Nie no starzy ludzie to są po prostu bezczelni i durni!

Starzy ludzie są bezczelni? Część zapewne tak. Tak samo jak część ciężarnych, matek z dziećmi, połowa osób koło 30 i 3/4 małolaów.

Kij zawsze ma dwa końce. Uważam że jeśli autobus jest pełen starszych ludzi,a ja wsiadam z dziećmi i brak dla nas miejsca to wg mnie niech króluje zasada "kto pierwszy ten lepszy" . Ja bym się WSTYDZIŁA prosić staruszka by zwolnił dla mnie i dzieci miejsce! Jakim prawem ? Może on był schorowany bo takie informacje nie są napisane na czole. Natomiast komentarz staruszki był bezczelny i to nie podlega dyskusji. W życiu bym nie wyszła z autobusu tylko kobiecie bym takiego narobiła wstydu za to że mnie i dzieci upokorzyła że przy następnym razie ze sto razy by się zastanowiła zanim by otworzyła gębę.

Yaz tak się składa,że ja chciałam usiąść na jednym miejscu i wziąć na kolana dwoje dzieci a nie sama usiąść bo tak mi się podobało. I wiem,że jest wiele starszych kulturalnych osób,ale dziś jestem po prostu zła i jest mi bardzo przykro,bo ja nawet w ciąży jak się dobrze czułam to ustępowałam miejsca osobie,która tego potrzebowała. A jeszcze pamiętam taką sytuację jak byłam nastolatką i jechałam pociągiem ze szkoły-czułam się fatalnie (mam wadę serca),ale stałam,bo nie było miejsc. I wtedy jakaś starsza Pani-wyglądała na jakieś 70 lat ustąpiła mi miejsca,bo powiedziała,że bardzo blado wyglądam. Na co siedząca obok kobieta ok 50 może młodsza się oburzyła,że tamta smarkuli miejsca ustępuje,że jaki ona przykład daje. Ta Pani,która mi ustąpiła wtedy miejsca szybko tą drugą specyfikowała mówiąc,że skoro jej zdaniem należy ustąpić miejsca starszemu,to pewnie ona jej tego miejsca ustąpi. Nie ustąpiła,ale się już nie odezwała. Staruszka tylko się do mnie uśmiechnęła i kazała mi iść do lekarza,bo źle wyglądam.

Potwór z bagien-ale ja pisałam,że ten Pan nie miał 80 lat-był koło 50,czyli raptem 13lat starszy ode mnie... a potraktował mnie jak jakąś smarkulę! Gdybym była z córką to bym stała,ale byłam z dwojgiem małych dzieci i to nie jest kwestia wygody,a bezpieczeństwa,bo w razie jakby kierowca nagle zahamował to nie mam szans dwójki utrzymać...

fakt sa besszczelni i durni, ale prawda jest taka ze panuje zasada kto pierwszy ten lepszy i nikt nie ma prawa nikogo wyganiac z zajetego miesjca tak jak ty autorko tego oczekiwalas A ludzio starych zachowania sa okropne, myslą ze wszystko wono im robic i mowic tak samo jak moją 10 letnią corke stara baba nazwala rozwydrzoną gówniarą tylko dlatego ze corka miala sluchawki na uszach mp3 .Doprawdy nie wiedzialam o co tej babie chodzilo

Ale ja tego Pana nie wyganiałam,grzecznie spytałam. A co do zasady pierwszy lepszy to po co się oznacza miejsca dla matki z dzieckiem?

Bo to pusty przepis i tylko formalnosc urzędowo-komunikacyjna i nic wiecej , i nikt sie do tego raczej nie stusuje , tak samo jak jest glupia pustą ustawa jest ze do 12 r.z dziecka nie masz prawa puscic na dwor bez twojej rodzicielkiej opieki :D i kto sie do tego stosuje? nikt

Autorko, czytam twój pierwszy post i ani słowa nie napisałaś, że facet był koło 50. Napisałaś jedynie o straszych ludziach. a tacy to wg. mnie po 60. Osoba w wieku 50 lat jest jeszcze młoda...

Arszenika-ale nie napisałam,że ten Pan był staruszkiem-był starszy ode mnie to jest pewne,ale nie był to staruszek.

Dziadki w autobusach to od dawien ciężki temat.. Najgorzej , że właśnie człowiek taki zahukany przez te polskie wiecznie stękające i niezadowolone babcie autobusowe :o Będac tu w UK do teraz jeszcze chodze i jezdze wszedzie , lecz przewaznie na tym gornym pietrze autobusu gdzie zawsze jest miejsce. Na dole to bardzo podobnie jak w PL tłocza sie i zabijaja o miejsce. Pewnego razu wsiedlismy z mezem ale na dół bo pare przystankow, miejsca zajete ja odrazu stanelam z boku trzymajac sie barierki.9 miesiac i brzuch naprawde spory ale gdzie by mi do głowy przyszło by prosic o miejsce majac w pamieci taka wlasnie polska mentalnosc :o Momentalnie jednak babeczka zaczela wolac, ze mamczajac jej miejsce..a ja odruchowo odmowilam! Maz na mnie spojrzal, co ty na serio? A ja szczerze mowiac z przyzywczajenia odmowilam. Dopiero wtedy pomyslalam, ze do cholery tu juz chodzi o bezpieczenstwo :o I wlasciwie nie ma znaczenia ktory to miesiac ciazy, nagle hamowanie, uderzenie czy przerwocenie moze miec straszne konsekwencje i uwazam, ze nawet w mlodszej ciazy kobieta ma prawo prosic o miejsce siedzace! Ale widac to nawet wsrod mlodych matek i przyszlych matek nie jest logczne- czego juz sie naczytalam na tym forum nie raz byl wkoncu temat ustepowania miejsca w autobusie ;)

Do trwrew-pozostawienie bez opieki dziecka do 7roku życia nie do 12 jest karane grzywną 50zł i można mieć opiekę społeczną na karku. Co do miejsc dla matek z dziećmi-są dla matki z dzieckiem lub ciężarnej i to nie jest pusty przepis,teraz nawet jest taka akcja M jak mama,żeby ustępować miejsc kobietom w ciąży czy matkom z dziećmi lub pomagać przy wniesieniu wózka. A tylko i wyłącznie bezczelne towarzycho może uważać,że to pusty przepis... a co do autorki-trzeba było poczekać na następny autobus...

widze stado trolli i hien się zleciało dokuczać kolejnej autorce topicu :) co by człowiek nie napisał, nawet że go walcem rozjechano w jego własnym ogródku i pies go do tego obszczał - to znajdą się takie , co napiszą- dobrze ci tak, twoa wina, a psa szkoda :D ludzie, ale jesteście pierdolnięci :D a swoją drogą, kiedyś spotkałam takiego pana w autobusie (dżentelmen starej daty), co powiedział, że nie byłby mężczyzną, gdyby nie ustąpił kobiecie :) szkoda, ze takich ludzi coraz mniej.. niestety przeraza liczba starych kwok, co latają z siatami po całym mieście, autobusami jeżdżą bo za darmo, to i wycieczkę mozna zrobić, a z gęby takie obrotne niczym jadzia z monopolowego. gdzie te czasy, że za słowną zniewagę można było strzelić plaskacza w ryj :] ja to bym pewnie takiej powiedziała, że na cmentarz w drugą stronę, jak taka schorowana. Autorko, niestety, jak widzisz te trolle z forum za kilkanaście lat to te właśnie dokuczliwe kwoki z autobusu.. co zrobić, ani nie mozna wyplewić, ani wywieźć.. trzeba cierpliwie czekać, aż natura zrobi swoje i da miejsce na "nowych" ludzi.

Autorko z twojego postu można wywnioskować, że facet był starym dziadem za przeproszeniem a nie w miarę młodym 50-cio latkiem. Z resztą nie ważne, to jest najmniej istotne, tylko zastanawia mnie fakt, że wszyscy jadą po tych starych dziadkach, bo tacy bo owacy ale sami nie ruszą dupska z siedzenia kiedy ktoś zwyczajnie potrzebuje. Jak to napisała potwór z bagien : każdy kij ma dwa końce.

zwykle stałam w autobusie no chyba że było duzo wolnych miejsc to sobie klapłam na siedzeniu,kiedy jednak zaszłam w ciążę a teraz jestem mamą zauważyłam jak się traktuje cięzarne i mamy z wózkiem-jak zło konieczne-rzadko ktoś mi ustąpił miejsca kiedy miałam brzuch pod brodą-usłyszałam ze wieloryby siedzą w domu!jakbym nie musiała jeździć do szpitala na konsultacje do diabetologa-niestety do południa kiedy maz był w pracy to pewnie bym siedziała. teraz czasem jeżdzę autobusem z wózkiem-jest oznaczone miejsce dla wózków i bardzo tam lubią stać ludzie nawet gdy sa miejsca siedzące i jak wsiadam widze krzywe spojrzenia i niechętne odsuwanie się na bok i może ktoś powie że młode matki i cięzarne są bezczelne ale mnie takiego zachowania nauczyli ludzie-jak się nie upomnę to nie mam gdzie stać! do autorki -na drugi raz nie daj się wypchnąć z kolejki!!jak się takie babsko wpychało to powiedziałam-czy ja jestem niewidzialna??też stoję w kolejce-dziękuję że mi pani wózka nie wywróciła!

Wow "ile trolli niedzielową porą" nie unoś się tak, bo pewnie sama byś tyłka nie podniosła gdyby cię ciężarna/matka z dzieckiem/ inwalida wojenny poprosił. W autobusach nie ma samych starych ludzi, są też młodzi którzy leją koncertowo na "uprzywilejowanych".

Mi nikt do tej pory nie ustapil miejsca ani to w autobusie ani w kolejce. Jestem w 7 miesiacu ciazy ale moj brzuch nie jest na pierwszym planie -jest z tych mniejszych rozmiarowo i wydaje mi sie ze dlatego nie doswadczylam jeszcze milego zwyczaju ustapienia ciezarnej ;)

Po przeczytaniu tego co spotkało autorkę ,przypomina mi się moja historia miałam 11 lat i zachorowałam ,lekarka z przychodni wmówiła mojej matce że mam grypę bo miałam bardzo wysoką gorączkę ,zawroty głowy ogólnie byłam słaba ,matka pracowała wówczas w laboratorium i zadzwoniła do swojego mgr czy mogą zrobić mi badania bo podejrzewa żółtaczkę .Pojechałam z mamą tramwajem bo mama nie miała pieniędzy na taksówkę a karateka też nie chciała do mnie przyjechać ,wiec z opowieści mojej mamy ,jechałyśmy jeszcze takim starym tramwajem a tam oczywiście same prawie staruchy bo to trasa na rynek ,mama zapytała grzecznie czy może ktoś ustąpić mi miejsce bo jestem bardzo chora i matka ledwo mnie trzymała ,niestety została zjechana przez starsze panie ,w tej chwili kiedy stare baby wszczęły wrzawę że matka chyba jest nienormalna bo gówniarze nikt miejsca nie ustąpi ,zaczął wołać moją mamę młody chłopak że proszę ,pomogę pani i podszedł i podprowadzili mnie na siedzenie ,i oczywiście była kolejna pogadanka przez starsze panie ale matka mi opowiadała że nawet się nie odezwała ,tylko bardzo podziękowała młodemu człowiekowi i wysiadła ze mną ja tam pamiętam przez mglę tą sytuację ale coś mi tam świta ,i od tej pory nie ustępuję miejsca starym babsztylom .

Mnie zdarzyło sie raz, kiedy stałam w kolejce w H&M do kasy, żeby kobieta ok. 40-stki powiedziała: "proszę obsłuży najpierw panią"...., wszędzie indziej ignor totalny... Raz nawet kasjerka w markecie powiedziała, że trzeba się upominać.... Stałam w normalnej kolejce, bo kasa dla uprzywilejowanych była zamknięta. Stałam z 3,5 letnim stynkiem, a sama byłam pod koniec drugiej ciąży. Generalnie wszyscy zawsze robiili wszystko, zeby mnie nie widzieć... Niemniej pewna starsza pani faktycznie przeszła samą siebie, kiedy stałam w kolejce w laboratorium do pobrania krwi. Próbowała bezczelnie wepchnąć się przede mnie, kiedy byłam w 9 miesiącu ciąży.

Arszenika-może i tak wyszło, koło 60-70 była ta Pani,która mnie prawie stratowała i kilka innych osób w autobusie,które miały dobry ubaw z tego jak zostałam potraktowana. Mnie boli to,że ja zawsze ustępowałam miejsca,bo tak mnie wychowano i oczekiwałam kulturalniejszego potraktowania,jak nie mógł wstać,to mógł powiedzieć,przepraszam czy przykro mi,ale nie mogę i poprosiłabym kogoś innego. W zasadzie mogłam też wysiąść i poczekać te 40 minut na następny,bo ostatecznie i tak się tym to skończyło. Ja nie generalizuję,że tylko starsi są źle wychowani,ale akurat tym autobusem jechało jakieś 12 osób i wszyscy byli starsi...

Wow "ile trolli niedzielową porą" nie unoś się tak, bo pewnie sama byś tyłka nie podniosła gdyby cię ciężarna/matka z dzieckiem/ inwalida wojenny poprosił. W autobusach nie ma samych starych ludzi, są też młodzi którzy leją koncertowo na "uprzywilejowanych". mi jak ktoś ustepował w ciąży - to tylko młodzi :) nigdy nikt powyżej 40tki :) może taki mamy naród schorowany..? :) poza tym tak brzydko wskazywac palcem "a on też tak robi" (w sensie młodzieży), gdy się nie ma argumentów.

nie wiem jak u Was ale u mnie na slasku nazywaja sie to SIATOMIOTY nie kumam tego , ze po sklepach moga latac robic zakupy na pol roku a w tramwaju czy autobusie sa najbardziej schorowanymi ludzmi ... to jest zalosne jesli ktos naprawde jest chory to unika zapierniczania ... ja mialam kiedys taka sytuacje , ze owszem z mojej winy mialam anoreksje, jechalam wtedy do szpitala byl upal gorac bylo mi strasznie slabo a na krzesle siedzialy siatki jakiejs starej baby ... ktora oczywiscie odmowila .. ich to gowno obchodzi bo my nie mamy 60 lat to nie mozemy zle sie czuc prawda ... ja wiem, ze tez bede kiedys stara i bede potrzebowala usiasc w autobusie odpoczac ... alle to co Ci ludzie robia to przechodzi ludzkie pojecie jeszcze, ze maja czelnosc wnikac kto jest ojecem Twoich dzieci to szczyt chamstwa ... sa gorsi niz nastolatki ... ; o zla mi Ciebie :(

Mi też w czasie ciąży ustępują młode osoby, reszta udaje że nie widzi. I ok, ja mogę postać-nie to nie.

SARA MIRANDA a pewno sama tym ludziom miejsca nie ustepujesz ... wiec jesli masz zamiar tutaj wyjezdzac z takimi tekstami to zejdz z tego tematu i znajdz jakis inny . no faktycznie autobusy sa pelne mlodych ludzi ... przestan pierniczyc bo Ci strasi ludzie robia sie dopiero chorzy w autobusie mieli sile zapierdalac po miescie to niech stoja kazdy ma prawo usiasc w autobusie trym bardziej matka z dziecmi ...

autorko, dla mnie strasza jesteś ty, bo masz dychacza do przodu;-) a tak na poważnie to ja odszczeknęłabym babsku parę ciepłych słów. Sara Miranda-> mi raptem raz zdarzyło się, że potrzebowałam pomocy i pomogła mi babcia troche po 60. Za to jeżdżąc komuniakcją zauważyłam pewną prawidłowość. Ludzie w granicach 40-50 parę ( czytaj młodzi, bo starzy to są tacy powyzej 60) dupska nie podniosą choćby nie wiem co. Tak samo jak matka z dzieckiem w metrze matka siedzi, dziecko obok i na tym finisz. Nawet zebyś schodziła w tym metrze matka czy ojciec w zyciu ci nie ustąpią. Taki paradoks.

a ja zawsze widze dziecko siedzace a matke stojaca jak ma jedno dziecko to ona siada a dziecko ma na kolanach . Ja sie przyznajde ze ja nigdy nie ustepuje ludziom chyba ze widze ze ktos naprawde szle sie czuje bo ile razy naprawde ustepowalam tego miejsca to z zasranej grzecnosci nawet dziekuje nie uslyszalam . :)

Arszenika-z jednej strony trochę żałuję,a z drugiej,to nie należy równać w dół,więc nie będę się żniżać do poziomu tej Pani. A poza tym inaczej mnie wychowano-ludziom bez względu na wiek należy się szacunek. A poza tym to byłam w takim szoku,że jakby mnie ktoś spytał jak się nazywam,to bym nie wiedziała...

sam tytul jest kretynski - jak rozumiem , zakladasz, ze na stare lata bedzies bezczelna i durna- uogolniaj dalej:)

boze jacy ci ludzie sa okropni juz widze kto tutaj bedzie bezczely i durny i trzeba byc chorym ze czyta sie temat i stwierdza ;]

A mi się chciało przeczytać i to nawet całość,bo to ciekawy temat. Jechałam kiedyś pociągiem z moją ciotką-jest w okolicach 60tki i jak tak stałyśmy to w pewnym momencie młody chłopak,który siedział na siedzeniu obok,którego stałyśmy obudził się,spojrzał co się dzieje wokół i pyta jaka stacja teraz była. ciotka mu odpowiedziała, on spojrzał na nią już takim bardziej świadomym wzrokiem i podnosi się i zaczyna przepraszać,mówi że wraca z pracy po 12 godzinach i zasnął ze zmęczenia. Ciotka patrzy na niego jakby się z księżyca urwał,po co on jej to tłumaczy? i wtedy on mówi,żeby ona siadała. Ciotka pyta go czy już wysiada,on że nie ale chciał jej miejsca ustąpić. i żebyście ją wtedy widzieli jaka się ciotka czerwona zrobiła i mówi,że dobrze się czuje i ona nie jest jeszcze taka stara,żeby jej miejsca ustępować,zwłaszcza jak chłopak po nocy z pracy jedzie. chłopakowi aż się głupio zrobiło więc ja postanowiłam ratować sytuację i mówię do cioci,że pan napewno chciał jej miejsca ustąpić jako mężczyzna kobiecie :)

no wlasnie ja nie raz widze jak mlodzi ludzie naprawde ustepuje tego miejsce tylko rzadkosc spotkac kgos takiego jak Twoja ciocia ktorzy nie potrafia nawet podziekowacto jest naprawde przykre :(