Czy są jeszcze dziewczyny które nie golą łona?

Jak wyżej: czy są jeszcze dziewczyny które mają naturalnie zarośniętą myszkę?

myślałam, ze nie ma już mężczyzn, którym to się podoba

lubię go i mój mężczyzna też go lubi. to pewnie wynika z tego, ze nie jestesmy wulgarnymi amatorami porno z gimnazjum

mój znajomy twierdzi, że każdy facet lubi wydepilowaną kobietę,a jednak są wyjątki

nie lubili kobiet? ciekawe...

mój znajomy ma 29 lat więc to świeża sprawa :)

Ja uwielbiam zarośniętą myszkę mojej panny. Co prawda ona te włoski regularnie skraca, żeby nie były za długie, ale dzięki temu ona wygląda kobieco, a ja nie czuję się jak pedofil

Olka95- tak z ciekawości- to Twój rok urodzenia?

lubię kobiety, które wyglądają jak kobiety a nie jak dziewczynki

O - łona nie goli! I łona też! I tamta!

To nie lata 80., teraz w sklepach już są depilatory i maszynki i wcale nie na kartki! ;-)

satyryku nieładnie pokazywać palcem! ;-)

Oj, dziecko, w latach 80-tych depilatorów nie było nie tylko na kartki ale nawet w Pewexach!

oj, oj... ';-) ale nie dziecko! cieszę się, że mam te dwoje dwadzieściakilka lat... ;-)

swoje, nie dwoje ;-)

depilatorów nie bylo , kobiety nawet pach nie goliły a ludzie kochali sie bardziej niz tera gdzie każdy ma jakieś nerwice prącia albo inne zboczenia :D

Wyobraźcie sobie, że ja pamiętam czasy, kiedy kobiety nawet łydek nie goliły! Tak było!

nie ty jeden :)

za to był seks i rock and roll i choroby, także te z braku higieny ;-)

nogi nie ogolone też wam się podobają? ;-)

tam się :P bo lubię :D a nie dlatego, że naoglądałam się porno faceta też nie mam jak ktoś robi coś 'dla kogoś' to jego problem- pewno też z tego samnego powodu włosy na głowie strzyże tak a nie inaczej, ubiera się w to a nie w tamto- szkoda mi takich zahukanych ludzi ...ale tych, co tak stereotypują i uogólniają wszystko też mi szkoda :D

no i dobrze, ja też golę, bo tak lubię i wygodnie mi ;-)

Ewuniu, dziecko drogie! Choć dziś może się to wydawać dziwne w tamtych czasach głównymi zmartwieniami były niechciane ciąże i skrobanki. No i - oczywiście - zmora młodości czyli stosunek przerywany! Brrrr...

panie satyryku, staruszku drogi! ja to wszytko wiem, bo czasem coś czytam... I wolę Cię w wydaniu "wszystkie są moje!" ;-)

No, wszystkie jeszcze nie są moje. Z Tobą na przykład jeszcze przyjemności nie miałem... Albo to już pierwsze objawy sklerozy... Nie nazywasz mnie czasem "tatą"?

A wiesz jaka łądna jestem? ;-) ale na mnie nie działają nieruchomości ani samochody...;-) ogólnie jestem nieczuła na wszytko co nieożywione ;-)

a nie nazwałeś mnie czasem "dzieckiem"? ;-)

Oj, to ja Ci, kochaniutka, pokaże coś bardzo żywego! Nawet sztuczkę z wężem co z worka wstaje jak ładnie w fujarkę zadmuchać Ci pokażę!

Jakby mnie to złoto po oczach nie raziło to moze... A tak to jeszcze mnie oślepi i ugryzę węża... ;-)

Wąż tryska jadem! I szybki jest straszliwie, kiedy trzeba! I jaskiń w upale szuka a stamtąd wydobyć go trudno bo do każdej się wślizgnie! Strzeż się!