Dlaczego ja? Dlaczego skazano mnie na takie cierpienie? Dlaczego

A Ty kurwa nie żyjesz już czy jak? No to faktycznie problem nie do przebicia na tej licytacji...

Panie zyjesze itd. Co dobrego zrobiłem? Nie miałem okazji zrobić ani nic złego ani nic dobrego, zostałem jednak ukarany dożywotnio na pseud-życie. I to nie żaden temat dla zabicia czasu a żałosne wyrzucenie żalu z mojej strony na forum publicznym. Napisanie o bezradności, o tym, że jeśli ktoś nam się spodoba, to i tak nie mamy u niego żadnych, ale to żadnych szans. Zwrócenie uwagi na ciągle ignorowany fakt, ze brzydcy są przekreśleni od początku i skazani na tragiczne życie.

Prawda jest taka, że jeżeli nie zamanifestuje sie w jakiś sposób to będzie gdnojony do końca życia. Wieczne szykany i szyderstwa...bo gdyby tak nie było to nie miał by problemu ze swoim wyglądem. Z tym napierdalaniem to był taki luźny pomysł...chociaż agresja to podskórny system krwionośny tego społeczeństwa...moze nie manifestuje sie u każdego oficjalnie ale uwierz mi że durzo nie trzeba żeby z porządnego człowieka zrobić mordercę;) Może np kolega zapracować sobie na nobla...przywołam tu przykład genialnego Stewena howkinga...

Kobiety szukają prawdziwych mezczyzn dajacych oparcie, a nie uzalajacych sie nad sobą pizd, wspolczuje. Cechy charakteru sa w duzej mierze dziedziczne, wiec masz przejebane.

znasz Trylogię Sienkiewicza? jest tam taki tekst : "Dał ci Pan Bóg mizerną postać, albo się będą ludzie ciebie bali, albo się będą z ciebie śmiali"

Te kulka...kup se taki stojak podpierak dla staruszków...będziesz miała oparcie.

A co mu niby proponuje cały czas?

Prawda boli i ja to rozumiem

Wcale się nie dziwie, że to rozumiesz. Zapewne nie raz i nie dwa doświadczyłaś tego bólu;)

już, że jakiegokolwiek ktoś by nie miał wnętrza, to jak jest brzydki, nic mu to nie da. Piękni ciągle pokazują jacy to nie są wspaniali i cudowni jednocześnie wskazując na odpychających, że są to nic nie warte śmieci. zachłysnąłeś się durniu swoim wyglądem i dajesz sobie prawo do ostentacyjnego wnioskowania bzdur... ty jesteś facet? DOROŚNIJ smarkaczu, bo przyszła pora

Pan kulka_mięty to widzę, że kolejny dowcipniś. Lubicie czarny humor widzę. Kobiety szukają oparcia w mężczyźnie? Bezpieczeństwa? Dobre sobie haha. Przecież 4/5 tych ulizanych, ciapowatych przystojniaków, za którymi szaleją kobiety to taki niski brzydal jak ja by w 5 sekund pobił a ich lubą mógł zgwałcić na ich oczach. W większości przystojniaków nie ma za grosz męskości. Kobiety nie szukają atrakcyjności i nawet jak taki będzie je traktować byle jak, to jak jest ładny, związek może przetrwać i całe życie. Więc te brednie o oparciu możesz pisać na blogu o kucykach.

Źle napisałem, miało być, że kobiety szukają atrakcyjności. Gdzieś "nie" mi się wplątało.

Mam niepełnosprawną córkę, jest jeszcze mała ale juz widać, że wyrośnie na piękną kobietę. Wiesz ile bym dała, by była brzydsza z urody, ale za to zdrowa i mogła samodzielnie egzystować i myśleć racjonalnie jak każdy człowiek...?

Znam wiele bardzo nieatrakcyjnych osób, które żyją w związkach i są bardzo szczęśliwe. Kobiety przede wszystkim lubią mężczyzn męskich, pewnych siebie i z pasją. Nie raz interesujący i męski brzydal był dla mnie bardziej pociągający niż mdły piękniś. Z resztą ja nie lubię zbyt pięknych mężczyzn. Myślę, że w chwili obecnej najbardziej odstraszające jest twoje podejście do życia i użalanie się nad sobą. To każdą kobietę odstraszy. Skup się na tym, żeby popracować nad swoją osobowością- ciekawe zainteresowania, pewność siebie, poczucie humoru. Jeżeli chodzi o wygląd to zęby można wyprostować, znajdź swój styl, zrób fajną fryzurę, okulary z jajem i już będziesz wyglądał lepiej.

Bzdury, bzdury, bzdury. Ty poprzez nieatrakcyjny rozumiesz chyba tylko twarz. Ja jestem brzydki, niski z małym ptaszkiem, zero walorów fizycznych. I to ciekawe, że ja mieszkam w stolicy od dziecka i nie spotkałem jeszcze naprawdę szczęśliwych brzydali. W najlepszym przypadku wiedząc że nic ich lepszego nie spotka, wiązali się z kimś pierwszym lepszym, o podobnym wyglądzie i teraz wiodą smutne, rutynowe życie, pocieszając się tym, że przynajmniej nie są sami. A miłość? Dobre sobie. To jest zarezerwowane dla tych o ciałach modeli/modelek. Nie wiem kogo chcecie oszukać. Ja bym się z twoją niepełnosprawną córką zamienił. Warunek taki, że nie pamiętam swojego życia, i ty jako rodzic nie brzydzisz się moją niepełnosprawnością i okazujesz mi w początkowym okresie życia zainteresowanie. Jeszcze zależy o jakiej niepełnosprawności mowa. Osobowość to element który poznajemy dopiero wtedy, kiedy już zgodzimy się nawiązać z kimś jakąś relację. Brzydki/a jest niemal od razu przekreślany/a. Myślisz, że jak zmienię ubiór, to będę lepiej wyglądał? Haha. No może gdyby mnie było stać na garnitury za kilkadziesiąt tysięcy, to może by coś z tego było. Ale na razie nic z tego. A zainteresowania mam i to ciekawe. Elektronika, robotyka, programowanie. Zresztą, pisałem już, że wszystkie próby zaprzeczenia tezie którą stawiam w tym temacie, jest niczym innym jak nabieraniem siebie lub brzydali żeby ci się wygłupili i zrobili z siebie jeszcze większe pośmiewisko. Z doświadczenia wiem jak to wygląda. Póki co to tylko toxygen dał mi do myślenia, pisząc o tym, bym stał się bardziej agresywny w stosunku do wszystkich pięknych ludzi.

Nic takiego nie napisałem;)

Skoro to jest jakiś sposób na twoje problemy to oki, weź wpierdol jednemu drugiemu traf później do kryminału tam będziesz żył z samymi facetami gorszymi brzydkimi i nie będziesz się meczył bo żadnej pieknej kobiety nawet paszteta nie ujrzysz za kratami i będziesz uleczony.

niepełnosprawność umysłowa. Chyba byś nie chciał zamiany? A kocham moje dziecko i wspieram, tak jak kochałabym gdyby było brzydkie i mądre, albo takie jak teraz i bez urody. Piękno to nie tylko fizyczność.

najbardziej drażniłoby mnie u Ciebie - nie gniewaj się - powierzchowne podejscie do istoty człowieczeństwa.

Ktoś mi tu napisał że inny poziom problemu..ok..ale wiecie? Mam w tej chwili w dupie swoją niby urodę gdy nie mogę być z ukochanym! I co mi po tej urodzie ? A mój były właśnie ma o sobie zdanie takie jak autor tego tematu..i niczym mu nie mogę wybić z głowy że ja myślę inaczej!

Ja tam od dziecka jestem sam. Żadnych znajomych, przyjaciół i inne tego typu bzdury. Zaakceptowałem to i jest dobrze. Ja również jestem brzydki jak to rodzina powiedziała. Na początku pieprzą, że "o jaki przystojny kawaler" a i tak wiadomo jak to jest. Wczoraj byłem z psem na spacerze i jakaś grupka dziewczyn ze śmiechem mówi coś w stylu "małpa trzymająca smycz z psem"...

A cóż w tym głębokiego można znaleźć? Przecież to proste jak drut. Kochałabyś swoją córkę bez względu na wszystko? Śmiem wątpić:P

Jeśli umysłowa to tak zamieniłbym się bez problemu. Pewnie nigdy bym sobie nie uświadomił do końca dlaczego przegrałem w przeciwieństwie do sytuacji obecnej. Mnie oceniano od początku po powierzchowności nie dając nawet szansy bym mógł się jakoś zaprezentować. Tak działa już ten świat. A do kryminału bym nie trafił bo przy pierwszej lepszej okazji bym się zabił, co i bez groźby zamknięcia ciągle pojawia się mi w głowie. I tak żyje w izolacji jakbym był śmiertelnie chory i mógł wszystkich zarazić. Trzeba powiedzieć sobie wprost, że naprawdę brzydki człowiek nie żyje, chyba że jest nadziany. Najgorsza jest nasza natura i to, że chociaż wiem że nic z tego nie będzie, że jestem przegrany, że w oczach innych jestem bezwartościowy, to i tak potrafię się zakochać w kimś i nie chce mnie to opuścić. Cierpieć, cierpieć, cierpieć i jeszcze raz cierpieć oto powód dla których brzydcy pojawiają się na tym świecie.

toxygen to uzasadnij to swoje zwątpienie. Ten pęd do doskonałości fizycznej, promowanie na każdym kroku piękna fizycznego jako nadrzędnej wartości nie skończy się niczym dobrym.. Już kiedyś w historii to przerabialismy. Może za daleko wybiegłam, ale jeśli uroda to nadrzędna wartośc, to bardzo przepraszam, ale ja sie pod tym nie podpisuje.

Cały czas siedzisz w domu czy wychodzisz gdzieś ze znajomymi ? masz kolegów znajomych ??

basiab. Zacznę delikatnie: Gdyby Twoje dziecko urodziło się jako hermafrodyta z narządami męskimi i żeńskimi?

Jeśli chodzi o mnie to zero znajomych. Siedze w domu, czasami gdzieś sobie wyjdę tak pospacerować plus spacery z psem.

I niby czym ta niepełnosprawność objawia się u Twojej córki?

Samotnik3546677777 popracuj nad osobowością, zmień styl, pójdź na basen i siłownię to wszystko się zmieni. Oczywiście to żart w stylu niektórych użytkowników. Nic się nie zmieni. Przegrałeś.

ja tez jestem brzydki i cie rozumiem ale czy przypadkiem nie cierpisz na depresje moze podszebujesz pomocy ze by chodz troche sobie ulzyc ?