nago na łonie natury

Hejka wszystkim. Nie lubię i nigdy nie lubiłam chodzić w ubraniu, dlatego w miarę możliwości staram się chodzić jak najczęściej nago. Czuję się wtedy wolna, nic mnie nie uwiera, nie ogranicza, nie przeszkadza, nie krępuje. Mam domek letniskowy na wsi, z której pochodzi moja mama. W weekendy przyjeżdżam tam wypoczywać. Dzisiaj było tak ciepło, że chodziłam chyba z pół godziny nago po dworze.To naprawdę świetne uczucie, gdy czujesz powiew wiatru na całym ciele, słońce muska całe ciało, pod stopami czujesz ziemię. Chodzenie boso po trawie czy leśnych szyszkach to świetny masaż dla stóp. Nie muszę się martwić, że ktoś będzie mnie podglądał, ponieważ, domek znajduje się niemal w lesie, otoczony drzewami i krzakami ze wszystkich stron. Co myślicie o takim sposobie wypoczynku? A może też tak wypoczywacie w weekendy?

napisz gdzie to jest to przyjedziemy cię pooglądać ;)

dobra sporawa mieć takie odludzie azyl bo na ogólność dostępnych same podglądacze onanisi siedzą

jestem za

Weź ze sobą jakiegoś pana. Ja wypoczywam nago na łonie natury w towarzystwie :)

lubię swoje ciało

Niewątpliwie najlepsze uczucie jest w upalne dni, kiedy ciało, bez zbędnych szmatek i sznurków skąpane jest w słońcu. Uwielbiam nago pływać, czuć wodę muskającą każdy centymetr ciała. Ubieranie stroju kąpielowego jest niepraktyczne.

Chodzisz na plaze naturystow?

Ja chodze na plaze naturystow, urlop spedzam rowniez tam gdzie mozna sie rozebrac do naga.

Nie tylko na plaży naturystów można spokojnie popluskać się nago. Znalazłam w pobliżu mojej miejscowości ustronne miejsce nad rzeką i tam jeździmy ze znajomymi w letnie dni i przebywamy nago. Ale zwykle po wyjściu z wody okrywamy się czymś. Na plaży naturystów byłam ze trzy razy, ale nie w Polsce. I tam rzecz jasna chodziłam nago bez żadnych obaw.

Ja mieszkam za granica, plaze naturystow to normalka. Dla mnie nagosc to calkiem normalnie. Chodze rowniez do sauny.

Evelinkaaa, ile mialas lat jak sie pierwszy raz zozebralas do naga? Mam na mysli na plazy.

19-20

No ja troche wczesniej, troche glupio bylo pierwszym razem.

Zazdroszczę Ci, ja nie mam gdzie tak chodzić.

To gdzie ty mieszkasz?

Kąpać się w morzu nago jest cudnie. Jak to mówią: raz spróbujesz to nie będziesz chciał wrócić do tekstylnych ;) Ludzie to zaraz z seksem kojarzą ale to błąd - to jest takie naturalne i czuje się taką niczym nieskrępowaną wolność ciała i ducha.

Uwielbiam plaże naturystyczne, kąpiel w morzu czy jeziorze na waleta, jak tylko robi się ciepło, opalam się nago w swoim ogródku. Planuje w tym roku zrobić babskie party na golasa z grillem, popijawką i ploteczkami :)

hmm niuniu :) ciekawie

Zadnego faceta?

na pewno czujesz się wtedy szczęśliwa bo wolność to szczęście .ale chyba we dwoje było by fajniej ;)

:)

Ja też uwielbiam chodzić nago. Mieszkam w Krośnie. Wszystkie Panie z Krosna i okolic lubiące opalać się nago proszę o kontakt e-meil szafarz11@o2.pl Pozdrawiam i czekam

ja lubiłem z moją ex chodzic nago po mieszkaniu i razem opalalismy sie nago w ustronnym miejscu

Fajnie by tak było. Czasem jak latem chodzę po domu i szukam ubrań, to czuję taki powiew wszędzie, to jest boskie! :D Niestety, na dłuższą metę, to jest strasznie niekomfortowe ze względu na biust. Boli jak się tak chodzi i tyle.

Biuściatka widze ze wszedzie sie spotykamy ;)

Coś w tym jest ;p

cmoooooook w czubek noska dla Ciebie Biusciatka :-******

Ja w tamtym roku bylam pierwszy raz z kolezanka na plazy naturystow.Zaproponowala zeby rozebrac sie do naga.

Znalazłam fajny sposób na naturyzm u nas poza plażami naturystycznymi jezioro, łódka i na każdym akwenie już kilkaset metrów od przystani jest na tyle luźno, że można się czuć swobodnie wskakuję do wody, zdejmuję strój i pływam na golasa. Super uczucie swobody i absolutnej wolności, nic mnie nie ogranicza słońce i przestrzeń nade mną, woda wokół, uwalniająca nagość, płynę bez oglądania się na nic, mój men gdzieś z tyłu, nie widzę, jestem tylko ja, przestrzeń i regularne rytmiczne ruchy. Nie jest moim zamiarem wystawianie się na widok innych, ale jak swoboda to swoboda żadnych nerwowych ruchów czy uników jak ktoś się zbliża. Płynę w swoim kierunku i tempie, zwykle jakieś naturalne, przyjazne gesty pozdrowienia, zaskoczenie jak zauważają moją swobodę. Ani nie ukrywam swojej nagości ani jej nie eksponuję, odpowiadam gestem lub chwilką rozmowy i płynę dalej. Nie spotkałam się z nieprzyjemnymi reakcjami, oburzeniem czy gwałtownym przerwaniem kontaktu. Raczej obserwuję próby facetów nakłonienia swoich partnerek do zdjęcia chociażby stanika.