Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziewczyna malina

Mam doła i chcę się wypisać...

Polecane posty

Gość dziewczyna malina

... Półtora roku temu rozwiodłam się z facetem, z którym chodziłam całe dorosłe życie.. Ale nie o to - to akurat była dobra decyzja. Pół roku później poznałam innego. Urzekł mnie swoim ciepłem, troską, podejściem do mojej 5-cio letniej córki, która bardzo go kocha, ale... Z różnych powodów przeprowadziłyśmy się do niego przed świętami Bożego Narodzenia. Mieliśmy układać życie, M. do przedszkola tuż obok. planowaliśmy wakacje.. Wkrótce okazało się, że jednak nie jest taki cudowny, bo po prostu pije.. Wypija średnio 4 piwa dziennie i nikt mi nie powie, że nie jest alkoholizm. Nie awanturuje się, nic z tych rzeczy, powinnam odejść bez zastanowienia, ale Mała o kocha, chce by był jej tatą.. FUCK!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okomaroko
mam nadzieję,że to tylko marne prowo...bo żeby przez wypite 4 piwa dziennie przekreślać związek....coś chyba nie jest z Tobą w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funfun
A ja jestem pewna, że jest alkoholikiem...to nie sa marne 4 piwa...jeżeli pije codziennie, to jest alkoholikiem, a wkrótce te 4 będą mu za mało. Do autorki...nie zastanawiaj sie w ogóle nad tym czy powinnas odejśc...absolutnie tak!!!...małej musisz wytłumaczyć, że to konieczne, że to nie jej tata i dużo z nia rozmawiać przebywać ...zajac jej czas tak, by przestała o nim mysleć....to dla waszego dobra, bo (z mojego niestety doświadczenia) wiem, że picie zaczyna sie od 1 potem dwóch i tak dalej..aż dojdzie do dna, a to nastąpi bardzo szybko. Ja zdobyłam się na odejście, chociaż miałam 3 jego dzieci..też pytały o tatę, ale niestety on wybrał tyko alkohol, stracił wszystko. Ty dziewczyno masz wybór i żadnych zobowiązań...daj sobie spokój z takim facetem...zmykaj stamtąd jak najdalej i nie daj sie zwieźć żadnym jego obiecankom, że przestanie pić...nie wierz w to. Rzuć go .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
a z nim o tym gadalas? moze jeszcze nie jest za pozno? moze bedzie chcial sie leczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhgjhgjh
a moze moglby to ograniczyc, moze to wcale nie jest alkoholizm? moze siedzi w domu wieczorem i sie nudzi? Ja pije codziennie jedno piwo dla relaksu ale nie zawsze mam na nie ochote a to znaczy ze wcale sie nie uzalezniam.... moja kolezanka w zwiazku z tym ze ma wiecej czasu wieczorem i nie ma dzieci ani tyle obowiazkow wypija 2,3 i tez nie uwazam ja za alkoholiczke, po prostu bylo duzo sytuacji kiedy nie piła potrafi byc odpowiedzialna itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna malina
Co do innych wypowiedzi - czym innym jest wypicie jednego piwa, czym innym niemożność zrezygnowania z wypicia 4 lub więcej piw każdego dnia. Sama piję alkohol (najczęściej czerwone wino), ale nie odczuwam przymusu jego picia dzień w dzień. A On tak. Pije, jeździ samochodem i to nie na jakieś niewielkie odległości typu brama-garaż, ale 15-20 km, zimą, gdy jest ślisko i ciemno. Przed piciem do 2. w nocy nie powstrzymuje go też to, że kolejnego dnia rano mamy jechać 200 km, również zimą, w śniegu.. To nie jest wypicie jednego piwka przed telewizorem.. Nigdzie nie wychodzimy, z nikim się nie spotykamy (chyba że jest alkoholowa libacja, to i owszem).. Najgorsze było to, że pod wpływem alkoholu jest po prostu wstrętnym, chamskim człowiekiem, a może właśnie taki jest naprawdę.. ? Odeszłam, nie protestował. Głupio tylko mieć świadomość, że ktoś zamienia człowieka, którego podobno kocha na czteropak Carlsberga..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funfun
Dobrze dziewczyno zrobiłaś. Poradzisz sobie sama, bez tego typu obciążeń...jego picie to nie twój problem. Brawo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna malina
... Czasem tylko się zastanawiam, dlaczego Bóg mnie aż tak bardzo nienawidzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funfun
Dziewczyno...głowa do góry...to nie Bóg Cię nienawidzi, tylko życie płata nam takie figle...ale uwierz mi...to Bóg da Ci siłę, by się z tym zmierzyć...kochana!!!masz dla kogo żyć! Córka jest najważniejsza...a potem dopiero cała reszta świata.Głowa do góry. Okazałaś niezwykłą mądrość, zostawiając takiego nic nie wartego faceta, a skoro wiesz co jest dla Ciebie dobre, to będziesz wiedziała jak żyć dalej. Pamiętaj, nic nie trwa wiecznie-te złe rzeczy również. Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×