Jestem zamożny i samotny...

Od pół roku jestem samotny i nie mogę poznać fajnej dziewczyny... Jestem dosyć zamożny, prowadzę kilka działalności, mam 2 mieszkania oraz dom. I działkę pod dużym miastem. Jestem po prostu nieszczęśliwy... Nie mam dziewczyny, a mam już 34 lata... Jestem nawet przystojny... tylko jeden problem, noszę aparat słuchowy i mam lekką wadę wymowy co sprawia, że dziewczyny raczej odstraszam... Nie miałbym problemu mieć kochankę np pracownicę która np leci na mnie, ale co z tego. Ja chcę się zakochać. Marzę o miłości... Żeby nie było, to nie jest anons, nie szukam tutaj. Po prostu piję sobie drinka, siedząc sam w domu i jakoś mnie nabrało i chciałem się wyżalić. Miłego wieczoru wszystkim Paniom...

ee tam koleś, nie dołuj się. zjedz sobie mięsnego jeża :)

Masz wszystko, a tak naprawdę nie masz nic. Jak ja. witaj w klubie. :(

Kurwa gościu daj spokój, jak masz kase to zajmij się swoimi pasjami. Laski miej w dupie.

zawsze mozesz sponsorowac studentki

właśnie, dziwie się że jakiejś laski szukasz. gdybym ja miała kasy jak lodu, nawet o związkach bym nie myślała :)

Nie rozumiem co ma aparat słuchowy i wada wymowy do chęci zakochania się. Przecież mozesz zakochać się w kim tylko zechcesz.

bogaci:o. Masz tyle działalności(;) ), to może dałbyś mi pracę? Szukam od trzech miesięcy i załamka totalna!:(

jak Ci z dziewczynami nie wychodzi to moze chlopaka poszukaj :D

To, że niczego mi nie brakuje (chodzi o względy materialne) nie oznacza, że jestem jakiś tam szczęśliwy. Po prostu życie to nie tylko fajne auto i wycieczka zagraniczna. Nie będę mówił, że doszedłem do tego sam. Na studiach dostałem spadek i tak się zaczęło...

jak na bezrobotną osobę-stać Cię na necik.....? zawsze mnie to zastanawia....

drogi bogaty samotniku, jestem w szoku,nie masz nikogo od pół roku i czujesz się samotny,nie przesadzaj,to jeszcze nie 10 lat bycia samemu.masz pieniadze ,więc korzystaj jak chcesz to pomnarzaj,a jezeli nie chcesz to skup się na swoich marzeniach.trudno mi jest zrozumieć ludzi którzy poszukuja miłości.miłość nie istnieje,ale istnieje przeznaczenie,wiec co ci pisanie to cie nie minie.

w jakich branzach dzialasz?

pemps.. rozglądaj się-ale nie szukaj..;) miłość sama znajduje:P.. a jak nie znajduje-to trzeba się na nią obrazić.... a to coś dla Ciebie:) Bajka o uczuciach Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy - takie jak: dobry humor, smutek, mądrość, duma; a wszystkich razem łączyła miłość. Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę. Tylko miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili. Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu - miłość poprosiła o pomoc. Pierwsze podpłynęło bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała: - Bogactwo, czy możesz mnie uratować ? Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności. Nie ma tam już miejsca dla ciebie. - Odpowiedziało Bogactwo. Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem. - Dumo, zabierz mnie ze sobą ! - poprosiła Miłość. Niestety nie mogę cię wziąźć! Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć... - odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle. Na zbutwiałej lódce podpłynal Smutek. - Smutku, zabierz mnie ze sobą ! - poprosiła Miłość, Och, Miłość, ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam. - Odrzekł Smutek i smutnie powiosłował w dal. Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc. Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu... Nagle Miłość usłyszała: - Chodź! Zabiorę cię ze soba ! - powiedział nieznajomy starzec. Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca. Miłość bardzo chciała się dowiedzieć kim jest ten tajemniczy starzec. Zwróciła się o poradę do Wiedzy. - Powiedz mi proszę, kto mnie uratował ? - To był Czas. - Odpowiedziała Wiedza. - Czas ? - zdziwiła się Miłość. - Dlaczego Czas mi pomógł ? - Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość. - Odrzekła Wiedza.

Miałem nawet stronę a portalu randkowym. I jak pisałem do wielu kobiet, to prawdę mówiąc, nic ciekawego. Wszystkie tam uprawiają masówkę, piszą z każdym więc trudno kogoś fajnego poznać. Ale podejrzewam, że jakbym dał na takiej stronie zdjęcie na tle domu, to pewnie większość by już odpisywała.

nie masz szans... do chwili gdy zaczynasz prezentację siebie od stanu posiadania nie masz najmniejszej szansy zmienić tego stanu rzeczy

prawda jest taka że całe życie brnie sie do pieniedzy a jak juz je masz to widzisz że kasa to nie wszystko i nie masz z kim tego dzielic :O miłosci nie kupisz, ale mozesz adoptować psa, na dobry poczatek (moze na spacerze albo w schronisku poznasz fajną dziewczyne )

a moze problemem nie są pieniadze ;) ale coś co w tobie odpycha ?

Branża usługowa, handlowa i gastronomiczna.

widze ze uwaga o sponsorowaniu studentek zostala potraktowana jako zart lub niepowazna sugestia ale przeciez to jakies wyjscie.. oddac sie hedonizmowi, korzystaniu z zycia

''To, że niczego mi nie brakuje (chodzi o względy materialne) nie oznacza, że jestem jakiś tam szczęśliwy. Po prostu życie to nie tylko fajne auto i wycieczka zagraniczna.'' Właśnie prawdziwemu facetowi wystarcza to do szczęścia. Też mam spory majątek i to jest wszystko czego chcę od życia.

zbita z tropu...Domniemam, żeś gimgównem, dlatego niekoniecznie chce mi się tobie odpowiadać dzieweczko, bo i tak nie zrozumiesz, ale jednak odpowiem: internet jest teraz czymś najnormalniejszym, jak tv, radio itd. Poza tym, również dzięki niemu szukam pracy, wysyłam CV, jeżdżę na rozmowy. Jest wręcz niezbędny. Poza tym, dorabiam sobie poprzez pisanie różnych rzeczy, dla różnych ludzi:P. Oprócz szukania stałej pracy, wciąż działam na zlecenia. Stąd mam jakąś tam kasę, za którą opłacam nieszczęsny internet i inne rzeczy. Posiadam też niewielkie oszczędności, które zapewne w końcu się "rozpłyną"...Czy zaspokoiłam twoją ciekawość dostatecznie? Wybacz Autorze za tę dygresję;)

Nie nie, spokojnie. Złe wrażenie. Przecież na portalu randkowym nie określałem w żaden sposób swojego statusu majątkowego bo wiem, że to by źle podziałało tzn miałbym do czynienia z paniami o nieuczciwych intencjach. Tutaj po prostu mogę się wyżalić gdyż jestem anonimowy i nie grożą mi za to żadne konsekwencje. Piję drinka w ten sobotni wieczór w pustym domu i od tego wszystkiego przychodzą mi do głowy różne głupie myśli. I to wszystko. Pisząc o stanie posiadania po prostu chciałem dać do zrozumienia, że to wcale nie jest fajna sprawa. Rozumiem, że czasem ktoś nie ma pracy i przez to przemawia czasem zwykła zgryźliwość ale kurczę, czy to moja wina, że ciotka z wujem zginęli w wypadku i mi jako najbliższej osobie z ich kręgu przypadł majątek? I nie ukrywam, gdyby nie ich śmierć, pewnie dziś pracowałbym na etacie i spłacałbym przez 30 lat kawalerkę.

Daliście się nabrać, założyłem prowokację i chciałem zobaczyć ile złapię naiwnych. Ale dzięki za wpisy.

Pol roku to nie koniec swiata. Czlowieku ja mam 26 lat i nigdy nie bylam w zwiazku :o to dopiero zalosne :o

pemps ,bez obrazy,ale czy pół roku to tak duży okres czasu,żeby mówić o sobie jestem samotny,moze twój problem polega na tym że nie masz innych problemów,zazdroszczę.jest wiele kobiet,które lecą na pieniądze,można powiedziec że dla pieniędzy zrobią wszystko,nawet będą kochac.wiem ,co piszę bo jestem kobieta.podziwiam twoje zaangażowanie w poszukiwania ukochanej,ale moze jest obok ciebie i nawet jej nie zauważasz,bo jestes tak skupiony na poszukiwaniu miłości.a tak na powaznie,naprawde wierzysz w miłosc,według mnie dwoje ludzi może być ze sobą z przyzwyczajenia a miłość trwa tylko 5 minut potem jest życie

ile tak srednio wyciagasz miesiecznie?

nieszczesliwy :O dajcie juz spokoj z nudnymi prowo zjeby :O

owszem-moja ciekawość została zaspokojona-dziękuję:P i nie obrażaj mnie-bo ja zapytałam-a Ciebie to ukłuło ?

Siata, nie, nie chodzi o to, że na siłę szukam miłości. Po prostu dziś jak zobaczyłem wiosnę i te piękne dziewczyny na ulicy które się trochę wreszcie rozebrały to odezwały się moje męskie pragnienia;) Nie ukrywam, że jest mi trochę trudniej ze względu na moją wadę słuchu, którą nabyłem w wieku trzech lat w wyniku błędu lekarza. fghjk: Dokładnie trudno mi to określić bo to ruchome cyfry. Ale to kompletnie bez znaczenia dla tego wątku. Powiem tylko, że starcza na życie, i coś tam mogę odłożyć. I nie jeżdżę jakimś tam bmw terenowym, mam mniej rzucające się w oczy auto. I wspomagam 2 biedne rodziny w których są dzieci głuchonieme dopłacając do korepetycji, do czynszu oraz okazyjnie paczki na święta i finansowanie kolonii (pierwszy raz w tym roku ferie zimowe).