Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoyalFlush

Do mam podrozujacych samolotem z dziecmi

Polecane posty

Czeka nas pierwsza przeprawa (synek bedzie mial 5 miesiecy) i nie za bardzo orientuje sie jak wygladaja loty z tak malymi dziecmi. Czy moge wziac na poklad butle z mm? (Czytalam gdzies ze butle nie moga byc wieksze niz 100ml,czy to prawda?) A moze lepiej wziac mm w proszku i ciepla wode w termosie?? (O ile jest to dozwolone?) Z gory dziekuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej proszek
i wode... Z tego co wiem to nie moze mleko stac dluzej niz godzine... Dowiedz sie czy wody na pokładzie nie dostaniesz... Najlepiej to chyba do linii lotniczych zadzwonic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5m - to powinno być łatwe:) weź wsyp proszek do butelki, albo dwóch - zależy ile będziesz potrzebować i teraz albo weź pusty termos, albo wcale - zależy jak Ci wyjdzie z porami karmienia. Za bramkami jest zazwyczaj jakaś kafejka i nie ma problemu, żeby Ci dali wody ile chcesz, więc zdążysz sobie rozrobić, albo wlać do termosu i zabrać na pokład. Zresztą w samolocie też dają, tylko w Ryanairze podobno czasem mają fochy i nie chcą. Dobrze jakby dziecko piło podczas startu, mniej je będą uszy boleć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja latałam ze swoim dzieckiem, wtedy miał coś około 6 miesięcy.Więc w 1 butli 260 ml miałam proszek,w 2 butli miałam mleko już gotowe(napoczęte przed odprawą bezpieczeństwa) 0w 3 butli 150ml miałam herbatkę.Kazali mi tylko spróbować herbatki.Moje dziecko przespało godzinę w samolocie,wcale nie było tak tragicznie:) radzę zabrać więcej mleka w razie np.opóźnienia samolotu.Na lotnisku/pokładzie dostaniesz ciepłą wodę aby zalać nią mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha,ja latam Wizzair, i matki z dziećmi do wieku 24 miesięcy mają automatyczne pierwszeństwo wejścia na pokłAD(nie musisz za to ekstra płacić w tej linii) co do wózka-możesz go nadać ze swoją dużą torbą odrazu do samolotu na taśmę(wtedy dziecko do chusty/nosidła) bądź jak wolisz to bierzesz ze sobą i oddajesz przy samolocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi_zielone
nie ma co sie stresowac, ja zawsze wozilam ze soba mleko centralnie w butelce albo w kartonie- gotowe juz do spozycia, nawet na zimno. Nigdy nie mialam zadnych poroblemow, celnicy sa wyrozumiali jesli chodzi o dzieci. I chyba 200 ml mleka to nie to samo co kilo trotylu, nie zagraza zycia pasazerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie..a co z mlekiem w kartonie?moge je wziac na poklad?chodzi mi o to duze?? Lecimy glupim Ryanair a tam o wszystko fochy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Exetta
Hm.. nie pomogę, ale moja siostra chyba w Ryanairze pilnowała tych obostrzeń, bo oni są rąbnięci - ja kiedyś wracając od niej musiałam oddać szwagrowi odsuwacz do skórek, bo zapomniałam, że mam w torebce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to jest jak sie lata
najtanszymi liniami dla biedakow :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potentatka
Odezwała się krezuska.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnyscie sie cieszyc jak
w ogole takim czyms dolecicie do celu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wkurzające te rajnary, nie dość, że masa matek z wrzeszczącymi dziećmi to jeszcze pijane, wąsate mariany i reszta zgredów mających wszystko wszystkim za złe, piloci zresztą też to ciężko znoszą, bo zazwyczaj tak cisną 'pedał gazu', że są pół godziny do godziny przed 'planowanym' czasem', a biedne rodziny biedaków z Anglii muszą bulić za parking na lotnisku ciężkie pieniądze... do kitu z taką linią!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz wiemy dlaczego
na liniach dla biedakow panuje taka atmosfera to nie chodzi o cene tylko ciezko utrzymac nerwy na wodzy gdy dzien w dzien oglada sie kilkaset patologicznych osob ze sloma w kapciach :classic_cool: teraz w pelni rozumiem te wszystkie osoby obslugujace te linie i doceniam ciezar ich pracy i stalowe nerwy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzicie..nie znosze Ryanaira i chetnie bym doplacila za lepsza jakosc lotu wybierajac inna firme ale lece z Dublina i tak sie sklada ze moje miasto w Polsce 'obsluguje' tylko Ryanair..wiec wyboru nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam znoszę, miło się uśmiecham do obsługi, miedzy moimi wioskami też nic lepszego nie lata, a przesiadki z dzieciakami to masakra, lepsze dwie godziny w taniej linii:) jedynie do wymiarów bagażu ostatnio zaczęli się czepiać i to mnie lekko denerwuje, chociaż matki z dziećmi nadal mają w miarę luz i moja 5cm za wysoka walizka przechodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×