Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość linkaalinka

Dlaczego kobiety nie dbają o swoją niezależność?

Polecane posty

Gość linkaalinka

Pod wływem jednego z tematów o zdradzie męża gdzie kobieta nie może odejśc bo nie poradzi sobie finansowo nasuwa mi sie pytanie dlaczego kobiety nie dbaja o swoją niezależność finansową? osatnio też przeczytałam artykuł gdzie kobiety będąc żonami zamoznych prezesów, lekarzy itp poswięciły sie zostając w domu i po 30 latach mężowie postanowili wymienic je na lepszy model i okazalo sie ze one nie mają nic, kompletnie nic!! pare miesiecy przepracowanych, wlasnej kasy bo na wszystko dostawaly od mężów. I w wieku 50- kilku lat zaczynaja wszystko od początku z pustym kontem, a nawet brakiem tego konta. Widzialam tez taka sytuacje "na żywo". Dotyczyla mojej przyjaciolki. Jest/byla prawnikiem pracowala krotko po czym zaszla w jedną ciąze a potem w kolejną i postanowila zostac w domu. W sumie siedziala 7 lat. Wypadła z tzw. obiegu. Po czym okazalo się że mąz ja zdradza. Ona zostala z niczym. Owszem ma alimenty i mąz zostawil jej mieszkanie ale ono jest na kredyt. Pomagam jej jak moge ale to wierzchołek góry lodowej. Druga zostala wdową w wieku 29 lat z roczna coreczką i jest sama. Gdyby nie jej niezaleznośc - ma wlasna firmę byloby cięzko. Wiem ze czesto wydaje sie ze mąz jest idelany, ze przeciez się kochamy i nic takiego sie nie przytrafi ale jednak... Moze warto pomyslec o swojej niezalezności, ot tak na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko czego dorabiaja siemażonkowie jest wspólne czyli po 30 latach żona odchodzi z całkiem okaźnym majatkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że kobiety godzą się na taki styl życia, bo zazwyczaj po prostu jest im wygodnie, nie myślą o przyszłości, nie dopuszczają do siebie myśli o zdradzie/śmierci partnera. A czasem po prostu nie mają wyboru jak im się zajdzie w dwie ciąże pod rząd, rok po roku... W dodatku taki model rodziny jest rozpowszechniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
zona lekarza ne ma nic po 30 latach?? haah dobre alimenty i polowa majatku starcza jej na bardzo dlugo no moze kawiorku juz nie bedzie ale na chlebek starczy gorzej z zona listonosza, czy tam innego budowlanca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie sytuacja na rynku pracy jest ciężka. Jak się urodzi 2 czy 3 dzieci co przecież jest normalne możesz wylecieć z rynku nawet na 10 lat. Potem bardzo ciężko wrócić plus choroby dzieci itp. Takie są prawa życia, kto się w 99% przypadków dzieckiem chorym zajmuje? No mama, więc zawsze będzie mniej pożądanym pracownikiem niż mężczyzna. Dodatkowo zarabiamy mniej na tych samych stanowiskach. Więc takie gadanie o niezależności sobie można;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponadto mit o całkowitej niezależności kogokolwiek jest z gruntu fałszywy . Bo każdy jest od kogoś zależny , dlatego tworzymy rodziny , społeczności , społeczeństwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
mysle ze warto miec ta prace za 1200 chociaz i odkladac na konto o ktorym nie wie mezus stale regularne kwoty;)w razie czego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może i ja coś powiem,bo jeszcze do końca marca będę na utrzymaniu męża. Otóż kochamy się i nie zakładałam możliwości,żeby mnie zdradził. Na wypadek śmierci jestem zabezpieczona-mamy na kontach dyspozycje w razie śmierci. Ja jestem bez dochodu rok i kochając i ufając mężowi nie przeszkadza mi to. Ale uważam,że tłumaczenie,że ktoś nie może odejść,bo jest uwiązany finansowo jest bez sensu. Należą się alimenty, spłata po podziale majątku, można podjąć pracę, przenieść się do rodziców/teściów-znam 2 takie przypadki, w ostateczności są domu samotnej matki-przez te 6miesięcy można uporządkować sobie życie,pozałatwiać sprawy majątkowe,znaleźć pracę i opiekę dla dziecka. Jeśli ktoś używa argumentu nie odejdę,bo pieniądze,to moim zdaniem,albo jest mało zaradny życiowo,albo po prostu nie chce odejść i taką przedstawia wymówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
a wy tez macie sekretne konto o ktorym nie wie pan maz;P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ty byś chciała, żeby mąż miał przed tobą takie tajemnice ? Jakieś sekretne konta na wypadek zdrady czy rozstania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , nie mam sekretnego konta :) malo tego - ja mam karty od wszystkich naszych kont . Ale jesli pragniesz stałego małżeństwa , bez matactw i krętactwa - nie warto go poświęcać dla pieniedzy . No , chyba ,zę i tak nic nie jest dla ciebie warte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
facet da sobie sam rade ty zostanesz z potomstwem oczywiscie i wtedy takie pare zlotych skladane latami bedzie jak wybawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
sory ale nieraz a raczej bardzo czesto kobiety uciekaja przed facetem ktory przez 10 lat byl idealem a w 11 roku cos mu odbilo i stal sie tyranem:o milo miec chociaz na wynajem wtedy jakiejs klitki przezorna zawsze ubezpieczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co? Mam własnego męża okradać i oszukiwać? To tak jakby zakładać z góry,że nasz związek się rozpadnie i to tylko kwestia czasu kiedy. Mam dwa konta,mąż wie dobrze o jednym-czyli zna numer,bo mi przelewy robi, a drugie wie,że gdzieś mam,ale tam jest piękne saldo 0zł,a nie zamykam go,bo nie chce mi się jechać do banku (w innym mieście,bo u nas placówkę zlikwidowali) i zamknąć... nie biorą opłat za prowadzenie,więc tak sobie wisi-ale nie jest to sekretne konto tylko raczej takie prawie zapomniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
okradac i oszukiwac:o dzieewczyno kiedy on znajdzie sobie mloda niunie-oczywoscie oby nie ale w pewnym wieku im odwala--oczywiscie nie wszystkim wtedy bez zadnych skrupułów, zali, trudow bedzie lgal i klamal zeby sie pozbyc namolnej starej zonki, dzieci tez potrafia przekabacac dac ci rade zyciowa sluchaj uwaznie NIGDY NIE UFAJ W 100 PROCENTACH MEZCZYZNIE! to tylko czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Równie dobrze można powiedzieć, że nam może "odwalić" z jakiegoś powodu. Jakoś nie wyobrażam sobie budować rodziny i związku na takich podstawach. Gdzie jest podejrzliwość, brak zaufania itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z takim odjeściem dziewczyno - podejrzliwość i węszenie zdrad - na bank te pieniądze ci sieprzydadzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta też jest tylko człowiekiem i też często zdradza. A co do mnie osobiście-ufam mężowi na 1 000 000 000 000 000 000%. Inaczej nie byłby moim mężem i ojcem mojego dziecka. A ładnych kilkanaście lat już razem jesteśmy,więc się nie boję-jakby miał mnie zmieniać,to zrobiłby to już dawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
buduj sobie rodzine i zycie ale miej jakies zaplecze finansowe zreszta jesli jakis czlonek rodziny kiedys zachoruje albo cos pieniadze z sekretnego konta jak znalazl:) nie mow ze nie jestes w stanie przelac sobie 5 dych miesiecznie bo nie uwierze po paru latach cos tam juz bedzie malego ale swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej - jeśli wraz z ujawnieniem sekretnego konta powstanie u twojego małżonka podejrzenie ,ze skoro w jednym kłamiesz to moze i coś innego masz na sumieniu ? Bo jeśli ktoś w jednym wiary nie potrafi dotrzymać to i w innej rzeczy też mu sciezko . A stąd tylko krok do powąznych klopotów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
zawsze mozna zalozyc matce konto i tam przelewac niczego sie nie dowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wypadek choroby mamy oficjalnie odłożone pieniądze na czarną godzinę. Poza tym mam dwie ręce,więc sama mogę na siebie zapracować-i to jest niezależność. Bo to o czym Ty piszesz,to okradanie męża-a przecież wszystko jest wspólne-to w sumie tak jakbym okradała również sama siebie i dziecko... :O dla mnie takie podejście jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka z Polski B
ale autorce wątku nie chodziło chyba tyle o niezależność finansową/materialną ale zawodową - co nam z połowy majątku jak trzeba go też utrzymać (dom, samochód - nie mówię o oszczędnościach bo tutaj tego problemu nie ma). Chodzi o dziurę w CV, nieopłacanych składkach na przyszłą emeryturę itp. Dlatego ja też będę dążyć do tego żeby pracować, mimo że mąż mógłby nas utrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaalinka
Mamalesia moja przyjaciolka miala identyczne podejscie jak Ty. Przeciez sie kochamy i nic takiego jak zdrada nie bedzie miala miejsca. Jak bardzo sie myliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro n samym początku zakładasz ,zę małżeństow nie wypali - po co sie wiązać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
oczywoiscie ze bardzo wiele kobiet po latach jest robione w balona:o bardzo setki topikow na internecie mnostwo przykladow z zycia a wy wciaz naiwnie wierzycie ze on nigdy was nie opusci moze nie opusci a moze opusci-ja zakladam obie wersje i ciesze sie puki jest piekne acha nikogo nie okradam bo pracuje na te pieniadze-a czy wydam je na szminke czy na konto wrzuce to juz moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wypadek choroby mamy oficjalnie odłożone pieniądze na czarną godzinę. Poza tym mam dwie ręce,więc sama mogę na siebie zapracować-i to jest niezależność. Bo to o czym Ty piszesz,to okradanie męża-a przecież wszystko jest wspólne-to w sumie tak jakbym okradała również sama siebie i dziecko... :O dla mnie takie podejście jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaalinka
matka z Polski B dokladnie nie chcodzilo mi o czysty majątek po rozwodzie - chociaz uwierzcie mi czasami mężowie moga tak zamotac i tak wszystko zalatwic ze zona nic nie dostanie po tych 30 latach zycia w luskusach jak pani prezesowa. Chodzi mi o zabezpieczeie na starosc.Jak mozna zaczynac kariere zawodowa od 0 w wieku 50-kilku lat? po 30 latch spędzonych w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość [pkms[pdomp
skarbie dzisiaj masz 2 zdrowe rece a za 30 lat mozesz chorowac nikogo nie okradam-nie kupuje badziewskiej szminki ale klade na konto! czy ty kupujac cos dla siebie okradasz dziecko?? no wez:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×