Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nobomn

czy nie ma tu dziś nikogo normalnego?

Polecane posty

ewolutionka sie przechwala hihihi A ja chciałbym wiedziec wiele ....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh, zauważyłam że im lepsza dla niego jestem tym bardziej cierpię... jak nie mam nic przeciwko wypadowi z kumplami to na drugi dzień (mimo ze mieliśmy sie spotkac w ten dzien) pisze mi koło 13 ze sie opił i ujarał i sie spotkamy kiedy indziej... i takie akcje są średnio 1-2 razy w tygodniu. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak się nie postępuje z alkoholikiem. idź naprawdę dziewczyno do poradni i pogadaj z psychologiem, może jemu/jej uda się wybić Ci ten związek z nim, bo nic dobrego on nie przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chyba nigdy nie pojmie swoich błędów dlatego nie ma co milczec albo odwalac pokazówki wkrótce to chyba zakończę definitywnie bo tylko nerwy mam i ciągłe obawy... tak sie zyc nie da ja mu nawet nie ufam gdy u niego jestem ze idzie do sklepu bo kiedys poszedl do sklepu a ja siedzialam u niego w pokoju jak kolek zas zadzwoniłam od jego siostry do niego i powiedzial ze zaraz przyjdzie bo u kumpla jest na piwie... czekałam, ale po pół godziny poszłam po niego. oczywiście milczałam i nie robiłam mu tam scen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu ujawnia sie moja ciekawość;) Skąd jesteście drogie panie? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nobomn potrzebowałam kogoś kto by mi tak gadał. :D przed przyjaciółką to juz mi sie wstyd zwierzac bo od roku juz słysze ze mam tego idiote zostawic ale ostatnimi czasy udaje ze jest oki bo wstyd mi mowic jak mnie moj chlopak traktuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xAYLAx On widzi, że niezależnie od tego, jak się zachowuje, Ty nadal jesteś z nim, a to daje mu jasno do zrozumienia, że nie musi się o Ciebie strać. Postaraj się być bardziej asertywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja sobie pomysle co bedzie po rozstaniu to mi sie ryczec chce... oczywiscie on za mna nie bedzie latał, jest w juz polsce, ma kumpli z którymi potrafi spedzic caly dzien nie pokazujac sie w domu nawet na obiedzie. bedzie miał alko i kumpli, czyli swój świat. juz porzuciłam te mysli zeby mu pomóc, bo zbyt czesto czuje sie przez niego jak popychadło i ktoś niechciany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętaj, że współuzależnienie jest tym większe, im dłużej w nim trwasz. już oszukujesz przyjaciółkę. ten facet wykorzystuję cię psychicznie, nawet jeśli tego nie potrafisz dostrzec. bronisz go. ale tu chodzi już o Twoje zdrowie psychiczne. zrobisz, co zrobisz. ale to od Ciebie zależy, czy w przyszłości będziesz szczęśliwa, czy zniszczysz sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz jak cierpisz i nic z tym nie robisz, aprzeciez masz wyjście. Nie jestes do niego przykuta na zawsze. A może nasz rodzynek sie wypowie co na ten temat sądzi? poznamy męską opinię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli mam rozumiec ze z*ebałam związek bo byłam kochana wierna wyrozumiala i cierpliwa? potrafiłam mu pocisnąc za kazdy głupi numer, nie raz nawet po twarzy dostał gdy zasłużył ale mam wrażenie ze on ma mnie za jebnieta i zachwianą emocjonalnie i nie mam prawa sie zdenerwowac, jestem ciekawa co on wogóle ma w głowie i kim dla niego jestem bo sie czuje jak jakies niemyślące i głupie zwierzątko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xAYLAx Czemu martwisz się tym, co on zrobi po zerwaniu? " ewolutionka ... A może nasz rodzynek sie wypowie co na ten temat sądzi? poznamy męską opinię" To zapewne nie było o mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"xAYLAx czyli mam rozumiec ze z*ebałam związek bo byłam kochana wierna wyrozumiala i cierpliwa?ę Kochana, to nie to samo, co KOCHAJĄCA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy wszyscy dobrze gadacie, upewniacie mnie w przekonaniu że to jest jakaś porazka a nie miłosc, śmiało możecie mnie nawet z*ebac za to ze jeszcze to ciągnę, nie obrażę się a świetnie mi poprawiacie samopoczucie i humor. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie twoja wina. Pisałas,że krótko byliście ze soba bo zaraz potem on wyjechał tak? A wczesniej też pił czy dopiero tam sie tak rozchulał? i to nie ty zjebałas, nie obwiniaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lomu 'Kochana, to nie to samo, co KOCHAJĄCA' wiem nie pomyślałam ale wiesz o co mi chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×