Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DaVVid

Młody ojciec - problem...

Polecane posty

Gość DaVVid

Witam, przedstawię swoją sytuację; mam 31 lat i córę w wieku 2,5 roku. Pracuje, mieszkam sam (tzn. z córką). Długo nie moegłem nikogo poznać ąz w końcu mnie łupnęło - piękna, mądra, z poczuciem humoru, po prostu marzenie!!! Zakochałem się jak głupi!!! Nie widze świata poza moją partnerką, ale widze jeden... No własnie? Problem? Chodzi o jej stosunek do mojej córki. Tzn. on nie jest zły, ale hmmm taki obojętny... Nie szukam opiekunki ani niańki do dziecko, nie o to mi chodzi, ale zauważyłem, że mojej K brak takije typowej, kobiecej wrażliwości na dziecko. Jak się widzimy to zawsze się z nią wita i to wszystko. Nie rozmawia, nie szuka kontaktu, zrobi o co ją poproszę, nie mogę narzekać, np. coś do picia itd. ale nigdy sama. Gdy cos planujemy ona też nigdy nie uwzględnia małej w naszych planach. Czy ja się czepiam? Nie chce burzyć szczęscia dlatego postanowiłem, że Was zapytam moje Panie. Napiszcie co myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalgon
może nie ma ręki do dzieci??? ja też taka byłam, nigdy mnie czyjeś dzieci nie obchodziły dopóki nie urodziłam własnego. moje dziecko jest wspaniałe i kocham je nad życie, jednak obce dzieci dalej nie robią na mnie wrażenia... to może być duży problem w Waszym związku niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15marca2012
zależy na jakim etapie jesteście. Być może twoja partnerka nie może się przyzwyczaić do twojej córeczki. Radzę trochę poczekać i dać się jej oswoić z sytuacją. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak Twój dzieciak na Nią rea
guje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgodzę się z powyższym
Zależy jak długo się znacie i ile lat ma Twoja partnerka. Może za wcześnie wymagasz od niej przywiązania do dziecka. Może sama jeszcze nie dorosła do roli matki.... zresztą pamiętaj, Twoje dziecko jest dla niej kimś obcym może czuć dystans do dziecka z powdu Twojej byłej partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
Moja córa zawsze do niej biegnie jeśli jest z nami. Bardzo ją lubi, czasem coś dla niej rysuje. Tzn. mazgrze heh ;) Nie wiem czy powiedzieć jej o swoich obawach? Tylko w sumie co? Chciałbym żebyś by bardziej "otwarta" dla mojego dziecka? :_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
Spotykamy się pół pół roku, ona ma 26 lat. Ostatnio wciąż o tym myślę, bo chcę żeby K. się do mnie wprowadziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak Twój dzieciak na Nią rea
a to zły pomysł żeby tak powiedzieć? od razu dowiesz się na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
Nie chę żeby pomyślała że mi na niej nie zależy. Że chce tylko kogoś do opieki nad małą. Ale kurczę było by naprawdę miło gdyby ją wzięła na ręcę, zaproponowała spacer albo nakarmiła... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalgon
ile czasu się spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
Pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalgon
pół roku to już trochę czasu...ale w ogóle się z nią nie bawi, nie bierze na kolana czy nie rozmawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
Nie bawi, nie bierze na kolana... :( Jedynie rozmawia, ale to ja ja zacznę albo mała ją zaczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdsnmn
nie licz na to że ona się zmieni - taki typ już chyba, a co z matką dziecka? jesteście po rozwodzie? nie żebym była ciekawa, ale może tu leży problem.. może twoja partnerka nie chce wchodzić w miejsce matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
To trochę skomplikowane, moja byla dwa miesiace po porodzie przywiozla mi mala i powiedziala ze jedzie odpoczac do wloch. Na dwa tygodnie. Nie ma jej juz prawie 3 lata, poznala tam kogos i raczej nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia z parku
Życzę Tobie jak najlepiej, ale wygląda to ciężko. Moze i dziewczyna Cię kocha, ale tylko Ciebie, a córkę toleruje, bo jej na Tobie zależy. Nie jest to najlepsza opcja, bo w pakiecie jesteście Ty i córka. Póki co nie pozostaje nic innego, jak bacznie się sytuacji przyglądać. W końcu bajki o złych macochach znikąd się nie wzięły ;) Znam gościa, który owdowiał i został z dwójką małych dzieci. Dość szybko ożenił się po raz drugi, ale macocha nie miała niestety dużo serca do pasierbic. Sa pewnie historie z happy endem, no ale ..... A rozmawiałeś kiedyś z nią o dzieciach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalgon
wydaje mi się, że to taki typ kobiety...ja mam podobnie tyle, że ja mam jedynie swoje dziecko, ale mogę Ci szczerze napisać, że na prawdę inne dzieci mnie nie kręcą. dziwne- wiem, ale taka jest prawda. spróbuj ją jakoś zachęcić, bawcie się we trójkę częściej itp. może sie przekona...nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15marca2012
trzymam za Was kciuki :) jak jesteśce ze sobą juz pół roku to może być tak, że was związek będzie skomplikowany, jeżeli ona się jeszcze nie przekonała do twojej córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdsnmn
no to niefajnie mamusia zagrała:-0 Andzia ma rację - musisz pamiętać że jesteście w pakiecie z córeczką i chyba najlepiej porozmawiać z partnerką jak ona sobie wyobraża wasze przyszłe życie, choć pół roku razem to trochę mało i może ona jeszcze nie myśli tak perspektywicznie jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalgon
jeśli się nie przekona do Twojej córki to może być też duży problem gdy będziecie mieli kolejne dziecko- jej dziecko. te drugie może kochać bardziej i traktować lepiej- bo to jej...a nie tego byś chciał dla swojej córeczki prawda? ciężka sprawa, współczuję Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno jest pokochać
obce dziecko ja mam podobnie jak ktoś przede mną'cudze' dzieci w ogóle w żaden sposób mnie nie interesują- tzn mogę pogłaskać, porozmawiać albo coś zrobić jeśli ktoś mnie poprosi, ale sama z siebie nie czuję potrzeby takiego kontaktu 'ta', to mam tylko wobec zwierząt- zwłaszcza szczeniaczków, mogłabym wszystkie na świecie wyprzytulac ;-) (ale i tak najbardziej kocham swojego zwierzaka :P) a co do tematu- jest szansa, że z biegiem czasu Twoja partnerka pokocha to dziecko- nie można tego wykluczyć, ale nie możesz tego od niej wymagać, ludzie to mimo wszystko nie są małpy i nie jest im obojętne czyje dziecko nosza na plecach ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosem w kałuże
trudneo jest pokochać- ja mam identycznie ,zwierzęta uwielbiam i rozczulam się nad każdym, a dzieci mnie kompletnie nie ruszają. nie to ,że nie lubię, ale nie rozczulam się nad nimi, nie mam reki do dzieci. mojego faceta siorka ma dziecko i jakoś specjalnie sie nim nie interesuję jak przyjedzie..pewnie rodzinka mojego faceta nie najlepiej to odbiera, ale ja nie jestem złą osobą, po prostu nie mamreki do dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
Jeszcze nie za krótko się znamy, nie chce jej straszyć. Ale raz wspomniałem, że chciałbym mieć jeszcze synka - ona na to, że chętnie widziałaby mnie w roli ojca :) Także myślałem że to dobry znak. A teraz... Sam nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie sami
no widzisz sam mowisz ze jeszcze za krotko sie znacie, a juz chcesz z nia mieszkac. Masz male dziecko, ktore polega tylko na tobie, a ty zeswirowales i myslisz fiutem. Mala zostala skrzywdzona dostatecznie, wlasna matka ja olala, a teraz ty fundujesz jej "ciocie", ktora byc moze nie czuje sie w roli matki twego dziecka. Jestes odpowiedzialny za to dziecko, wiec rusz sie zacznij myslec glowa i zapytaj sie tej twojej partnerki jak sie zapatruje na wasz zwiazek z toba i twoja corka. Twoja corka to nie piesek, tez ja olejesz jak tamta powie, ze nie chce twojej corki? Zimna woda na fiuta i glowe i badz odpowiedzialny. Jestes samotnym ojcem i tak jak samotna matka nie mozesz sobie pozwolic na myslenie narzadami plciowymi, bo twoja mala corka bedzie cierpiec. A tak na marginesie, pozbawiles praw rodzicielskich matka twojej corki? Najlpeiej dla ciebie i jej ureguluj ta sprawe, bo potem po 5 latach matka co balowala nagle zacznie sie dopominac o dziecko i bedzie ci je chciala zabrac i co gorsze odseparowac od corki. Te suki tam maja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooomi
ja mam faceta, ktory ma dziecko i wiesz o co chodzi? o to ze zadna kobieta ktora nie ma jeszcze swoich dzieci chce sie czuc najkochansza i to ze kochasz swoja corke jest calkowicie normalne ale dla nas nie bo to przeciez corka Twojej bylej... to nie jest wasze wspolne dziecko... a jest z Toba bo Cie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mdsnmn
a sytuację prawną to powinieneś wyjaśnic - tzn z prawami rodzicielskimi matki- nie znam się na tym ale jakiś prawnik powinien cię pokierować jak to załatwisz, bo faktycznie mamusi się za jakiś czas przypomni że ma dziecko i może być dramat dla dziecka a z zamieszkaniem to ja bym się jeszcze wstrzymała, jak się kochacie to i tak będziecie razem a czas wszystko układa, może się do siebie dziewczyny przekonają i pokochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia....29
To że nie pała miłością jest chyba zrozumiałe, w końcu to nie jej dziecko i najważniejsze by je akceptowała. Ale fakt, że ona dziecka NIE UWZGLĘDNIA w waszym dalszym życiu jest niepokojący i na Twoim miejscu raczej odpuściłabym sobie tę kobietę. I pisze to jako kobieta która nie lubi dzieci (więc teoretycznie powinnam trzymać stronę kobiety).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooomi
bedzie ciezko u mnie tez chwilami jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaVVid
Dzieki za rady :) Co do matki mojej malej to chyba faktycznie musze sie tym zająć od strony prawnej. Rodzina też mi to doradza. A co do mojego zwiazku to naprawde myslicie że pół roku to za króko żeby razem zamieszkać? Nie mam już 20 lat, nie rajcuje mnie "chodzenie" za rączkę. Na co mam czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mjhgfdg
wiesz co strasznie trudno tu cos poradzic bo fajnie by bylo zebys ty mial kochana osobe przy sobie ale jesli dla niej dziecko bedzie obojetne to porazka...ja bym obserwowala a tak naprawde nie poswiecila bym dziecka w imie milosci ...ale zycze ci zeby sie ulozylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×