Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nbm,m,

jestescie za tym, zeby realizowac swoje marzenia

Polecane posty

Gość nbm,m,
a co jest zlego w szkolnych autokarach? nie potrzebuje all inclusive:) chce zarabiac kase, ale obawiam sie, ze w polsce nie dorobie sie szybko kasy, a takie wolontariaty, wyjazdy sa ostatnim ratunkiem przed kieratem zycia doroslego. zycie jest jedno i boje sie, ze nie wyrobie sie w czasie ze swoimi planami, a ten wolontariat zaspokaja w jakis spob mja ciekawosc swiata. ja zawsze po podrozach wracam do domu naladowana dobra energia, przelamuje dzieki nim codziennosc i to mnie nakreca. a praca za granica fajna i kiedys mozliwe, ze sie takiej podejme, ale poki co latwiej jest, gdy jest jakas pomoc z zewnatrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
kochanie, robie, bo podrozuje, ale miewam watpliwosci, czy mozna jedno z drugim polaczyc i czy moze po studiach nie czas isc do roboty juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo jak ty
Jedni uwazaja, ze po studiach trzeba od razu isc do pracy, a inni ze trzeba wykorzystac mlodosc i realizowac swoje marzenia, pasje, podrozowac, zanim sie calkowicie wejdzie w dorosle zycie - zalozy rodzine. Jesli uwazasz, ze bedziesz szczesliwa wyjezdzajac na jakis czas, to czemu sie jeszcze wahasz? Jesli nie masz na utrzymaniu dzieci, to jaki masz problem? Jesli jestes calkowicie niezalezna od rodzicow to niewazne co robisz - czy pracujesz w jakiejs korporacji w warszawie, czy mieszkasz w afrykanskiej wiosce. Bo uwazam, ze mozna po studiach robic co sie chce - ale pod warunkiem, ze nie pozostaje sie na utrzymaniu rodzicow, no chyba ze ci sa milionerami i to dla nich zaden problem. Ja mam zamiar duzo podrozowac po studiach - ale od rodzicow nie wezme ani zlotowki na to. No chyba, ze cos mnie zatrzyma w Polsce, np zajde w ciaze :) Ale jesli nie bede miala zadnych zobowiazan, to co stoi na przeszkodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
no,jak najbardziej. po skonczeniu wiekszosc idzie do pracy i tak niby powinno byc. a jak to wplynie na nasza sytuacje na rynku, gdy pojdziemy do tej pracy pare lat pozniej? jako np 27-latkowie bez doswiadczenia? troche inaczej brzmi swiezo upieczony absolwent bez doswiadczenia, a jnaczej 27-latek itd bez dosiwadczenia, TO MNIE ZASTANAWIA, jak to jest z robota pozniej. bylam w wielu miejscach, poczynajac od kolonii na ktore jezdzilam od dziecka- w wiekszosci polska, konczac na wyjazdach w 2 bez zadnego planu i ustalanie wszystkiego po drodze. nie mowie, ze jestem szalonym globtrotterem, ale lubie to i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
chcoiazby z kim to robic, tzn z kim jezdzic. samej sie boje, to raz. dwa- z czego zyc. trzy-inne blizej nieokreslone watpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnei nei obchodiz co uważaja inni, dla ciebei to granica, konczysz pasożytowanie an rodicach i nei chcesz wziac odpowiedizalnosci wiec szukasz łatwego wyjscia, ktore nei da ci satysfakcji (praca ktorej nei lubisz za dach nad glową i mozliwosc zobaczenia swiata )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla koleżanki powyżej to pasja, dla ciebei szuaknei kogos kto sie toba "zajmie" bo t ynei mas zodwagi realizowac swych amrzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla koleżanki wyżej, to jeszcze nie pasja - na razie to tylko plany w obu przypadkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lomu "Lapię sie wszystkiego, czego mogę - krótkie wyjazdy weekendowe, programy work & travel, erasmus, wyjazdy wakacyjne." myslę że tu już widac pasję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
jezu, jaki z ciebie swietny psycholog, w szoku jestem. nie wiem skad przekonanie, ze powinnam na wolontariacie sie umartwiac. s insyttucje w ktorych pracowac bym nie chciala, ale sa tez takie-np praca z dziecmi, ktore moglabym spokojnie wykonywac. gdzie napisalam, ze tego nie lubie? i dlaczego nie mozesz skumac, ze wolontariat to rodzaj wymiany korzysci, ty pomagasz-bo sie do tego nadajesz!, w zamian za korzysci dla Ciebie(ale nie w postaci kasy za prace). przeciez nie jestem pierwsza lepsza cizia, ktora jedzie na wollontariat, bo sa tam fajne chlopaki i zupelniesie do tego nie nadaje, wiadomo, ze musze miec predyspozycje i ja takowe mam, ale praca zycia to dla mnie nie jest, ale jest tak, w miare latwa mozliwoscia spedzenia roku w miejscu w ktrym pewnie nigdy bym nie dala rady sie smaodzielnie utrzymac ze wzgledu na koszty zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje materialistyczne podejscie stoi w opozycji do wolontariatu (tez mam takei podejscie), z takim podejsciem lepiej wyjdziesz pracujac i finansujac swoje marzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo jak ty
Lomu - ja swoją pasję realizuję :) Topik jest o podróżach po studiach, ja jeszcze studiuję ale plany na "po studiach" mam i o nich pisze. Ale póki co podroznicza pasje realizuje, tak juz wczesniej napisalam - rozne wyjazdy weekendowe po Europie, wakacje, a takich powazniejszych i dluzszych wypraw i zycia zagranica - work & travel w USA (zbieram wlasnie kaske na w&t w Australii), Erasmus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
no jasne, ze mam obawy zwiazane z samorealizacja, bo nie wiem, czy dobrze postepuje i czy sobie poradze. siedzisz tu teraz i tak latwo oceniasz moje postepowanie i strach przed decyzjami, dorosloscia, jakbym to jedyna takie cos miala. no tak, ale to kafe, tu wszyscy sa najlepszymi doradcami, ale czesto sami maja problemy z poprowadzeniem swojego zycia. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cofnąłem się w temacie i doczytałem - wcześniej mi to umknęło :) W takim razie gratuluję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam swoja pasję (inną niż ty) balam sie czy sobei poradze, ale sprobowalam i nei czekalam az skoncze studia, mimo ze nei bylo latwo sie z tym wszystkim wyrobic :) ty mjestes ciekawa swiata (naturalne w tym wieku), ale sie boisz świata, samodzielności (też tak mam, dokładnei tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
aha i moge sie przyznac do tego, jka juz tak sie uzewnetrzniam, ze ciagle zaluje, ze w czasie studiow wiecej nie jezdzilam-tylko wakacje z takich powazniejszych wypadow i to tez tylko okolo 2 tygodni kazda z takich wycieczek. ale z drugiej strony, fajnie, ze w ogole mialam mozliwosc. niedlugo skonze studia i nie bedzie mi dane jechac na takie work and travel, a tez chcialam. a tak poza tym, to przyznam racje, ze za duzo o tym wszystkim mysle, za malo robie, mam duzo planow, ale zle je realizuje lub nierealizuje. a moze ciagle daze do jakies wyidealizowaneg obrazka zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo jak ty
Ja duzo jezdze w trakcie roku akademickiego - mam na koncie wiele wypadow weekendowych. Zasada jest prosta - sledze stronki internetowe typu loter czy fly4free i szukam tanich polaczen lotniczych. Jak znajduje jakies tanie bilety to kupuje :) Moj rekord to Sztokholm za 8 zl w dwie strony !!! Polecam takie cos, nie dosc ze ogromna przygoda i duze niespodzianki (budzisz sie rano i sie zastanawiasz czy dzisiaj kupisz jakis tani bilecik :P ) to jeszcze mozliwosc zwiedzenia tanio calej Europy. Moze sprobuj czegos takiego, wtedy zrealizujesz przynajmniej czesc swoich marzen - bo nie bedzie czasu na plany, wyszukiwanie tanich lotow to spontan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje podróże wyglądają nieco inaczej :) Nigdy nie kręciło mnie zwiedzanie. Dlatego moja turystyka na razie jest "lokalna" - po Polsce Chociaż kilka razy za granicą byłem. Ale to były albo rejsy pod żaglami (oczywiście jako załoga), albo wyjazdy zarobkowe. Teraz myślę na trasą majówkową i chyba zostanę przy Zakopane - Warszawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
jak to jest z tymi tanimi liniami, ja zawsze co patrze to widze najtansze za 300 zl, mimo iz w poczatkowej cenie bylo np od 39. ok "od" to liczylam na jakies 60, ale nie 300. 2, to gdzie wtedy sie zatrzymujesz z noclegiem?szukasz na mejscu, tak? z kim jezdzisz?sama? mieszkasz w miescie z ktorego masz wyloty? bo u mnie to bylby jeszze dojazd do danego miasta itp ok, wiem, brzmi to marudnie, zawsze COS, to fakt, za duzo mysle. ale niesteyt nie jestem smaodzielna finansowo i to tez mi zycie utrudnia, przez duza czesc studiow marzylam by isc do pracy, by miec kase, a z drugiej strony obawiam sie teraz uwiazania przez prace. planowalam wyjazd na work and travel w tym roku ale zdalalm sobie sprawe, z enie uzbieram kasy na opalcenie programu i koniec, ostatnia szansa minela. JESTEM CIOTAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo jak ty
Jeśli chodzi o tanie linie, to niestety zgadzam się, ze nie są one tanie i bilety kosztuja czesto kilkaset zl. W tanich liniach trzeba trafic na odpowiednia okazje, kiedy masz bilet w 2 strony za mniej niz 150 zl. Od wyszukiwania takich okazji sa rozne strony. Tu masz przykladowa okazje tanich linii http://www.krakolot.pl/tanie-loty-do-budapesztu-w-kwietniu-za-36-zl-nowa-pula/ Własnie z takich perełek korzystam :) Kiedyś widziałam ofertę Budapeszt z Krakowa w 2 strony za 30 groszy (!), ale zanim zdążyłam obgadać to ze znajomymi, to bilety sie niestety rozeszly... Zaleta czegos takiego jest to, ze nic nie planujesz - po prostu wchodzisz pewnego dnia na strone i widzisz bilety w 2 strony np. do Paryza za 80 zl. I po prostu je kupujesz :) Pelen spontan, mozesz zaliczyc kilka europejskich miast w jeden miesiac, a mozesz tez przez pol roku nigdzie nie jechac :) Zalezy wszystko od cen. Jesli chodzi o nocleg, to korzystam albo ze strony couchsurfing (to taka stronka, na ktorej oglaszaja sie ludzie ktorzy moga cie za darmo przenocowac - BEZ ZADNYCH PODTEKSTOW - to normalni ludzie i super przygoda - poznajesz tubylcow i ich zycie no i nocleg masz darmowy, obcokrajowcy rowniez moga spac u ciebie) albo szukam jakiegos taniego hostelu. Podrozuje ze znajomymi :) Mam grupke znajomych ktorzy maja ta sama pasje, czasem jedziemy gdzies we 2, czasem 3, a czasem wieksza grupa, to zalezy od czasu i mozliwosci finansowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo jak ty
A mieszkam w Krakowie - wyloty mam wiec albo z Krakowa, albo z Katowic, raczej nie biore pod uwage innych lotnisk, bo dojazd tez kosztuje, a chodzi o to zeby jak najtaniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo jak ty
A mieszkam w Krakowie - wyloty mam wiec albo z Krakowa, albo z Katowic, raczej nie biore pod uwage innych lotnisk, bo dojazd tez kosztuje, a chodzi o to zeby jak najtaniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
nie wiem, czegos mi widocznie brakuje, ze sie nie realizuje. nie mam za bardzo z kim, bo zawsze to albo praca, albo dziecko, kasa, szkola. nie mowie, ze ja jestem taka super zawsze chetna i dostepna, ale ciezko sie zgrac. podziwiam i zazdroszcze tych podrozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podróżniczkaaaaaa
ja też lubię podróżować... ale póki co pracuje na etacie w eniro bo jest dobra pensja, i po roku, czy 2latach takiej pracy będę mogła jechać sobie na rok dookoła świata :0 a dzięki temu że będę miała doświadczenie w dużej korporacji, to nawet jak wrócę to myślę, że uda mi się łatwiej znaleźć następną pracę ;) ale póki co odkładam i planuję podróż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbm,m,
gratulacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×