Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

Wazka muszę najpierw znaleźć,bo nie mam tego w docu. Pisałam tak bez większego zastanowienia tutaj. Teraz muszę zebrać te fragmenty, wkleić do doca,przeczytać całość i dopisać coś dalej. Ale to jutro jak będę w domie :p Zaraz Ci spróbuję maila wysłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra Monia:) Dzięki! Ja talentów nie mam niestety, tzn mam muzyczny i umiem grać na flecie i pianinie ale tego na maila nie prześlę;) I niestety mój syn tez jest antytalentem plastycznym po mnie do tego stopnia, że w 2 klasie chodził na dodatkowe zajęcia plastyczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, dzięki za pozdrowienia i ciepłe myśli. Z RTG wyszło zapalenie płuc, z tym że czekamy jeszcze na wynik badania pod kątem mykoplazmy. Synuś, co prawda czuje się lepiej, ale osłuchowo poprawy brak :( Wybaczcie, że nie odnoszę się do Waszych spraw, ale mam chwilkę dosłownie. Postaram się odezwać jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tjulipku Ty się nie martw nami i nie przepraszaj kochana, my rozumiemy, że teraz myślisz tylko o synusiu. Zdrówka życzę i byście szybko wyszli ze szpitala! ❤️ A ja padam, w robocie natłok, ciężko się wyrobić a papierologia mnie dobije, ponoć niebawem mamy wszystkie dane i opisy porad wklepywać do komputera, kiedy ja się pytam? U mnie w domu świąt jeszcze nie czuć, choć zamówiłam se pikne firaneczki do kuchni, zazdroski z takiej grubej kremowej bawełny z wstawkami z kordonka. Maleńkie cudeńka :D od tego weekendu biorę się poważnie do roboty ;) łaziłam dziś ponad godz po galerii i nic nie kupiłam a planowałam jakiś prezent dla ślubnego, co prawda spędziłam dużo czasu w księgarni ale mój małżon nie cytaty i kniga go nie ucieszy. Ja se powdychałam zapach książek bo teraz to nie planuję czytać (nie zrobiłabym nic). Monia masz rację widoki u nas cudne :D ale wystarczy zjechać do miasta i czar pryska. Wieczorem kręcę tyłeczkiem na tańcu brzucha ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tjulip ❤️ Haneczka pewnie już tańczysz. A my niedawno wróciliśmy. Jutro czeka mnie pracowity dzień. Będę robić dekoracje świąteczne,więc u nas jutro będzie powiew świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejeczka tjulipku kochany, nami sie nie przejmuj wcale, zdrowie syneczka najważniejsze a u mnie piekoty ciąg dalszy, piecze i piecze dziewczyny parę zdjęć młodego Wam wysłałam kobrietta błagam wybacz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mucias gracias senioritaias i guten tag i gut morningd (tu dostane zjebe od tjulip za kalecto języka :D) sie nabdryngoliłam jak aftobus :P ale była ku temu okazja, no jak nie jak tak :D tjulipku - ściskam was bardzo mocno,życze zdrówka dla synka, by jak najszybcej wracał do zdrowia ❤️ a tobie zyczę tjulipku duzo siły i hartu ducha 👄 asiamt - za co? ja mam dziś drugi dzień gotowania bigosu, ponoć im dłużej się gotuje tym lepsiejszy, nie wiem czy dotrwa do Świąt, bo małżon juz się dorwał do pędzlowania hehe zatem zapraszam, stawiam gar na stół i jedna łycha jak za króla świeczka ;) zapraszam do lizania :D albo lepiej nie, bo mnie gardło boli, dam wam świeżutkie łychy i możey mniamnusiać :D zaczynam spiewać jesteś szalona buhahahha znaczy się jest niewesoło, bo rano trza wstać do roboty, ale kukurukuku paaalooooma zostawie marcysi :D piknie bo ja na tym rauszu przelewy robie :D obym kont nie pomyliła heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no za piekotę gardła, ale skąd mogłam wiedzieć, ze na Cię przelezie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) KObrietta i tak sama bez nas:P Ty niedobra;) Tjulip jak synek ,kurcze popatrz mój starszak jakoś zapalenie płuc przeleżał w domu. Chociaż jak był w wieku Twojego synka to też leżeliśmy w szpitalu na anginę:(Dobrze ,że chociaż teraz jest możliwość być z dzieckiem w szpitalu i dzięki Bogu za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalsza część x x x Ale teraz na szczęście już go nie ma. Tymczasem Wolicki musiał rozwiązać sprawę zwłok na trawniku tej wariatki, co widzi jakieś karły. No wiecie co karły? Nie dość, że wścibska, bo wieczorami filuje sąsiadów, to jeszcze głupia. A na dodatek marny z niej pożytek. Ale niestety była jedynym świadkiem porzucenia zwłok. Jak on nie lubił ludzi, żadnych. Świadek nigdy nie jest wiarygodny, a nawet jeśli już się tak zdarzy, że będzie nawet uczciwy, to znowu musi być tępy, więc wiadomości i spostrzeżenia jego są warte mniej niż zero. Nic, trzeba jechać na komisariat i zobaczyć czy patolog przysłał już jakieś wstępne oględziny zwłok. W tym samym czasie Marysia szykowała się do pracy. Nie wiedziała jak ciężki dzień ją czeka. W pracy bowiem okazało się, że nie wiedzieć czemu szefowa jest w paskudnym nastroju. Ona zawsze była wredna, ale dzisiaj przechodziła samą siebie. Na dzień dobry ochrzaniła Marysię za spóźnienie. Ale nawet nie wiedziała co było powodem spóźnienia. Nie było to jakieś głupie zaspanie, pod jej domem znaleziono trupa, a ona musiała rano tłumaczyć policji co widziała dzień wcześniej. Także spóźnienie było jak najbardziej usprawiedliwione. Ale szefową nic nie interesowały je tłumaczenia, nawet nie chciała jej słuchać, rzuciła tylko Jeśli jeszcze raz tak się spóźnisz, to już tu nie pracujesz. Lepiej już spakuj rzeczy, bo następnym razem wylecisz z hukiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ostatni fragment na dziś - mam nadzieję, że nie jest zbyt drastyczny jak na tą porę dnia :) Spadamy na sanki. Papapapa! x x x Wolicki poszedł na dół do prosektorium i odszukał patologa. Doki jak zwykle pałaszował ogromną bułkę, nad stołem sekcyjnym. Wolickiemu na samą myśl, że przy rozkładających się zwłokach można jeść robiło się niedobrze. Czy Doki nie słyszał nigdy o trupim jadzie? Przecież chyba do cholery kończył medycynę! No ale trudno, jego sprawa, bo jak to mówią na coś trzeba umrzeć. I co wiesz już coś? Na razie niewiele. Z tego co widzę na pierwszy rzut oka, to ofiara ma bardzo pokaźne obrażenia i dopiero wyniki badań pozwolą mi stwierdzić co było przyczyną zgonu. Zrobię też toksykologię, próbki już są w laboratorium. A już myślałem, że od rana tylko jesz - Wolicki nie bądź taki zabawny! Znalazłem ślady na nadgarstkach, pod paznokciami był naskórek i krew, czyli ofiara się broniła. Ale niestety sprawca był silniejszy, no i lepiej uzbrojony. Na głowie są widoczne ślady po tępym narzędziu, prawdopodobnie jakimś kiju lub pałce. Dwie rany kłute jamy brzusznej i kilka drobniejszych na klatce piersiowej. Może to wskazywać na jeden większy nóż i jeden mniejszy. Choć po średnicy ran mogę zgadywać, że jedne zostały zadane nożyczkami, ale to tylko na razie moje domysły. Muszę przeprowadzić dokładne pomiary i zrobić mały eksperyment na fantomie, żeby zobaczyć jak się układają fałdy skórne w wyniku ich uszkodzenia przez nożyczki. Część rany powinna być lekko poszarpana, ale tak jak mówiłem muszę przeprowadzić jeszcze dodatkowe próby. Badania toksykologiczne w części będą jutro, a reszta odnośnie różnego rodzaju substancji chemicznych i stężenia dwutlenku węgla w ciągu 2 do 4 tygodni. Ale po co badanie na dwutlenek węgla. Sądzisz że ktoś mógł go udusić? To nie wystarczy, że go podźgał i uderzał czymś w głowę, to jeszcze go ktoś dusił? Nasz zabójca chyba chciał mieć całkowitą pewność. Na ustach ofiary znalazłem resztki jakiegoś materiału, a wargi mają lekkie pęknięcia, stąd mój pomysł, że ktoś mógł go dusić. Ale o tym się przekonamy później. Może to był knebel? Ale z drugiej strony brak jest śladów na reszcie ciała wskazujących na to, że ofiara mogła być skrępowana. A i jeszcze jest jedna ciekawa sprawa. Facet nosił na serdecznym palcu prawej ręki jakiś sygnet lub obrączkę, bo jest wyraźnie jaśniejszy pasek. W każdym razie biżuteria ta zniknęła i nie ma jej nigdzie przy ofierze. Sugerujesz motyw rabunkowy? Raczej nie, bo technicy zabezpieczyli portfel z dokumentami i sporą gotówką. Ja tylko mówię, że nie ma na palcu czegoś, co tam wcześniej długo nosił, a reszta to już Twój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ciepła kawa \_/o w ten chłodny poranek. Wiecie jaka jest prognoza na święta :(? Brak śniegu. Ponoć tylko jeszcze weekend ma być biały a potem opady deszczu i odwilż akurat na święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mroznym porankiem hehe u nas -9 . nie pisalam bo kolano boli jak cholera heheheh . dziewczynki zycze milego dzionka Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta ja też się przywitam:) Moniś też słyszałam o odwilży na święta i wcale mnie to nie cieszy😭 Jednak święta =śnieg inaczej czar pryśnie.Moja mama mówi ,że jeszcze będziemy mieli burze a tata się śmieje ,że 21-go:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka łeb mnie napiernicza, @ już tuż tuż i z tego chiba gardło mniej, ale jeszcze, rodzinka mnie na L4 wysyła, a ja juz wzięłam urlop na przyszły tydzień, musze młodym się zająć, bo babcie święta szykują, a ja z miłą ochotą pobrykam z nim po górkach i sankach, ach juz sie doczekac nie mogę a on będzie zachwycony, bo ciagle mi mówi, ze chciałby ze mna zostać w domu i pospacerować, a tak mozemy tylko w wolne dni, albo wieczorami wczoraj byli u nas fachmajstry od mebli kuchennych, zespuł nam sie zawias od zamrażarki, mamy pod zabudowę i woleliśmy nie ruszac sami, a i jeszcze zmaienili nam cargo na normalna półkę w dolnych szaflach normalnie cud miód, bo wcześniej to cargo to udreka, psuło się, nie wysuwało do końca, wielka szfka a tylko siateczki mogłam trzymać, coś lekkiego znaczy się, bo jak wrzuciłam butelki z wodą to się zwyczajnie popsuło, kupa pieniędzy za takie gówno a teraz wywalili cargo, wsadzili półkę i normalnie pływać tam można, wielka szfka sie zrobiła, powkładałam sokowirówki, maszynki do mięsa i inne cuda, normalnie jestem verry happy huhu czekam tylko na choinkę i doczekać sie nie mogę, nie wiem czy będę czekać na niedzielna dostawę za tydzień, bo rodzice mają nam przywieźć, ale ja już bym chciała teraz kupiłam trochę ozdób i juz powiesiłam i założyłam jeszcze mam Mikołajka z długą brodą, ale w piwnicy, musze go wynaleźć i zawiesić na oknie, o ile młody mi się do niego wcześniej nie dorwie okna pomyte, firanki też, tylko jeszcze posprzątać ot tak z grubsza i mozna świętować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już kupiłam prezenty dla dzieci tzn dla starszych,dla starszaka Fifa 13 a dla córci pieska interaktywnego co to szczeka ,skacze i takie tam cuda wyprawia.Teraz siedzę i oglądam bajki:) bo mały wczoraj jak oglądał reklamę stwierdził ,że jak będzie miał dużo tasy:) to sobie to kupi. To były jakieś miecze i klocki chiba,nieuważnie oglądałam wczoraj:) Mieszkanie też już wypucowane,światełka wiszą na tarasie i czekamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze prezenta nie mam, ale chyba zakupię mu stacje paliw z lego duplo, z racji tego, że to driver jak sie patrzy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D ale się uśmiałam .Dzieci wróciły ze szkoły i zapytałam J...czy już napisał list do Mikołaja? Córcia na to ,że mama kupuje prezenty a te listy to ściema ,bo chce wiedzieć co kupić:) No wiecie co ,skąd takie pomysły,że to niby ja mam być tym Mikołajem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten jesienny poranek. U nas odwilż ,kapie ,kap,kap:( jak ja nie znoszę takiej pogody. Tjulip jak synuś? Kobrietta hop,hop! Asamt a Twoje gardziołko już nie boli? Moniś śliczne te Twoje wycinanki. Dowi mam nadzieję ,że kolanko już mniej boli. Haneczka pewnie psiąta 🌼 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! hej kobietki 👄 Mały ogląda bajki, ja dopijam kawke, zaraz ide nastawić krupnik, zapomniałam że taka zupa istnieje! :P tylko ja zrobię ja pół na pół z kaszy jęczmiennej i jaglanej. Wyczytałam, że kasza jaglana wzmacnia i uodparnia, i że powinno się ją często jeść, no to jemy! Ja wczoraj się fatalnie czułam, nie, nie, nie miałam kaca, nic z tych rzeczy, w czwartek tez nie miałam hehe tylko mnie choróbsko rozłożyło. Ale wczoraj to sie czułam jak na kacu! bolał mnie brzuch i ćmila głowa, nie mialam apetytu, pić mi się cholernie chciało, ale to przeziębienie mnie zmuliło, jeszcze roboty tyle że strach. Dzis juz się lepiej czuje, na szczęście młody zdrowy, nie zaraził się. Z małżonem obchodzimy drugi miesiąc miodowy ;) Nawet się zapytał, czy ja leki zmieniłam? :P że taka do rany przyłóż hehe bo czy faceci wiedzą co to burza hormonów?!! :D U nas tez odwilż, mieliśmy po obiedzie robić z małym bałwana, ale jak taka ciapa sie zrobi i breja to se porobimy co najwyżej ślady w błocie. I teraz jak ten odwilż będzie do Świąt, to czar mi pryśnie z ducha Świąt :( a już tak było w tej bieli bajecznie i świątecznie że nie mogłam się doczekać .... Z piewnicy przyniesłam 4 komplety swiatełek (wszystkie działają!) i będziem ustrajać okna, a co! Młody ma radoche, bo bawi się w sklep ze światełkami, hahaha będzie handlowiec zmykam do tego krupnika, nie mylić z wódką! :P zupe robie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta jeśli mogę to Ci coś podpowiem jeśli chodzi o krupnik. Warzywa trę na tarce na grubych oczkach i podsmażam na oleju,dopiero takie podsmażone daję do zupy:) Tak samo robię ze szczawiową ,ale jak mam świeży szczaw to najpierw smażę go na oleju. Dziewczyny rzepakowy najzdrowszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcysiu - na takich podsmażonych warzywach wychodzi lepsiejsza zupa? ja tak podsmażam warzywa do ryby po grecku, to wychodzi potem paluszki lizać, moja mama np. dusi te warzywa do ryby i już nie jest tak smaczne jak na podsmażonych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna dziewczyny zaraz nie wytrzymam i eksploduje w kosmos! :O moje dziecię dziś dokonało apogeum swoich możliwości. On jest roztrzepany, to fakt, ale żeby aż tak??? teraz uwaga tylko w ciągu 3 ostatnich godzin: (wszystko niechący) pobił mi świąteczny świecznik od kompletu (były 4 śliczne czerwone świeczniki w kupie, zostały 3!), oglądał moją pięknie wydaną książkę (moja najlepszą o gotowaniu!) wyrwał 6 kartek :O niby wyleciały; dorwał małżona słuchawki (których ten teraz używa codziennie!) i spadły mu- połamał je! a przed chwilą musiał zobaczyć jak wkładałam czystke kubki do szafki, a tam w kubeczku mam lizaki takie małe dla niego (nagroda za zrobienie kupy, na zachętę, bo wciąż ma problemy), zamknęłam szybko ta szafke by nie widział, to ten otworzył inną i potłukł mi słoik na kawę :O ja wiem, że on to zrobił niechcący, nie wymiękam że jest taki roztrzepany! az boje się pomyśleć co on jeszcze dokona do godziny 20! myślicie że powinnam ubezpieczyć mieszkanie? :D dobra ochłonęłam uffff wracam do sprzątania, póki jeszcze dom stoi w całości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stawiam kawę i ciepłą szarlotkę :) E tam, Kobrietta zbytni materializm przez Ciebie przemawia. A Twój syn ma moje geny :p W ciągu ostatnich dwóch tygodni-moje ofiary: salaterka od kompletu kubek męża który dostał ode mnie na urodziny spodek od kompletu filiżanek z czarnego szkła wysoka szklanka od kompletu... Także nie ma się co przywiązywać do rzeczy :D A przynajmniej nie myśl o mnie jak zapraszasz mnie do kuchni :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! psiontam, psiontam ;) teraz obiadek kończę a potem wpadam do pokoju córy, zejdzie nam trochę czasu na odgruzowywaniu jej gniazdka okna mam częściowo pomyte a reszta....zrobi się ;) luzik :) Kobrietta Twój synuś to żywe sreberko :D Marcysia a kto jak nie my będzie Mikołajem :) a ja wczoraj w jysku kupiłam piękne szklane aniołki do tego urocze lampeczki na baterię i taka mam ozdobę w salonie buziole dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×