Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczona:)

Mieszkanie z mężem a walka o męża pod jednym dachem:(

Polecane posty

Gość narzeczona:)

Kochane pomóżcie! mam problem, za miesiąc z narzeczonym bierzemy ślub, a juz jest kłótnia :( Narzeczony nie chce wyprowadzić się ze swojego domu, i nalega żebym to ja przeprowadziła się do niego. Dodam ,że to dom mamy Jarka, mieszka w nim jeszcze dorosła siostra z córką. My niby mielibyśmy mieć dla siebie na górze 2 pokoje i mała kuchnię. Ale ja nie wyobrażam sobie mieszkać u niego, bo będę miedzy młotem a kowadłem :(( Jarek mój twierdzi,że siostra i matka nie poradzą sobie same z utrzymaniem domu, i "męskimi zadaniami" :( Ja zaś wiem,że będzie to wyglądało tak, MAMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
MAMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość c c c
a jaką proponujesz alternatywę ? gdzie chcesz go zabrać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mlodzi powinni sami tworzyc nowy dom w nowym miejscu. jak beda potrzebowali jego pomocy to zawsze moze ich odwiedzic. moga byc tego 2 aspekty - albo jest troskliwy albo uzalezniony od mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
MAMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfg545545
Zacięłaś się? MAMA i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge czytac tych tekstow
odradzam STANOWCZO zycie z tescmi, lepsza kawalerka, a wlasna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Kurcze, mam problem z dodaniem wypowiedzi. MAMA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
nie wiem co się dzieje, nie moge dodac wypowiedzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Chcemy miedzy czasie wybudować własny dom, ale żeby mieszkać na ten czas w domu jego mamy, mysielbyśmy też trochę $ włożyć w remont. A tym sposobem nigdy nic nie odłożymy na budowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Ja nalegam zaś by Jarek po ślubie zamieszkał u mnie w domu z moimi rodzicami, co prawda mielibyśmy 2 pokoje, ale przyjamniej był by dla mnie w całości, i żylibyśmy swoim życiem a nie życiem ich wszystkich no i walka o syna, brata i męża. :( Nie wiem co robić, nie mam pojęcia jakich argumentów użyć:( Obawiam sie,że Jarek nie zmieni zdania :( i boje sie ze mieszkajac u niego w domu ja bede zawsze na koncu.. bo przeciez będa w domu 3 dorosłe baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kim ty piszesz
masz racje , tam gdzie kilka bab , tam nie bedzie dobrze. Uciekaj , nie zgadzaj sie , bo cie stlamsza. Teraz sie docieracie , nie pozwol zeby w tym uczestniczyl tesciowa i szwgierka , bo nie wyjdziesz na tym dobrze. Nie ulegaj mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Nie chcę mu ulegac ale obawiam się,ze nie będe miała innego wyjścia :(( ja juz nie wiem jak z nim rozmawiac ,jakich argumentów użyć :( pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcooo
nie przekonasz. 1.pójdziesz tam i bedziesz miała przerabane 2.postawisz na swoim i slubu nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Czy może mi ktoś pomóc ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
no to co w takiej sytuacji mam zrobic?? Kochamy sie z Jarkiem to jest pewne, ale ja chce miec komfort psychiczny a nie czuć się jak w klatce :( i bić z teściowa i szwagierką o własnego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tak .......
jak uważa, że mama i siostra sobie nie poradza same to niech zostanie kawalerem i reszte życia spedzi pomagajac im jeżeli natomiast zdecydowal sie ożenic , to od dnia ślubu ma sie troszczyc o ciebie i o wasze dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Od wczoraj po rozmowie a raczej kłótni strasznie sie podłamałam, łzy same cisną sie do oczu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzaj się
Ekonomia ,ekonomia a zycie zyciem .Nigdy z tesciami a zwlaszcza z siostrzyczkami .Te dopiero potrafia krwi napsuc .Uciekaj jak najdalej od wspolnego mieszkania .Nie poradza sobie ? To niech chalupe sprzedaja .I kazdy odzielne mieszkanie sobie kupi .Wykonalne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataryna 86
o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tak .......
powiedz jasno .... nie bedziesz mieszkac u niego w domu , koniec kropka .... decyzja co dalej należy do niego .... nic wiecej nie mów po prostu mu to zakomunikuj i zostaw go z tym, niech myśli i decyduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kataryna 86
ja widzę to tak.... fajnie że twój facet tak dba o swoją rodzeni. zamieszkaj z nim po ślubie u niego jeśli nie będzie tak źle zaciśnij zęby i przetrwaj ;) lecz jeśli twój koszmar sie spełni i faktycznie spadniesz na dalszy plan wyprowadź sie do rodziców, jeśli bierze z tobą ślub powinien wiedzieć żę powinnaś byc na 1 miejscu bo to z tobą spędzi ostatnie dni swojego życia, jesli naprawdę cie kocha pójdzie na ustępstwo szczególnie po tym ze ty tez próbowałaś isc na ugodę ale jesli wybierze mamusie cóż......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jalapeno
Argument jest tylko jeden: nie chcesz slubu. Facet stosuje szantaż, i to bardzo wredny. Wie, że teraz nie masz juz wyjscia. ja bym wolała postawić się teraz niż dać z siebie zrobić niewolnicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Ja cały czas mu się stawiam..:( ale jak narazie widze,że on nie zamierza zmienic zdania, no chyba ze sis znajdzie sobie chłopaka który mógłby z nimi zamieszkac i "opiekowac sie domem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz NIE
i za zadne skarby nie zmieniaj zdania. Jak kocha to pojdzie za toba. Ale teraz przed toba njwzniejsza walka i musisz ja wygrac dla swojego dobra. Cokolwiek by nie mowil i czym kolwiek by grozil - nie zgodz sie na mieszkanie tam.Postaw na swoim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
A jakich argumentów konkretnych mogę użyć ?? bo mi już brakuje pomysłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logiczny
nie chcesz mieszkać z jego rodziną. ok - rozumiem. ale jego chcesz uwalić w analogiczną sytuację - czy to normalne i uczciwe? jedyne rozsądne rozwiązanie to mieszkać w swoim, a nie z rodziną jedną bądź drugą. inaczej kazdy twój argument będzie automatycznie jego argumenem przy twojej checi mieszkania u twoich rodziców... ehh dzieci dzieci do weselicha to pierwsze a podstawowe sprawy nieuregulowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona:)
Tak tylko ,ze nikt nie wiedział ze umrze tata Jarka. I to wszystko zmieniło bieg spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny facet eh
Możesz użyć takiego argumentu jeżeli on twierdzi, że sobie nie poradzą w utrzymaniu domu. To po pierwsze jak będą coś potzrebowac z męskich spraw zawsze mogą zadzwonić, a jeśli chodzi o utrzymanie to pewnie chodzi o pieniadze no to niech dalej daje jakieś pieniądze tylko ze bedzie mieszkac z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×