Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewelka19

Mój facet powiedzial dzis ze chce sie ozenic w wieku 30 lat minimum ;///;/

Polecane posty

Tylko że ja go kocham na tyle że chce z nim zamieszkać a nie zamieszkam bo moje rodzice sa konserwatywni a nie uśmiecha mi sie wynajmowac mieszkania i płacic tyle za wynajem jak chce kupic swoje wlasne. Zreszta nie chce z nim chodzic 10 lat skoro on niechce ze mna niczego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne, jak sie trzymasz? To co on od poczatku nie widzial Cie jako kobiety zycia i Cie przetrzymywal? Seks byl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mu powiedziałam ze za kilka lat mozemy o tym pomyslec nie teraz tak? to co mowisz ze chce z nim juz slubu jak niechce. Normalny facet jakby chcial kiedys tam ze mna to by powiedzial ze ok kochanie a nie ze niewiem co bedzie kiedys. On mi niedawał żadnego poczucia bezpieczesntwa;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JesiennaLejdi
Przeczytałam Twoje posty i powiem tak - 23letni facet nie nadaje się jeszcze na męża.Również Ty jako 20 latka potrzebujesz czasu ,żeby dojrzeć. Nie ma się do czego spieszyć. Do pieluch? Do garów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On prawie dosłownie powiedział że ja sobie moge tak chodzic ot tak ale co bedzie kiedyś to będzie i tyle nie myślał o przyszłosci wgl. Sory ale ja niechce z kimś być 15 lat i potem mnie kopnie dla młodszej i sie ochajtaja.. Niech mi ktoś powie że dobrze zrobiłam? Sexu nie było miał byc w narzeczenstwie. Powiedziałam mu to napoczatku zwiazku bo trafiłam na 2 padalców co mnie chcieli wykorzystac przed nim. Zreszta nie czułam sie z nim bezpiecznie bo on nigdy powaznie o życiu nie myślał i nic z nim niei mogłam zaplanowac bo on ciagle niewiem tego niewiem tamtego nie czułam sie tak jak powinnam przy facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lejdi ja mam 22 lata teraz a on 24 to po pierwsze a po drugie ja nie chcialam z nim teraz małżeństwa i mu to powiedziałam a za kilka lat pomyśleć o jakieś przyszłosci pomyśleć za kilka lat czy ty nie widzisz róznicy? Chcialam normalnie miec narzeczonego po 5-6 latach bycia razem czy to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu ma dziecinne myslenie widac, ale przezyl rozstanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JesiennaLejdi
Czytam ze zrozumieniem - chcesz chodzić z nim parę lat, ale oczekujesz deklaracji o ślubie już dziś:) po roku chodzenia... faceci mają to do siebie, że boją się ślubu. często uciekają, czując taka presję. a fajnych facetów jest cała massssaaaaa:) kto wie, ilu poznasz w przeciągu kilku lat ilu namiesza w głowie i w sercu. nawet mając męża/żonę można się w kimś zakochać, kimś zauroczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sztefannnn
2,5 roku bez sexu? Really?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ale jak ty mozesz truc d**e chlopakowi od samego poczatku zwiazku slubem??? przeciez kazdy facet by sie przestraszyl. co bedzie za 5 lat to bedzie. przeciez nie mozesz sobie zaplanowac zycia 5 lat do przodu bo tak ci sie podoba. normalnie jest tak ze poznajesz kogos, zakochujesz sie, zwiazek dojrzewa i jak jestescie gotowi to zaczynacie rozmawiac o slubie itd. nie mozesz w wieku 20, czy 22 lat planowac ze w wieku 27 bedziesz miala slub i do tego faceta tym szantarzowac. Zwiazek nie na tym tylko polega. co ty myslisz ze jak za niego wyjdziesz to juz bedziesz mogla byc spokojna bo juz cie nigdy nie zostawi? wejdz sobie na Rozwodnicy/ex na kafeteri to moze jakos sie wyluzujesz z tymi slubami. jesli nie czujesz sie pewnie przy facecie to odejdz, znajdz takiego ktory w wieku 23 bedzie z toba do oltarza lecial albo slub planowal na za 5 lat. a temu chlopakowi daj przezyc swoja mlodosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 lata bylismy a nie rok a nawet ponad 2. A druga sprawa dlaczego wmawiasz mi wine a jego usprawiedliwiasz? wg ciebie to normalne ze facet po ponad 2 latach nie potrafi mi powiedzieć ze jestem ta jedyna i chce kiedys budowac ze mna przyszlosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochalam go tak? kochalam i nie chciałam z nim ślubu już nie chciałam. Jakos inni potrafia sie zdecydowac a ja chcialam na niego poczekac z tym wszystkim ale on z nas zrezygnował jak powiedzialam ze kiedys chcialabym z nim budowac przyszlosc kiedys kiedys a nie teraz i co to jest nienormalne tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on wcale z was nie zrezygnowal... on zrezygnowal ze slubu. to nie jest jednoznaczne. ty chcesz byc w zwiazku? czy chcesz byc mezatka?? bo to nie to samo. Ja cie o nic nie obwiniam, jedynie wyluzuj sie i przestan sie zadreczac bo to w ogole nie ma sensu. jestes taka mloda, moze skup sie na jakims dodatkowym kursie, naucz sie jakiegos dodatkowego jezyka, albo zbieraj na wakacje wymarzone. nie tylko. poznac faceta > skonczyc studia> slub>dzieci. naucz sie zyc czyms innym niz tylko czekaniem na slub. jak go kochasz, to znaczy ze akceptujesz go takiego jaki jest. rozmawialiscie kiedys na powaznie jakie macie cele w zyciu? wez go popros o szczera rozmowe. czy on sie widzi kiedys w roli ojca i meza, i w zupelnosci jest zrozumiane jakby ci powiedzial ze nie jest pewiem. bo to normalne ze facet w wieku 24 lat mysli bardziej o imprezach z kumplami lub o grach komputerowych niz o oltarzu. jesli ty juz jestes taka gotowa do slubu i chcesz zeby ci powiedzial teraz co zrobi za 5 lat to raczej bedzie ciezko. a nawqet jak wymusisz od niego to co chcesz uslyszec to tez nie mozesz byc pewna co bedzie za 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najlepsza rade jaka moge ci dac to to zebys sie nigdy nie porownywala do innych, czasami z twoich wypowiedzi wynika ze chcesz wyjsc za maz dlatego ze kryska z zoska wychodza. to nie jest jakis wyscig szczorow. spokojnie, ulozysz sobie zycie z facetem ktory bedzie az kwiczal zebys zostala jego zona. takie na sile zmuszanie faceta nie ma juz w sobie romantyzmu. jak ty bedziesz wychodzic szczesliwa za maz za czlowieka ktory chce tego tak samo jak i ty to zoska z kryska beda sie rozwodzic. bo uwierz mi to im szybciej zmarszczek przybedzie niz tobie. a ty bedziesz pewna tego czego chcesz i co najwazniejsze bedziesz pewna tego faceta ktory cie do oltarza poprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pisze ci tu ze zlosliwosci ani nic z tych rzeczy, uwierz mi ze wiem o co ci chodzi bo moje kolezanki w wielku 22 lat porodzily dzieci i powychodzily za maz. a ja wyjechalam za granice, podrozowalam, uczylam sie jezykow. robilam to co chce. i wracajac do polski patrzylam na nie, byly szczesliwe ale nie do konca. jak im opowiadalam ze w tamten weekend lece na majorke a w nastepny do amsterdamu to widzialam w ich oczach troche zalu i lekkiej zazdrosci ze one na pewne rzeczy juz nie moga sobie pozwolic, ze wzgledu na czas i ze wzgledu na kase. tez nie raz uslyszalam od rodziny, patrz kaska i beatka za maz wychodza aty co?? wiecznie bedziesz sie szlajac po swiecie? ale ja mialam w d***e te komentarze. bo nie zamierzam sie porownywac. w tej chwili ja planuje slub a kolezanki albo po rozwodzie albo prawie po rozwodzie. a te co przytrzymaly tych 23 letnich mezow przy sobie rozpasly sie i wygladaja na 45 a nie na 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra. .ślub w wieku 20 lat...obecnie 26 lat i się rozwodza a miala byc miłość do grobowej deski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądraporozwodzie
Ewelka-jeśli wydaje Ci się że w małżeństwie jest tak słodko,to masz rację-wydaje Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją mam 23 lata i nawet przez myśl mi nie przeszło by mieć dziewczynę a co dopiero żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice jak brali ślub mieli po: 22 (mama), 26lat (tata). Więc nie pieprzcie bzdur, że 23-26 letni facet nie nadaje się do ślubu. Rodzice są ze sobą do dzisiaj, 35 lat po ślubie, żadnych zdrad nie było. Po prostu faceci teraz nie szanują kobiet, traktują je jak szmaty. Kiedyś to było nie do pomyślenia, żeby chłopak spał z dziewczyną rok i się nie chciał z nią żenić. A teraz to norma. Współcześni panowie są tacy beznadziejni, tacy bez jaj, bez klasy, byle zamoczyć, żadnej odpowiedzialności. Ja marzę o takim mężczyźnie jak mój ojciec, który szybko się oświadczy, ożeni, ale niestety teraz każdy facet robi wielką łaskę, że cię weźmie za zonę. Aha i obowiązkowo musi cię najpierw przetestować min. 3 lata wspólnym mieszkaniem, czy zasługujesz na to by być żoną pana i władcy. Moi rodzice nie mieszkali ze sobą bez ślubu, w ogóle bardzo szybko się tata oświadczył, po paru spotkaniach. A to co się dzieje teraz to jest jakaś masakra, brak szacunku do kobiet. Kobieta musi zasłużyć, żeby facet jej zrobił łaskę i ją zachciał za żonę, a jak się coś nie podoba to pójdzie do innej. Nie wiem jak wam ale ja jestem przerażona tymi czasami co się teraz dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet nie ma traktować dziś jak szmaty skoro wy się dziś tak zachowujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni normalny mohikanin
To rozumiem, że te biedne kobietki się z wielkim bólem oddają tym podłym facetom, same nie mając żadnej przyjemności, byle zatrzymać samca przy sobie? I w domu zasuwają z miotełką i patelnią, kiedy pan odpoczywa z piwskiem, nie śmiąc nic od niego wymagać? To same są sobie cholera jasna winne, że facet je traktuje jak wymienny mebel, skoro wiele więcej niż fotel charakteru nie przejawiają. Jak się boicie, że facet was zostawi kiedy zaczniecie oczekiwać od niego normalnego partnerstwa - to lepiej się takiego dużego dzieciaka pozbądźcie od razu same... Męczennice psiakrew, co to uschną w dniu 30 urodzin, jak im przypadkowy pacan wcześniej na paluszek kamienia nie wsadzi. U nas to nie mój facet testuje mnie, ani nawet ja jego, tylko wspólnie budujemy podwaliny przyszłego życia. I dopiero po ponad dwóch latach wspólnego mieszkania (i sześciu latach związku) możemy ze 100% pewnością stwierdzić, że owszem, jesteśmy kompatybilni. Jesteśmy ze sobą nadzwyczaj zgodni, szanujemy swoją przestrzeń, ale i potrafimy wspólnie interesująco spędzać czas, a zauroczenie nie słabnie. No ale ja nie muszę się martwić, że tak po prostu zostawi mnie dla młodszej d**y, bo jednak jestem dla niego atrakcyjna na wielu więcej płaszczyznach niż tylko jako kura domowa... Dobrze wie, że nieprędko znalazłby drugą tak dopasowaną i rozgarniętą. A i mnie w moim facecie fascynuje tak wiele rzeczy i tak świetnie się przy nim czuję, że chcę poświęcać mu czas przez lata, ze ślubem czy bez, a nawet choćby i po rozpadzie romantycznego związku. A mogłam się cholera hajtnąć z tym co mi się po roku związku oświadczył i taki pewien naszej przyszłości był, nawet pokazywał rozbabrany do połowy dom w którym byśmy zamieszkali... Akurat teraz pewnie bym się rozwodziła, zanudzona przez niego do szaleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzuć go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×