnie znika wam z oczu,a ze wisi na bracie jak wroci do domu...dlatego,ze czuje sie z nim bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bayer Lev
Ja mieszkam z nią miesiąc a nawet nie wiem jaka ona jest...Nie rozmawia ze mną tyle co ja z nią zagadam lub powiem jej co ma zrobić czego i tak nie robi....Nigdy sama z siebie nie wyszła z inicjatywa by pogadać.. No wiec jesli ty z nia rozmawiasz tylko nt. c ona ma zrobic,to wybacz... Poza tym macie cos przeciwko temu jak ona sie zachowuje i caly jad wyrzucacie przeciwko niej,a brat przeciez jej brobi,wiec... albo z nim jest cos nie tak (chyba widzial od poczatku czego byscie oczekiwali od jego kobiety-swoja droga chor),albo z wami. Sorry,ale ja to widze jako szukanie szukanie dziury w calym. Brat sie zgadza na takie jej zachjowanie,jesli wam przszkadza-wywalic brata z narzeczona. Mniemam,ze ta dziewczyna nie wszczyna awantur i nie jest wulgarna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bayer Lev
[zgłoś do usunięcia] Setsat tylko jak pogoni sie ją to i brata też. A właśnie o to chodzi by brat nie wszedł w wielkie g.....wiadomo nikt nie może żyć za niego ale na ile możemy chcemy mu to oszczędzić... Wiem ze zrobilismy z rodzicami błąd bo od początku chcielismy ją traktować jak swojego nie zdajac sobie sprawy ze moze to wykorzystać. O czym tu dyskutowac? Autorka ma wielkie mniemanie o sobie i bracie,o calej rodzinie,jakby brat ksiezniczke trafil,to tez bedzie zle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratytaty na raty
matko, dziewczyno ale ty głupia jesteś. Ciągle na nią najeżdżacie, a nie pomyślałas, że ona mogła przez przypadek nawet słyszeć wasze żale na jej temat. Schodzi wam z drogi jak może, stara się być niezauważona. A wydaje mi się, że jak by zaczęła sama sobie robić jeść, herbatę, pranie, to sprawa by wyglądała tak: matko ile ona je! Upiekła ciasto, a mi były jajka potrzebne! Mąki nie ma, a ja chciałam naleśniki! Ile herbat dziennie pije! Przecież z jednego worka można zrobić dwie, o cukrze nie wspomnę, a cukier drogi. Pierze za często, a to prąd, woda, no i przede wszystkim proszek. No i jak się kąpała, to zużyła resztę szamponu i lajza nie powiedziała! A co najgorsze, to prała skarpety mydłem, a ja nie kupuje mydła do jej skarpet! (chuj że mydło kosztuje 70 gr). Ja nigdy nie będę mieszkała z teściowa. Nie ma takiej opcji. Bo co byś robił lub nie, to i tak jest źle. To się nazywa instynkt samozachowawczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doautorki
Autorko, A nie pomyśleliście, że dziewczyna może ma depresję? Może problemy w jej domu są gorsze niż myślicie? Pewnie się wstydzi i zna Waszą opinię na jej temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszka z mlekiem
Ja pierdole tepe dzidy, juz widze wasze pelne usmiechu geby przy jakiejs leniwej przybledzie ktora karmicie, opieracie, placicie rachunki itd.. przez miesiac albo nastepne pol roku... Twoj brat to jakies tepe pudlo, co to znaczy ze sie do rachunkow nie doklada? zyje z powietrza czy jak? a ta jego pannica? to co 5 lat ma ze tylko w domu siedzi? do roboty nie laska? natepna co tylko patrzy jak by tu meza zlapac, dzieciaka zmajstrowac i nastepne 30 lat w domu gnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbbbdffffffffff
sratytaty na raty ma 100000000000% racji !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radiomaryja
Powinnyście zaprosić ją z mamą do wspólnej modlitwy. Zbliżycie się w ten sposób do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zróbcie tak ....
zacznij przyprowadzac do domu jakiegos zajebistego wtajemniczonego kolege który bedzie ja adorowac ,,,, efekt murowany ona sama kopnie w dupe twojego braciszka albo on ja jak przedstawicie mu dowody jaka szmate sprowadził do domu albo pokaz mu ten top , on pokarze jej i dotrze do nich co inni mysla o takich pasozytach i w dupie miej przykrosci jakich dozna ta mała suka zresztą, ona pochodzi z patologii to jakich zachowan spodziewacie sie po niej pogonic szmacisko i dać bratu szanse na normalne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radiomaryja
Dajcie jej szansę. Aniołowie czuwają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leniwe kurwisko i wyrachowane :O Twój brat jest dorosły, niech robi ze swoim życiem, co chce.Chce tej kurwy leniwej, to niech ją ma, ale nie w Waszym domu, niech se mieszkanie wynajmie i tam ją utrzymuje ona Was bierze na litość, mam podobną typiarę w szkole, lala ma trudną sytuację w domu i myśli, że to ją usprawiedliwia, żeby nic nie robić i wiecznie prosić innych :) dobra rada z tym przystojnym kolegą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie, że dziewczyna jest lękliwa i czuje się niepewnie. Z tego, co pisze Setsat nic na to nie wskazuje. Jest MANIPULANTKĄ w pełni tego słowa znaczenia. Oczywiście, jest to relacja Setsat, nie jest obiektywna. Ale jedno jest pewne. Jeśli mieszkasz u kogoś na jego koszt, ten ktoś stara się być dla ciebie dobrym, masz tzw wikt i opierunek, to na rzęsach staniesz, by wasze relacje były jak najlepsze, starasz się pomagać, nie sprawiać kłopotu. Mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
wcale sie nie czuje lepsza od niej. Nikt jej niczego nie wypomina. Z jedzeniem jest tez tak ze musimy ją trochę zmuszać do jedzenia bo nie chce schodzić do kuchni jeść.na początku ja wolałyśmy. Siadała przy stole i czekała na śniadanie.Podstawiałyśmy pod nos choć nie jest to w naszym zwyczaju.Gdy była u nas już 3 tydzień normalnie siedziała w kuchni i nic nie robiła. Widziała ze jest na stole jedzenie że ja z moja mama sie spieszymy. Wystarczyło posmarować kanapkę masłem i położyć wędlinę. wieczorem brat sie pyta dlaczego mu dziewczynę głodzimy. Nic nie mówiłyśmy bo nie chciałyśmy wchodzić w temat. naprawde my jestesmy za bardzo wyrozumiali. nigdy nie mówimy do niej z podniesionym głosem. Bayer Lev ja próbowałam z nia rozmawiać ale zawsze przytakuje jak by chciała mi sie przypodobać albo szybko skończyć temat. Musze mówić jej co ma robic bo nie pomysli o tym by pozbierać swoje wlosy z umywalki. Na początku nawiązałam do tematu dobrych odżywek do włosów i ze mogla by sobie wzmocnić włosy i oddałam jej moja odzywkę. Następnego dnia po kąpieli widzę pełno włosów w łazience. Poprosiłam ja grzecznie by to posprzątała.Zrobiła to ale tak od niechcenia. Nawet nie wiecie ile we mnie jest spokoju gdy znia rozmawiam....ale powoli to zaczyna mnie zjadać od środka. jak na to wszystko patrze to on zachowuje sie tak jak ja z moja mama miały bysmy za nia chodzić ,sprzątać i kramic jak małe dziecko. Niektóre osoby w jej wieku 22 lat maja juz rodziny pozakładane. dzis rano robiła pranie! pierwszy raz sama i włożyła do pralki jedną pare skarpetek! program ustawiła na 60 stopni. No ludzie! tu nie chodzi o wstydzenie sie tylko o mylenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
sratytaty na raty mylisz się. Dom jest tak duzy ze gdyby chcieli to Mieli by oddzielnie wszystko i nikt by im nie zaglądał co oni robią.ale korzystają z łazienki na dole, korzystają z kuchni na dole bo u góry kuchnia nie jest użytkowana i ktos musiał by w tej kuchni coś robić. A jest umeblowana.Moze nie sa to nowe rzeczy ale jeszcze można na nich cos zrobić. rodzice pozwalają im korzystać z dolu bo nie zaluja im jedzenia i miejsca. ale gdyby było tak jak powinno to Ona cos by robiła a nie czekała na gotowe. jak już by chcieli byc tacy samodzielni to by zajeli sie góra i odcieli od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahossik_1991
Ile ona ma lat i ile on??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Setsat:) Wiesz dlaczego ona ciągle Ci przytakuje, zmienia temat i robi uniki? Boi się niewygodnych pytań. Ja przestałam silić się na uprzejmości, kiedy zaczeły mi znikać kosmetyki, a łazienka po jej wizycie wyglądała jak chlew. Po prostu zawołałam ją (kiedy ledwo wyszła z łazienki) i pokazałam, co po sobie zostawiła. Kazałam posprzątać (już przestałam prosić i pytać o jej pogląd na dany temat). Przestałam się cackać w ogóle. Potem powiedziałam, że nie życzę sobie, by ruszała moje rzeczy. Wszystko, co mi leżało na wątrobie mówiłam wprost. Bez złośliwości, bez serdeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babilon
A prawda zawsze leży po środku.My znamy twoją wersję a jej może być o 180 stopni odwrotna.Może jest zagubiona , w depresji a jedyną osobą przy której czuje się pewnie jest Twój brat . Może na rodzinę nie może liczyć a wręcz odwrotnie skąd wiesz jakie miała życie , co w nim przeszła.Łatwo kogoś oceniać ale czy Twoje oceny są słuszne. A takie zamknięcie w sobie następuje w każdym wieku , majac naście dziesiąt lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
ona ma 22 a brat 26 lat. Ona wypiera sie kontaktów z rodzina swoja a słyszałam jak przy mnie rozmawiała ze swoim bratem. I po co tak kombinuje? Mówie wam moze jestem nieobiektywna ale mam swoje powody. Cos mi nie pasuje w tej dziewczynie. Znałam wcześniejsze dziewczyny brata i były całkowicie inne. Tez mialy problemy, też jedna była bita przez ojczyma ale jakoś te dziewczyny dawały z siebie cos mimo ze były tylko u nas jak to sie mówi na niedzielnym obiadku. Znajomi brata odsunęli sie od Niego bo sie zmienił. Rozmawiałam z takim znajomym ze szkoly wczoraj na gg i mówił mi z będziemy mieć z nia wesoło...ale nie chciał powiedzieć o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
perła_z_lamusa chyba masz racje z tymi niewygodnymi pytaniami. bo gdy rozmawiała z bratem to powiedziałam milym głosem bez wyrzutów:"pewnie w domu pusto bez ciebie i dlatego brat dzwoni. Jak coś to przecież moze Cie odwiedzić przecież nie jesteś tu w areszcie a milo będzie poznać kogoś z twojej rodziny i sprawdza czy Cie mój brat dobrze traktuje..." usłyszałam tylko :yhymmmm....i poszła do pokoju... a później brat mówił mamie ze oni sie nia nie interesują i nawet nie dzwonią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej uwielbiam takie
akcje, daj mi pomieszkac u was tydzień jako twoja przyjezdna kolezanka po tym tygodniu albo wróci do rodziny albo bedzie chodziła jak zegarek zasada nr 1 nie ma cackania sie z pasozytami !!! to oni nas okradają a my musimy bronić , nie dajmy robic z siebie frajerek moim zdaniem wystarczy ze zobaczy ten top zostaw otwartego kompa na pierwszej stronie i wyjdz efekt murowany jest tyle sposobów ,tylko nie mozesz sie z nia cackac w dooopie miej jej uczucia tak jak ona twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratytaty na raty
setsat postarzał się ten twój brat od wczoraj. Mówiłas 19, a dziś 26... :) może ty masz schizy i braku zajęcia pierdolisz głupoty. Sama byś się za robotę wzięła, bo z tego co napisałaś to też nie dokładasz do domowego budżetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra po szkodzie ;.p
Byłam w podobnej sytuacji, że musiałam zamieszkać u chłopaka z powodu problemów w domu. I też tam była wścibska siostrunia zazdrosna o swojego brata. O czas spędzony z nim, o to że coś kupujemy, gdzieś jedziemy bez niej itd. Też na początku siedziałam w pokoju i odpoczywałam, nie miałam w sobie na tyle sił, żeby próbować tworzyć relacje, czułam się źle, skrępowana i też nie wiedziałam co mogę a czego nie. Z czasem jak stanęłam na nogi, znalazłam pracę (też studiuje zaocznie). Ja starałam się pomagać, tzn. sprzątałam np. w naszym pokoju, to i całe mieszkanie odkurzałam, gotowałam, chodziłam na zakupy, dorzucałam się do opłat. Jak się później okazało jego rodzinka, a zwłaszcza siostra, to głupia, pusta, fałszywa szmata. Wykorzystywała mnie, żebym sprzątała po niej i jej chłoptasiu. Kiedyś ich rodzice wyjechali i ona sprowadzała go na noce (smarkula, matce wmawiala ze jest dziewica, a tabletki bierze bo ja brzuch boli :D), no i ja sie w koncu zdenerwowałam i przestałam po nich zmywac, nazbierało sie bałaganu i wtedy właśnie wrócili rodzice. Ta kretynka powiedziala, ze ona musiała sprzatac, no krew mnie zalała ;/ ogólnie udawała przyjaciółkę, przychodziła się wygadać, wyżalić (słuchać nie umiała), wciąż pożyczała ode mnie wszystko, bo miała dwie lewe rece do roboty, a jak mnie nie było, to podkradała. Nawet bieliznę ;/ nie wspomnę o balsamach, odżywkach itd. no i wiecznie wołała ode mnie notatki (ten sam kierunek studiów, polazła za mną ;/). Wszystko fajnie, ale czuć było fałsz i zazdrość na każdym kroku. Nawet swojego chłopaka nazywa takim samym zdrobnieniem jak ja nazywałam jego. Skończyło się to tak, że wynajęłam sobie wreszcie mieszkanie, bo prawda jest taka, że nie ma to jak u siebie. U kogoś zawsze czujesz sie zle i w ogóle każdy ma swoją wersje na wszystko. Związek się rozpadł, bo chłopak był maminsynkiem i nie chciał ze mna zamieszkac, powiedział że to niemożliwe. Tyle w temacie, nie wiem czy cie urzeka moja historia, ale może wyciągniesz wnioski. ps. głupia, tusta i pusta solara, disco dżaga z niej :D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra po szkodzie ;.p
i ubiegając wytykanie błędów, wie jak się pisz "tłusta" haha to literówka :) dodam, ze co 2 dzien malowała paznokcie 4 godziny i strasznie cuchło lakierem na cały dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądra po szkodzie ;.p
Zgodzę się z tym, że mogła podsłuchać i jak teraz ma normalnie sie zachowywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Setsat
straty taty na raty...to nie ja pisałam ze on ma 19 lat.Ja też nie mam 28 i nie złoszczę sie o to ze mi kawalera nie pozwalają mieć w domu jak to napisał ktos kto sie podszył ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×