Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sobie obserwuje

Dzis duzo matek strasznie jest przewrazliwionych na punkcie swoich dzieci

Polecane posty

Gość Kiszony ogórek ze słoika
potelka :( chyba nic sie na to nie poradzi :( nie wydaje mi sie byśmy mogły zmienić świat. Odnośnie ubrudzenia ubranka- taka mama powinna pojechac na wioskę i zobaczyć że istnieje świat w którym dzieci skaczą po kałużach i biegają za kurami po gnoju, i zyją. Mają w domu wodę. Czasami jak się nie ma poważnych problemów to stwarza się byle jakie... Ja tam pamiętam że starałam się nie ubrudzić tym co się trudno dopiera tj.np. bez. A ile razy wysypywałam z bucików piasek na linoleum w przedpokoju to juz nie zlicze :D Najczesciej co się słyszy to wlasnie wszelkie argumenty bez jakiegokolwiek sensownego uzasadnienia. Np. Że kilku miesieczne dziecko zabiera sie ze soba do wc bo jak sie zostawi je samo to zaraz płacze. Najnowzy hit ktory uslyszalam . I powiedzialam- zostaw ją, przeciez nic jej sie nie stanie a nie bedzie z Toba chodzic do Wc dozywotnio, nie ucz jej tego, na to matka " ale nie da rady, bo się zanosi i co ja mam zrobic, musze ja zabrac" ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie dwulatka
Dziecka trzeba pilnować jak jest małe. I trzeba też wiedzieć kiedy odciąć pępowinę... Ja dziś z synem spędziłam prawie cały dzień na dworze-z przerwami na jedzenie,choć drugie sniadanie było w piaskownicy. Mieszkam na blokowisku,parę metrów od placu zabaw parking i ruchliwa ulica... Ja jestem mamą,którą znają wszystkie dzieci w piaskownicy :) młody pierwszy raz bawił się w piasku w marcu rok temu-miał 8 miesięcy. Jak idę z nim,to bawię się z dziećmi (mimo,że 30na karku :) ) i nie izoluję syna-raczej dbam o to aby nawiązywał relacje z innymi dziećmi. Ale w przyszłym roku planuję wyjść z piaskownicy i siedzieć z dorosłymi na ławce ;) Póki co cieszę się z zabawy z dziećmi. Rozmawiam,słucham,uczę takich dziwnych zabaw jak dwa ognie, głupi jaś. Pokazuję,że można się bawić kijkiem i listkami nie trzeba mieć bakuganów,hot wilsów i innych cudów. A komputer i telewizor? Mój syn jest w tym temacie zacofany-zna klocki, książki,układanki, sortery i piaskownicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogolnie za wszystko histeria
Moim wzorem byl ojciec i to dopiero byl facet, najsparwiedliwszy czlowiek na ziemi, nigdy nie ukaral za byle co, matka gdy zbyt zaczynala wariowac czy sie niewporządku do mnie czy do ojca zachowala to potrafil ja do pionu sprowadzic .To był gosc , tzn teraz tez jest ale bardzo dobrze wspominam moje dziecinstwo dzieki niemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
aż strasznie żal mi się tego dziecka zrobiło, że nie może sobie swobodnie pomalować, a przecież takie malowanie farbkami w wieku 3 lat, to mega frajda i wręcz potrzeba :) no właśnie też nie wiem, co się stanie niemowlakowi, jak zostanie 5 min w łóżeczku samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ogolnie za wszystko histeria
ostatnio kuzyn przyjechal do mnie z corą, chcial isc na ryby ale bal sie ze corka nie zosatnie u nas w domu sama, ale bylo powiedziane , idz i zostaw ja a zobaczysz ze dziekco nawet nie zauwazy ze cie nie ma, i tak byl, jadla wszystko grzecznie, fajnie sie bawila, sluchala sie,pozniej poszla ze mną poskakac po kaluzach w gumowcach i paltku, deszcze padal przemokla ale szczesliwa i sunela zanim kuzyn przyszedl.Jak sie chce to sie da,i nie trzeba dziecka ciagle ze sobą ciagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Ale ta ostatnimi czasy moda, że kilku latek chodzi spać o której chce czytaj ok. 23...Nie wiem, czy to jest aż takie złe...Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcsdz
potelka , spanie to zupelnie co innego, dziecko ktore zna rutyne czuje sie bezpieczniej, no i rodzice mają czas dla siebie;) moja corcia chodzi spac o 7 , takze od 5 min mam wolne:D ( mieszkamy za granicą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie dwulatka
Mój o 19.30 jest kąpany. Koło 20idzie do łóżka. Nie pilnuję o której uśnie-jak zaśnie,to śpi. Ale zazwyczaj po 10-15minutach śpi,bo w ciągu dnia ma tyle wrażeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Jeszcze pół biedy, jak w końcu idzie spać, ale w swoim pokoju...Mój kuzyn, ma dwójkę przedszkolaków i wyobraźcie sobie, że śpią wszyscy w jednym pokoju, dodam że mają 2 piętrowy dom, no nie uwierzyła bym, ale tak faktycznie jest :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszony ogórek ze słoika
znam dzieci ktore chodza spac po bajce ale i takie ktore majac lat 6 chodza spac o ktorej chca. wieczorynka i spać. Bezwarunkowo. Bez żadnego ale. I co najwazniejsze- bez wychodzenia z lozka pod byle pretekstem 20 razy, Ja bylam swiadkiem takiego wylazenia i ciagle siku pic, a zobacz to a zobacz mamo tamto. I najgorsze co rodzice robili to wdawali sie z dzieckiem w dyskusje. Nawet poradzilam znajomej ktora juz miala tego dosyc ( ale nic nie robila by to zmienic) by za kazdym razem jak jej dziecko zejdzie, wziela je bez slowa za reke zaprowadzila do pokoju, przykryła, zgasila swiatlo i zeszla na dol. ewentualnie stala pod drzwiami albo gdzie snie daleko. I co? I nic nie zrobila. I tak jest do dzis.... wszystkie male dzieci powinny isc spac po wieczorynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
ojj jakby jakis facet na mnie reke podniosl to no ....bylo by groznie:) ale zgadzam sie z tym faktem ze lac dziecko zapobrudzenie ubranka podczas zabawy na podwórku to jest globalna przesada.No ale na łeb conietorym zawsze padało Co do pory spania, ja nie widze nic przeciwko aby dziecko szko spac o 23 , dlaczego nie? moje dzieci o tej porze chodziy spac gdy mialy juz 3-4 lata, nie widze nic w tym zlego i to nie kest zadna moda bo wtedy jeszce o modzie nie bylo slychac ale wypracowane przyzwyczajenie dzieci do spania.Przynajmniej w wekend zawsze dlugo pospaly a nie jak siotry syn o 6 godz juz na nogach bo ona go o 19 kladla spac, pozniej ryczala ze z rana nie moze soboie pospac.Ja wolalam aby dzieci mi wstaly o 9-10 niz 6-7 jakto bywa u tych dzieci ktore są tak wczesniej kladzione spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne te wasze dzieci
przeciez latem o 19 lub 20 jest jeszcze widno i mozna sie super bawic, a tu na sile do lozka. Sama pamietam, ze mama mnie tak kladla wczesnie, koszmar jakis. Moje dzieci ida spac ok. 21, latem pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie nie zgodzea
Moze wlasnie dlatego tyle mamusiek jest teraz przewrazliwionych bo pamieta czasy swojego dziecinstwa? Ja swoje wspominam bardzo sympatycznie, ale bedac sama matka wiem, przez co nieraz musiala przechodzic moja mama, gdy po zmroku nie bylo nas jeszcze w domu (a nie wiedziala, ze zablakalismy sie na obcym osiedlu), gdy na piechote przeszlismy przez pol miasta sami, gdy wiedziala, ze jestesmy w konflikcie z najwiekszymi lobuzami na osiedlu a mimo to pakujemy sie im na zlosc na ich teren ;) gdy slyszala z kazdej strony plotki (potwierdzone niestety) o sladach krwi w pobliskim lasku i martwych rozbebeszonych zwierzakach. Ja sama nie chcialabym, aby moje dziecko bawilo sie na budowie i skakalo nad przepasciami na wysokoscipierwszego pietra, tak jak my to robilismy. Wole juz odwiezc do kolezanki i niech sie bawia razem, ale na zamknietym podworku albo w domu, ewentualnie u nas na zamknietym osiedlu. Szwedac sie po miescie nie pozwole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
"Kiszony ogórek ze słoika " absolutnie sie w tym nie zgadzam z edzieic powinni isc spac po wieczorynce. Moim zdaniem nie , nie mam zamiaru o 6 rano juz za nimi wstawac ,dziecko wiecej niz 10-12 w zyciu tobie nie przespi, a jak chcesz to sobie nawet o 5 wstawiaj gdy dziecko kladąc o 19 spac one juz sie wyspi gdy dopiero świta , albo i nawet nie.Ja sie w to nie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
w lato to ja o 19 jeszcze sie opalalam na tarasie :D i dzieci rowniez wariowaly i gdzie tu klasc o tej porze spac gdy slonko tak fajnie swieci , toz to poludnie jakby nie patrzec na zegarek,czysta demagogia, naparwde szkoda tych dzieci.Bywałam paskudna jako matka ale nigdy dzieciom akurat tego nie zrobilam :)o widzicie? gdy dzieciaki beda marudzic na mnie to im wypomne ze nie chodzily tak wczesnie spac gdy inne dzieci lataly po dworze a ja sie opalalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne te wasze dzieci
kiszony - ja rozumiem , ze masz zasady i normy i to dobrze. Ale czytajac to Twoje "Bezwarunkowo. Bez żadnego ale" mam przed oczami stare niemieckie guwernantki...;) Sztywna jestes, potwornie! Dziecko to nie maszyna, ktora ma wykonywac okreslone czynnosci w okreslony sposob i w okreslonych godzinach, wrzuc na luz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
No ja też mam traumę po dzieciach sąsiadów, które latem też były zaganiane przed 20 do łóżek ;). Ciepło, fajna atmosfera, gwarno na ulicy, pełno dzieciaków, a te biedactwa już w łóżkach musiały leżeć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie dwulatka
Ja się dzisiaj popisałam-założyłam małemu jasną kurtkę... i poszliśmy na plac,gdzie są drewniane tory przeszkód,opony i łańcuchy :) mały bawił się świetnie,a wyglądał? No cóż jak świnka,ale akurat ciemne bluzy były uprane,a grubszej kurtki mu przecież nie założę,bo ciepło... do jutra bluzy wyschną,a dzisiejsza kurtka właśnie się pierze. Matka jest od tego,żeby uprać kurtkę,a nie wołać na każdym kroku nie rusz,nie dotykaj. Co oczywiście nie znaczy,że ma się rzucić w wyjściowych ciuchach w błoto. Ale jak dziecko się ubrudzi podczas grzecznej zabawy? Trudno-jest pralka,woda i wio mamuśka lub tatusiek robić pranie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszony ogórek ze słoika
latem wiadomo, jak dziecko jest starsze to idzie spac jak sie sciemnia- wtedy nie ma zabawy juz na dworze. Ja mieszkałam przy rzece i czesto nad rzeką się bawilam, teraz jak sobie pomysle z emoje dziecko moglo by sie bawic nad ta samą rzeką to malo zawału nie dostaje... ale tak mieszkalam i nie bylo innego podworka obok. Najwazniejsze to wpoic dziecku zasady. Nauczyć, co wolno a czego nie, wtedy nie wyleci na ulice, nie potrąci go samochod, i nie zaatakuje go pies sąsiada uwiązany u sąsiada na posesji. masz racje prawie ze wszystkim-- to że dzieci Twoich znajomych wstawały wczesnie poniewaz wczesnie się kladlo je spac, nie oznacza ze wiekszosc dzieci tak ma :) Ja sama widze po niektorych znajomych że klada dzieci o 19 a one i tak wstają o 7 rano :O .... Ale są tez takie ktore spią puki sie ich nie obudzi. Ja bylam takim dzieckiem miedzy innymi, wiec i moje beda mialy staly rytm. poza tym po wieczorynce nie ma bajek, jest ciemno i jest pora nocna... pora odpoczynku po kolacji a nie zabawy i harcow. Dziecko powinno sie wyciszyc przed snem by lepiej spac a nie wariowac czego tez bylam swiadkiem. No takie moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama prawie dwulatka
Co do spania o 20 latem-mój w dzień nie śpi już wcale,za to w nocy 12-13h czyli do 8-9 i mi to pasuje. Wieczór mamy z mężem dla siebie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
no moja raz mi akcje wywinela biegla biegla wrzasnelam aby przestala albo zwolnila bo było slizko,a nie chciala siedziec w wozku i miala jasne ubrania, szlismy na zakupy a ona dalej hodu,podknela sie i rąbnela na szczupaka w kaluze, wszystko po niej sciekalo.OMMgggg, ale był nerw ://

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje prawie ze wszystkim
"Kiszony ogórek ze słoika " gdzie ty wiosną i w lato masz po wieczorynce ciemno?? chyba sie rozpedzilas zabardzo :) Uwierz mi, zdecydowana wiekszosc dzieci jaka chodzi o 19 spac nie pospi tobie dluzej niz 7 rano, Jestes niepwoazna mysląc ze polozysz dziecko o 19 a ono tobie bedzie grzecznie spokojnie do 10 w lozeczku lezec i czekac na ciebie, hahah ,UTOPIA, przekonasz sie na walsnej skorze jak sie mylisz:)wylicz sobie godziny ile dziecko wtedy spi.A wiem bo mam mnostwo znajomych ktore wlasnie kladą dzieci tak wczesnie spac, jest jeszce widno a wstają o 6-przed 7 bo dziecko wyspane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stały rytm to super pomysł
tylko czy akurat wiosną i latem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potelka
Ważny jest jak ja to nazywam system "świąt"...Chodzi o to że są dni, to już zależy, jak dużo od rodziców, gdy dziecko może więcej...Np. jak jest ta opisana tu szeroko ;) impreza dorosłych, to dzieci wtedy mogą bawić się do późna, mega frajda, jak to jest od czasu do czasu. Albo że są dni, że może jest słodycze do woli, itp...że w wakacje pozwala się na więcej. Dziecko tym sposobem uczy się, że nie istnieją dni tylko że trzeba, tak i tak robić, ale że są dni przyjemności :), nie mówiąc już o wielkiej radości jaką dziecko właśnie przed takie "święta" odczuwa :) Ja pamiętam ze swoje dzieciństwa, ze wcale te najszczęśliwsze dni, to nie były wtedy, jak dostałam wymarzony prezent, nic materialnego, żadne tam sukcesy szkolne, nic się do tego nie dało porównać...bo największa radość była wtedy kiedy przyjeżdżała rodzina, albo dzieci znajomych rodziców i mogłam się z nimi bawić do oporu, do późnej nocy, wszystkie dzieci spały w jednym pokoju, choć pokoi nie brakowało, no radość była nieziemska :). A że to było tylko czasem, a nie na codzień spanie o której się chce, to dawało właśnie taką niepowtarzalną radość :) Pamiętajcie o tym, bo takie odczucia przez lata, choć czasy się zmieniają, to to się nie zmienia...i to jest ważne też dla obecnych dzieci. Zupełnie mnie nie dziwi, że dziś wiele dzieci nie potrafi z niczego na prawdę się cieszyć, jakbym ja miała na zawołanie co chciała, robiła właściwie co chciała, to wszystko by szybko obrzydło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamciuchna
Na mnie w przedszkolu patrzą jak na wariatkę, bo nie ubieram córki, tylko mała ubiera się sama. Faktem jest, że spędzamy na wyjściu czasem i 15 minut, ale wisi mi to. Co więcej, żaden inny 5latek nie ubiera się sam, a często i starsze dzieci są ubierane przez rodziców. Podobnie jest z ubieraniem rano do przedszkola. Budzę córkę 45 minut przed wyjściem, żeby miała czas odstawić swoje fochy przy ubieraniu, a ja co najwyżej pomagam jej się "wyprostować" i "wyrównać" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiałam sie nad tym skąd bierze sie taka nadopiekuńczość.myślę ze to znak czasów,zobaczcie ile jest młodych dziewczyn które nie mogą zajśc w ciąże,starają się czekają i jak juz mają upragnionego malucha to wariują na jego punkcie,jest tez oczkiem w głowie rodziny która też dugo na to czekała.Ile jest poronień,ograniczanie sie do posiadania 1 dziecka z przyczyn ekonomicznych.ile jest alergików,dzieci z atopowym zapaleniem skóry, astmatyków?może to tez być powodem do ograniczania kontaktów z innymi dziećmi.Teraz są choroby których kiedyś nie było albo o nich się nie mówiło-rotawirusy,pneumokoki i inne 'koki'.w telewizji widac eko mamę i inne super nianie które macierzyństwo przedstawiają jako największe wyzwanie zadanie i obowiązek kobiety.programy typu jak nauczyć 2 latka angielskiego i 4 latka płynnego czytania-takich rzeczy keidyś nie było!kiedyś dzieci bawiły się w piaskownicy umorusane i szczęsliwe robiły klopsy z błota,kiedyś się skakało w gumę,grało w dwa ognie.dziś dzieci spedzają czas przy kompie a o prawdziwej zabawie nie mają pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrazenie ze matki sa teraz
bardziej odpowiedzialne, wiecej wiedza o zyciu, o ew niebezpieczenstwach, sensowniej planuja dzieciom czas. To, co autorka opisala, to nie nadopiekunczosc a zdrowy rozsadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko popieram teraz dzieci są jak kaleki nie potrafia zrobić nic, chodź jestem zwolenniczka karmienia piersia i nie pójdę do pracy ( mąż będzie tylko pracował) to moje dzieci będą przede wszystkim samodzielne, a ja będę dumna że potrafią zrobić wszystko też widzę pustki na ulicach i placach zabaw jak juz to tylko z mamuia na godzinę i do domku, przecież jak ja byłam mała to pół bloku było na dworze i do wieczora samemu tylko na obiad się wpadało i znowu, a wieczorem to się całym brudnym przchodziło ateraz nie raz byłam świadkiem jak mamy krzyczą po dizeciach że pobrudziły spodenki lub spudniczkę, ja to codziennie nową dziurę załapałam :) a zauważcie jedno teraz matki wychowuja chłopców jak dziewczynki no masakra, ci chłopcy to prędzej się rozpłaczą jak dziewczynki takie mamlasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbfgd
z edzieic powinni isc spac dzieci POWINNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do barbie
"a zauważcie jedno teraz matki wychowuja chłopców jak dziewczynki no masakra, ci chłopcy to prędzej się rozpłaczą jak dziewczynki takie mamlasy" Dziewczyno, stuknij sie! Przeciez ci chlopcy to sa wciaz dzieci i maja prawo plakac gdy sa smutni lub cos im sie stanie. Moi synowie placza i nie zamierzam im mowic, ze im plakac nie wolno, bo....bo co? bo sa chlopcami? Co za glupota!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×