Odbiłam żonatego i...

ok darujcie sobie,to nie jest tylko jej wina ze rozbila rodzine,milosc czasem zaslepia,stalo sie,zakochali w sobie i niech beda szczesliwi.....sama jestem porzucona zona z dwojka dzieci i teraz po kilku latach juz inaczej patrze na te sprawy,lepiej dla dziecka ze odszedl niz jak by mieli mijac sie w dzwiach bez slow......jednak te odwiedziny to sobie daruj......a co do figaa,to brak komentarza i ze jej zostawil mieszkanie to nie jest twoj zasrany interes

moj interes, bo przeciez to my teraz bedziemy wspolnie zyc i mieszkac

onawi autorka sama się przyznała że za pierwszym razem polazła z nim do łózka dla zabawy - to jest najgorszy z najgorszych typ kobiet!

Masz 25 lat i na koncie rozbicie rodziny. To co czujesz teraz nie zniknie. Nasili się, kiedy dziecko zacznie podrastać, zacznie zadawać pytania i mieć swoje zdanie, kiedy pewnego dnia być może nazwie Cię "po imieniu"... Nawet jeśli on jej nie kochał to jej mówił co innego. Wątpię, żeby powiedział, jej "no dobra, nasi rodzice nalegają, my się znamy tyle lat, kumplujemy, weźmy dla spokoju ten ślub". Na pewno były namiętne noce, wyznania, kwiaty, przysięgi miłości. Skoro sam Ci mówi, że jej nie kochał, a jej co innego masz czarno na białym co to za gagatek i jaką moc mają jego słowa.

onawi autorka sama się przyznała że za pierwszym razem polazła z nim do łózka dla zabawy - to jest najgorszy z najgorszych typ kobiet!

onawi autorka sama się przyznała że za pierwszym razem polazła z nim do łózka dla zabawy - to jest najgorszy z najgorszych typ kobiet!

moj interes, bo to my teraz bedziemy razem zyc i mieszkac przeciez

Masz 25 lat i na koncie rozbicie rodziny. To co czujesz teraz nie zniknie. Nasili się, kiedy dziecko zacznie podrastać, zacznie zadawać pytania i mieć swoje zdanie, kiedy pewnego dnia być może nazwie Cię "po imieniu"... Nawet jeśli on jej nie kochał to jej mówił co innego. Wątpię, żeby powiedział, jej "no dobra, nasi rodzice nalegają, my się znamy tyle lat, kumplujemy, weźmy dla spokoju ten ślub". Na pewno były namiętne noce, wyznania, kwiaty, przysięgi miłości. Skoro sam Ci mówi, że jej nie kochał, a jej co innego masz czarno na białym co to za gagatek i jaką moc mają jego słowa.

niestety są takie kobiety.figaa sie wszedzie na forum chwali tym swoim "zwiazkiem" kolejnym zwiazkiem z zonatym!Bo z tamtymi jej nie wyszlo tez zonatymi to bedzie wszystkie malzenstwa teraz rozbijala! Daje ci to satysfakcje jak tak rozpierdalasz ludziom zycie? Wolny, normlany facet widocznie cie nie chce, tylko zonatych musisz zagajac do swojego ogródeczka? inny nick powinnaś mieć!

Masz 25 lat i na koncie rozbicie rodziny. To co czujesz teraz nie zniknie. Nasili się, kiedy dziecko zacznie podrastać, zacznie zadawać pytania i mieć swoje zdanie, kiedy pewnego dnia być może nazwie Cię "po imieniu"... Nawet jeśli on jej nie kochał to jej mówił co innego. Wątpię, żeby powiedział, jej "no dobra, nasi rodzice nalegają, my się znamy tyle lat, kumplujemy, weźmy dla spokoju ten ślub". Na pewno były namiętne noce, wyznania, kwiaty, przysięgi miłości. Skoro sam Ci mówi, że jej nie kochał, a jej co innego masz czarno na białym co to za gagatek i jaką moc mają jego słowa.

alickaja no trudno, zebym sie martwila o caly swiat. Nie jestem jakas matka teresa wybacz

onawi autorka sama się przyznała że za pierwszym razem polazła z nim do łózka dla zabawy - to jest najgorszy z najgorszych typ kobiet!

agatka ale o co tobie dziewczyno chodzi? Mozesz mnie oceniac jak chcesz, ale ja tez mam prawo miec cos od zycia.

Po co Ci to było? Pochodzisz z pełnej rodziny? Może Twoja rodzina była dysfunkcyjna, ale to nie znaczy, że powinnaś innemu dziecku zabierać ojca :( To straszne

ania, a gdzie to niby widzisz?? nie poszłam z nim do łóżka dla zabawy, tylko z miłości.

że zabrałaś mu tatusia z miłości! Mamusia dzidziusia też cierpi z miłości. Ja dziękuję za taką miłość.

nierozbijanie czyjejś rodziny to nie martwienie się o cały świet, to poprostu nie wpieprzenie sie w istniejący związek. Zal mi takich kobiet jak ty, myśle że jeszcze sie przekonasz jak to jest, zostawił żone zostawi i Ciebie, pewnie dla młodszej. Ty bedziesz zawsze tylko tą która rozbiła jego związek, następna będzie już ważniejsza, bo nie miała nić z rozwaleniem rodziny. Faceci nie zostają z tymi które rozwalily związek, bo to zbytnie obciązenie psychiczne, chyba że facet słaby i nie chce mu się szukac. a podejście do mieszkania - bez komentarza, jesteś materialistką i widac dlaczego z nim jesteś..

tak nie mam prawa cie oceniac, po prostu mam swoije zdanie wtym temacie i uwierz nie jest ono najlepsze. Ja rozumiem, ze mozna sie zakochac raz w zonatym facecie, raz rozbic rodzine, ale takie sytuacje powinny czegos uczyc, powinnas wyciagnac wnioski a nie wpieprzac sie w to ponownie. ale powiedz mi to szczerze, co ty masz z tego?hmm?

nigdzie nie jest napisane ze poszla z nim do lozka dla zabawy,natomiast doczytalam sie ze sie w sibie zakochali.....figga a ty lecisz na niego czy na jego mieszkanie??

alickaja mam 32 lata, nie mam nic, malo zarabiam, mieszkam w wynajetej kawalerce. Poznalam 37 lekarza. Tak, nie ukrywam, ze jego status materialny ma dla mnie znaczenie. Jest takze przystojny, porzadny, dobry w lozku i ulozony. Moj typ.

agatka chce sobie ulozyc zycie na pewnym poziomie, a wszyscy faceci z pozycja sa juz po prostu dawno zajeci.

a wie o was?

worka na sperme , facet porucha pol roku do roku rzuci, i kolejnego bedzie szukac. Takich kobiet nie zaluje bo u mnie nawet nie maja statusu czlowieka

figga nie lec na latwizne.........masz 32 lata i niczego procz rozwiedzionego faceta sie nie dorobilas?? i teraz jeszcze walczysz o to mieszkanie??daruj sobie,jak on jest taki zaradny to na pewno dorobicie sie nastepnego......cierpliwosci troszke,nie dosc ze odbilas go to jesazcze chcesz ja na prog wywalic........takimi szmatami wlasnie sie brzydze,bo zwiazki sie rozsypuja ale pazernosc to wstretna cecha charakteru i jak nadal taka bedziesz to daleko nie zajdziesz

"agatka chce sobie ulozyc zycie na pewnym poziomie, a wszyscy faceci z pozycja sa juz po prostu dawno zajeci" więc rozumiem, że dla ciebie pojęcie zajęty bądź żonaty oznacza do wzięcia?:o nie liczysz się z tym że facet ma kobietę już i próbujesz na siłę go uwieść a niestety facetów dość łatwo można zbajerować-dobry seks i po sprawie , ale myślę że takie szczęście wiecznie trwać nie będzie...danie facetowi dobrego seksu to nie problem, wystaczy zrobić dobrego loda, poskakać po nim z gracją i już jest twój, a 37 latki są podatne na romanse, taka już ich natura, kryzys wieku średniego się zbliża, ot to poszukamy nowych wrażeń. A że trafiła się taka istotka jak figaa w pobliżu, że można sobie niezobowiązująco podupczyć, to czemu nie skorzystać?! I takie podupczenie nagle przyjmuje nazwę "miłość do grobowej deski" :D:D:D facet rzuca rodzine, bo kochanka daje mu wiecej atrakcji w łóżku niż obecna partnerka czy żona, rzuca dzieci, dotychczasowe zycie i ucieka do kochanki, ale moja droga nie na wieczność, on wróci do zony, a ty bedziesz rozbijac kolejne malzenstwo.i tak do konca zycia aż ze starzejesz się sama, bo w wieku 60 lat juz cie takiej "zużytej"nikt nie będzie chciał!

Ja też odbiłam żonatego...Teraz jest moim mężem, dzieli nas 18 lat różnicy

poki co dopielam swego

i co?? szczesliwa jestes z tym przynudzajacym dziadkiem??

U mnie to było tak, że na początku nie wiedziałam o tym, że jest żonaty. Powiedział mi po roku znajomości!!! Od razu po jego wyznaniu zerwałam z nim kontakt, ale on nie dawał mi spokoju. Błagał mnie, żebym go nie zostawiała. Dzisiaj jesteśmy rok po ślubie:)

Magdalennn a nie boisz sie ze cie zostawi tak jak kiedys zostawil swoja ex?