Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TrochęNieszczęśliwa

Mam dość męża..

Polecane posty

Gość gość
oj tam oj tam. przestańcie narzekać, bo wy też kobietki nie jesteście takie idealne, każdy ma jakieś wady i zalety, nosy do góry :-) pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla wszystkich narzekających, dam wam receptę na to jak sobie wychować męża dvd MARK GUNGOR "przez śmiech do lepszego małżeństwa" (na allegro można kupić). Mi pomogło i wielu tysiącom ludzi. Poczytajcie sobie o autorze i polecam obejrzeć jego wykłady, tam macie wszystkie odpowiedzi, które tu zadajecie i w ogóle dlaczego mężczyźni są tacy i co z tym zrobić by nam kobietą było fajnie. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziopna
Ja też mam dosyć swojego. Nie jest to sam człowiek za którego wychodziłam. Mam dosyć matką nie dla swoich dzieci tylko dla niego. Praca, dom, dzieci, zajęcia poza szkolne wszystko na mojej głowie. A ja słuszę ciągłe nie zadowolenie. Już wysiadam już mam dosyć. ROZCZAROWANIE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziopna
Nigdy nie pozwól żeby ktoś myślał, że jesteś gorsza. Nasza wartość to nasza siła. A wtedy zawsze damy radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ułuda
Nie mam wartości, już nie po blisko 20 latach ciągłego poniżania jestem zerem.Nie mam siły,aby to zmienić, jestem wrakiem, nic mi się nie chce a nie tak byłam wychowana,kiedyś wesoła, uśmiechnięta,pełna życia, planów,marzeń.Przegrałam swoje życie, mam kochane dzieci,które są jak balsam dla mnie na to wszystko,dobrze,że są.Po co to piszę,sama nie wiem,może ku przestrodze dla innych babeczek,aby nie uzależniały się nigdy od faceta,bo same na siebie bat ukręcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małzeństwo to jedna wielka zgroza. gdybym wiedziała że po dziesięciu latach znajomości a trzech latach małżeństwa będę traktowana jak przedmiot i służąca, że będę słuchać chamskich odzywek to od razu na początku znajomości powiedziałabym NIE... jedynym moim PROMYKIEM w tym wszystkim jest mój synek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Szczęślwa
Mam ten sam problem ! Poznałam mojego męża jak miałm 18 lat 19 lat jak wzieliśmy ślub przed ślubem mieszkaliśmy u niego ze względu że różniła nas odległość 600km... Przed ślubem obiecał że się wyprowadzimy ze wsi do miasta 15km dalej po ślubie mogłam o tym zapomnieć. Otworzył firme z Ojcem (Teściem) I Tak wytrzymywałam było nawet dobrze zrobiliśmy sobie całą góre kuchnie łazięke garderobe 1 pokój duży ! ale co z tegoooo zaszłam w ciąże urodził się nasz synek i się zaczeło nie było go w domu od 7:00 do 22:00 bo musi pracować a wcale nie najgorzej zarabiał ... nie musiał tyle pracować a ja na tej wsi siedze sama w domu bo jego rodziców nigdy nie ma siedze sam z dzieckiem już brzydnie mi wychodzenie przed dom na te same podwórko nie ma tu znajomych zbyt wiele nie mam nigdy do kogo wyjść... Przez to mamy często awantury zawsze mi mówi ze się wyprowadzimy a tu prosze Tesciu przepisał mu działke i chce obok stawiać dom ! ja nie chce !!!!! a co mam do gadania. :-( Czasami go nienawidzę mam go dość ! a sciany to juz pękają od samego gadania do nich :-( on nie moze tego zrozumieć. Co ja mam zrobić tęsknie za przyjaciółmi rodziną wszystkich zostawiłam odwiedzam ich 1 w roku bo na tyle moge ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Szczęślwa
Dodam jeszcze ze mamy ten jeden pokój i dziecko gnieździmy sie jak nie wiem wszystko leży na kupie !!! a co najgorsze bo wiem że niektórzy ludze mają po 5 dzieci i na jednym pokoju mieszkają, ale najgorsze jest to że jest tu 1 pokój wolny to teście nie chcą nam go dać bo jak goscie przyjadą bedą mieli gdzie spać ... A Od wieków nikt tu nie przyjeżdza a dodam ze dom ma 200m2 to nie mogli by się gdzieś indziej przespać... a szkoda gadam mąż jest uzależniony od ojca swojego Tesciu powiedział nie wyprowadzaj sie to nie wyprowadzamy sie tatus powie to to on robi to co mu każe a jaaa? ja jestem tu nikim !! kurą domową ... :-( mam dopiero 22 lata a ja czuję się NIE SZCZĘŚLIWA ! chcem sie uśmiechać poznać ludzi może jakaś szkoła praca ? nie da się tu na tej wsi się nie da ! on nie może mnie zrozumieć ciągle się kłucimy mam dość czuje że prędzej czy później nasze małżeństwo się rozpadnie a tego bym nie chciała kocham go ale to nie do wytrzymania juz ! ;-( Trzyma mnie tu mój synek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie szczesliwa!!!!!! Chlop zasuwa jak maszyna,zeby ci nic nie brakowalo,wiedzialas,ze zostawiaqsz swoj dom rodzinny(swoja mamusie) na odleglosc 600 km,a teraz placzesz.Idz do mamusi jak najszybciej i nie wciagaj meza w lata,bo tobie bedzie zawsze zle bez obecnosci mamusi.Zbieraj sie i szerokiej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek 1985
Witajcie...jej to sie naczytałam..a myslalam ze ja mam zle.Moj maz nie pije co prawda prawie w ogule..bardziej ja mam ten problem,a gdy sie napije on robi mi awantury jak sie zachowuje.Chcial by mnie zmienić w kogoś kim nie jestem.Jak ma jakis problem i chce o czymś porozmawiać to trzyma to w sobie pare dni i zaczyna rozmawiać o swoim problemie w najnieodpowiedniejszym momencie np.jak jestem po drinku,jak jesteśmy w towarzystwie ny,jak jesteśmy przy dziecku.Wychodzić sama nie mogę na imprezy ani wieczorem(on w ogule nie wychodzi nigdzie wydaje sie byc anty socjalny he ) Nie mamy znajomych małżeństw..ja mam dwie koleżanki z ktorymi utrzymuję kontakt..on przez ostatni rok pracowal 6 dni w tygodniu w weekendy nocki..wiec nie bylo mowy o jakim kolwiek wychodzeniu bo on zmeczony w niedziele spi do 12 a potem lezy caly dzien...nawet do kosciola sie przejsc bylo by fajnie..a zeby z dzieckiem sam na spacer szedl..nigdy!! A jak juz wyszedl to po 25 minutach ze on jest glodny ze juz wracamy a jak jedziemy np do mojej rodziny czy gdzies to musi byc punktualny czas powrotu bo jak sie umowilismy na 21 To musi tak byc a jak nie to awantura bo ja nie mysle o nim ze on niby mial cos robic a teraz nie zdazy ble ble ble i takie tam p*****ly.. Jednej rzeczy jestem pewna że gdyby nie dzidzia to nasze drogi by sie rozeszly to dzieckk nas scala..a ja obwiniam sie ze to moja wina wszystko..przed ślubem byłam inną osobą wyplewił ze mnie seksapil..chociaż jestem ładna dobrze sie ubieram i wygladam(reakcja obcych ludzi na ulicy np;) ) czuje sie staro..smutno..bez życia.Każdego dnia wierzę,że bedzie lepiej...kazdego dnia sie łudze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"...wydaje sie byc anty socjalny..." A może antyspołeczny? Jezu, jak można żyć z takim tłukiem? Współczuję facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna1212
Hmm, ja tez tkwie w zwiazku co inne bylo obiecane a jest co innego, gdzie najwazniajszy jest on sam, wielki k.... ,,pan". Len ktory na dom zarobic nie potrafi, wszystko lacznie z tym na mojej glowie. Facet jest dobry na poczatku gdy jest zakochany, wtedy nalezy wyssac wszystko a potem mocno splunac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Moje życie jest też ciężkie z moim mężem. Zazdrość niszczy wszystko.Jestem 15 lat po ślubie i nie wiem co robić dalej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zana333
Do nieszcześliwa!!! Ja tę zostawiłam swoją cała rodzinę i przyjaciól gdy miałam 20 lat i wyprowadziłam się do męża 700 km od domu. Na początku to był koszmar, dziecko zaraz po ślubie, mąż w pracy , z teściami w jednym domu.... Masarka... Syn ma już 15 lat i teraz dopiero mogę powiedzieć że jest lepiej. Poszłam do pracy, wybudowaliśmy dom ( z teściami to byłoby nie do wytrzymania) jednak drugi raz bym tego nie zrobiła, kosztowało mnie to dużo zdrowia. Jednak nie ma jak rodzina niedaleko na którą zawsze można liczyć. życzę Tobie wytrwania przede wszystkim i dużo siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam dość męża kłamcy, nerwusa i awanturnika ciągle mu zle ,najważniejsza to kasa nie rodzina i życie kawalera ,alkohol mam dosyć normalnie potwór chyba długo już nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość32
Ja wyszłam za wspaniałego faceta, zresztą uważam, że mój mąż jest fajnym facetem, kurna nie jest zły. Ale właśnie jak zaczyna się kłótnia, którą on prowokuje, to zmienia się w całkowicie innego człowieka, nie pozxnaje go. wszystko musi być po jego myśli! jak nie to wojna, za ktorą ja muszę potem przepraszać i tak w kółko. jest dobrze do nastepnej kłótni, która wynika, że nie jest po jego myśli.. masło maślane. jakbym czytała o swoim mężu, poza tym najlepiej żebym się nie odzywała, sama rozwiązywała swoje problemy ale gdy jesteśmy w towarzystwie to lew salonowy, szczególnie przy kobietach w domu mruk, jak mi powiedział w domu chce odpocząć, kłótnie o bule g***o brak mleka, czy piwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie mam tak samo awantura o nic sielanka a nagle huk bo cos tam mu nie pasi i fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również mam dość... Mój mąż to mentalny emeryt..rzygam tym małżeństwem już od lat. Zyjemy w ciągłym i ustawicznym poczuciu winy w stosunku do rodziców. Bo oni niedługo umrą wg niego więc musimy spędzać z nimi każdą wolną chwilę. Moje życie to koszmar. Wieczni słucham jak on się starzeje, jak umiera i na pewno jutro nie wstanie i będę musiała go reanimować. a nie ma jeszcze 40stki....Otacza się w ogóle samymi emerytami około 60tki minimum i zachowuje się tak samo. Mam dość... Czuję się młodo. Miałabym ochotę pomyśleć wreszcie o sobie, poszaleć, potańczyć, poimprezować, powydurniać się i poczuć że żyję. Mam serdecznie dosyć tego, że muszę od 10 lat codziennie myśleć o tym, że jego ojciec zaraz umrze i on zapewne też zaraz umrze bo narzeka gorzej jak 80letnie dziadki z których niektórzy mają chyba więcej wigoru i radości życia... Ile razy mam ochotę pomyśleć wreszcie o sobie, wyjechać gdzieś, bawić się, tańczyć to wiecznie słucham od tego grzyba jaka zemnie egoistka. Do d**y takie życie z facetem nie całe 40 lat a mentalnie emerytem.. Mam dosyć tego wiecznego poczucia winy w stosunku do innych - jakbym nie miała prawa czuć się młodo!!!!! mam dość tych oczekiwań jak to mam stać przy garach, klepać kotlety, dobrze że nie muszę dziergać na szydełku!!! Chcę żyć jak młoda kobieta, nowoczesna, bawic się a nie wiecznie przepraszać że żyję i oczekiwać na śmierć jak w jakimś pieprzonym domu starców!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana 09
ja tez mam dość.. on wspanialy jesgo rodzina, siostry które potrafią isc do pracy zostawić dziecko komus na pastwe losu.. a ja nie potrafie bo po prostu mam dosyć na glowie żeby zadbac o dom dziecko i wszystko kiedy on nie potrafi wynieść swoich skarpet do kosza na pranie. u nas tez jest dziecko. to jedyne trzyma to wszystko. ale jak można zyc kiedy on gdy bylam chora w szpitalu powiedział zebym z siebie nie robila ofiary i po co wpuszczalam go do łóżka jeslii teraz tak zle mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość smutna
Nawet nie wiem czy nie szkoda moich nadziei że się zmieni rano bez uwag jak otworzę oczy . Moj mäż teierdzi że mam odstające uszy chociaż od 18 lat małżeństwem jesteśmy dlugie włosy mam i chodzę w kitku zresztą na życzenie hrabiego i władcy Mam dość przychodzę z pracy i na progu słyszę co zrobiłam źle jaka jestem dziś dowiedziałam się że jestem brzydka .Gdybym słuchała znajomych i rodziny to bym za niego nie wyszła Ania Cy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To i ja się dołączę. Też mam dość. Ciągle uciekam i wracam. Następnym razem planuję uciec na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w d****h sie wam poprzewracalo ksiezniczki zasrane. Wy myslicie ze zycie to bajka,jesli facet ma tyle rzeczy na glowie to sie nie dziwie ze jest nerwowy, macie w ogole pojecie co to znaczy budowa domu? i on to robi dla Cb a ta jeszcze niezadowolona paniusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dość, kolejne urodziny spędzam beznadziejnie. Cały dzień czekam na cud i co znowu rozczarowanie siedzę sama płacząc i pocieszając się na jakimś forum. Niedawno mieliśmy 14 rocznicę ślubu a on nawet życzeń nie złożył bo nie miał czasu. Ale do musi z życzeniami to leci nawet o 20 po pracy. Obiecał kolacje na rocznicę i co mecz akurat leciał. A trochę teraz jeszcze urodziny w samotności i to nie pierwszy raz, cholera ja dopiero mam 35 lat kiedy będę korzystać z życia. Najpierw wychowanie dzieci, potem zarabianie kasy nie obejrzę się jak będę stara i nic nie skorzystałam z tego życia. MAM DOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dość, kolejne urodziny spędzam beznadziejnie. Cały dzień czekam na cud i co znowu rozczarowanie siedzę sama płacząc i pocieszając się na jakimś forum. Niedawno mieliśmy 14 rocznicę ślubu a on nawet życzeń nie złożył bo nie miał czasu. Ale do mamusi z życzeniami to leci nawet o 20 po pracy. Obiecał kolacje na rocznicę i co? mecz akurat leciał. A teraz jeszcze urodziny w samotności i to nie pierwszy raz, cholera ja dopiero mam 35 lat kiedy będę korzystać z życia. Najpierw wychowanie dzieci, potem zarabianie kasy nie obejrzę się jak będę stara i nic nie skorzystałam z tego życia. MAM DOŚĆ A mąż sobie smacznie śpi i ma wszystko gdzieś - to dopiero spędzić 35 urodziny u boku wspaniałego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam was babki i widzę że wszystkie macie tak samo....mój mąż np ciągle twierdzi że zaraz umrze choć ma ok 40stki... Rzeczy w domu czekają np żarówka do wymiany ok pół roku ... ewentualnie on za kolejne pół roku....Albo ja to zrobię ...jak coś zgubi to krzyczy że to przez moje sprzątanie zgubił...Obowiązki ma tylko wobec ojca bo ciągle uważa że jego ojciec lada dzień umrze. Mnie za to i dziecko traktuje surowo i my mamy się nigdy nie spóźnić ani nigdy nie zwlekać z niczym ze wszystkim radzić same....jak nie zrobimy ani nie poradzimy tzn ze jesteśmy do niczego. Sam ciągle znika imprezuje kolacyjki piwka wychodzi kiedy chce wraca kiedy chce i nie mam prawa głosu. Mnie natomiast rozlicza z całego dnia gdzie byłam i co robiłam a jak odmawiam tłumaczenia się to stwierdza że nic nie robiłam... Ja go nie trawie córeczka też...jak wraca do domu to psuje klimat. Kiedyś jak znikał na nocna popijawe to dzwoniłam co sie dzieje nad ranem...czy żyje wogole bo ciągle umieral jak miał np pralkę nastawić...Ale na całonocne chlanie miał sił za 4ech...teraz nie dzwonie wcale ..gdyby tak sie ulotnil np na kilka dni już bym się cieszyła bo miałabym spokój i porządek w domu chociaz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze że nie rozumiem tych babek kt są smutne że ich facet się wyprowadził... I bdb... Przynajmniej nikt wam nie siedzi na głowie i zamiast cokolwiek pomoc nie truje...ja marze żeby mój gdzieś wyjechał na min pół roku żebym miała czas dojśc do siebie i stanąć na nogi.... A ten siedzi i nigdzie się nie rusza chyba że na balety po knajpach i potem wraca śmierdzi cały dom oparami a jak się obudzi to się wstrząsa nad nami jaki jest zmęczony bo pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed ślubem było wspaniale po ślubie czasami mam wrażenie jagby mnie nienawidził drze sie nawet przytulic sie nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik2707
U mnie dziś też była awantura to ja zaczęłam krzyczeć po prostu nie wytrzymałam, ale po kolei. Mój mąż pracuje za granicą , mamy 3 dzieci najmłodsze 9 m-cy, on pracuje 2 tyg. tam i 2 jest w "domu", ale w Polsce dorabia robiąc samochody twierdzi, że w domu by zwariował, kasy nam nie brakuje, w domu nie pomaga , każdy wieczór z kumplami na piwie. Na nic moje prośby czy groźby nic już nie działa tylko pieniądze mi ogranicza i wydziela na wszystko. Ostatnio wogóle nie możemy się dogadać on nie rozmawia ze mną odpowiada na pytania typu tak lub nie. Wczoraj wrócił z Niemiec miał zapowiedziane że dzisiaj musi zostać z najmłodszym bo ja muszę z moją mamą do lekarza pojechać, i tak było a kiedy wróciłam niby wszystko ok. on szykuje się do wyjścia a tu mówi ze trzeba kupić jakiś karton bo te tabletki 2 blistry (mam nadciśnienie) nie mogą tak na widoku leżeć na co ja że muszą bo zapominam ich brać, jak można zapominać, ano można wystarczy że zajmę się dzieckiem ,zagada mnie drugie i już pozamiatane, dziś też już zapomniałam to skoro i tak zapominam to można je schować ja na to że nie można. Jeszce byłam spokojna na co mąż znowu że poco mi tyle garnków w szafce wystarczą 2, na co ja mu tłumaczę że nie wystarczą i co w którym i na co gotuję( porażka ), na co on znowu a ta świeczka na okapie po co stoi? zatkało mnie - ale mówię jak ci przeszkadza to wyrzuć- na co on że ona do niczego nie pasuje .Eksplodowałam jak mu się nie podoba to niech sprzątnie a nie się czepia i poszło dalej. On w końcu stwierdził że do mnie nie warto się odzywać, i wyszedł. Wiem że nie będzie się odzywał ostatnio często tak własnie jest, ale na moje oko on po prostu szukał zaczepki, tylko czemu ja wyłam po jego wyjściu?, a ciśnienie mi skoczyło 170/110. Życie nie jest bajką oj nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja k mąz nie dba i nieszanuje trzeba się rozejść mimo kredytów czy dzieci albo znaleźć sobie normalnego kochanka na boku który zobaczy w nas kobiety a nie służące czy przedmioty codziennego użytku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasertywe
może trzeba takiego faceta olewać zająć się dziećmi a on nie istnieje jakby go nie było. Zauważyłam po sobie że jak dbam o siebie maluję się ładnie wyglądam to robi się zazdrosny i miły mój mąż też taki byl ale się zmienił czego i wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×