Czy czujecie po portfelach ze od 2011 roku Polska jest wsrod najbogatszych panst

w swiata? A wiec 45 panstw o pkb per capita ppp powyzej 20 000 US na glowe. Na dodatek zostalismy juz zakwalifikowani do panstw o najwyzszym wskazniku HDI (human development index) a wiec panstw o najwyzszej jakosci zycia na swiecie.

buahahahaha

tusk wymyslil...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_wska%C5%BAnika_rozwoju_spo%C5%82ecznego#Pa.C5.84stwa_wysoko_rozwini.C4.99te_.28HDI_powy.C5.BCej_0.2C800.29 a drugi mowi o tym ze Polska ma powyzej 20000 us per capita i od 2011 jest klasyfikowana prze miedzynarodowy fundusz walutowy i ban swiatowy jako jedno z panstw o najwyzszych dochodach na glowe na swiecie

PD to sie przekonasz. Myslisz,ze na swiecie jest tylko Europa? radze postudiowac atlas.

rvgbrevtertert, przestan pierdolic bo tylko ludzi denerwujesz.

wedlug danych tylko 12% ludnosci swiata zarabia wiecej niz polacy (600-700 mln ludzi) natomiast prawie 90 % jest biedniejsza od polakow. A wy narzekacie, wam ciagle malo i malo kurwa.

dobra nie mow tak do mnie bo nie jestem twoim psem. mnie tez to nie lezy ale to sa suche fakty , od 2011 roku polska przez wszystkie instytucje finansowe swiata zostala uznana za panstwo bogate. nie wierzysz poszukaj

no i co z tego, ze w polsce sie duzo zarabia(co jest totalna bzdura i tak) jak za wszystko placisz wiecej niz w innych panstwach...wyplaty nieproporcjonalne do wydatkow. a poza tym statystyki, ze w polsce jest kolorowo i swietnie sie zarabia sa z palca wyssane.

huraaaaaaaaa :D teraz to już żyjemy jak w raju tylko niektórzy się jeszcze nie zorientowali. to chyba ci "gorzej wykształceni, starsi, z mniejszych miejscowości" :D

http://en.wikipedia.org/wiki/High_income_economy

nasi szefowie jakoś tego nie zauważyli i nie uwględniają przy wypłacie, ale pewnie są starzy, niewykształceni i pochodzą z wiochy :D :P

rvggkjgkjgkj, te dane z wikipedii nie maja W OGOLE odzwierciedlenia w prawdziwym zyciu!!!

statystyki wymysla Tusk - wejdz w w inne strony, niz polskie, przekonasz sie. Co za matoły nie wiedza ile jest panstw na swiecie i w ilu w nich ludzie nie to,ze nie maja w portfelach, ale i samych portfeli. Czy wyscie geografii w szkole nie mieli?

ja tam myślę że mają. jestem przekonany że ci którzy załapali się na kontrakty na te wspaniałe autostrady: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11216008,Wielka_fuszerka__Autostrada_A1_popekana_po_zimie.html i te wszystkie wspaniałe stadiony zbudowane dwu albo i trzykrotnie drożej niż zakładane kosztorysy nie narzekają.

nie chodzi o to co gdzie i na jakich stronach jest napisane, chodzi o to, ze nijak sie to ma do rzeczywistosci.

tez sa biedne bo przeciez mowia o tym "tylko to chujowe wg was instytucje miedzynarodowe"?? buahahaha prawda jest taka z w kazdym panstwie jest grupa niezadowolonych, wy jestescie wsrod nich jesli chodzi o polske. Wejdzcie sobie na portrale usa tam tez sa watki ciagnace sie kilometrami jak to amerykanie narzekaja jaka to u nich biega. ostatnio taki nawet czytalem o lekarzach z usa jak to im jest zle ze chca wyjezdzac z usa.

chyba, ze wlasnie, jak mowi offerma, niektorzy nic nie robia, albo spier.... robote a odbieraja milionowe pensje podnoszac wasze statystyki;/ i jeszcze raz mowie, nie ma to nic wspolnego z rzeczywistoscia;/

przeliczanie pkb na glowe, to jak dzielenie torta walkiem do ciasta jezeli 10 % spoleczenstwa ma w swoich rekach 60% bogactwa to jaki sens ma przeliczenia tego PER CAPITA? to tak jakby w dzielnicy miasta mieszkala bogata, wplywowa gruba ryba, a reszta mieszkancow miala srednie zarobki na poziomie 1500 zl. ale per capita wyszloby 10000 zl :D

W Indiach? W Afryce? Jak nie bylas , to nie widzialas biedy. Mam wymienic 90% panstw na swiecie?

no że w USA jest bieda to żadna nowość, przecież tam zaczął sie kryzys.

ja byłam na białorusi i widziałam biedę :o w afryce przynajmniej nie mają mrozów.

zordonowka- bylas w Nepalu? W Indiach? W Afryce? Jak nie bylas , to nie widzialas biedy. Mam wymienic 90% panstw na swiecie? " nie uwazam, ze polska jest najbiedniejszym krajem na swiecie, wiem, ze sa miejsca gdzie jest gorzej ale nikt mi nie powie, ze u nas jest super, no prosze was......:O

nie ma nic wspolnego z rzeczywistością bo ty tak powiedziałaś? :)

"jezeli 10 % spoleczenstwa ma w swoich rekach 60% bogactwa to jaki sens ma przeliczenia tego PER CAPITA? to tak jakby w dzielnicy miasta mieszkala bogata, wplywowa gruba ryba, a reszta mieszkancow miala srednie zarobki na poziomie 1500 zl." ale jakoś do niektórych to nie dociera. szczególnie gdy dystrybucją tego bogactwa zajmują się urzędnicy którzy oczywiście lepiej od nas samych wiedzą co jest dla nas dobre i uszczęśliwiają nas autostradami i stadionami które wprawdzie nie za bardzo się do czegokolwiek nadają ale niejedna fortunka przy ich budowie powstała. i o to chodzi. polecam komentarze stanisława michalkiewicza, oto fragment: "Od wczoraj do dnia jutrzejszego odbywa się w Warszawie Kongres Gospodarczy. Zwraca uwagę fakt, że wśród uczestników Kongresu przeważają urzędnicy i politycy, a więc osoby, które w życiu nie zarobiły normalnie nawet złotówki. Jak bowiem zauważył nieżyjący już amerykański ekonomista Rothbard, każdy człowiek chcący osiągnąć dochód, musi wyświadczyć jakąś przysługę drugiemu człowiekowi: sprzedać mu coś, czego tamten potrzebuje, uszyć mu ubranie, wyprać bieliznę, wyleczyć z choroby, przewieźć z jednego miejsca do drugiego - i tak dalej. Wyjątkiem są funkcjonariusze publiczni, to znaczy - politycy i urzędnicy, którzy swoje dochody wymuszają siłą. W związku z tym niepodobna sprawdzić, czy praca, jaką wykonują, jest pożyteczna. Jak wiadomo, praca pożyteczna to taka, za którą inny człowiek gotów jest dobrowolnie zapłacić. W przypadku funkcjonariuszy publicznych o żadnej dobrowolności nie ma mowy. Takiemu testowi żaden z nich przezornie się nie poddaje, więc chyba sami świetnie wiedzą, że ich podstawowym zajęciem jest pasożytowanie na Rzeczypospolitej. Czy tacy ludzie są w stanie wymyślić jakieś sensowne rozwiązania dla gospodarki? Mało prawdopodobne. No dobrze - ale dlaczego w takim razie zorganizowali ten cały Kongres? Z przemówienia byłego prezydenta naszego nieszczęśliwego kraju Lecha Wałęsy wynika, że nasi Umiłowani Przywódcy niepokoją się, czy przypadkiem naród im się nie zbuntuje, a zbuntowawszy się - nie przypomni boleśnie, skąd wyrastają im nogi. Wprawdzie nasi Umiłowani Przywódcy na wszelki wypadek jeszcze w ubiegłym roku przygotowali zarówno prawne narzędzia terroru w postaci przepisów o stanach nadzwyczajnych, jak i narzędzia do pacyfikowania tłumów, na przykład - urządzenia do obezwładniania ludzi hałasem - ale pewnie woleliby, póki co, pacyfikować nastroje po dobroci. Dlatego właśnie z wielkim przytupem zorganizowali ten cały Kongres, żeby zamarkować troskę o prostych ludzi i w ten sposób przychylnie ich do siebie usposobić. Oczywiście jest to jeszcze jedno łajdactwo w całym łańcuchu łajdactw, bo jestem pewien, że o prawdziwej przyczynie naszych gospodarczych problemów żaden z uczestników Kongresu się nie zająknie, zgodnie z zasadą, że nie mówi się o sznurze w domu wisielca." http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2429 no ale z drugiej strony takich ich sobie wybraliśmy to i takich mamy.

Eleika nie ma nic wspolnego z rzeczywistością bo ty tak powiedziałaś? nie, nie bo ja tak powiedzialam, tylko takie są realia, no sorry.

tak jesteśmy w 50 najbogatszych krajów świata tylko mamy pecha, bo wszystko co na zachód od nas jest w pierwszej 20 i będąc najbogatsi jesteśmy biedni jak Tajlandia.

a co do Miedzynarodowego Funduszu Monetarnego to mafia oni sa jak dealerzy narkotykow, ktorzy zbieraja niezle zniwa z wyglodzonych, biednyh potrzebujacych pomocy panstw niby pomagaja krajom 3 swiata, a prawda jest taka, ze pogrzaj ich w ogromych dlugach na Polske tez juz poloyli lapska, Lech Kaczynski odmowil zaciagania pozyczki od nich, twierdzil, ze PL sobie poradzi niestety ten rzad ma inna polityke, sprzeda sie jak ostatnia dziwka

Albo po prostu to bagactwo nie oznacza wcale nic takiego nie wiadomo czego jak to zawsze myslelismy i dlatego jestesmy jako polacy rozczarowani?

"dziwne ze k**wa dookola mnie morze willi i my ze starymi majac nowe audi a4 jestesmy tutaj jednymi z najbiedniejszych"" nomenklaturka się najwyraźniej ma dobrze. czego o reszcie narodu (czyli ci w "zasranych blokach gdzie bieda piszczy) powiedzieć nie można. i znowu odwołam się do pana michalkiewicza: "w Polsce wprawdzie w I półroczu wartość oszczędności osiągnęła 950 mld zł (depozyty bankowe - 440 mld, OFE - 236 mld, gotówka poza bankami - około 100 mld, pozostałe - w akcjach i obligacjach) - ale jednocześnie 62 procent gospodarstw domowych nie ma żadnych oszczędności, zaś 39 procent gospodarstw domowych nie tylko nie ma żadnych oszczędności, ale jest zadłużone." http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2441