beznadziejne życie

dajecie :D Wy tak przy bluncie wymyslacie te wszystkie prowokacje? :P Wsypaliście sie jak niby autor(sam o sobie heheh) spytał czy to pisze człowiek czy z automatu ;)

do buahahah tam byl post z reklamami ktorego usunol admin i to bylo o nim

poszedlem do krow przyjechal jakis facet sprzedac dodatki paszowe dla krow rodzice z nim gadali a ja sobie poszedlem na kompa przesiadzialem tak caly dzien potem poszedlem do krow, przyszedl po mleko z banieczka sasiad ktory ma 83 lata i stwierdzam że jest szczesliwszy ode mnie, ogladalem telewizje siedze przy kompie

2104 wstalem o 10 brat obrządzal rano, ale i tak było jeszcze troche do zrobienia, wywalaliśmy gnój od cielaków i jałówek, wieczorny obrządek, brat pojechał do dziewczyny nie ma go jeszcze dlatego siedzę przy komputerze, ogladalem druga polowe meczy Barca Real 1-2 2004 wstalem poszedlem do krow, pomagalem dla ojca naprawiac rozrzutnik i jak zwykle wieczorny obrządek

wstalem poszedlem do krow o10, ojciec juz dal kukurydze, potem siedzialem w domu i ogladalem telewizje caly dzien, o 16 był wieczorny obrządek, potem znowu oglądałem telewizję

rano obrządzałem potem siedziałem przy kompie potem poszedłem do krów ogladałem telewizje

poszedlem do krow ogladalem telewizje i siedzialem przy kompie poszedlem do krow ogladalem mecz Barca Chelsea

poszedlem do krow, zwinelem drut i pozbieralem kolki z takiej malej laki za stodola, siedzielm przy kompie,poszedlem do krow, ogladalem mecz

A kogo kurwa to wszystko interesuje?chyba krowy..

wstalem obrządek, sniadanie, zbieralem kołki na polu i zwijałem drut, znowu obrządek, zepsuł się beczkowóz

2804 obrządek, potem uprawialem ziemie agregatem zeby przygotowac do siania kukurydzy, wieczorem nie obrzadzalem po pozno wrocilem z pola, znalazlem trupa lisa na polu kopnelem go do boku i zaśmierdział padlina, zaczela kapać z niego krew a wydawal sie kompletnie wysuszony, te lisy tam mają norę i właśnie przy niej leżał przy samym wejściu, brat z siostra i ze swoja dziewczyna i byc moze jej siostra pojechali na zabawe nie wrocili jeszcze dlatego moge siedziec i pisac na necie, oglądałem film na tvn "cube" 2704 obrządek potem zbieralem kamienie na polu i układałem żeby załatać dziury w drodze polnej, znalazlem trupa dzika w studzience na polu, wieczorny obrządek

Świstak ?

Świstak ?

rano poszedlem do obory ojciec juz wszystko zrobil zostalo tylko dać sianokiszonki z beli, większość dnia oglądałem tv, poszedłem do krów, ocieliła się krowa, nie wiem czy wszystko w porządku z nią wieczorem przyjechał weterynarz, dowiedziałem się że brat zostaje w domu do następnego poniedziałku, wieczorem pojechał do dziewczyny, czasami boli mnie ząb w którym mam ogromną dziurę

0205 wstałem poszedłem do krów, pojechałem z ojcem do miasta po oprysk do kukurydzy i siatkę do ogrodzenia kur, dawno nie widziałem tyle ładnych, letnio ubranych, młodych dziewczyn co dzisiaj w miasteczku, brat kopie dołki na słupki do ogrodzenia kur 0105 wtsałem, poszedłem do krów, poptem wybieralismy całą rodziną kartofle do sadzenia, posadzilismy je, wieczorny obrządek, brat gdzieś pojechał grać z kolegami w piłke 3004 pierwszy wstal brat i poszedl do krow za godzine tez wstalem i poszedlem, potem ojciec pojechal siać kukurydze z kolega mojego brata ktory ma siewnik do kukurydzy, mama pojechala do miasta, zostalem sie z bratem i ogladalem telewizje, potem poszlismy do krowy ktora sie cielila i wyciagnelismy cielaka, cielak to jałoszka, wieczorny obrzadek

cd. 02.05 potem obrzadziliśmy, brat pojechał na zabawę, ogladalem tv

wstalem poszedlem do krow, potem rodzina pojechala do kosciola zostalem sie sam ogladalem tv a potem siedzialem przy kompie, poszedlem do krow, krowa poronila cielaka pieciomiesiecznego normalnie mial nogi i glowe byl rozowo czerowony i troche dluzszy od klawiatury, brat pojechal do dziewczyny

0505 wstałem, poszedłem do krów, przyjechał facet po krowę miał już w samochodzie dwie krowy i dwie świnie, skończyliśmy betownować słupki, mieli przyjechać do wioski sprzedawcy kur ale nie przyjechali albo wyprzedali już wszystkie, potem przyjechał weterynarz wyjąć łożysku z tej krowy która poroniła, potem był inny weterynarz do cielaka który ma przepuklinę miał operować ale dał jakieś leki i przyjedzie póżniej, potem wywalaliśmy z bratem kurze odchody z kurnika, wieczorny obrządek, brat pojechał do dziewczyny, oglądam mecz chelsea - liverpool finał pucharu anglii 2-1chelsea wygrała 0405 wstałem, obrzadek,, brat poszedł do lekarza po zwolnienie, przyszedl chlopak ze wsi ze swoja narzeczona zaprosic nas na ślub siedziałem na górze i nie zeszlem do nich, potem przyszedl facet ktory jest nasza daleka rodzina pozyczyc ciagnik i przyczepe zeby pojechac po drzewo do lasu, poptem brat pojechal po lopate do mieszania betonu w taczce, zalewalismy slupki do ogrodzenie dla kur betonem, potem padal deszcz musielismy przerwac, zostala sie beton w taczce ale nie zastygł przez noc potem niestety brat odkryl ze zdechala krowa stal wtedy w oborze i czekal az przestanie lac i bedzie mogl przywieźc reszte kukurydzy krowom nikt nic nie slyszal ani nie widzial jak to sie stało, krowa była zdrowa, jak ja znaleźliśmy to była trochę rozciągnięta do tyłu w stanowisku, być może się potkneła i nie mogła wstać bo ślizgały jej się kopyta po betonie i się zadusiła łańcuchem, potem jak był weterynarz do innej krowy to mówił że mogła nawet złamać kręgosłup przy upadku, kilka dni wcześniej sprzatałem stanowiską ze starej słomy która się zbiła pod krowami przez to krowa miała ślisko dopóki nowej słomy się nie nazbierało jest to moja wina nie przewidziałem tego, a być może była na coś chora tylko o tym nikt nie wiedział skończyliśmy obrządek, wieczorem wyciągneliśmy krowę z obory na podwórko

czytałem że dzisiaj w nocy będzie największy ksieżyc w roku, a w dodatku dzisiaj przypaa pełnia

ciekawe rzeczy opowiadasz

przepraszam to jutro http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/penia-w-caej-peni_254957.html śli w niedzielę spojrzymy w niebo niedługo po wschodzie słońca, zaskoczy nas niezwykły widok naprawdę ogromnego, jasnego Księżyca. 6 maja o godzinie 5.35 będzie miała miejsce najmniej oddalona pełnia Księżyca.

jeśli to prawda co piszesz:D prawie jak pamiętnik:D

wstałem poszedłem do krów, ojciec już dał kukurydzę, potem siedziałem w domu, rodzice poszli na komunię, wieczorny obrządek, ogladalem tv

wstałem poszedłem do krów było już po 9 ojciec wszystko zrobil zostalo tylko dać siano i wyciagnac gnoj, zostały juz tylko trzy bele w tym dwie słabe nadające się raczej dla jałowizny i cielaków, potem siedziałem w domu przed kompem, do mamy przyszła koleżanka coś żeby pomogła jej wyliczyć średnią komórek somatycznych albo bakterii, od ponad tygodnia mamy nowego szczeniaka, suczke, wieczorny obrzadek

wstałem poszedłem do krów ojciec juz dał kukurydze, potem zakładaliśmy siatkę na słupki dla kur, zabrakło jej, ojciec pojechał dokupić, dzwoniłem do dentysty ale nie odebrał, wieczorny obrządek, ogladalem m jak milosc, potem koncowke meczu liverpool chelsea i grałem w settlersow

cytuje ,,wstałem poszedłem do krów ojciec juz dał kukurydze'' a teraz mały look na godzine wpisu 12 w nocy...nie za wczesnie na karmienie krów kukurydzą, czy juz na zaś piszesz co robiłeś nastepnego dnia? Ja na to mówie- That's bullshit :o

cytuje ,,wstałem poszedłem do krów ojciec juz dał kukurydze'' a teraz mały look na godzine wpisu 12 w nocy...nie za wczesnie na karmienie krów kukurydzą, czy juz na zaś piszesz co robiłeś nastepnego dnia? Ja na to mówie- That's bullshit :o

wstalem poszedlem do krow, pomoglem troche przy zakladaniu siatki dla kur, ojciec przywiozl bele kupione od takiego jednego olnika ze wsi, potem taki kolega ojca przywiozl jakas uprzaz ktora sie zaklada na wymie dla krowy jak jej zerwa sie wiazadla, wieczorny obrzadek @człowieku co ty tu wciskasz? poprostu wieczorem czasem bywa w nocy opisuje cały miniony dzień zreszta niewazne

1005 wstałem poszedłem do krów, potem robiłem z ojcem ogrodzenie dla kur już prawie skończone zostało tylko jakąś furtkę zrobic, potem siedziałem przy kompie i telewizorze, poszedłem do krów, przyjechał weterynarz do krówy która ma spuchniete wymie ktore sie opuściło do dołu bo było za cięzkie i chyba zerwały się wiązadła teraz w dodatku ma jeszcze chorą noge będzie trzeba ją sprzedać jak przsztanie dawać mleko nie opłaca się ponownie zacielać, przyszedl do nas taki jeden rolnik ze wsi i o czymś tam gada z rodzicami wolę nie schodzić na dół

1105 wstalem poszedlem do krow, potem siedzialem przy kompie praktycznie caly dzien, ogladalem sobie glosowanie w sejmie nad reforma emerytalna, poszedlem do krow, nad polami latal samolot w te i z powrotem podejzewam ze robil zdjecia pól dla agencji zeby sobie mogli policzyć hektary i ile dopłat się należy, oni juz mają te mapy bo przysyłają nam ale może potrzebowali nowsze czy coś, dzisiaj wypusciliśmy kurczaki na wybieg pierwszy raz, wieczorem rodzice pojechali do miasta