Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zażenowana+++

Ta, która bezczelnie zarywa mojego faceta

Polecane posty

Gość Asiaaacz
A co powiecie, jesli dziewczyna ma zboczone poczucie humoru, zartuje tak w towarzystwie tylko tych, ktorzy ja dobrze znaja? Nie chodzi mi o zachowanie z opisu autorki topiku, bo teksty typu: mam chcice do kogos innego niz moj facet albo do kogos z kim sypiam, to zenada... Chodzi mi ogolnie o Wasze zdanie na temat zboczonych tekstow(nie konkretnie do kogos w kontekscie flirtu tylko takich rzucanych w towarzystwie...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiepsko to o nim świadczy... do tego zdrada na koncie. zdajesz sobie sprawę, że w ten sposób nigdy nie odzyskasz do niego zaufania? koleś powinien trzymać język za zębami i za każdym razem, kiedy obca dziewczyna z nim flirtuje drżeć, czy czasem nie postanowisz go zostawić, jak to zobaczysz... najwidoczniej on żyje dalej i myśli, że ma Cię w garści. bo czy tak nie jest? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Trochę tak jest. Ale wie, że potrafię go zostawić, ma tego świadomość, więc nie sądzę żeby chciał się posunąć do kroku, który zniszczy naszą relację. Ale niemniej jednak, nie drżał ze strachu że zobaczę jak wchodzi w luźne rozmowy z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc jak dla mnie wina ewidentnie jest po stronie Twojego faceta. dziewczyna jest wolna, może zarywać kogo chce. być może tylko go tak przedstawiasz, ale nie podoba mi się jego zachowanie. nie wydaje mi się, żeby zasługiwał na drugą szansę, a na pewno powinien mocniej oberwać po pierwszej wpadce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Nie wiem co mam robić. On już stara się puścić zdradę w zapomnienie, nie lubi jak wracam do tego tematu, wręcz już się złości, jak mi się to przydarzy. Fakt też, że poniekąd lubi mieć nade mną przewagę, tak, że ja teraz zastanawiam się jak z nim porozmawiać, aby nie reagował w mojej obecności na takie zaczepki. On twierdzi że przesadzam, nie podoba mi się, że nie słucha moich wątpliwości, jakby zapomniał co się stało :( ma do tego prawo, ok, nie powinnam mu przypominać o tej zdradzie. Ale jak do tego doszedł alkohol, to wychodzi z niego dusza towarzystwa i nie myśli o tym, żeby się nagle specjalnie dystansować do jakiejś tam dziuni, cokolwiek by nie mówiła. On taki już jest, młoda para nie widziała w tym nic złego, oni go znają długo. Póki nie dochodzi do niecnych czynów, jest dobrze. Tylko mnie coś tu wadzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilann86
Autorko, mysle że jeżeli twojemu facetowi zależy na tobie i waszym związku to powinien bawic sie z toba a nie z nią. ona tylko świadek i żadnych zobowiązań wobec niej nie ma. W zwiazku z powyzszym zobaczysz na ile go stać. Pozdrawiam baw sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego zaufania nie odzyskasz, skoro on już taki jest. jeśli obiecałaś mu, że zapominacie o jego zdradzie, to wracanie do tego tematu jest totalnie nie fair wobec niego. najlepiej chyba ignorować jego zachowanie. jak zobaczy, że Ciebie to nie rusza, to skupi swoją uwagę na Tobie ;) ja bym na Twoim miejscu przestała się przejmować albo przynajmniej udawała i zajęła się sobą. nie powiększaj jego ego scenami zazdrości. teraz pewnie czuje się jak wielki macho, kiedy dwie laski walczą o jego względy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Nie czuję się jakoś specjalnie zagrożona :) bo wiem, że będzie się bawił ze mną. Tylko rusza mnie ta sytuacja, że w ogóle ma miejsce, a on reaguje uśmieszkami krótko mówiąc. I że akurat będzie tak, że nie będę się czuła w 100% komfortowo, tylko specjalnie będę się starał nie zauważać jej poczynań i tekstów. To mnie najbardziej wkurza. Że świadkową na tym weselu (zapowiada się bardzo fajne) nie jest jakaś fajna dziewczyna, z którą można by było się nawet zakumplować. Bo z tą nie mam zamiaru, mój uśmiech do niej będzie sztuczny. Cóż, życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie przeraża Cię, że tak właśnie będą wyglądały wszystkie wasze wyjścia? co jakiś czas pojawiać się będą bezczelne dziewczyny, którym wpadnie w oko Twój facet, a on będzie posyłał im te swoje uśmieszki na Twoich oczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Też mnie to razi. Ale sobie tak myślę, on zawsze jest miły i nie w jego stylu nagle dawać lasce do zrozumienia, że ma się odwalić. Jak to, mam go zmusić aby zmienił swoją osobowość? Naprawdę, jest to dla mnie trudne :( bo jak na to spojrzeć, niby nie robi nic złego. On po prostu lubi się podobać kobietom, co jest mi trudno zaakceptować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj raj maksima
Tez mialam taka sytuacje podobna, jak sie zachowalam? olalam faceta, zaczelam sama sie dobrze bawic z innym, i tyle. Nie dalam okazac zazdrosci i dobrze na tym wyszlam. Malo tego, to moj chlopak byl zazdrosny po tym wszystkim. Jesli chcesz z nim stworzyc dobry zwiazek musisz po prostu przelknac fakt ze twoj facet jest zakompleksiony i potrzebuje komplementow ze strony innych desperackich dziewek. Baw sie dobrze na tym weselu, jesli facet znow bedzie smial sie w dobre z swiadkowa idz do innego i po prostu miej wyjebane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mialam do czynienia z paroma takimi lafiryndami często faceci są albo zbyt naiwni albo zbyt glupi/uprzejmi ;) żeby cos z tym zrobic i cos powiedzieć. zA ja się już nauczyłam, z takimi trzeba krótko i na temat. Jedna która bardzo nachalnie zarywala do mojego mena niedawno z moją pomocą straciła prace, przestałam się patyczkować. nie pozwole żeby jakaś sucz poczuła się 'lepsza' ode mnie, myślała że może mnie bezkarnie upokarzać zarywajac do mojego faceta. od razu krótka piłka, przy jakimkolwiek tekscie aluzji seksualnej takiej panny od razu mówię na głos "chyba cos ci sie kolezanko w głowce popie*doliło" albo "jak cie tak swędzi to szukaj bata gdzie indziej albo nadziej sie na tą noge od stolu" -cokolwiek. nie dajcie sobie w kaszę dmuchać ja już mam taką opinie że laski sie boja cokolwiek świrowac do mojego a bylam wczesniej bardzo cicha i zakompleksiona. niepotrzebnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co świadkowie robią razem na weselu? Nic. Jedynie w kościele stoją za parą młodą. Nawet nie siedzą koło siebie: świadkowa koło panny młodej, świadek koło pana młodego. Poza tym oboje są zapraszani z osobą towarzyszącą. Świadkowanie nie zobowiązuje do spędzania razem czasu na weselu, więc nie wiem z czego robisz wielki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dla sprostowania - nie czuje sie zagrożona, mój facet też potrafi powiedziec cos dosadnie ale to czasem nie skutkuje. a jak taka laska naje sie wstydu przy ludziach i zobaczy że ma do czynienia z kimś kto sobie nie pozwoli na takie teksty (widzi że jesteśmy razem, niech nauczy się to szanowac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu powiedz jej co myslisz na ten temat i tyle. moim ulubionym tekstem jest 'daruj sobie dziewczynko, nie masz zadnych szans. Nie jesteś mną."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivalia: jak Ty taką grozę siejesz to uważaj, żeby się ten Twój nie wystraszył w końcu. Poza tym to trochę dziwne podejście: wydaje się, że macie zero zaufania do swoich facetów. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Ja robię problem tylko dlatego że mnie to strasznie wkurza. Nie spotkałam się z takim "czymś" (mówię o tej lasce). Z kolei tak bezpośrednio jej odpowiadać niezbyt grzecznie - też nie będę. Raczej dosadnie, ale grzecznie i na pewno przy ludziach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak przez całe życie pilnować faceta... Zero swojego życia, zero spokoju... Tylko podejrzenia i podejrzenia. A potem atak. Dziękuję, ja wysiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Już pisałam - moje zaufanie było zburzone przez zdradę. Teraz jest czas jego odbudowywania a tu co? jakieś lafiryndy na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Ja też wysiądę, jak się to wszystko jakoś nie poukłada, jak będą mnie wyprowadzać z równowagi takie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to nie jest wina faceta, że trafia na jakieś lafiryndy (choć swoją drogą jeśli zdradził raz, to bym złamanego grosza za niego nie dała). Jeśli czujesz się niepewnie, odczuwasz potrzebę węszenia koło Twojego faceta jak pies gończy, to ja bym olała taki związek, bo więcej z niego trosk niż szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytawszy wszystko dochodzę do wniosku, że jedynym wyjściem dla autorki jest oddanie swojego faceta na pożarcie tej lafiryndzie. Jak facet wyjdzie z tego cało ( bez usilowania gwałtu na jego osobie np.) to może będą z niego ludzie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Fakt, jest sporo trosk. Które siedzą w mojej głowie, bo nie osaczam go co rusz moimi dylematami. Zdaję sobie sprawę, że nie da się tak od razu zapomnieć. Dojrzewam, aby zdradę ocenić z dystansu, wybaczyć tak na 100%. A z nim czuję się szczęśliwa. Jest kochanym facetem. Takie gorsze chwile (w sensie gorsze moje samopoczucie, niekoniecznie związane z tym że on coś przeskrobał) mieszają się z cudownymi, pełnymi szczęścia momentami. Trochę huśtawka. Wierzę, że to się niebawem ustabilizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Dziewczyna Ratownika Dzięki za trafny wniosek, to należałoby zrobić ;) tylko co, jak go pożre, modliszka jedna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna ratownika ma rację. Niech facet się sam broni przed panienką :) To on ma udowodnić, że jest ciebie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna naturalna blondyna
Jakie to szlachetne z Waszej strony :) Będziecie chronić swoich facetów przed wstrętnymi podstępnymi lafiryndami, bo oni przecież tacy bezbronni są i nie potrafią samodzielnie myśleć i działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zażenowana+++
Czasem właśnie dochodzę do wniosku, że nie potrafią racjonalnie myśleć. Ze trzeba takiemu czasem powiedzieć, halo, co Ty wyprawiasz? bo mam wrażenie, że instynktownie bez wcześniejszego pomyślenia mogą narobić szkód, a potem wielce żałują, że mózgi czasem im nieźle szwankują i nie wynika to z wyrachowania, tylko właśnie nie przemyślenia pewnych kroków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj raj maksima
Jak 'pozre' to jego problem. Ty sobie znajdziesz lepszego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×