Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jagódka1202

26.03.2012 - Strart diety! 15 kg do zrzucenia! Koniec z nadwagą!

Polecane posty

Cześć :) mi waga powróciła do 71,8 kg. Ale trudno... Dziś spojarzałam rano w lustro, stojąc nago i się rozpłakałam :( Już nie chodzi o wagę. Bo i ważąc 72 kg, przy 169 cm wzrostu, nosząc rozmiar 42 można jakoś w miarę wyglądać (chociaż wolałabym roz. M niż L, XL). Chodzi mi o moje ciało. Nie mogę na nie patrzeć!!! Na brzuchu wystająca galaretka, po bokach wielkie rozstępy, niektóe już białe. Na udach, pośladkach i ramionach cellulitis. Wyglądam okropnie!!! I jeszcze ostatnio skusiłam się na ogórki konserwowe i mam problemy z cerą - powychodziły mi wypryski (na plecach też). Po prostu jedna wielka masakra!!!!! :( nie dosyć, że ważę 10 kg więcej niż powinnam, to jeszcze moje ciało przypomina pofałdowaną galaretkę z przebarwieniami. Deprecha :( Postanowiłam od jutra zrobić sobie dietę 10-dniową typowo oczyszczającą, no i przy okazji schudnąć na niej. Ta dieta, to dieta kaszowa. Przez 10 dni można jeść 4 rodzaje kaszy: kuskus, jagląną, gryczaną i jęczmienną. Do tego woda i zielona herbata. W 10 dni chudnie się od 5-7 kg. Dodatkowo organizm oczyszcza się z toksyn. A na tym bardzo mi zależy. To już akt desperacji z mojej strony. Zaczynam od jutra. Dziś nadal dieta 1000 kcal. Serio płakać mi się chce... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam w ciągu dnia... Humor mam trochę lepszy... Trochę... Jestem po obiedzie. Zjadłam kurczaka z piekarnika z pieczarkami, 50 g brązowego ryżu, brokuły i surówkę z białej kapusty. Jestem pełna! I strasznie chce mi się spać :) Już nie mogę się doczekać, aż zacznę stosować dietę oczyszczającą. Mam zamiar też chodzić na saunę - może tak co drugi dzień. Zrobie sesje 3x15 min. Muszę pozbyć się tego cholerstwa ze swojego organizmu. To tylko 10 dni: 16.04.-25.04.2012. Codziennie będę zdawać realcje ile kg ubyło i czy poprawił się choć trchę stan mojej skóry. Podobno kasza działa przeczyszczająco, ale boję się i tak zaparć. Dlatego pomoże mi też Figura 1. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haj! ja dzis tez na obiad brokuly wciagnelam :) caly talerz az ;p ale poza tym to prawie nic... ja niby duzo juz schudlam ale nie podoba mi sie moja figura bo wygladam jak typowa gruszka :( najbardziej dobijajajce sa uda ;/ kurde chyba nigdy ich nie zmniejsze... juz nie wiem co powinnam robic zeby mi zeszczuplaly... reszte tzn brzuch i uda to sobie napewno jakos z nimi poradze bo mierzac sie za kazdym razem widac ze sie kurcza ale uda strasznie opornie ;/ codziennie jezdze na rowerze 1 godz, cwicze na steperze 30 min, staram sie tez troche na orbitreku noi skakanka i hula hop i nic nie dziala na te udziska ... ale do konca maja mam zamiar nie odpuszczac wiec miejmy nadzieje ze cos sie z nich ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dziś mój pierwszy dzień diety kaszowej: DZIEŃ 1 - waga: 71,5 kg Póki co ugotowałam sobie jeden woreczek kaszy jęczmiennej. Będę się starała jeść regularnie porcje kaszy o: 8, 11, 14, 17 i 19:30. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, i jak tam na samej kaszy wytrzymujesz?? ciezko jest? ja wczoraj tak jakos cos mnie podkusilo i otworzylam szafe ze starymi ciuchami gdzie w zadne sie nie miescilam.... i coooooo ..... weszlam we wszystko :D jestem tak dumna z siebie ze sobie nie wyobrazasz :D a co lepsze to wiekszosc z tych ciuchów poprostu na mnie wisi :D wow udalo mi sie juz tak duzo :D no ale z tej radosci pochlonelam troche ciastek ;p ale to powiedzmy ze taka nagroda byla :) aha tak wogole to musisz tu wejsc: http://thinspiration-pictures.blogspot.com/ obejrzyj wszystkie :) to bedzie moja mega motywacja skoro one tak potrafily sie zmienic to i MY DAMY RADE!!! tylko troche trzeba sie poswiecic :) bede to ogladac za kazdym razem kiedy bede miec chwile zwatpienia i w kazdej chwili wolnej :p, i obiecalam sobie koniec z uzalaniem sie, cwiczenia, cwiczenia i jeszcze raz cwiczenia i bede szczupla!! poprostu bede :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej Jestem już po pierwszym dniu. Zjadłam cały jeden woreczek kaszy jęczmiennej. Czuje się super, chociaż nie powiem, kasza bez soli smaku rewelacyjnego nie ma. Teraz zaczynam być trochę głodna, więc zaraz ideś spać. Mimo braku wizyty w ubikacji już czuję się jakoś lżej. Też piłam dużo herbaty zielonej i wody. A na koniec dnia byłam 45 min. na siłowni. Także jakoś daję radę :) Jutro dzień z kaszą gryczaną. Bardzo, bardzo Ci gratuluję!!! Cieszę się, że już tak ładnie schudłaś. I nie martw się ciasteczkami - nagroda zdecydowanie Ci się należała. Ale od jutra powrót do diety! Ja zostawiłam sobie takie jedne spodnie (białe jeansy), w które teraz za cholerę nie mogę wejść, nawet ich na tyłek nie wciągnę, nie mówiąc już o zapięciu. Te spodnie są dla mnie wyznacznikiem - jak wejdę w nie bez problemu i się zapnę czując luz, to znaczy, że efekt osiągnęłam. Chodziłam w nich jak ważyłam 58-60 kg. Więc jeszcze 11 kg przede mną. Powiem Ci, że te zdjęcia są bardzo motywujące. Chociaż nie chcę być wychudzona. Marzę o szczupłej, ale jednak wciąż kobiecej sylwetce. Więc w chwilach zwątpienia na pewno na tę stronę zajrzę. Trzymaj się! Pzdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, na poczatku chce cos sprotstowac ;p bo chodzi mi o tego linka co przeslalam wyzej... mam nadzieje ze zjechalas na sam dół bo tam było cos dla nas mianowicie dziewczyny przed i po odchudzaniu.... :) a nie te na samej gorze te chudziny ;p bo taka to bym tez nie chciala byc... chodzi mi zebys zobaczyła obrazki pod tym tekstem: Before and after weight loss thinspo a odbiegajac od tematu to mam dzis mega lenia i poza rowerem wiecej mi sie nic nie chce... ale myśle ze jeszcze sie zmobilizuje jak tako.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa... To zaraz wejdę i zobaczę ;) Ja dziś byłam 2 godziny na basenie i czuję się mega zmęczona. I mega głodna, więc idę zaraz spać. Jakoś przeżyłam ten dzień 2 na kaszy gryczanej. Lekko nie jest, ale za to efekty będą zadawalające - mam taką nadzieję przynajmniej... Pozdrawiam i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassha167
Cześć Ja mogę Wam polecić bardzo fajny portal gdzie na 100% otrzymacie pomoc w ODCHUDZANIU + dostaniecie fajny prezent dla każdego za zapisanie się na liście. Na portalu znajduje się mnóstwo przepisów, porad prowadzi go kilka osób, które specjalizują się w zdrowym odżywianiu, dietach, sporcie itp. http://sukcesosobisty.pl/zapis.html Trzymam kciuki za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Dziś już zjadłam swój cały przydział kaszy jęczmiennej. Bo głodna byłam. I dodatkowo ją trochę dosoliłam i dałam łyżeczkę oliwy. Musiałam... Waga ukazała mi dziś 70,7 kg. Fajnie. 6 z przodu coraz bliżej. Ale zaczęłam się bać jojo - tym bardziej, że 28 kwietnia wyjeżdżam na tydzień - weekend majowy - i nie będe miała wpływu na jedzenie (mogłabym nie jeść, ale chybie nie oto chodzi na wakacjach). Postanowiłam więc, że od 6 dnia diety zacznę dodawac inne produkty - równie lekkie np. jogurt naturalny, warzywa. Mało i będę stopniowo zwiększać, naprawdę powolutku i tak do wyjazdu. To jedyne co mogę zrobić. A jak wrócę, to od 4 maja dalej dietuję. Muszę dojść do tych 60 kg - muszę! I wyjazd mi w tym nie przeszkodzi, ba - pomoże. Bo będę miała kilka dni odprężenia i potem będę dalej walczyć. Ale do wyjazdu jeszcze 10 dni... I 10 dni rygoru! A co! :) A jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ja znowu choruje ;/ tzn zjadlam wczoraj troche ogorkow z octu noi znowu mam problemy z zołądkiem ;/ kurcze od zawsze wiem ze mi szkodza ale no nie moglam sie powstrzymac ;p i taka dzisiaj slaba jestm ze odpuszczam cwiczenia. Właściwie to juz mi duzo lepie ale nie ma co sie odrazu brac za cwiczenia, odczekam az wszystko przejdzie. Jutro nadrobie :) Fajnie masz z tym wyjazdem :) zazdroszcze i to bardzo. A tak wogole to przed kilkoma min spotkalam kuzynke i w szoku była jak mnie zobaczyla :D:D:D tez by chciaala tak wygladac powiedziala :D nie ma to jak dostac mega pozytywnego kopniaka to az sie chce wiecej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochana, już tyle schudłaś, więc osoby które dawno Cie nie widziały na pewno są w szoku i podziwiają Cię. Jest to mega motywujące. Gratuluję! I nie przejmuj się ciwczeniami - jak dzien czy dwa nie pocwiczysz, to nic sie nie stanie. Ja tez niecodziennie cwicze. Dziś moj 4 dzien na kaszy. Mam jakiś zastój wagi: 70, 6 kg. Tylko 10 dkg mniej niż wczoraj. I od 4 dni się nie wypróżniałam. Martwi mnie to, bo myślałam, że kasza oczyści mi jelita, a mam wrażenie, że zalega mi w nich jeszcze więcej. Ale nie poddam się. Jeszcze 6 dni. Muszę dotrwac do końca diety kaszowej, żeby móc ocenic jej skutecznośc. Z tymi chorobami to jakaś plaga. Ja 2 raz pod rząd mam anginę. No i antybiotyk... Więc muszę od dziś zacząc wprowadzac inne pokarmy. Zjem cały woreczek kaszy gryczanej, odbrobinę warzyw, a na obiad mały kawałek kurczaka. I tak mało kalorii dodaję, a jednak troche urozmaice sobie ten posiłek. Przy chorobie, złasza z antybiotykiem, takie głodówki to nienajlepszy pomysł. Ale wciąż pocieszam się tym, że zobaczę w końcu tę 6 z przodu i to dla mnie będzie taki "kopniak" motywujący. Zobaczymy, co będzie jutro rano :) Pozdrawiam i miłego dnia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgrzeszyłam :( :( :( Na sniadanie zjadłam 4 łyżki kaszy gryczanej... i... Małe ugotowane jajko i małą skibeczkę chlebka z bialym serkiem śmietankowym. Co teraz? :( Chyba zrezygnuję z tego kurczaka na obiad. I do końca dnia tylko kasza gryczana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś to już totalnie przegięłam... :( Zjadłam talerz zupy ogórkowej z ziemniakami i kaszą gryczaną, a 3 godziny później znów kaszę gryczaną z dwoma kotletami mielonymi w panierce. No poleciałam po całości. Nie dosyć, że przerwałam dietę oczyszczającą, to jeszcze zapodałam tyle kalorii... Jestem do niczego :( No i co ja mam teraz zrobić?! Prosze o jakąś radę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UzależnionaONA
Witajcie Dziewczyny! Przeczytałam wszystkie wpisy i jestem pod wrażeniem Waszej determinacji. Powiedzcie mi proszę,bo nie daję już sobie rady ze sobą... Jak mam przestać jeść słodycze? Jestem naprawdę uzależniona:( Nie potrafię dnia zacząć bez czekolady,batonika itp. Wielokrotnie zaczynałam diety,wytrzymywałam 2 tygodnie ale pragnienie słodyczy było destrukcyjne. Ważę 74kg przy 175cm ale kiedyś ważyłam 65kg i chciałabym wrócić do tej wagi:( Jak mam się zmotywować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) po pierwsze! Jagódka najlepsza rada: zapomniec o tym i zacząć od nowa :) widocznie Twój organizm potrzebowł wiecej jedzenia i dla tago zjadłaś... od 1 dani anaprawde nic sie sie stanie :) po drugie: pocwicz i spal to :) bobiegaj, poskacz obojatenie co byle byś sie ruszała!!! Jutro już napewno bedzie lepiej:) uzależniona - Ty sama musisz sie poprostu zmobilizować do tego, nie mam jakiś wskazówek;/ mnie poprostu już zle bylo ze soba, ograniczyłam kontakty ze znajomymi bo wstydziałam sie swojego wygladu, zaprzestałam dbac o siebie no bo po co?? ale przyszedł pewien dzień kiedy powiedziałam sobie dość! ze udowodnie sobie ze potrafie być piekna, ze przestane zazdrościc innym, i że wkońcu wezme sie za siebie... i trwam w tym, sadni kiedy również mam wpadki z jedzieniem , kiedy nie chce mi sie ćwiczyć ale sie nie poddaje bo wiem ile dla mnie taka zmiana oznacza... Chce mieć lepsze życie a nie takie jakie miałam do tej pory chowając sie przed wszystkimi.. Poprostu MAM MARZENIA I BEDE O NIE WALCZYC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziękuję Ci za słowa pocieszenia. Chociaż od czasu jak zjadłam ostatni posiłek, to mam okropne wyrzuty sumienia. Aż płakać mi się chce. I nie mam ochoty nawet ćwiczyć. Może też przez tą anginę. Leżę już w łożku. Wiesz, ja poczułam się taka słaba... I teraz nie mam motywacji, żeby zaczynać od początku tę dietę kaszową. Może to nie był najlepszy pomysł... Jest też dieta jabłkowa. Również monoskładnikowa, również oczyszczająca i ODCHUDZAJĄCA i może dla mnie lepsza... Chciałabym jej spróbować od jutra. I przez 7 dni wcinać tylko jabłka. I oczywiście pić duuużo wody. Tym razem musi mi się udać. A jeśli po 3,4 dniach znów się poddam, to wniosek będzie jeden - tego typu diety nie są dla mnie. Po prostu. Takie myślenie, że od jutra znów coś zacznę, znów będę walczyć, kolejna dieta, jakoś tak powoduje we mnie, że te wyrzuty sumienia są mniejsze. I nabieram optymizmu. Bo boję się jutrzejszego ważenia. Dziś miałam 70,6 kg. Jak jutro zobaczę więcej niż 71 kg, to chyba....Wyjmę baterie z wagi :P uzależniona - powiem Ci tak: jak przestaniesz jeść słodycze, to poczujesz się dużo lepiej - dlaczego? Bo Twoja psychika powie Ci: jestem silna, to ja rządze sobą, a nie zachcianki rządzą mną. Mało tego, jak już przestaniesz jeść słodecze i potem skusisz się na coś, to poczujesz wyrzuty sumienia, a wierz mi... Nie ma nic gorszego niż uczucie, że spi*****ło się dietę! Powodzenia! :) Zapraszam do odchudzania z nami. Jak widzisz, są wzloty i upadki. Ale najważniejsze to brąć do celu, bo... MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) Ufff, kamień spadł mi z serca. Wczorajsze objadanie skończyło się tylko wzrostem mojej wagi o 200 g. Ważę 70,8 kg. Jest mniej niż 71 kg, więc jest dobrze. I od dziś, przez tydzień, PSTRARAM SIĘ jeść same jabłka. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Oczywiście będę tu codziennie zaglądać i zdawać relacje... ;) A jak Ty się czujesz? Jak Twoje efekty? Bo tak o sobie piszę ciągle :) Pozdrawiam! :) Motto na dziś: Marzenia się spełniają, tylko od nas zależy w jakim czasie i w jakim stopniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja na zwolnieniu jestem ;/ choroba mi nie odpuszcza :( wazyc sie zwazylam i mam 71 ale jest to efekt choroby bo prawie nic nie jem, takze nadrobie napewno choc ze 2 kg jak mi przejdzie ale i tak bedzie dobrze bo 73 nie przekrocze jesli juz:) a narazie znikam bo bardzo słaba jestem, i powodzenie na nowej diecie. Jutro sie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UzależnionaONA
Witam,dziękuję Wam za słowa otuchy. Trzymam się dzielnie bez słodyczy od prawie doby. Ciężko mi jak cholera. Czuję się jakbym była conajmniej narkomanką na silnym głodzie:( A wyrzuty sumienia z powodu takich ilości słodyczy jakie pochłaniałam to akurat nie jest niestety dla mnie nowość. W sumie dziwię się że nie ważę jeszcze 100kg. Opracowałam sobie plan i mam zamiar się go twardo trzymać. Nie jest to może jakaś konkretna dieta ale napewno odstawiam wszystkie czekoladki itd. Jedyny cukier to będzie ten w herbacie i to maks dwie łyżeczki na dzień. Napewno wprowadzę więcej warzyw,owoców,kasz i jogurtów naturalnych,bo do tej pory piłam jogurty z... czekoladą :/ Na ruch nie narzekam,dziennie robię sporo kilometrów bo uwielbiam fotografować przyrodę więc spacery po 4-5 godzin dziennie to norma:) Wprowadzam również postne niedziele na samej wodzie lub samych owocach:) Przez noc doznałam takiego poweru żeby się wziąć za siebie że aż płakać mi się chce :) Wam również życzę powodzenia;) PS.Mogę rzadko tu zaglądać bo nie posiadam w domu internetu,korzystam z mobilnego ale będę tak często jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) No i dietę jabłkową również **** trafił! Wczoraj jadłam tylko jabłka. Dziś rano patrze - waga bez zmian. 70,7 kg. Nie wiem dlaczego. Może to jakiś zastój. Bo schudłam juz niecałe 6 kg. Ale nie o to chodzi. Obudziłam się z okropnym bólem gardła. Po prostu czuję się okropnie. Pojechałam na 8 na uczelnie, napisać test i wróciłam teraz do domu, żeby się położyć. Nie przeszło mi nic innego przez gardło jak tylko jogurt naturalny z łyżeczką otręb pszennych. Tak mocno mnie boli. Zaraz muszę wziąc antybiotyk i idę spać, bo źle się czuję i nie chce tego bólu. Nie wiem czy coś jeszcze zjem. Może potem jabłko starte na obiad. Wracam do mojej starej diety i już. Bez męczenia się. Chociaż i tak teraz z jedzeniem będzie kiepsko, bo nie mam w ogóle apetytu i mogę przełykać rzeczy tylko półpłynne. Może zajrzę tu jeszcze potem. Póki co idę spać. Paaa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jakoś dzień mija. Nadal czuję się źle :( Na drugie śniadanie zjadłam 1 jabłko, a na obiad 200 g krewetek z czosnkiem i 100 g surówki meksykańskiej. Nie wiem jeszcze co z kolacją. Ten tydzień do wyjazdu to będzie po prostu masakra. Chociaż liczę nadal, że tą 6 z przodu zobacze. Ale nie dość, ze waga mi stoi w miejscu, nie dość że skaczę z diety na dietę - co dieta to gorszy wybór, to jeszcze chora jestem. I mam wrażenie, że jak wrócę z wyjazdu, to będę 3-4 kg cięższa. Ale trudno... I tak się nie poddam kiedyś dojdę do tych 60 kg :). Po weekendzie majowym, od 7 maja jadę dalej z dietą. A jak u Ciebie? Jak się czujesz? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja.... Masakra! Chciałam sobie zjeść teraz 1 kostkę czekolady w nagrodę za zrzucone 5 kg. Co się okazało? Czekolady nie ma. Ale nie tylko czekolady. Wszystkich innych słodyczy też. Dostaliśmy naprawde sporo na święta. Cała szafka była pełna słodyczy. No i wyszło - mój mąż - który też jest na diecie. Podjadał regularnie w nocy, jak spałam. Zjadł wszystko. Został tylko jeden czekoladowy zając, którego teraz ze złości zjadłam całego. No masakra po prostu! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez tą chorobę, czuję się naprawdę bardzo źle. Kończe z dieta...do poniedziałku. Bo nie wyzdrowieję. Do zobaczenia na początku tygodnia! Pa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wróciłam :) Chociaż widzę, że kilka ostatnich wpisów należy tylko do mnie ;) Mam 5 dni diety. Już nie tak rygorystycznej, ale jednak trzeba się do niej stosować :) Jeszcze kilka dni i wyjeżdżam, superowo :) Ogólnie czuję się lepiej. Gardło już nie boli. Kończe po mału antybiotyk. Ale jakiś katar mi się przyplątał. I nie wiem czy to jakiś wirus, czy może sezon alergii już się zaczyna. Dlatego biorę już Zyrtec. Czego to w sumie ja teraz nie biorę? :D Antybioty 2x1, Zyrtec 1x1, Duphaston 2x1, Biotyk 2x1, Rutinacea 2x2, Chrom 1x1... Moja wątroba w końcu ulegnie destrukcji... Ok, zaraz idę na śniadanie. Już zdążyłam się oczywiście zważyć: 70,3 kg. 6 z przodu coraz bliżej. A co u Ciebie? Jak się czujesz? Pozdrawiam serdecznie i przesyłam promyki słońca, bo u mnie pogoda jest naprawdę świetna! :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mogę do Was dołaczyć, jest tego mnóstwo a ja postanowilam sie tu ulokować, mam taki cel jak Ty autorko, pragne wazyc 60 kg moja dieta- 1000 kcal dzis zjadlam- jogurt natualny + garsc museli jajko+ grahamka 2 kiwi 1 jablko na kolacje ugotuje brokula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim najwiekszym wyrzeczeniem sa slodycze, wiem ze za jakis czas pekne i sie rzuce na jakiegos batona i wiem ze zle sie to dla mnie skonczy, ale trwam w moim postanowieniu. chce zrzucic 13 kg ponadto zrezygnowalam z kawy choc bardzo lubie. ale czego nie robi sie dla figury. co jadacie dziewczyny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo witam bardzo serdecznie nowa koleżanke :) ja już też sie wykurowałam :) wkoncu :) i ide dalej z dieta i ćwiczeniami ... zważyłam sie równiez i tak jak przwidywałam jest 73 kg :D :D :D popcorn22: ja również jestem tak mnie wiecej na 1000 kcal, czasami wiecej czasami mniej zalezy ile potrzebuje, głównie staram sie jeść bardzo dużo warzyw, owoców, z mięs to pierś z kurczaka gotowana, rybe smarzoną ale z folii, poza tym jogurty, od czasu do czasy cos słodkiego bo osobiście cukru tez potrzebuje, pije duzo wody niegazowanej i zielonej herbaty, i tak trzymam sie juz 4 miesiąc i jakos leci :) i biore się za ćwiczenia :) pozdawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×