Tak strasznie boje sie jeść sałatę - boję się obsesysyjnie że tam jest ślimak

ze skorupką albo bez i go zjem :( :O dlatego nie jem sałaty po ciemku i zawsze oglądam ją dokładnie

kurwa a co ten ślimak ci zrobi; we Francji winniczki wpierdalają, w Japonii robale, w Grecji sałatę morską-glon, a ty takie pierdoły piszesz

ja sie bardziej balabym o to, ze moga tam byc dzdzownice albo jakies mrowki

nie myjesz sałaty przed jedzeniem ? trza oskubać i umyc kazdy listek ....

to nie oglądaj, tylko myj pod kranem!

przezyjesz bez tego.

Jesteś Kochana.:)Dziękuję za troskę.

Czzkawka, a czy ogladasz go takze pod lupa i mikroskopem?

A co ze mną????

osobiscie nie lubie sałaty bo jest gorzka i wydaje mi sie,że ma sporo chemikaliów, ale Mama mówi,że sałata jest mniam mniam :) oraz zdrowa no to jem :) jakbym miała zęby to bym jadła marchew dżdzowniczki są miłe :) nie jem mięsa wiec taki ślimak by mi nie przysmakował nawet grzybów nie jem bo mi przypominają ślimaki :O

ślimaku drogi, niestety moja troska wynika z pobudek czysto egoistycznych :( pod lupą i mikroskopem nie, ale dokładnie organoleptycznie przejeżdzam palcem po listku z obu stron, potem przetrzemuje, przygladam sie (również czy w miedzyczasie na liściu nie pojawił sie kurz/pająk) i dopiero zjadam

zależy od sałaty ja tam za bardzo się nie znam na tym, ale mi nie smakuje ta lodowa i z żyłkami, na działce mam zwyczajną zieloną zajebistą sałatę i ją wpierdalam w lato na zmianę z mizerią pzdr

robaczku z czeresni bez obaw :) nie jem czereśni jak również wiśni... śliwek także :) (jablka jem rzadko i jak juz to w ćwiartkach bez skórki i bez niespodzianek)

A ja to co???? O mnie już nikt nie pamięta???

A ja?

larwa bielinka kapustnika - ale jaka kapusta? jem tylko kiszoną, a tam nic by nie przetrwało :)

Czkawusia jak zwykle kochana i milusia rozweselasz me serce swymi tematami:) ps pamiętasz jak kiedyś dawno temu rozmawialiśmy o wyjeździe i mieszkaniu na wyspach Polinezji?Heh ile to już miesięcy? Twoje wyznania o tym iż posiadasz lęki tektoniczne wzruszyły mnie bardzo. dla Ciebie.

Na mnie też uważaj, jakbyś chciała zakisić :(

Pani Czkawka "jakbym miała zęby to bym jadła marchew" Słoneczko jak mamy to rozumieć?? :) "Naprawdę nie masz ząbków"??Już wypadły w tak młodym wieku??:(

Polinezji? Rozmawialiśmy? hmm byłabym skłonna twierdzić, że taka rozmowa może istniała, ale wydawało mi sie że z jakaś babeczką lęki tektoniczne miałam w listopadzie myślac o australii, teraz oglądam gliniarzy z mellbourne i całe lęki znikają :) dziecko w kapuście 10/10 :D

Dumny jestem z ciebie dziecko drogie!

"dziecko w kapuście" :D:D:D:D lol

wiedziałem, ze Ci się spodoba panno z Grochowa :)

ej nie jestem z grochowa! :O czemuś sie uparł/a? cóż, zebów nie mam, zgryzłam na kredzie :O

Czkawka piszesz,że to z pobudek egoistycznych ale spojrz tylko.Któż inny ma taki dar by rozmawiać z przyrodą!Toczyć dialog z istotami żywymi-Ślimak Sałatowiec,robaczek z czereśni,robaczek ze śliwki węgierki,larwa bielinka kapustnika.... I w końcu dziecię w kapuście-I Święty Franciszek z Asyżu spojrzał i powiedział iż jest to dobre. Nie pisz o egoizmie.Masz tyleż miłości w sobie

Nie wiem, o co mi chodziło z tym Grochowem. Może zasugerowałem się Pragą. A może mi się przyśnił trollejbus, którym driftowałaś po Grochowskich ulycach :)

Dziwne.Nie masz zębów? Może masz szkorbut??W końcu piszesz że nie jesz mięsa.Ale jesz kapustę a to właśnie zamiast mięsa rzecz która ratuje i ratowała naszych Ojców i Dziadów na całym kontynencie przed tą chorobą!

to nie ja driftowałam tylko Ana kąda ale to nie ja! :D ja jestem wszedzie gdzie przystojniacy ale grochow to juz peryferie

no , dzieki za wsparcie, chcialabym uwierzyc w to że jestem dobra... ale co z tego że przerzucam robaki idąc do szkoły i spozniajac sie na wykład a potem mowie ludziom że nie mam dla nich czasu? :( :O

Czkawko droga otóż właśnie.Rozmowa jak i temat był odnośnie wyjazdu do Australii.Ja zamiast pchać się na Antypody poradziłem wyjazd na jedną z którychś wysp Francuskiej Polinezji. Zaczęłaś tłumaczyć swój dystans do kwestii wulkanicznego charakteru tych archipelagów a potem żywiołowo opisywałaś swe lęki tektoniczne.Ktoś tam jeszcze rozmawiał z nami ale głównie dialog toczyliśmy My.Fakt to było w listopadzie.Heh jak ten czas szybko leci:OPozdrawiam!