zostawiacie drogie rowery przypiete gdzies?

na uczelni, przed sklepem itd albo gdzies na dluzej? czy sie obawiacie ? czym zabezpieczacie rower? linka, lancuch?

Ja polecam bombkę zdalnie sterowaną.jak widać że odjeżdża to wystarczy włączyć i złodziejaszek pożegna się z zadem:D.

Nie ma obawy. Polacy to katolicki naród i od dziś już nie kradną.

Ja zostawiam rower , moze i nie drogi, bez zadnego zabespieczenia.Nawet z zakupami w koszyku.Zreszta robia to tutaj tak wszyscy i nikt jeszcze niczego nie ukradl.Widzialem zostawione nawet samochody z kluczykami w stacyjce.Nie ma tutaj zlodzieii.W oknach nie ma nigdzie krat a w domach domofonow.Z poczatku nie moglem sie przyzwyczaic,ale teraz to normalka. Dzieci jak sie bawia na podworku to porzucaja wszystko na trawniku( rowerki , pilki) i tez nie ginie.Mieszkam od pieciu lat, w malym miasteczku na Podlasiu.Przd tem, mieszkalem cale zycie w Warszawie.

kupilam specjalny lancuch taki gruby. taki lancuch odstrasza potencjalnych zlodziejaszkow!

A ja mieszkam w akademiku i na naszym "parkingu rowerowym" coraz częściej giną siedzenia i inne akcesoria rowerow. A to za sprawą pewnej grupy studentów (wcale nie Polaków) , która kompletuje rowery z części (czyt. z kilku 1) i później sprzedają gdzieś w innych miastach. Mieszkam za granicą. Także trzeba uważać również na akcesoria;) Widziałam też raz samo koło przypięte do drzewa, a resztę sobie złodziejaszki zabrali.

ja nie zostawim swojego nawet na parkin strzezony zaprowadzilam bo w piwnicy balam sie trzymac kocham swoj rower mimo,ze niewiele jest wart

A co na to Rydzyk?