W dupie mam niż demograficzny, ani ja ani mój mąż NIE CHCEMY mieć dzieci

tak sobie jednak myślę , że smutna taka starośc jest później , samotna . Patrzę na swoją mamę , ojciec dawno umarł i żyłaby teraz sama ....

"ani ona was do pozbycia się dzieci czy zrezygnowania z macierzyństwa" A w którym miejscu ja niby namawiam do pozbywania się dzieci?????? I do rezygnowania z macierzyństwa? Jak ktoś chce to proszę bardzo, co ja mam do tego? Ludzie opanujcie się to tylko forum :)

Damascenka - skąd te emocje? :) Czyżby "uderz w stół... "? Dzieci Ci dały w kość dzisiaj, ktoś Ci przypomniał niewygodną prawdę o rodzicielstwie? ;) Dobra, nie będę złośliwa :) Nie chciałam okazać pogardy. Szanuję ludzi świadomie dzietnych. Ale to wbrew pozorom rzadkość. Większość rozmnaża się bezmyślnie i nawet nie umiałaby odpowiedzieć na pytanie "dlaczego masz dzieci?". Mam, bo tak sie robi, bo dzieci się ma, bo przecież tak już jest i tym podobne. Opisując reakcję ludzi, opisałam swoje doświadczenia - naprawdę patrzą tępo, jakbyś się zmienił w kosmitę, nie są w stanie tego ogarnąć. Są też w szoku, bo ktoś pokazuje im drogę, która nigdy nie przeszła im przez myśl, bo przecież dzieci się ma i już, nie mają tylko ci, co nie moga i oni są godni współczucia. A jeśli nie? No i tu ich światek się wali, nie wiedzą, co z tym zrobić ;)

tylko to wyniosłaś z całej mojej wypowiedzi ? :O tak sobie myślę, że to nawet lepiej, że nie decydujesz się na dziecko

Seks jest po to żeby robić dzieci. Jak nie chcesz mieć to nie uprawiaj seksu. A nie potem morderstwa dzieci, aborcje, antykoncepcja hormonalna która też zabija, spirala itp.

allium -------- wiesz każdy dokonuje jakichś wyborów, które niosą za sobą konsekwencję, tak naprawdę każdy wybór ma swoje plusy i minusy, a każdy człowiek ma inny system wartości ;)

Trudno oceniać kogoś po kilku postach, ale jakieś zarysy sobie wypracowałam. Nie będę dowalać autorce, ale proszę ja o refleksję Pomyśl kobieto o mężu - małżeństwo to jedność!

bedqwe ------- przecież już się pożegnałaś/-łeś więc co tu robisz? A zacytowałam fragment szczególnie durny i kompletnie wyssany z palca, dobranoc ;)

oczywiście ,zek każdy medal ma dwie strony . Jedna strona rodzicelstwa to trudy i męka ;) ale druga to bycie częścią całości . czegoś większego . Rodziny , która poprzez swoją liczebność moze dać wsparcie . Jedna strona bezdietności to brak zobowiązań , trudów i męki ;) ale druga to starość i często starość samotna . Czy warto ?

"Pomyśl kobieto o mężu - małżeństwo to jedność!" Piszesz, że czytałaś moje posty i naprawdę ominęłaś te wypowiedzi gdzie pisałam, że to jest nasza wspólna decyzja? więc w tym wypadku jedność jest zdecydowanie zachowana :) mamy identyczne poglądy na ten temat, droga studentko jakże niespotykanego kierunku jakim jest psychologia :)

idę bo pierdolca tu można dostać i to chyba musi być prawda z tym że większość polaków nie rozumie czytanego przez siebie tekstu :O no nic baj

"i to chyba musi być prawda z tym że większość polaków nie rozumie czytanego przez siebie tekstu" Też zauważyłam, że nic nie rozumiesz z tego co czytasz, musisz ćwiczyć, jeszcze raz dobranoc :)

"Czy warto ?" Dla nas tak, to jest świadomy wybór mój i mojego męża, tak zadecydowaliśmy i tego właśnie chcemy, nie ugniemy się tylko dlatego, że dla kogoś to jest nie do pomyślenia ;)

a autorka idiotka!!! Nie może mieć dzieci, jej sprawa! My to też mamy w dupie. Ot,bezpłodna dziewoja usiłuje nam swoje zdanie narzucić. Czy do bezpłodności trzeba Marksa i Engelsa wzywać?

nie ma potrzeby uginania sie - to wasze życie , wasze decyzje i wasze konsekwencje :)

allium ------- Dokładnie :) fajnie, że na tym topiku znalazły się osoby takie jak Ty, które wykazują się empatią. Sama masz trójkę, a mimo wszystko masz zdrowe podejście do tej sprawy, to świadczy o Tobie wiele dobrego, naprawdę :)

dobra, już lecę bo się spóźnię do pracy pod latarnię, papa

kazda nasza decyzja , albo nawet jej brak niesie ze sobą rozmaite konsekwencje . Niektóre z nich są oczywiste , niektóre ujawniaja sie dopiero po jakimś czasie , a czas ma to do siebie , żę , niestety , nie da sie go cofnąć. Czy sie nadajecie czy nie do rodzicelstwa nie mozęsz powiedzieć bo nigdy tego jeszcze nie przechodziłaś . myślę ,zej est raczej efekt pewnego rodzaju wygodnictwa , ale i z takiego powodu możan nie chcieć dizeci .

"dobra, już lecę bo się spóźnię do pracy pod latarnię, papa" Widzę, że komuś zabrakło argumentów ;)

a my mamy w dupie ciebie żałosna stara qrwo!

allium --------- więc mamy specjalnie sobie robić dzieci tylko żeby sprawdzić czy się do tego nadajemy bądź nie? Tak to zabrzmiało. My naprawdę jesteśmy pewni swojej decyzji ;) a czy wygodnictwo? Myślę, że też w jakimś stopniu, ale głównym czynnikiem jest nasza niechęć do posiadania dzieci, tak jak Ty chcesz być matką i nią jesteś, tal my nie chcemy być rodzicami

Piszesz, że czytałaś moje posty i naprawdę ominęłaś te wypowiedzi gdzie pisałam, że to jest nasza wspólna decyzja? więc w tym wypadku jedność jest zdecydowanie zachowana mamy identyczne poglądy na ten temat, droga studentko jakże niespotykanego kierunku jakim jest psychologia Wasza wspólna decyzja??? Nawet Ty z tą decyzją masz problem, usiłujesz ją potwierdzić na Cafe. Co myśli o tym Twój partner?- nie wiadomo. W Waszym związku nie ma spójnego życia, nie macie wypracowanej wspólnej koncepcji. Dlaczego czekasz na potwiedrzenie, że Ty masz rację? Ty nawet nie chcesz dialogu, Ty chcesz potwierdzenia Twoich racji... Przez Twoje wypowiedzi przewija się agresja, alem w dołku nie jesteś, swoim partnerem manipulujesz. Mam wrażenie, że on myśli inaczej, a Ciebie ma dość! Stąd Twoja złość i niezbyt miłe zachowanie.

szczerze mówiąć nie ma innego sposobu na to ,zeby sprwdzić sie w roli rodziców jak tylko mieć dizeci :) no trudno , ja tego nie wymyśliłam :D Nie twierdzę ,ze sie wam odwidzi :) ale muszę przyznać ,ze nie znam starszego małżeństwa , które świadomie wybrałoby bezdzietność i było na starość zadowolonych z wyboru . oczywiście nie rwą włosów z głowy z teog powodu ale rozmowy z nimi wiele dają do myślenia .

studentko - chyba nie bardzo rozumiesz jak funkcjonuje forum dyskusyjne ? :) ono włąsnie po to jest ,zeby rozmawiać - i kobieta właśnie to robi . to ,ze ty nie rozumiesz jej powodów to nie znaczy , że ona nie ma racji .

Mam wrażenie, że on myśli inaczej, a Ciebie ma dość! Stąd Twoja złość i niezbyt miłe zachowanie. nawet jej nie znasz a wypowiadasz sie w imieniu jej męza ?:D oj , psychologia musiała poczynić niesłychane postępy w ostanim czasie :D

"Mam wrażenie, że on myśli inaczej" Rozmawiałaś z nim? :D naprawdę mi się wydaję, że powinnaś przeczytać moje posty, bo jak na razie robisz jakąś nieudolną analizę psychologiczną, mało tego - Ty stawiasz gotowe tezy, bo takie coś gdzieś podsłyszałaś na wykładzie, Twoja studia naprawdę nie pomagają Ci nic a nic, może się po prostu do tego nie nadajesz? Tak jak ja do macierzyństwa i tak jak mój mąż do ojcostwa ;)

Autorko nie przejmuj się komentarzami, mamuśki po prostu nie chcą, żebyś miała lepiej:P. W końcu każda kobieta musi być matką polką:D

ja jestem matką polką i rzeczywiście uważam ,zę nikt nie ma tak dobrze jak ja :)

podstawowe pytanie Dlaczego autorko tłumaczysz się z tego, że nie chcesz mieć dzieci? Podpowiedzi nie będzie -sama określ swój stosunek do tych spraw . Być może zmienię zdanie o Tobie? Kto wie?

allium -------- ja nie jestem matką polką i mimo wszystko tez mi się nie najgorzej wiedzie ;) a co do próby na rodzicielstwo, to ja sobie podaruję :P Nie będę nikogo powoływać na świat żeby sprawdzić czy będę dobrą matką :)