Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koniczyna79

ZACZYNAMY STARANIA 2012/2013

Polecane posty

Nie, nie o forum.... No przecież nie będę się obrażała bo mój pomysł nie wypalił. Ale wracając do tematu to forum tamto prywatne również może być publiczne choć pewno będzie mniej odwiedzane a tu na kafeterii faktycznie nas jest więcej. Myślę, że można poczekać na większą grupę i jeśli zdecydujemy/zdecydujecie, że chcemy/chcecie być tylko we własnym gronie to się przeniesiemy/przeniesiecie, a jeśli nie to tez nic się nie stanie. Najwyżej zrobi się wybory :Q. Ale teraz wpadł mi do głowy jeden pomysł a propo tego forum. To forum na kafeterii może sobie funkcjonować bo świetnie się rozwija ale np. na tym forum, które założyłam możemy/możecie mieć tylko takie wybrane tematy np. tabelkę, żeby jej za każdym razem nie szukać na poprzednich stronach bo to kłopotliwe, możemy założyć zakładkę z przepisami na zdrowe dania bo widzę, że wątek zdrowego odżywiana też tętni życiem - kończynka mogłaby nas podszkolić w temacie bo widzę, że ma sporą wiedzę na ten temat, możemy stworzyć zakładkę ze zdjęciami i tylko my będziemy mieć do niej wgląd a nie nikt z zewnątrz. Byłoby wszystko w jednym miejscu a rozmówki mogą trwać nadal na kafeterii. Ale to musicie sobie przemyśleć i zdecydować. A ja myślę o odejściu z innych powodów. Mam jakiś kryzys. Jeszcze niedawno radowałam się, że będę mogła mieć kolejne dziecko a teraz się dobijam, że starania będę mogła rozpocząć dopiero za rok... Teraz ten termin wydaje mi się taki odległy, że boję się, żeby po drodze coś się wydarzy i... Aaaaa sama nie wiem.... Nie wiem czemu tak się zdołowałam czy przez to, że czytam o Waszych testowaniach (które w sumie mnie cieszą) czy to, że dostałam @ i nastrój mi się pokiełbasił. A może to, że się nie staram o dziecko na chwilę obecną sprawia, że po prostu tutaj nie pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam pasuje, nie pasuje. Jak widać to bardziej wątek o zdrowym żywieniu, a nie o zachodzeniu w ciążę hehe :) Przecież nikt Cię nie zmusza, abyś codziennie coś pisała jak nie masz ochoty, ale zaglądaj tu czasem bo chętnie, zapewne nie tylko ja, ale wszystkie skorzystamy z Twojego doświadczenia. A i Ty Słońce się doczekasz i nie wmawiaj sobie, że coś się w tym czasie złego wydarzy, zabraniam!!!! :) A zły nastrój to zapewne przesilenie wiosenne. Głowa do góry Mandzia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Juustaaa :) Miło mi bardzo. Na pewno będę Was podczytywała. A może jak miną dni z @ to i humor mi się poprawi będę się odzywała. Ah...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka@
Orzeszek - faktycznie :) jak myślisz uda nam się zajść w tym samym czasie ? Madzia- pomysł mi się podoba ,ale ja jestem tu bardzo krótko i wątpię żebym miała dużo do powiedzenia. Każda z nas kiedyś zajdzie w tą upragnioną ciąże , główka do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie by było gdybyśmy wszystkie zaszły w ciążę w tym samym czasie bo wtedy mogłybyśmy wymieniać się swoimi spostrzeżeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka@
właśnie i dzieci były z tego samego roku i miesiąca i lepiej by było zadawać pytania jak to wygląda u naszych dzieci. Wszystko się okaże ,zobaczymy jeszcze wszystko przed nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu się ktoś rozmarzył :) hehe. Ale, też bym tak chciała. Jak na razie każdy etap mojego życia był zaplanowany i zawsze się udawało to co sobie założyłam więc zastanawiam się czy szczęście się przypadkiem nie wyczerpało...oby nie :P No i listonosz nie dotarł dziś do mnie... a myślałam, że jutro wykonam ten superczuły (podobno) test :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka@
Justa - na pewno jutro się pojawi listonosz i będziesz miała testy. Zrobisz i się pochwalisz ,bo jestem ciekawa jak i pewnie koleżanki z forum też czy wam się udało. Trzymam mocno kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juustaaa Bardzo długo czekasz za tą przesyłką - u mnie już na drugi dzień były ale może to dlatego że zamawiałam wcześnie rano i jeszcze tego samego dnia pewnie wysłali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry staraczki :) Co u Was? Ja niedawno bylam zmuszona wstac przez zatkany nos i kaszel ktory zaczal mnie meczyć, wrrrr... Alex co do tego, że długo czekam na te przesylkę to masz rację. Prosilam w mailu zeby jaknajszybciej wyslali, a tu się okazuje, że łaskawie zrobili to dopiero wczoraj bo mąż mi wieczorem powiedzial, ze dostal maila z taka informacją. Pocieszam się, że im później je dostanę tym wiarygodniejszy będzie wynik :P nie będzie mnie kusić, żeby wcześniej testować :) Któraś z Was ma też zamiar w najbliższym czasie sprawdzać czy się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viola150
Jaa bede sprawdzać :) noo może nie tyle sprawdzać co czekać za @ bo już sie tyle razy przejechałam na tym wczesniejszym sprawdzaniu że teraz chyba poczekam :) a @ ma nadejść w niedziele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest, testy doszły :) jutro sprawdzę, bo 1 dzień przed @ to już powinien być wiarygodny. Będzie co ma być. Viola150 mam nadzieję, że nie doczekasz się na tę @ z wiadomych powodów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajnie ....wy już testujecie...a ja nawet nie wiem kiedy bede miala @. Wszystko jest okropne. Buuuu. Ide na usg do szpitala w piątek. Zobaczymy czy jest pecherzyk dominujący. Trzymajcie kciuki. Tak bym chciala do wakacji zaciązyć :( t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leal Price-Charlston 21 to, że testujemy to nie znaczy, że np. Ty nie będziesz pierwsza w ciąży, spokojnie doczekasz się i nie ma innej opcji. Ja jakoś mimo wszystko czuję, że nic z tego w tym cyklu bo jakoś za dużo o tym myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczyna79
a ja na razie musze isc na rtg zebow panorame zeby wszystkie wyleczyc i zastanaiam sie jak dlugo potem sie wstrzymac ze starankami, kurcze chcialam juz w czerwcu sie starac a zgodnie z moja @ to owu bedzie okolo 1szego czerwca juz chyba ze cos sie przesunie. teraz juz kwiecien praktycznie wiec tylko 2 mce roznicy. podobno najlepszy okres na zaciazenie to od czerwca-wrzesnia wlacznie, pocztake wakacji dobry ze wzgledu na to ze zane wirusy nie zaklocą formowania organow dziecka, po 3 mcach to juz mozna chorowac, nie ma to znaczenia. porod wtedy w marcu i biorac pod uwage fakt ze 3-4 tygodnie sie nie wychodzi na pole to w kwietniu juz nie powinno byc zagrozenia wczsna infekcja juz dla maluszka. a z kolei wrzesien(tu ryzyko zachorowania zaraz po poczeciu duze) ale porod za to w czerwcu wiec w lipcu pierwsze spacey w sloneczku:) chyba mimo wszystko najlepszy okres na zaciazenie to czerwiec, wiec trzymajmy za nas wszystkie kciuki:) moja corka byla zaciazona w lipcu i porod w kwietniu a z kolei synek zaciazony w marcu i porod w grudniu corka ma lepsza karnacje, synek niestety blady, ale za to bardzo madre oba szkraby, inteligentne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczyna79
tak czasem daje dzieciakom slodycze ale jest to zwykle czarna gorzka czekolada, reszte staram sie unikac a i tak nie jestem w stanie kontrolowac tego co dostaja jak sa u babci, chociaz zabronilam slodyczy poza czekolada. jezeli chodzi o mierzenie tempki w czasie staran o dzidzie to mierzenie tempki pod pacha nie ma sensu bo to sa zbyt male roznice zeby mierzyc niedokladnie. temperatura powinna byc zmierzona o tej samej porze codziennie przed wstaniem z lozka(nie mozna jeszcze sie w ogole ruszac bo to zakloci pomiar), termometr klasc nalezy wieczorem przy lozku juz strzepniety do zera zeby przed nie wykonywac zadnych rochow i temperatura musi byc mierzona w pochwie lub odbycie, gdyz tylko tam jest ona prawidlowa na styku blon sluzowych to jest temperatura wlasciwa ciala, a to co mierzymy na zewnatrz czyli pod pacha jest narazone na blad z powodu przegrzania badz zmarzniecia. pamietajcie temperatura tylko na styku blon sluzowych, czyli wew ciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viola150
Juustaaa czekamy jutro na wiadomości :) Oby były jak najlepsze!! :) Leal Price-Charlston 21 - będziemy trzymać kcuki bardzo mocno :) Wszystko będzie dobrze i do wakacji bedziesz juz pewnie z brzuszkiem :) Wiecie, jak zaczynałam myśleć o zajściu w ciąże w sierpniu zeszłego roku to w ogóle myślałam że to takie łatwe, ze we wrzesniu będe w ciązy i na wiosne urodzę. Tak sobie zaplanowałam, niestety kiedy z miesiąca na miesiąc sie nie udawało, zaczęłam czytać w internecie, dowiedziałam sie tyle rzeczy m.in., to że w danym miesiącu tylko 40% udaje sie zaciąażyć i tak sobie teraz myslę ze może jakbym tyle nie czytała, nie dowiadywała sie tylko spokopjnie czekała to by sie udało szybciej?? a tak liczenie na te dni płodne, myslenie w kółko to też stresuje a parom które nawet nie wiedzą kiedy są "te" dni udaje sie za pierwszym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobitki. Tak jak myślałam nie jestem w ciąży. Ale wierzę, że następnym razem się uda :P Teraz czekam z niecierpliwością na @ i kolejne przytulanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juustaaa najwazniejsze to sie nie poddawac i nie stresowac :). A ja przytulanki z mezem to na pewni sama przyjemnisc :D. Mi @ juz powoli sie konczy. Humor tez nieco sie poprawia. Teraz bardziej zaczyna mnie meczyc brak zatrudnienia... Powinnam isc do pracy aby podreperowac budzet domowy i zeby miec jakies swiadcEnia kiedy zajde w ciaze. Mam jednak problem z dzieciakami.... Starsza co prawda pojdzie do I klasy a mlidsza ma pojsc do przedszkola ale wiadomo jak to jest... Choroby, dni wolne.... Ja nie mam nikogo kto moglby mi sie zajac dziecmi "w razie co". Poza tym przeraza mnie fakt, ze dzieci mialyby spedzac piza domem 10h. No ale to pewno nie one jedne by tak mialy. Niania zbyt kosztowna... Nie wiem jak to pogodzic. Czasami mam wrazenie ze po prostu nie jestem zaradna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Mandzia póki nie znajdziesz pracy i nie zobaczysz jak to będzie kiedy wdrożysz w życie taki układ dnia to nie dowiesz się czy dasz radę, czy też nie. Wydaje mi się, że to wygląda na takie straszne póki się tylko o tym myśli i doszukuje samych minusów, a w rzeczywistości może okazać się, że Twoje obawy były niepotrzebne i wszystko uda się dopasować. Dzieciaki nawet jeśli będą długo poza domem to przecież nie będą biegać same po ulicy tylko będą się rozwijać i czerpać korzyści ze styczności z rówieśnikami. A potem takie stęsknione za Tobą będą się tulić do Ciebie i opowiadać o swoich nowych przeżyciach :) Oczywiście to tylko moje odczucia. Sama zdecydujesz co jest dla Ciebie ważne i ważniejsze :) Kibicuje Ci, żebyś czerpała satysfakcję z każdej decyzji, którą podejmiesz. Zobaczysz, że dla chcącego nic trudnego ;) Fajnie, że jednak zostałaś z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem juustaaa dlatego czuje, ze nie powinnam sie rozczulac tylko brac sie do pracy :). No ale tak czy siak z podjeciem pracy musze poczekac do wrzesnia bo dopoki dzieciaki nie pojda do szkoly to nic nie zdzialam. Ogloszenia juz przegladam. Mowiem Wam dziewczyny, ze tak zdziczalam w rym domu, ze powrot na rynek pracy bedzie bardzo stresujacy. Ale wiem tez, ze to bedzie okres przejsciowy. Juustaaa a ktory Ty cykl sie starasz? Przypomnij mi skad jestes. No zostalam. Przynajmniej poki co jestem... Moze jakos mi ten czas zleci :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj....wiem jak to jest z pracą....sama mimo że nie mam dzieci mam prace za 7zł za godzine i to do tego bez piatków:( Masakra jakas....kiedyś pracowałam cały tydzień 7-15 i miałam 1400 na reke. Teraz mam mniej.Gdzie tu jest sprawiedliwosć?? A do tego że studiuje zaocznie?? Wszystkie prace ktore są w soboty odpadają. Moje miasto ma 80 tysięcy mieszkanców. Nie jest duże. O prace trudno bez znajomosci. Tamta też była po znajomości-na pół roku w zastępstwie. I weź tu coś czlowieku zdziałaj. Teraz pracuje na czarno a mąż mnie podpiąl u siebie pod ubezpieczenie. I też by sie przydal macierzyński :( w razie co. A tak?? Dupa blada marmolada. Dobrze że mąż ma dobrą prace bo tak to by kiepsko bylo. Zastanawiam sie czasem co by było jakby jemu coś sie stało?? Sama bym rady nie dala przecież. W dzisiejszych czasach naprawde ciężko miec dzieci. Dobrze że on ma dobrą pracę i zawsze ktoś go zatrudni- jest majstrem / inżynierem /kierownikiem na budowie. Ale mamy czekać do 30dziestki z dzieckiem?? Nie wyobrażam sobie powiedzmy 8 lat czekać. A tak ze starań to jutro ide na USG do szpitala. Moja ginekolog zalatwila mi kilka usg na monitoring cyklu ze nie musze płacic. Powiedzcie ,nie martwicie się o swoje prace dziewczyny?? Teraz nic już nie jest pewnego w życiu.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No - Mandzia :) fajnie że jesteś :) ciężko z nami, ciężko bez nas :) Dziewczyny - apopo pracy. Fakt, jak jej nie ma to jest cieżko, ale pomyślcie - czy mieć super pracę, a nie miać dzieci - lepiej by było. Ja akurat jestem w tej sytuacji że mam pracę, nawet jej nadmiar. I powiem Wam, że wszystko oddałabym aby mój synek nie był w życiu sam. Praca ma to do siebie, że rzeczywiście dzisiaj jest jutro może jej nie być. ale ma też to do siebie że dzisiaj jest taka, a jutro może być inna. Jak człowiek naprawdę chce pracować to tą pracę znajdzie. Nie mówcie,że tak nie jest, bo nie uwierzę!!! Dziecka nic nie wróci!!!! I nie ma co czekać z decyzją co do poczęcia, bo może nie być takiej szansy już później. Teraz tak uważam , jak byłam młodsza też do tematu lekko podchodziłam... Dlatego jeśli miałabym wybierać - wolałabym jednak mieć dziecko niż dobrą pracę. Bo jak będzie się miało dziecko, to będzie się miało cel w życiu, a wtedy determinacja spowoduje, że i pracę się znajdzie, może nie taką jaką sobie wymarzyłybyśmy, ale pozwoli na utrzymanie. MOżecie mieć inne zdanie oczywiście , ale przynajmniej dla mnie DZiecko jest najważniejsze. A tak w ogóle - młody zachorzał, wymiotuje, boli go gardzioło i siedzę w domku na zwolnieniu :( nie wiem co będzie ze starankami w tym miechu, dlatego Kamilka - obaczymy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaa27a
dokladnie dzis praca jest jutro jej nie ma... ja nie narzekam na swoją chodz bywa roznie... ale ostatnio się zaczelam obawiac czy nie dostane wypowiedzenia bo prezesi się dowiedzieli ze bylam w szpitalu na laparo bo staram się o dziecko, takzę moze być różnie... dziś jest a jutro jej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczyna79
No własnie, moja płaca srednia(2000 na reke jak jestem na zwolnieniu), a jestem co chwila, nie ma takiego miesiaca zebym nie byla. Synek chodzac do zlobka choruje prawie co mc. Ale w sumie to wrocilam do pracy zeby miec macierzynski i zwolnienie platne w nastepnej ciazy, bo tyle lat ciagle mnie maz nie moze utrzymywac. a tak wyszlo ze 7 mcy mialam platne razem z urlopem po ciazy, potem 8 mcy mnie maz utrzymywal, potem wrocilam na pol etatu 8 mcy, teraZ pol roku na calym etacie 7 godzin(godzina na karmienie choc juz nie karmie od niedwna ale jeszcze moge korzystac) i tak jeszcze kilka mcy a potem na platne l4 ciazowe bo z trojka juz nie dam rady na takich obrotach i jeszcze do pracy. a potem znowu chyba mniej wiecej bedzie tak samo. najlepiej wracac do pracy stopniowo. moj synek najpierw chodzil na 3 godziny do zlobka prywatnego a potem jak sie dostal do normalnego to po mcu proby w drugim zlobku wrocilam na 7 godzin. da sie wyrobic ale ciezko. no i trzeba wiedziec ze nie kazdy pracodawca jest taki tolerancyjny. mnie w sumie wiecej nie ma niz jestem w pracy, ale wiedzialam ze nie bedzie problemu duzego z tym bo firma ma dobrze poukladane zastepstwa w pracy. w ogole reklamuje sie jako prorodzinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Dawno mnie nie było, ale miałam dużo spraw na głowie.Widze,że topik się fajnie rozkręcił. Ja narazie się o swoją pracę nie boje,w razie czego zawsze potencjalny tatuś da rade sam,bo ma własny interes i sie w miare kręci. Ja mam inne zmartwienie,mianowicie pale papierosy,gdzies czytalam że nie powinno się już paliac ok 6 miesiecy przed ciążą,ale jakoś nie mam silnej woli i nalóg jest silniejszy ode mnie :(Mam nadzieje, że jak zajde to mnie odrzuci jak niektóre dziewczyny. Poza tym w niedziele ma przyjsc planowana @ oby się nie pojawiła przez najbliższe 9 miesiecy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mandzia to dopiero pierwsze podejście więc się nie denerwuję choć przyznam, że jest to takie trochę rozczarowanie mimo wszystko. Mąż od dawna chciał, ale nie naciskał bo wiedział, że zależy mi na studiach, a na AWF-ie nie mogłam sobie pozwolić na dziecko (on zresztą też trener i nauczyciel WF). Teraz jestem na ostatnim semestrze więc już nie mam zajęć sprawnościowych, także stąd decyzja, że zaczynamy się starać :) Ja jestem z Sosnowca. Pracuję jedynie dorywczo bo w trybie dziennym studiów ciężko coś znaleźć na stałe, ale też dlatego, że mąż dobrze zarabia i woli bym weekendy spędzała z nim, a nie w jakimś hipermarkecie za 500zł. Jak skończę studia to chcę pracować w szkole z dzieciakami, o ile jest to realne w obecnych czasach gdzie szkoły się likwiduje, a nie otwiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkk
witam mam pytanie. dlaczego przed i po owulacji mam sucho? zdarzyło mi sie to pierwszy raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkk
podejrzewam ze jestem w ciązy ale test mi wyszedł negatywny. czy to ma cos wspolnego z ciąza?? prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×