Mizogin,mężczyzna nienawidzący kobiet.

Na razie w wirtualnym

22.latki są jak maniak internetu-rzucają się na każde sztywne łącze.

Amandinka22, e to jak tylko w wirtualnym i zwłaszcza na kafeterii, to to nie jest żaden problem ani powód do smutku ;)

Nowy w mieście chodzę za tobą, bo nie widziałam cię z pięć dni. Wyszukiwarka mi podpowiedziała gdzie bytujesz. Stęskniłam się i znalazłabym choćbyś w dóópie u Maryni był.

a odnośnie tematu topicku, od którego trochę odbiegliśmy, to tu na forum znam tylko jednego mizogina, pod trzema nickami: zyeb/pravik_1991/offerma - jego tematy są bardzo jednoznaczne i monotonne, heh

Ale na litość, nie mów o mnie gwiazda, bo się wkóórrwię nie na żarty, choć nażarta jestem.

Gwiazda to jest jennifer albo carrie :D :P

gwiazdą była jeszcze Prawa-Tywa dopóki nie okazało się, że ... ma słonika między nogami :D

Ja jestem mizoginem...

de Valmount, ale chyba dłużej niż masz zaczerniony nic, co?

Przyznaję się i nie mam problemów z zaprzeczaniem kim jestem,jak większość z mizoginów Tak wiem to od dawna.

Omijam mądre kobiety, ale tych jest kilka procent,może kilkanaście. Celuję w bardzo młode i w rozwodki to łatwe ofiary.

to debilki :O

A koledzy specjalizują się w czym?

de Valmount, jeśli nie jesteś projektem, to cóż, współczuję ci.

Raczej wtopę wendęta. :) Ta pierdoła od krzyżaków, chyba pod wpływem egzaltacji, pewnych rzeczy i spraw najwyraźniej nie zrozumiał. I dobrze, niech trwa w tym stanie i może kiedyś się określi. Młody jest więc nie wie jeszcze z kim chce kopulować, skończysz jak Garry. :P I złapałem się. :) Fota niby laski, buźka całkiem sobie i co zaraz komentarze... A tu nagle psikus, ma paukę. :D A ten uderza z takimi podszywami :O

Dziękuję. Ale niepotrzebnie. Lubię to co robię, a Wy?

Wy chyba także lubicie,ale z przyznaniem macie kłopot. :-D

kto korzysta kobiet tylko do posowania jest sam niewiele wart :o

Przepraszam, zasugerowałem się tytułem tematycznym. Cóż nowy jestem. Miłych rozmów :-)

o pallet, pelet, czy jak ci tam - dawno Cię nie było. Gdzie żeś był jak Cię nie było?

de Valmount - topic już po pierwszej stronie nie był na temat :D Pomyliłeś się niestety :D

Bó my musimy na siebie wpadać. :D Inaczej będę strasznie nieszczęśliwy. :( Jeszcze raz to nazwiesz "łażeniem" To się pokłócimy. Ja tam w Twoje tematy wchodzę Ci z buciorami i niczym się nie przejmuję. Szarpiąc Cię za warkoczyki. ;) Dla mnie jesteś gwiazdą i będę bronił swojego zdania. :) I chuj mnie obchodzi, czy te mameje się zgadzają, czy nie.

czy tak długo myśli?

Ti założę własny, a czytać potrafię. Nie tylko tendencyjne wypowiedzi. Kobieto.

one potrafia jeszcze prac, gotowac, sprzatac i pomywac ;-) :p

no i teraz będą sobie słodzić- kółko wzajemnej adoracji na kafe. jak zwykle

adoracja to była, jak była brygidka i tyle :)

gdzie bylem jak mnie nie bylo ? odpoczywalem od kafe :p

dosłownie tydzień trzeba czekać aż Nowy łaskawie coś tam wydusi i wypierdzi z siebie :ol