Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogórkowa ;)

ILE MACIE DZIECI i czy łatwo w dzisiejszych czasach je wychowac?

Polecane posty

Gość karrambaa
2 lata i ma Micro G-bike Plus Nie o to chodzi, że narzekam. Tylko po prostu mnie samą dziwi, że zarabiając 7,5 tyś nie mogę sobie pozwolić na to co chcę. Życie i jego koszty są ogromne. Owszem, ubieramy się w reserved czy hm a nie na bazarze, buty kupujemy np. pumy a nie z bazarku, ale np. wakacje zagraniczne w tym momencie za bardzo nie wchodzą w grę. Tak samo wymiana auta (jeździmy takim za 4 tysiące). To nie jest to że sobie ujmuje, tylko po prostu jestem rozczarowana tym, że chociaż oboje mamy dobre prace to dalej trzeba kombinować, żeby móc za rok dzieciom piramidy pokazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
Mnie się wydaje, ze apetyt rośnie w miarę jedzenia:) Przed dzieckiem zarabialiśmy troche mniej, a naprawdę szaleliśmy. A teraz jakoś się ta kasa rozchodzi i tyle. Tak jak u Karamby, żeby pojechać na nurkowanie musimy kombinować- nie ma tak, że O! wpłacamy kase i jedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata i ma Micro G-bike Plus
Malgorzata, a wypracujesz jakas emeryture? Mieszkanie do dobra inwestycja. Dobry pomysl. Najczesciej seniorzy tak robia, ze wynajmuja mieszkanie, dom lub punkt uslugowy i maja dodatkowe pieniazki do emerytury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata i ma Micro G-bike Plus
to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wiem w jakich regionach Wy żyjecie, że zarabiacie po 4 tys miesięcznie!!! gdybym czy ja czy mój mąż tyle zarabiała to bym pod sufit ze szczęścia skakała! jak mozecie pisac ze zawsze mozna zmienic prace na lepiej platna?! tylko ja sie Was pytam gdzie?! ja jestem po administracji i przez 2 lata po studiach niczego nie mogłam znalezc. angielski znam dobrze. nie powiem, że bardzo dobrze ale dobrze. nie mam żadnych problemów w rozmowie po ang z jakas osoba. mój maz z kolei jest po technikum. chodził na politechnike ale przerwał studia. dziewczyna tu wyzej pisała, że zarabia iles tam tysiecy miesiecznie i nie wierzyła, ze ludzie zarabiaja po 1400zł miesiecznie i z tegoi zyja! a sama płaciła 1500zł miesiecznie opiekunce do dziecka. jak nie wierzy jakk sama tyle placi komus. poza tym ta najnizsza krajowa czyli te niecałe 1100zł na reke skad jest. w moim regionie i w promieniu jakiś 60 km takie zarobki stanowia ok. 70% wszystkich zarobków. piszecie tu o jakis kurssach i podnoszeniu swoich kwalifikacji. a niby skąd na to nabrac pieniadze to raz a dwa to po co jakieś kursy skoro nimi można sobie tylko podetrzeć tyłek. masa rodzin zyje za niecałe 2 tys miesiecznie. to jest własnie polska. nie bez powodów ludzie strajkuja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche prawy troche slow
Anet- jakie kwalifikacje i umiejetnosci i zaradnosc, takie zarobki. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pokażcie mi jakiś zakład na podkarpaciu a konkretniej w okolicach Kolbuszowej gdzie daja 2 tys zł na rekę. no dalej. szukajcie w promieniu jakis 60 km. podzwońcie, poorientujcie się jakie są tu zarobki i dopiero potem sie wypowiadajcie a nie lamentujcie że 4 tys zł na miesiąc to mało i przez to nie stać was na nic. żenada!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyyy
Trochę prawdy- zależy gdzie. Bo jeżeli w okolicy jest 2 firmy na krzyż i zarobki to średnio 1400 pln to żebyś nie wiem jakie kwalifikacje miała i jak byłazadarna więcej nie wycigniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kilku lat mam meza, zyjemy w UK, dziecka nie chcemy, bo boimy sie, ze finansowo nie damy rady, sytuacja niepewna, praca co prawda na kontrakt, ale tez co chwile wszyscy narzekaja, ze ciezko.chcialabym miec dziecko bardzo, chyba co raz bardziej, ale tak jak wyzej napisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam tylko napisac: w niemczech leki dla dzieci sa darmowe (jesli macie recepte od lekarza-czyli z chorym dzieckiem byliscie u lekarza), mleko ani pieluchy nie sa za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anet chyba nie zrozumialas
tego tekstu wielkimi literami ktory byl do ciebie z tego co wnioskuje. przeczytaj ze zrozumieniem i wyciagniej wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anet chyba nie zrozumialas
wedlug mnie ty popelniasz nastepujace bledy: - siedzisz przez 2 lata nic nie robiac szukajac pracy w zawodzie, zamiast zlapac jakakolwiek i miec pieniadze (czo bywa tak, ze rynek sie nasyci absolwentami danej dziedziny, za to wzrasta zapotrzebowanie na innych fachowcow z innych dziedzin) - siedzisz cale lata w jednym miejscu (w twoim przypadku na podkarpaciu), w ktorym dobrze wiesz ze nie ma dla was pracy, zamiast przeniesc sie gdzies gdzie praca jest (czy do stolicy, czy innych dobrze prosperujacych miast) i zaczac nowe lepsze zycie - uwazasz, ze kursy i co za tym idzie podnoszenie kwalifikacji jest nic nie warte i ze sa wylacznie platne, zamiast sie najpierw zorientowac co i jak (a sa rowniez bezplatne, organizowane przez lokalne urzedy pracy i mozesz z nich skorzystac!) - uwazasz, ze nie mozna zmieniac pracy na lepiej platna co jest absurdem, bo w duzych miastach gdzie jest zatrudnienie to wcale nie trudne, ale trzeba sie tez rozwijac (podnosic kwalifikacje, zdobywac doswiadczenie) - masz internet a nie wykorzystujesz jego potencjalu, nie starasz sobie zorganizowac lepszego zycia, tylko tracisz czas na glupoty typu fora interentowe (tu pracy nie znajdziesz, a zycie przeleci na narzekaniu) dziwne, ze ludzie nie rozumieja, albo nie chca zrozumiec najoczywistszych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mama...............
Anet_lol... Pytasz gdzie pracujemy?? Ja np. jestem nauczycielką. Wiem, że nauczyciele zarabiają słabo, a mnie się udaje dużo więcej zarobić, bo pracuję 46 godzin tygodniowo godzin dydaktycznych, a nie 18 jak jest na etacie. Pracuję na dwóch etatach plus 10 godzin nadgodzin tygodniowo. Muszę dać radę mając dwóch przełożonych, których nie interesuje to, że mam dwie prace. Mam dwoje dzieci i do tego korzystam z organizowanych szkolen, jestem aktywna, nawet bardzo. Dzięki temu czasem nagroda dyrektora się trafi. Trzeba się starać i chcieć. Mam wiele koleżanek, które pracują na jednym etacie nauczyciela, twierdzą, ze są mega przepracowane i źle zarabiają. Ja z zarobków jestem zadowolona i mam motywację do pracy, choć w tym wymiarze jest to harówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 3.14159265
Migracja jak możesz mieć rodzinne, przy dochodzie 4 tys mies.? Żeby je dostać musisz mieć nie więcej niż 500 zł na członka rodziny. Tzn. pracujecie na czarnoMigracja jak możesz mieć rodzinne, przy dochodzie 4 tys mies.? Żeby je dostać musisz mieć nie więcej niż 500 zł na członka rodziny. Tzn. pracujecie na czarno WIĘCEJ DZIECI - gdzie tu sprzeczność? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu wyzej:
sugerujesz, ze laska ma szescioro dzieci? bo jak podzielic 4000 na 500 to wychodzi 8. po odjeciu 2 rodzicow - 6! :D nie wierze. majac 6 dzieci trzeba zarabiac duzo wiecej niz 4 tys. zeby wyzyc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronka2716
do takiej jednej mamy Nie chciałabym takiego nauczyciela w szkole. Pracując 46 godz. tygodniowo (+ 4 z art. 42) nie jesteś w stanie być efektywnym pracownikiem. A co z Radami Pedagogicznymi, konsultacjami, wywiadówkami, organizacją uroczystości, wycieczkami. Nie jesteś w stanie tego pogodzić pracując 10 godzin dziennie. A gdzie czas na sprawdzanie prac, testów i codzienne przygotowanie do pracy. I zarabiasz chyba trochę za mało - 2 etaty + 10 nadliczbówek (chyba, że stażysta bez dodatków). Bo, że nie masz motywacyjnego to raczej pewne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbnop
Do postu 2 wyżej: Wystarczy, że mają zasiłki - zasiłek nie jest dochodem i do takiego się nie wlicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu wyzej:
zasilku nie przyznaje sie rodzinom gdzie na glowe jest wiecej niz 500 zl. ona wyraznie napisala ze ma 4000 zl dochodu + dodatkowo rodzinne. to nie mozliwe. :) chyba ze robi na czarno, a rejestruje tylko czesc dochodow, np tylko meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu wyzej:
albo oboje robia na czarno, a dodatkowo biora zasilki dla bezrobotnych i rodzinne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6666666666666y
mamy 1 maz tylko zarabia 1200zl i co ma sie powiesic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do postu wyzej:
6666 - ma sie ruszyc tylas i zaczac w nowym miescie. ale oboje, a nie jedno w pracy, a drugie z palcem w nosie na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to proste dla was napisać przenieść sie do innego miasta. bo akurat tam czekaja na wszystkich kokosy. śmiech na sali po prostu. a według was to niby skąd sie wzięła średnia emerytury 1500zł?! to chyba przez tak niskie zarobki wychodzi taka średnia czyli jednak te zarobki gdzies faktycznie muszą być niskie skoro tak obliczono!!! po drugie to nie szukam roboty tylko w swoim zawodzie bo wiem, że w moim zawodzie priorytetem są tylko znajomości. szukam też (a raczej szukałam bo teraz nie ze względu na dziecko) obojetnie jakiej roboty- byle nie na kasie w tesco czy sprzątaczki. i jakos lipa. jak myslicie ile moga naprzyjmować osób na sprzedawczynię do jednego sklepu?i ile niby dają w takich sklepach dla pracownic siedzących na kasie? 2 tys na rękę?? no to gratulacje dla jakiejś takiej "sklepowej" która ma tyle. jak w trakcie studiów siedziałam na kasie to zarabiałam 1100zł na rękę i co? dalej mój jeden brat- zarabia 2400zł bo jest mistrzem w jednym z zakładów, jego żona pracuje w stokrotce i ma 1100zł. kupili sobie mieszkanie, wzięli kredyt,spłacaja teraz po 400zł miesięcznie a za 4 lata będą płacić po 600zł bo skorzystali z programu rodzina na swoim i przez pierwsze 6 lat 200zł dopłaca im państwo. dają dziecko do przedszkola, plus rachunki, jedzenie itp itd. i co? daja radę i nie narzekają bo wiedzą, że biorąc pod uwagę zarobki innych to mają dobrą sytuację materialną. dalej mój drugi brat- tylko on pracuje, żona siedzi w domu z dziećmi. mają trójkę i więcej nie chcą. zarabia jakieś 2200zł miesięcznie jak zostanie na nadgodziny to tyle wyciągnie. i co? i żyją. dalej moi teściowie, ich sąsiedzi, kuzynki, dalsza rodzina mojego męża. nikt z niech nie ma 4 tys zł miesięcznie!!! więc dla mnie pisząc że 4 tys miesięcznie wam nie wystarcza jest śmieszne. a jedna tu napisała, że jest nauczycielka i pracuje 48 godz tygodniowo. no to gratulacje- zabierasz miejsca pracy innym i się dziwisz, że nie można znaleźć pracy jak tacy jak Ty siedzą i zajmują miejsce innym. następnym przykładem są emeryci. mają emeryturę a dalej pracuja a potem się dziwić, że podnoszą wiek emerytalny. heh, może Tusk czyta te Wasze posty i tylko utwierdza się w przekonaniu, że dobrze robi podnosząc wiek emerytalny wszystkim i że Polska to kraj mlekiem i miodem płynący. taki wychodzi wniosek z Waszych opinii. widać strasznie dobrze Wam w tym kraju to po co narzekacie jeszcze na cokolwiek?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam podobnie.....
a ja się zgadzam z Anet u mnie mąż jako operator maszyny w dość dużej firmie zarabia ok 1500 netto + premia 200zł. Ja dwa lata temu jako księgowa 1400 netto .Takie są u nas zarobki w moim regionie. Większość osób w pracy męża zatrudnionych jest na umowę zlecenie wiec jak masz umowę o prace to już tak dużo. Można przenieść się do większego miasta ale to nie jest takie łatwe. Mąż ma schorowanego ojca i nie można go tu samego zostawić. Mamy jedno dziecko...żyje się raz lepiej raz gorzej ale ja staram się cieszyć z tego co mam. Córka jest zdrowa my tez wiec damy rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku, czytajac to wszystko - jestem przerazona co sie dzieje w tej Polsce? zyje za granica 99% czasu jestem nastawiona na niewracanie - nigdy 1% - chyba gdzies zasiedziala tesknota (nie wiem do czego/kogo) sprowadza mnie na takie tematy - i szybko sprowadza mnie znowu na ziemie ja powiem jedno - czy 2 tys, czy 4 tys i tak sobie dajecie dobrze rade w PL i chyba z tego co sie orientuje tez zalezy gdzie kto mieszka mam brata w Wawie - jest magistrem dwoch kierunkow studiow (matematyka i informatyka) robi doktorat z matmy, pracuje jako nauczyciel w prywatnej szkole i zarabia ok 5tys/miesiac ( ma rodzine, zona, 10 letnie dziecko i drugie sie rodzi na miesiac) tez mowi ze im bardzo ciezko... nie wiem czy dlatego ze rozrzutni czy dlatego ze wawa droga, w to nie wnikam ja probowalam studiowac w Pl, ale serce chcialo sie wyrwac spod skrzydel rodzicow i rzucilam uczelnie, wyjechalam do Belgii, po czym osiadlam w UK, tam skonczylam administracje i mam dobra prace na kontrakt jak dobrze ze posluchalam serca.. ale domyslam sie ze migracja z rodzina jest trudniejsza niz jak sie jest solo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
jak mamuśki siedzą w domu zamiast ruszyć dupska do roboty to jest bieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśki to w POlsce swięte kro
wy, mąz ma na nie harować, a one będą rodzić i siedzieć w domu,bo więcej nic nie potrafią i tego same nauczą dzieci - bezradności i stania w kolejkach po zasiłki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jesteście durni!! tylko z kim niby zostawić małe dziecko? co, wynajmować opiekunkę do dziecka za 1000zł miesięcznie przy zarobkach dwóch osób w sumie 2500zł? czyli cała jedna wypłata idzie na opiekunkę. no inteligentni jesteście bardzo!!! brawo za pomysłowość!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedna tu pisze, że pracuje 10 godzin dziennie. a 48 tygodniowo w szkole!! no to brawo jaka matka z ciebie. w szkołach przeważnie zajęcia zaczynają się o 8 godz rano. jeżeli jesteś w szkole 10 godz to czyli do 18, potem czas na powrót do domu z pracy, na zjedzienie, kąpiel. min do 20 ci zejdzie. a gdzie czas spędzony z rodziną? jak Ty swoje dzeci wychowujesz? widujecie sie wogóle? to z dziećmi to z mężem? ale wszystko jasne. w takich domach gdzie jest tyle kasy to opiekunki są matkami dla dzieci a niech ich rodzice. one za Was wszystko robią. każda normalna matka wolałaby zająć się dziećmi. porozmawiać z nimi, pójść gdzieś z nimi a nie pracować na dwa etaty i w dupie mieć wychowanie dzieci bo skoro jest niańka to ona jest od tego!! potem się dziwić, że są takie przypadki jak ten z Madzią z Sosnowca, jak sie nie ma ani nie buduje się z dziećmi żadnej więzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet:) no troszke chyba przesadzilas ja pracuje 40h tygodniowo i nie uwazam siebie za zla matke wrecz przeciwnie dzieci chodza do fantastycznego przedszkola, rozwijaja sie swietnie, maja kolezanki i kolegow w swoim wieku sa usmiechniete jak ida i usmiechniete jak wracaja mamy poranki i wieczory dla siebie i cale weekendy gdzie bezstresowo wypoczywamy albo uderzamy gdzies na wycieczke a druga sprawa jest taka - niektorym taniej jest zostac w domu z dziecmi innym lepiej wychodzi gdy ida do pracy ja lacze dwie sprawy w jednym dzieki temu ze oboje z mezem pracujemy po 40h i placimy podatki, panstwo nam doplaca do przedszkola wiec mamy dwie wyplaty w kieszeni.. no powiedzmy 1.5 wyplaty bo nie zwracaja nam wszystkiego jestem szczesliwa jako mama i szczesliwa w pracy aha - i choc pracujemy po tyle godzin - nie przelewa sie i nie ma w domu 'tyle kasy' jak ty to ujelas staramy sie kazdy zaoszczedzony grosz (a raczej pens) - zainwestowac z czego wychodzi ze tak jak i wiekszosc spoleczenstwa zyjemy od 1 do 1 i oszczedzamy na kazdym kroku takie juz to zycie jest ale kazdy sobie uklada zycie wedlug wlasnego scenariusza i mnie tam nic do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merkury
4 dzieci, bez kredytów, dwa auta (10 i 6 lat), żona tylko w domu, 6000 zł miesięcznie ledwo wystarcza, cięzko zeby raz w roku starsze dzieci wysłać na kolonie, mieszkamy w duzym mieście, nie palimy papierosów i nie urzadzamy imienin, tylko urodziny dla dzieci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×