Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama rocznik 75

Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Polecane posty

witam sie z wami, jak zwykle popijam herbatke z cytrynka.... tych zimowych widokow to wam zazdroszcze.....u nas widokow brak, ale w domu jest zimno, a w nocy , nie maq wiecej w domu jak z 8-10 stopni, mam takie malutkie sloneczko na prad to wstawilamdo malego do pokoju i tam wszyscy spimy w jednym loziu, maly , ja i pies. Cieplo nam i rodzinnie. Ja ogolnie w rozsypce, jakos mi nie teges.....tak nijak.....wiadomo..... -pasozyt. Dzisiaj ide z malym na zakupy, bo w lodowie tylko swiatlo... a jutro mamy wypad do kina, sam wybierze film....on chce cos robic, ja rozumiem , wolne od szkoly 1,5 tygodnia, a ja sil nie mam...... Teraz pranie, potem prysznic i wypad z domu......milego dzionka, i dla maluchow na wyproznienie to naturalne sposoby, dac cos zjesc co przeczysci, albo czopek glicerynowy, u mojego dzialalo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobrietta a może te zaparcia to ze stresu? Wiem, wiem, Wasz synus nie ma się czym stresować ale kto wie co siedzi w głowie takiemu maluchowi? Może reaguje tak na jakąś sprzeczkę między rodzicami, może tęskni za Tobą kiedy jesteś w pracy...Mój miał problemy z sikaniem jak miał 3 lata, non stop latał do wc, bolał go siusiak, płakał, badania nic nie wykazały i pediatra stwierdziła, że to nerwowe. Poświęciliśmy mu więcej czasu i..przeszło, tak z niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym MIkołajem że do mnie zajedzie, trzymam was za słowo, o ile go wypuścicie już z tej piwnicy :P Czopki glicerynowe mam, tylko on sobie nie da pupy dotknąć, bo tak się boi, tak jak z kupą się boi że go będzie boleć :( dlatego daje mu syrop. Chyba kupie marcysia ten Duphalac, jesli jest lepszy. Daje mu też mleko z kaszą wielozbożową, bo on płatków jako takich nie zje, noo chybaże je zmielę i dam do dodatkowo do kaszy. Młody jest mistrzem wstrzymywania a mi juz opadają ręce. Zobacze co powie dziś babcia, czy mały uskarżał sie na brzuszek, syrop też jej podałam żeby dała małemu, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) U nas w końcu prawdziwa zima, śniegu po kolana i mróz. I faktycznie teraz lepiej mieszkac w bloku, teściowa ma dom to musi odśnieżać chodnik, bo teścia w tygodniu prawie nie ma, trzeba też z dachu śnieg zsypywać, w piecu palić... A akurat u nich grilla też ciężko zrobić bo jest tyle muszek i komarów, że ciężko wysiedzieć, ale sprzedać domu nie mogą, od 2 lat próbują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie na mikołaja kupiłam książkę Grocholi " Houston, mamy problem!" i bardzo fajna. Wg mnie najlepsza z jej książek i już jestem w połowie. Teraz czekam na książkę Moniki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tutaj do Was z doskoku ,troszkę na kafe ,troszkę na dworze. Już ulepiłam kawałek bałwana -nogi,reszta zostaje dla dzieci jak przyjadą ze szkoły,niech też mają jakąś radochę:) Dzisiaj to się cieszę ,że mieszkam na wsi,nawet się nie ubrałam ,śmigam w piżamie:)R...na mnie krzyczy ,żebym sie ubrała a ja tylko kurtkę na pijamę wciągnęłam hihi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tutaj do Was z doskoku ,troszkę na kafe ,troszkę na dworze. Już ulepiłam kawałek bałwana -nogi,reszta zostaje dla dzieci jak przyjadą ze szkoły,niech też mają jakąś radochę:) Dzisiaj to się cieszę ,że mieszkam na wsi,nawet się nie ubrałam ,śmigam w piżamie:)R...na mnie krzyczy ,żebym sie ubrała a ja tylko kurtkę na pijamę wciągnęłam hihi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajową kurtkę na narty, wypatrzyłam w sklepie, podsunęłam mikołajowi a ten mi przyniósł :D kochany mikołaj! Dziewczyny ja już nie wyrabiam z moimi cyklami. Tak mi się skracają! Niedawno skończyłam @ a już czuję, że zbliża się kolejna, cycki bolą jak cholera! Wazka, ja jakoś po tańcu z Grocholą zaczęłam omijać Jej książki. Kiedys czytałam ale w tym programie zraziła mnie do siebie, wiem, że to głupie ale...Odkryłam za to Szwaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Haneczka to teraz jest szansa że Mikołaj do Świąt dotrze :D na tle nerwowym zasugerował też pediatra, fakt na krótko przed pojawieniem się u niego tego problemu, my ze starym nie dogadywaliśmy się. Potem na wizycie Mikołaja, najpierw się bał podejść, potem niby już nawet siadł mu na kolanach, ale po wyjściu wykołaja wpadł w histerię, pierwszy raz widziałam u niego taki płacz histeryczny, na wieczór znów wpadł w płacz! Może wystraszył się dodatkowo mikołaja? Kurna się zestresował to teraz mamy ładne kwiatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa Monia jak moje ręce, a dziekuje, już dobrze. Ale głupia byłam żeby na mrozie być okna, bo przez 2h miałam skostniałe, nawet moczyłam w gorącej wodzie. Zostały mi dwa okna ale poczekam na odwilż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotrze dotrze! Instrukcje dostał, tylko bidny taki słaby, umęczony, worek wypuczony ;) Może zaplanujcie jakoś wieczory, poświęćcie Mu więcej czasu, nie warczcie na siebie (sorki) przy Nim. Maluchy maja gumowe uszy i są wszechwidzące, czasem widzą za dużo i potem wyobraźnia działa. Nasze stresy dzieci przejmują podświadomie. Pogadaj też z Babcią. No i zaczęły się problemy z suszeniem prania...w sobotę poprałam swetry, zmarznięte na kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie warczymy na siebie, teraz już pijemy sobie z dziubków ;) weekend był prorodzinny, mały miał nas tylko dla siebie. Tak dzieci to doskonali obserwatorzy, nic sie nie ukryje przez nimi. Haneczka haha to gdzie ty to panie suszysz? Na dworze? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie :p mam zabudowaną przestrzen nad garażem i tam mam suszarnię ale ni ma tam ogrzewania, ogólnie super sprawa ale zimą trza pranie dosuszać albo rozwieszać w domu. I tak latam z tymi miskami tam i z powrotem. A mój Zenio zaś coś pogrzebał w piecu i ni ma ciepłej wody, jak mors myłam włosy w lodowatej brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie widziałam Grocholi w tańcu:) Szwaji przeczytałam wszystko, też bardzo ją lubię. Dziewczyny a na ferie macie już plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcysia super Zenki :D a ja wczoraj w ramach eksperymentu wysłałam na naszą wspólna skrzynkę zdjęcie z telefonu, sama muszę sprawdzić czy doszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a żyje dziewczynki, ale co to za życie? hejka Monia cieszę, sie, ze badania wyszły dobre, ulga niesamowita kobrietta kurka wodna, ja myśle, ze te bóle t o ze stresy jednak dzieci są bardzo delikatne i wrażliwe, mieliście jakieś chwile ciężkie ze ślubnym i mały to niestety czuł, i ten Mikołaj dzieciaki boja sie różnych rzeczy ale nic to, teraz trzeba maluszkowi ulżyć i naprowadzić pupinę na dobre tory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wazka ja niestety pracuję, może wezmę ze dwa dni urlopu i gdzieś wyskoczymy z rodzinką, zobaczymy jak mój mąż w pracy. A co z Sylwestrem? Co robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sylwester w domu, może ktoś do nas wpadnie. Mały jeszcze za malutki by gdzieś go zostawić. Na ferie rodzice zabierają starszego syna do Wisły to może na weekend do nich skoczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety ferie spędzam w domu.Mąż w pracy a ja sama z dziećmi to się nigdzie nie wypuszczę.Mam nadzieję tylko ,że pogoda będzie taka jak dziś ,to bedzie fajnie--u nas na wsi organizują kulki z ogniskiem w lesie i pieczeniem kiełbasek:) dzieciaki mają frajdę ,bo koń je ciągnie:) A tak poza tym mamy wokół dużo górek,ale musi być śnieg ,bo jak będzie chlapa to dupa blada:( Haneczka tak apropo hartowania ,to wyślę jeszcze jedno zdjęcie:) Dzisiaj pstryknięte z tarasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie cosik gardło naparza, nie wiem czy koleżanka mnie zaraziła czy sie przeziębiłam w sobotę i niedzielę bylismy z młodym na górce na sankach i troche zmarzłam, wczoraj juz ubrałam sie w strój narcirski i było mi cieplej, ale sobota to mróż hehe młody miał zabawę przednia, zjeżdżała nami na sankach, trochę sam, ale trzymany za sznurek, tzn. sanki i nauczył się wywracać z sanek w połowie zjazdu,a górka spora, oj spora na koniec była awanti, ze chce zupełnie sam zjeżdżać, bo mu sie wywracać nie pozwoliłam ale cóż mamusia ma zawsze racje hehe a w sobote byliśmy na imprezce u znajomych, wróciliśmy ok 4 rano, matko ja spałam tylko 2 godziny, tatuś już dłuzej, ale za to ja wczoraj byłam jak by mnie nie było, normalnie spałam na stojaco, kaca nie miałam wcale, ale oczu otworzyć nie mogłam hihi, bo wczesniejsza noc też lekko zarwana była a sylwester? a cholerka wie albo do znajomych, albo do nas znajomi, albo sami w domu ludzie chcą do nas z inneog miasta przyjechać, ale ma byc babacia i poza tym nie chce nam sie nic szykowac w domu, bo u nas to często imprezy takie sie odbywaja więc wolimy albo sami albo do kogos, mamy 2 zaproszenia i moze skorzystamy oby zdrowie było, bo ja cos podupadam, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też w domu, choć ja lubię takie organizowane imprezy ale towarzystwo nam się wykruszyło, poza tym te imprezy stasznie drogie i wolę te kasę wydac na jakiś wyjazd z dziećmi na ferie. Sprawdziłam zdjęcie jest ;) bedziecie się śmiały :p Asiamt jakis psikacz do gardła sobie kup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj mam w domu sebidin, ale nie wzięłąm, ręce mam jak lody, siedze i myslę co tu robić, bo nic mi sie nie chce jak sie rozłożę to bedzie wesoło, oby to nie wirus cholerny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt - herbaty z cytryna sobie teraz zrób, kup tantum verde w spreju na gardło, dobry jest. My na sylwestra jak co roku odkąd się młody urodził, spędzamy w domu, a że to tajemnica Poliszynela, to zawsze ktos do nas wpadnie hehe szczerze to nigdzie i tak specjalnie mi się nie chce iść, na bal tez szkoda mi kasy, a małżon nie lubi takich imprez przy muzie: "Jesteś szalona" i "A teraz choć tu do mnie poczuj sie swobodnie przy mnie bądź ooooo " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ferie nie mamy planów i nigdy w tym okresie nie jeździmy w góry, bo jest oblężenie, na razie możemy sobie tak pozwolić bo dzieć do szkoły nie chodzi, choć moje koleżanki też jeźdzą z dziećmi szkolnymi zaraz po Nowym roku, żeby nie było tłumów. My chcemy też na początku stycznia wybyć na kilka dni w góry, a że na nartach nie jeździmy to będą sanki i spacer w śnieżnej scenerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×