Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy jestem gorszym człowiekiem

czy jestem gorszym człowiekiem przez to jak toczy sięmoje życie?

Polecane posty

Gość czy jestem gorszym człowiekiem

mój mąż miał już kiedyś żoną, wzięli ślub kościelny ale wszystko się posypało, ślub miał pomóc poskładać związek do kupy (dziwny pomysł wiem) i nie udało się, co więcej jeszcze się pogorszyło. Postanowił odejść od niej. Teraz my jesteśmy ze sobą, mamy ślub cywilny, mamy dziecko (między innymi przez to im się nie ułożyło - po ślubie odmówiła posiadania dziecka a mąż bardzo chciał je mieć). Nie możemy otrzymać nieważność tamtego związku i ciągle słyszę jaka to potępiona będę i że czeka mnie po śmierci wszystko co najgorsze. Mąż ostatnio się mnie pyta: dlaczego? Jesteśmy razem, kochamy się, mamy dziecko i staramy się zapewnić mu wszystko co najlepsze, kochamy je, pomagam innym kiedy tego potrzebują i kiedy tylko ja jestem w stanie, nie robię nikomu nic złego. Ile jest związków małżeńskich zawartych w kościele gdzie ludzie się nie kochają, zdradzają, oszukują, robią wiele złych rzeczy, dlaczego oni mają "iść do nieba" a ja do piekła. Kościół wypowiada się w tej sprawie jasno - żyjemy razem, żyjemy w grzechu i nie należy się nam odpuszczenie grzechów, gdyby mąż zostawił mnie i potem ja z dzieckiem klepałabym słodką biedę i ledwo wystarczałoby mi na chleb z masłem to wtedy kościół odpuściłby mi grzechy. Dlaczego kościół nie potrafi zaakceptować tego, że żyjemy razem i się kochamy i warunkuje odpuszczenie nam grzechów pod warunkiem jeśli zdecydujemy się na życie w nieszczęściu i biedzie? Dlaczego kościół jeśli chcielibyśmy odpuszczenia grzechów stawia nam warunki, których efektem będzie dla nas nieszczęśliwe życie, czy kościół życzy sobie nieszczęścia swoich wiernych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Naprawdę taka zacofana jesteś, czy głupio prowokujesz? A co kościół ma do twojego życia? Jak tak się przejmujesz, to idź na "gospodynię" do jakiegoś proboszcza, póki jeszcze będzie chciał cię używać. Od razu "po" cię wyspowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistic
a co sie przejmujesz kościołem ?? żyj kobieto po swojemu , szczęśliwa bądź !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
to nie chodzi o to, że ja twierdzę, że to wszystko prawda, tego nikt nie wie tak na prawdę, po prostu nie rozumiem pewnych rzeczy, moje dziecko idzie do komunii, pytam się księdza i czy mogę otrzymać dyspenzę na ten jeden dzień bo bardzo mi zależy, żeby być z dzieckiem tak w pełni w tym dniu, a on mi, że absolutnie nie, że mi da rozgrzeszenie jak przyjdę za 40 lat i przysięgnę, że już nie będę nigdy z nikim współżyć. osobiście widziałam jak dwóch księży spowiadało się na stacji benzynowej i pewnie odpuściliby sobie wszystkie grzechy, mój mąż (jest policjantem) nakrył dwóch księży w powiedzmy bardzo intymnej sytuacji na dworze w jakichś krzakach a teraz oni nam mówią, że jesteśmy źle i "nam się nie należy". a im tak? to tak jak policjant z ruchu drogowego, który jeździ po pijaku sam daje za to mandaty innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
mistic - widzisz problem jest jeden, chciałabym, żeby wszystko było poukładane, nie jestem jakimś moherowym beretem czy świętoszkowatą kobietą bo w końcu zdecydowałam się na życie z rozwodnikiem i miałam tego świadomość aczkolwiek na pewno moje sumienie byłoby uciszone gdyby wszystko było ok i troche mi tego szkoda. ja chciałabym wziąć ten ślub kościelny z przyczyn wiary, religii, ale nie mogę, moja znajoma wzięła ślub kościelny chociaż sama stwierdziła, że ma w d... te religijne sprawy i mało ją to wszystko obchodzi i ona chce po prostu suknie ślubną założyć. ja chciałabym być pełnym katolikiem ale nie mogę, inni to olewają ale mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętliwa bestyjka
nie nie jesteś ale mylisz pojęcia w/g KK współżyjąc łamiecie VI przykazanie gdyby mąż zostawił mnie i potem ja z dzieckiem klepałabym słodką biedę i ledwo wystarczałoby mi na chleb z masłem to wtedy kościół odpuściłby mi grzechy tu jest błąd w założeniach twoich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
no tak ale jeśli by mnie opuścił i już nie żylibyśmy razem, ja nie żyłabym z nikim w grzechu wtedy to otrzymałabym odpuszczenie grzechów bo istnieje realna możliwość poprawy, kiedy z nim żyję to nie ma tej możliwości bo nikt głupi nie jest wiadomo, że i tak będę z nim współżyć, tylko, że konsekwencją tego naszego rozjeścia się byłoby to, że bylibyśmy nieszczęśliwi bo się kochamy i najprawdopodobniej byłoby finansowo bardzo ciężko ale to już kościoła nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa,coś wczoraj mówili
kurwa,jaki ludzie mają dylematy,szok,szok,szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrryryryy
Ja mam męża- slub cywilny, nie mamy Kościelnego. Mamy dziecko i też nie dostaje rozgrzeszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrryryryy
I ani ja ani mąż nie jesteśmy rozwodnikami, i też mam poczucie, że to jest klrzywdzące, bo my nie krzywdzimy innych, chodzimy do Kościoła, dziecko jest wychowywane w tej wierze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętliwa bestyjka
no tak ale jeśli by mnie opuścił i już nie żylibyśmy razem, ja nie żyłabym z nikim w grzechu wtedy to otrzymałabym odpuszczenie grzechów bo istnieje realna możliwość poprawy, kiedy z nim żyję to nie ma tej możliwości bo nikt głupi nie jest wiadomo, że i tak będę z nim współżyć, to troszkę inaczej wygląda z punktu widzenia KK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
no więc właśnie, moja kuzynka też ma ślub cywilny, mogliby wziąć kościelny ale z jakichś przyczyn nie biorą, kiedyś mi powiedziała, że olewa już to (mają 33 i 36 lat), powiedziała, że ona uważa się za dobrego katolika bo nie robi nikomu krzywdy i dla niej to oznacza dobrego człowieka, kiedy się komuś pomaga, nie robi mu krzywdy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luckyloser
a po co jakas dyspensa od ksiedza w dniu komuni?:O Wiekszosc ksiezy prowadzi podwojne zycie, za pieniadze z tacy sponsoruja swoje kochanki, loza na swoje dzieci, a ty bedziesz sie ksiedza pytala czy da ci rozgrzeszenie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
to jak to wygląda bo widzę, że po prostu nie do końca rozumiem o co w tym chodzi, możesz mi to napisać? z góry dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrryryryy
Tylko że z czasem cieżko jest wytrwać w wierze gdzie z absurdalnych powodów nie dostajesz rozgrzeszenia, nie mozesz przyjmować Komuni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
lucky... - ale nie da mi rozgrzeszenie, nie podejdę do komunii nie wyspowiadana bo nie wydaje mi się to słuszne, wiem, że to może przestarzałe poglądy ale wolałabym tak nie zrobić a ksiądz jak mu powiem swoje grzechy to mi nie da rozgrzeszenia, chyba, że znalazłby się taki, który to zrobi za kasę no "ale"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomijając powody z których KK tak a ie inaczej traktuje rozwodników to postawa twojego męza też nie była w porzadku wobec pierwszej żony . Przecież wiedział jakie skutki niesie przysięga w kościele i wiedizał ,ze w razie jej zerwania skutki będą jakie będą . A jednak zaryzykował a teraz skutki tego ponosisz ponosisz i ty i wasze dziecko . Mimo wszystko uwazam ,zę to twój maż sprowokował tą sytuację i nie ma co teraz pretensji do KK zgłaszać , bo przecież on nie ukrywa jakie są jego nauki wobez zawierania ślubów i trwałosci zaiązku małzęńskiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a czemu twoj maz nie postara sie o uniewaznienie malzenstwa skoro byla zona odmowila posiadania dzieci po slubie? wg kosciola katolickiego slub sie bierze w celu zalozenia rodziny gdyby jakis facet po slubie poinformowal zone ze nie chce miec dzieci to juz zaraz zonka by leciala uniewazniac malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
janie mówię, że kk nas wpuściło w kanał i to wszystko ich wina, oczywiście to mój facet wziął ślub i jego partnerka, kk ich nie zmusiło do tego, ja to wiem, ale dlaczego nie mogę podejść do komunii podczas komunii mojego dziecka? chodzi mi o nierówne traktowanie, ksiądz w pierwszy piątek je góry mięsa albo w wielki post się też nie ogranicza, u nas ksiądz ma gospodynię z którą żyje, ma dzicko, wszyscy o tym wiedzą, kiedy na wakacjach pozna go parafianin to się wypiera, że to nie on, jego gospodynii, która ma obowiązek dbać o parafię i mu m.in. gotować chodzi po mieście w spódniczce pod pupę i kupuje gotowe obiady i ciasta bo sama nie umie zrobić, no i taki człowiek mnie zabrania żyć po katolicku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrryryryy
"ksiądz jak mu powiem swoje grzechy to mi nie da rozgrzeszenia, chyba, że znalazłby się taki, który to zrobi za kasę no "ale" " Ludzie ale tu chodzi o sam fakt rozgrzeszenia, nie ma czegoś takiego jak rozgrzeszenie "za kase" gorzej wam? :o Jezeli wierzymy naprawde to życie w grzechu nie jest tyl;ko problemem -iż nie dostaje sie rozgrzeszenia, ale tym co nasz czeka po śmierci. Chyba że nie wierzycie tak naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętliwa bestyjka
primo - odmowa posiadania dzieci jest podstawa do uniewaznienia malzenstwa secundo - kk promuje tu tzw białe małzeństwa tretio - kuriozalne, wziąwszy pod uwagę iż ten sam księdz który nie da ci rozgrzeszenia sam rozgrzeszenie dostanie co by nie zrobił chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
złożyliśmy pismo do kurii w tej sprawie, właśnie pod ten artykuł, że ona nie chciała dzieci i nam przysłali, że nie przyjmują tej sprawy, że to, że ona odmówiła potomstwa to nie jest żaden powód do tego, żeby unieważniać małżeństwo. też się tym zdziwiłam bo przecież przed ołtarzem się nawet przysięga, że się chce przyjąć potomstwo i wychować je zgodnie z wiarą katolicką więc wydaje się to złamaniem jednego z przyżeczeń no ale w kurii w katowicach uznali inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyrryryryy
Dodam, że większość ludzi gdyby spowiadali sie prawdziwie nie dostałaby rozgrzeszenia. Seks bez zwiazku- praktycznie nie ma osoby ktora takiego nie uprawiała, a postanowienie poprawy- gdy nie zamierza sie go zaprzestać to zwykła obłuda- i lepiej juz wcale NIE KŁAMAĆ w konfesjonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jestem gorszym człowiekiem
tyrry... - właśnie dlatego napisałam w cudzymsłowie "ale" bo właśnie uważam, że nie o to chodzi, żeby dostać za kasę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale odkąd to cudze grzechy są rozgrzeszeniem dla twoich ? uważasz ,ze skoro ksiadz grzeszy to i ty jesteś usprawiedliwiona ? A zasady , o których mówi ksiadz nie są wymyślone przez nigo samego ale pochodza z Biblii - dotyczą nie tyle rogrzeszenia ale poważnego i trwałgo traktowania małżeństwa . Twój maz to zlekceważył a ty masz pretensję do kościoła . Troche sie mijasz w adresie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętliwa bestyjka
no ale w kurii w katowicach uznali inaczej. nie chce mi sie wierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małzęństwo jest wartościa sama w sobie i nie ma obowiązku posiadania dzieci . Co innego oszustwo jednaje ze stron k iedy mówi ze dzieci chce a po ślubie zmienia zdanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a białe małżeństwo to nie jest małzeństwo bez dzieci ale małzęństwo nie współżyjące ze sobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętliwa bestyjka
ale odkąd to cudze grzechy są rozgrzeszeniem dla twoich ? uważasz ,ze skoro ksiadz grzeszy to i ty jesteś usprawiedliwiona ? A zasady , o których mówi ksiadz nie są wymyślone przez nigo samego ale pochodza z Biblii - dotyczą nie tyle rogrzeszenia ale poważnego i trwałgo traktowania małżeństwa . Twój maz to zlekceważył a ty masz pretensję do kościoła . Troche sie mijasz w adresie . dla moich nie... ale czasami jak ktos ma za ciepło pod dupą to ma ze zrozumieniem problem BÓG JEST MIŁOŚCIĄ I MIŁOSIERDZIEM a znam ksiedza KK który jest biznasmenem i potępieniem powierzonych sobie owiec w jednej osobie, w celu utrzymania się na stołku dochodowym chyba - bo innych wyjasnień tego stanu rzeczy nie widzę A zasady , o których mówi ksiadz nie są wymyślone przez nigo samego ale pochodza z Biblii - dotyczą nie tyle rogrzeszenia ale poważnego i trwałgo traktowania małżeństwa . Doczytaj, masz luki w znajomosci Biblii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×