co mam zrobić? jestem wściekla..

mam teraz pare zaliczeń ,a koniec marca sie zbliża. niestety nie wysypiam sie przez moja współlokatorkę bo w nocy bardzo hałasuje i przyprowadza gości. upominalam ją nie raz, przepraszała ,ale to się powtarza znowu i znowu .. juz dzisiaj jestem nie wyspana ,a jutro mam ważne zaliczenia . co mam zrobić? spie w stoperach ,ale i one całkiem nie pomagaja

zglos wspollokatorke gdzies albo postaraj sie o zmianie miejsca tak zyc sie nie da robie filmiki o swoim zyciu : http://www.youtube.com/watch?v=3r9a-8vJO4s

ogolnie mam bardzo wrazliwy sen na halas i byle trzaśnięcie drzwiami mnie obudzi.. a ona się smieje na caly korytarz i to głośno , tzraska drzwiami itd nie chce być złosliwa ,ale jak bedzie tak dalej robić to rano jak pójdzie spać też bede trzaskać drzwiami i sie zachowywac jak ona

no ja zmienie miejsce zamiszkania o ile ona sie nie wyprowadzi to jest pewne. generalnie ona jest miła ,ale wkurza mnie właśnie to jak sie zachowuje. nie chce z nia otwartej wojny wiec jej nie zglaszałam najgorsze co zrobie jesli znowu dzisiaj bedzie halasować

współlokatorka też pewnie kiedyś śpi a wtedy ty nastaw głośno muzykę albo zaproś jakiegoś rosłego kolegę niby do tańca i w tym tańcu niech przypadkiem przewróci się na jej łóżko - to ją na pewno obudzi

musisz koniecznie zmienic wspolokatorke... bo ona sie nie zmieni !