żyję w świcie fantazji

żyję cały czas w świecie fantazji, żyję jak bohaterka filmowa, czuję się nią. Czy to schizofrenia?

brak życia w realu.

no, ale czemu tak mam, że się wczuwam w postacie?

no ale skad to sie wzielo?

Nie :) Ale przez parę dni nie oglądaj filmów,nie czytaj ksiażek, wyjdz do ludzi, przejdzie Ci.

bo jesteś marzycielką, z braku doznań w życiu codziennym uciekasz w krainę Meg Ryan i czekasz na księcia.

za bujna wyobraźnia

Schizofrenii nie diagnozuje się przez neta. Po drugie, przyczyn może być wiele. Taka podstawowa to możliwość kreowania. W fantazji możesz czuć się jak Bóg. Tworzyć postacie, historie, światy. W tym świecie jesteś w 200% wolna. Potem mechanizm jest taki, że jak ten świat choć na chwilę staje się fajniejszy od rzeczywistości, to zaczynasz uciekać w fantazję coraz częściej. Następnie okazuje się że realności poświęcasz mniej czasu, więc w realu sprawy idą gorzej (gorzej się uczysz, tracisz kontakty, znajomych chłopaka). I wtedy jeszcze częściej uciekasz w fantazję. Im więcej energii i czasu poświęcasz na imaginacje, tym słabiej się wiedzie w realu. I stąd można wpaść w uzależnienie. Czasami tak się dzieje po wielkiej traumie (umarł mi tatuś jak miałam 6 lat, w wyobraźni razem dalej mieszkamy w domku na chmurce). Jeśli Cię to męczy - nie obędzie się bez wizyty u jakiegoś dobrego specjalisty.

@fubu Pisząc w 200% jesteś wolna miałem na myśli poczucie wolności w świecie fantazji. 200% bo 100% można mieć w realu, a w fantazji masz dużo większe poczucie. Złudne i fałszywe, ale masz.