Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam na niego ochotę ***

czy wolicie jak Ona da wam znak ze jest chętna na seks czy nie???

Polecane posty

Koleżka natchniony magicznym ADHD ;) tak już ma, lubi się podobać, to podstawa ;) priority one - podobać się :P : priority two - zabawić się :P :P : priority tree - niczego nie żałować :P :P :P : Kwintesencja postępowania, przez ostatnie lata :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżka, widzę że masz bardzo jasno określone priorytety :) :P Nie mogę się rozpisywać za bardzo, bo znowu ktoś stwierdzi, że postami wołam o spotkanie :P:P:P U mnie błękit nieba już widoczny :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brryyyyyy jestem obdarzony ADHD, w tej sytuacji, jasno sprecyzowany plan działania, to wręcz podstawa ;) :P :P Szkoda nocy, trzeba działać, noce są takie krótkie, a temat do ogarnięcia, bardzo długi :P :P :P Nie inaczej, koleżka rozgląda się za wybranką, zasada działania 3x priority, nadal obowiązuje ;) priority one - przybyć :P priority two - zobaczyć :P :P priority tree - zdobyć :P :P :P Trzy słowa - Veni, Vidi, Vici ;D :P :P :P A potem podróż poślubna, dookoła świata, całkiem przyjemna opcja, szkoda życia na zbędne podchody :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżka w podchody lubiłam się bawić w podstawówce ;) :P Choć w sumie, to nie tak dawno temu było :P:P:P Ustalone priorytety, to podstawa działania, choć ja takowych ustalonych nie mam ;) :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brryyyyyy
stwierdzać nic nikt nie musi, bo widać jak na dłoni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że regularnie podczytujesz moje wpisy :P:P:P hahaha, jakbym chciała się spotkać, to taka propozycja padłaby już na pewno ;) :P :P Nie uważam, że to facet musi wyjść z inicjatywą :P :P Ani ja, ani koleżka do spotkania nie dążymy ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brryyyyyy
Ejjj w moich planach nie było wywlekania, ale cóż, sama się o to prosisz :) aż się szarpnę i wrócę do Twych wcześniejszych postów.. nie lubię jak ktoś zaprzecza oczywistemu.. ;) Oj padło nie raz :P nie wprost, ale padło ;) koleżka za miasto i Ty sypiesz za miasto, a nuż zaproponuje.. czyż nie? ;) hmmmm let's see some more.. koleżka powtarza jak on to lubi ciemne włosy, Ty od razu z tekstem, że masz ciemne włoski, tylu facetów wzroku nie może od Ciebie oderwać.. i te spojrzenia :) :D sorry, ale śmiesznie to wygląda Ty mówisz swoje, ja mam prawo do swojej opinii-troszkę żałośnie wypadasz na tle tego topicu tyle z mojej strony żegnaj, adios :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc tak, owszem masz prawo do swego zdania, jak każdy :) Zarówno ja, jak i koleżka piszemy o przemieszczaniu się po mieście, gdyż oboje jesteśmy z różnych stron wawy, więc siła wyższa że po mieście i poza nim latamy często, to tak woli wyjaśnienia.:P Pisząc o kolorze swych włosów, nie wiedziałam jakie upodobania ma koleżka, padło to później :P:P A i jeszcze jedno, a propos nie odrywania ode mnie męskiego wzroku, jeśli nie zauważyłeś/łaś jest gra słowna, w którą oboje się bawimy, lecz co prawda, to prawda :P i nie ma to nic wspólnego z wyczekiwaniem na propozycje spotkania :P :):P Gdybym chciała owe spotkanie doprowadzić do skutku, zapytałabym wprost, tu bądź mailowo :P:P I nie odbieraj tego jako mego tłumaczenia, gdyż to nie to :p po prostu nie lubię nieścisłości i błędnej interpretacji mych myśli :D :P Pozdrawiam serdecznie :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To koleżka tak przybajerował ? no proszę, proszę. Chociaż ta brryyyyyy mogła sobie darować, tak publicznie . :O Ma talent do pisania jak słowik co swoim śpiewem konie dusi. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka 123
Widzę że topik jakby umarł...no nic napiszę tutaj i tym samym zamknę sprawę albo będę UDAWAŁA że tak się stało. Przeczuwałam że coś jest nie tak...wiem to śmiesznie brzmi ale takie rzeczy się wie...Pytałam go niejednokrotnie czy się z kimś spotyka zawsze słyszałam ależ nie kiedy miałbym na to czas...A dzisiaj dowiedziałam się że ma dziewczynę... Mówią co cię nie zabije to cię wzmocni.Chcę w to wierzyć i mam nadzieję że nie rozsypię się na kawałaki.A z facetami daje sobie spokój-tak lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka, to facet poleciał z Tobą... :/ No przykro mi, naprawdę. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że się już dowiedziałaś i nie brniesz w to dalej. To, że On się zachował jak kawał ...., nie znaczy, że następny poznany tez będzie nie w porządku :) Nie oceniaj każdego faceta, przez pryzmat jednego nieudacznika, który chciał się dowartościować Twoim kosztem :). Powodzenia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka 123
@ brryyyyyy - dzięki.Żadnej z moich koleżanek nie mogę się wyżalić a przyjaciółka 1000 km ode mnie zresztą nikt mnie nie zrozumie. Mam takiego doła że...teraz naturalnie nawilżam oczy :( nie wiem jak jutro będę wyglądać a najgorsze że jutro będę go widzieć służbowo a poza tym on nie wie że ja wiem...dowiedziałam się przypadkiem i jutro mam nadzieję spytać go głosem zimnym jak stal i z lodowatymi oczami (mam nadzieję że będę w stanie coś takiego zrobić :) ) jak długo zamierzał robić ze mnie kretynkę...gdybym nie pytała!!!! Jestem głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie trochę wolnego, wiec dołożę od siebie. ;) Marzycielko widzę, że Twój Marzyciel zaliczył własnie nieziemską wtopę, nieziemską bo nie dość, że nieudolnie rozegrał całą akcję, to jeszcze zaliczył zgona na podwórku służbowym. Aj, chłopak ciężki jutro będzie miał dzień w pracy, dowiedzieć się z ust atrakcyjnej koleżanki, że się jest frajerem do przyjemnych doznań na pewno nie należy :D Ale każdy jest panem swojego życia, i otrzymuje od innych to, na co sobie zasłużył. Dobrze Ci radziliśmy, od samego początku, żebyś sobie z nim dała spokój, już sam fakt jego nienaturalnej bierności w Waszej relacji, był zastanawiający. Scenariusz pierwszy albo z nim coś nie teges, brak mu poweru, ciągu na "bramkę", którą w takich przypadkach jest kobieta, albo kogoś ma. Kto wie czy Marzyciel nie kręci jeszcze kilku akcji, może rozgrywa to na czerech oknach Gadu :D Sześciu pocztach, widziałem już takie przypadki :P :D Głowa go góry, trafiłaś po prostu na nieszczerą osobę, powinien ogarnąć temat powiedzieć jaka jest sytuacja, zapytać się czy wchodzisz w to? Ewentualnie odpuszczasz? Szczerość jest najlepszą opcją w takich razach, teraz już wiesz dlaczego nie miałem stałego związku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielko fakt, że wplątałaś się w taka znajomość, nie oznacza, że jesteś głupia. Nieraz zauroczenie, jakieś uczucie daje nam nieźle popalić. Jak to mówią " serce nie sługa ". Teraz już wiesz, na czym stoisz, więc pięknie i z klasą wycofaj się z tego, byś to Ty wyszła z twarzą. Marzycielem się nie przejmuj, bo jak widzisz nie warto. :) A swoją drogą, kilka okienek Gadu, kilka kont mailowych to jest dopiero pole do popisu, do wyboru, do koloru ;) :P Facet prawdopodobnie nie potrafi się zdecydować, więc szuka, szuka, szuka :P. Marzycielko, tylko nie daj poznać po sobie emocji jak się spotkacie, bo to da mu tylko satysfakcję. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzyciel właśnie zalicza "ciekawy" dzień w pracy :D Bezchmurne niebo, a tu taka lipa, wystarczyło jedynie zagrać w otwarte karty...A to może nie być koniec, bo jak się jeszcze jego dziewczyna zorientuje w temacie, chłopak niechybnie zaliczy podwójnego shota, i może się okazać, że zostanie singlem. Jeżeli facet to robi nie będąc w związku, to te kilka okienek na Gadu, czy kont, jest jak najbardziej do przyjęcia, w końcu znaleźć trzeba, a najlepiej to zrobić poprzez poznanie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D No niestety, nie dla wszystkich ten dzionek będzie udany, tak to jest, kiedy kręci się sensacyjne seanse w pracy, na widoku, będąc jednocześnie z kimś w związku. Swoją drogą, naprawdę niekiepski z niego marzyciel jest, skoro zdecydował się na tak otwartą grę, w pracy - te wszystkie pocałunki nie patrząc czy ktoś zauważy - przy parametrach swojego życia, które właśnie ujrzały światło dzienne. A gdyby tak miał żonę, dzieci, wszystko wychodzi na jaw, aj jaj jaj, ciężka sprawa. Nawet numerek na boku musi być przemyślany, obcykany, bo inaczej może okazać się nieziemską katastrofą. :) No chyba, że jego związek jest jedynie fikcją, to i konsekwencje będą mniejsze, wiadomo kiedy gaśnie uczucie łatwiej zrozumieć. Facet musi dokonać wyboru, tego jedynego, to nie jest łatwe, więc czasami trzeba poszukać, posiłkując się nowoczesnymi środkami przekazu :P Trzeba tylko uważać, żeby zonka nie zaliczyć, ogarniając wiadomości :P Wiadomo ciężko potem rozkminić akcję, w której wiadomość do Kasi leci np do Karolinki itd :D Nawet jeśli jest to spotkanie tylko na seks :P Ale profesjonaliści to wiedzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka 123
Dzięki... Nie widziałam go dzisiaj.Miał jakiś wyjazd służbowy ale nie sprawdzałam czy całodzienny... Od wczoraj poza odpowiedzią na służbowego sms-a nie odpisuję (wczoraj dwa prywatne dzisiaj rano jeden) i żebym jednak się nie "złamała" wykasowalam numer (oczywiście że to nic nie zmienia- znam go na pamięć a poza tym w bilingu połączeń też mogę go odnaleść gdybym chciała :P) Z jednej strony dobrze że mnie dzisiaj nie widział.Niestety należę do tych "wrażliwców" gdzie uczucia (również wściekłość to też czułam) mam wypisane na twarzy.I w oczach. Jutro zamierzam się zmierzyć sama z sobą - zadzwonię do niego w służbowej sprawie której nie zrobił dzisiaj ( i to nie jest wybieg aby go zobaczyć) i tylko służbowo zamierzam go traktować. Dobrze że stoję "po słonecznej stronie mocy" to chyba prawda że nie ma nic gorszego niż oszukana kobieta. Mogę zrozumieć wszystko ale dlaczego mi nie powiedział...Czuję się jak rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka, głowa do góry :) Ten pseudo Marzyciel, za dużo brazylijskich romansideł się naoglądał i próbuje w życie realne je przenieść. Chciał kilka srok za ogon ciągnąć, lecz jak widać, takie wyskoki szybko na światło dzienne wychodzą. :) Słabo to sobie poukładał :) :P Jeśli nie jest świadomy Twej wiedzy, będzie miał o czym myśleć, skąd zmiana Twego podejścia :) :P I dobrze, niech myśli, niech się zastanawia i głowę sobie zaprząta. Teraz dopiero będzie się rozmarzał, co by było gdyby... :P :P Oszukana, zraniona kobieta, to chyba jeden z gorszych wrogów, na jakiego można trafić :D :P Marzycielko, twarda bądź w swych postanowieniach. Nie daj poznać po sobie, że coś Cie męczy, bo to może mu dać satysfakcję. A po co... :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka On popełnił kilka błędów, i to zasadniczych, pierwszy z nich polegał na tym, że był w stosunku do Ciebie nieszczery, a jego mottem była ściema. Nie wnikam w intencje jego zamiarów bo nie znam człowieka na tyle dokładnie żeby to rozkminiać, ale nawet jeśli chciał zdradzić, zaserwować numerek na boku, powinien akcję rozegrać z głową na karku, podniesioną do góry, wyartykułować stan rzeczy, nakreślić na czym Wasze relacje mają polegać. Bo widzisz teraz kolo ma następujący stan meczu, Ty już wiesz, że On ma kogoś pomimo sprzedania Ci bajki, że tak nie jest... No przyznam się szczerze, że słabo to wygląda, koleś ewidentnie olał sprawę, potraktował Cię niepoważnie, totalną masakrę zaliczyła właśnie jego aspiracja do bycia Twoim przyjacielem z którym miło można spędzić czas. To, że Marzyciel nie traktuję Waszej relacji poważnie można było już wywnioskować przy okazji jego cyrkowych wymówek, np dlaczego to Ty pierwsza nie zadzwoniłaś...Brak słów...Druga akcja to zadziwiający problem z inicjatywą...Coś było nie tak, teraz już wiemy co. Drugi poważny błąd polegał na tym, że zrobił to na podwórku zawodowym, wiadomo pracą jest zobligowany, z czegoś trzeba żyć, a więc ciężko mu będzie wycofać się z totalnego przypału jaki właśnie zalicza. :D Jeśli tak bardzo chciał Cię bajerować, nie będąc jednocześnie z Tobą dostatecznie szczery, to nie w PRACY. Pocałunki na widoku, w miejscu pracy, nie bacząc na to, że ktoś może to sprawnym okiem ogarnąć są totalną siarą, gość naraził się na wtopę, którą zresztą zaliczył, bo coś dowiedziałaś się o jego życiu prywatnym, coś czego On by chciał żebyś nie wiedziała :D Wasze kontakty w pracy nie powinny budzić jakikolwiek podejrzeń, takie rzeczy załatwia się w innych, znacznie bardziej przyjemniejszych miejscach, bezpieczniejszych miejscach, niż praca, można się spotkać w restauracji, hotelu, zależy od inwencji twórczej organizatora. Do tego zmysłowa atmosfera rozniecająca uczucie chemii, wspólne rozmowy, dużo humoru i nieziemski seks w tle, dopalony niesowitą dawką energetycznej emocji, zakończonej jeszcze bardziej nieziemskim finałem. Potem powinien Cię odwieźć, i dopiero wtedy do pracy. Nie odwrotnie :D Zrobił jednak odwrotnie, ma sytuację w której do grona oszukanych kobiet może z łatwością dołączyć jego obecna partnerka :D Normalnie szok i przerażenie :D Jedna zraniona, oszukana, kobieta to bardzo poważna sprawa, dwie zranione, oszukane kobiety to już masakra. Lubi gość ryzyko w przerażających dawkach, już nie mówiąc o tym, że w pracy ktoś jeszcze może ogarnąć na czym polegają jego kontakty z kobietami:D A wtedy mleko totalnie się rozleje... Marzycielka 123 niczego nie jesteś winna, także pełen luz, gościa na spływ, teraz to on będzie miał pełne emocji chwile, mokrą koszulę, ot taki syndrom początkującego w temacie chłopca :D On nie jest Ciebie wart, uważam, że dobrze się stało, że sprawa zaliczyła zgon na tym etapie, bo gdyby akcja się rozwinęła to uczucie zranienia byłoby jeszcze gorsze. Pamiętaj, nie ma co się smucić, głowa do góry, naprawdę, zobacz jaka fajna pogoda, do tego odlotowa kreacja, Marzyciel sam się trafi, i to Marzyciel który nie tylko pięknie będzie mówił, całował, ale będzie Cię poważnie traktował, szanował, tak jak przystało postępować facetowi w stosunku do Kobiety. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka 123
To nie był dla mnie łatwy dzień.Niestety bez emocji się nie obeszło.Taka już jestem.Usiłowałam być chłodna i opanowana ale to tak jakby zakazać słońcu świecić.:) Widziałam że mnie unika (przecież wiem jak zachowywał się PRZED)przez większą część dnia ale postanowiłam że dzisiaj to zakończę i nijako wymusiłam na nim że musiał mnie widzieć służbowo.Oczywiście pyta mnie co się stało...Na to ja czy mam na czole napisane IDIOTKA.Chodzi mi tylko o to że mi nie powiedział chociaż go o to pytałam. Powiedział że to jego BYŁA dziewczyna(znam ją tylko z imienia) a w pracy nie rozgłasza że już nie są razem BLE BLE BLE.JA byłemu facetowi w moim miejscu pracy nie robiłabym pewnej przysługi ( a on to robił i tylko dlatego się dowiedziałam) Gdy pomyślę o pewnej osobistej sprawie że on .... Stanęło na tym że (niby) wierzę że nie spotyka się z nikim.A chcę w to wierzyć dlatego żebym nie czuła się jak... Oczywiście już dzisiaj popołudniu prywatne sms-ki. Jutro poproszę go aby do mnie nie pisał gdyż grzeczność wymaga aby odpowiedzieć a ja póki co mam dosyć.Starczy. POSPRZĄTANE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka 123
Dziękuję Wam za "wsparcie internetowe" 🌻 to koleżeńskie podziękowanie :) Raczej nie będę już pisała - wracam na chwilę( nie wiem ile to "chwila " potrwa) do Mojego Świata. Mam nadzieję że ból (niestety) minie szybko. Będę tutaj jednak zaglądała gdyż miło się Was czyta (to już pisałam) Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka 123 absolutnie nie masz powodów aby się czuć jak "..." To On dał ciała, ewidentnie, na całej linii, po maksie. Miał jeszcze ostatnią szansę, aby wyjść tego jako tako z twarzą, niestety, postąpił jak chłopiec brnąc dalej w spiralę ściemy. Grałaś z nim jak najbardziej fair, to On postanowił zabawić się Twoimi uczuciami, emocjami, robił to - z tego co opisujesz - z zimną krwią wiedząc przecież - razem pracujecie -że jesteś wrażliwą osobą. Mówił, że nie ma laski, bo nie ma na to czasu...No sorry bajeczka niekiepska. Prawdziwy facet, może nie mieć czasu na wiele rzeczy, ale na pewno nie na kobietę, ile można wytrzymać bez kobiety, szczególnie w młodym wieku, jakiś czas, ale nie na non stopie. Kiedy się okazało, że jednak wiesz o jego dziewczynie, zarzucił banalną historyjkę, że nie są już razem, a ludzie w pracy o tym nie wiedzą...Nawet gdyby to była prawda, to dlaczego Cię unikał? Do spotkania doszło z Twojej inicjatywy, na drodze relacji służbowych. Czego się bał? Wiedział, że coś się wydało i nie wiedział jak ma Ci spojrzeć w oczy, co powiedzieć...Widzę, że na niekiepskiego ściemniacza trafiłaś, który postanowił zabawić się kobiecymi uczuciami. Kusił, zauroczył codziennymi pocałunkami, wiedząc, że to wszystko i tak jest lipton. Gdyby powiedział od razu, prosto z mostu, jak sprawy się mają, wiedziałabyś na czym stoisz, jak mają przebiegać Wasze relacje. Być może, że nie zrobiłabyś tak znaczącego kroku polegającego na zaangażowaniu emocjonalnym. Po tym wszystkim prywatne esy, to już jest jakaś pomyłka, najpierw coś powinien wyjaśnić, a nie ładować się w jeszcze gorsze ekscesy. Pomijając już to wszystko, robienie takich akcji, amorki w pracy, bez skrępowania że ktoś to wyczai, looknie, jest przypałowe. Wiadomo w pracy nasza anonimowość maleje, ludzie coś tam o sobie wiedzą, mniej lub więcej, ale zawsze, co by się stało gdyby jego dziewczyna, co gorsze żona, o tym wszystkim się dowiedziała... Na pewno rozmowa nie byłaby przyjemna. Takie akcje załatwia się na osobności, czym mniej znajomych świadków tym lepiej, dla chcącego nic trudnego, z pewnością stać go było, na wyskok z Tobą w jakieś ustronne miejsce, gdzie moglibyście w miłej atmosferze podyskutować, coś zjeść, obczaić Waszą relację tak, żeby zaspokoić Twoje pragnienia. Jak widzisz piłka była po stronie faceta, to facet prowadzi grę, akurat Twój Marzyciel słabo się sprawdził w roli playmakera. Także, nie smuć się, piękny uśmiech na twarz, fajna kiecka i w teren na polowanie, z pewnością znajdziesz gracza z prawdziwego zdarzenia, który zaopiekuje się, a także zaspokoi Twoje potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka 123
Widzę że topik jakby umarł...szkoda Beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka 123 co tam u Ciebie? Wiosna zawitała, letnie kreacje, nowy Marzyciel na horyzoncie? :) Bo widzisz u mnie burza uczuć się rozpętała, wszystko leci jak w najlepszym romansie, jest uczucie, są trudne decyzje, jest tęsknota, no elaborat musiałbym napisać :P Ale cóż zabawa z serduchem nie jest łatwa, ale za to jaka przyjemna, szok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka co nowego, temat Marzyciela zakończony już definitywnie ?? Koleżka, gratuluję burzy uczuć :D Wreszcie swą Czarodziejkę znalazłeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble taka sobie ja
koleżka no masz 100 procent racji, jade zaraz juz na 3 spotkanie i jest zajebsicie... jednak postawa godna samca haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Burza zerwała się na fest, z taką mocą, wiatrem, że normalnie dla niej jestem gratis :D :P Buzka cały czas na pełnym spontanie roześmiana, a ona motyle w brzuszku :D Brryyyyyy coś nam Warszawkę zdemolowali, ostatnio brykałem sobie ulubioną trasą, seria ostrych zakrętów, Kredytowa, przecinam zdemolowaną Świętokrzyską, próbuję uderzyć na pełnym gazie w Jasną, dopaść Kruczej...A tu nici z tego pomysłu, czysty sen, samochód za samochodem, gigantyczne korki :D No liczę, że turystki, fanki futbolu inaczej :P , wynagrodzą mi te drobne niedogodności, te brunetki, te spojrzenia, kołysanie bioder ;) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ble ble ble taka sobie ja - prawidłowo, że nie tracicie czasu ;) Szkoda życia na zbędne podchody, udanej, ekscytującej przygody, a może - jak się dogracie - czegoś więcej :P :D Spoko, że jest luzik, przyjemności w życiu bardzo ważne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×