termin majowy zaczynamy przygotowania do porodu!!! kto ze mną?

Hejka dziewczyny.Ja wróciłam dopiero do domu.Miałam cc 23 ,po terminie.Jeden lekarz się uparł że nie mam skórczy porodowych i że mi nie zrobia cc,a ja całą noc się męczyłam z bólami.Wkoncu moja pani doktor która była na obchodzie zrypała ich i zostałam zakfalifikowana na cc.Dziecko było podduszone pepowiną dwa razy miał owinięta wokół szyi.Gdyby nie ona to nawet nie chce myślec co mogło by się stać.Teraz mały dalej leży w szpitalu,urodził się z wrodzonym zapaleniem płuc ,bieże antybiotyk.Ja niestety musiałam wyjsc,zostałam zamknieta z malym w jednym pokoju odizolowana od swiata ,juz popadałam w depresje,tęsknota za dzieckiem ,mężem i jeszcze choroba Dawida.To wszystko mnie przybiło tak że nie mogłam normalnie funkcjonowac.W niedziele lub poniedziałek mały będzie juz z nami,Moja mała kruszynka .

Betka- moje GRATULACJE! Biedactwo takie malutkie a już tyle przeszło :( Ci lekarze nie myślą! ile teraz się słyszy o przypadkach zaniedbania kobiety która rodzi i konsekwencje są przerażające. Dobrze, że zrobili Ci cc ale szkoda maluszka, że tak długo czekał no i że chory jest. Jak już będzie w domku to lepiej Ci będzie a teraz staraj się wyspać bo później niestety już będzie sajgon:/ Pisałam wcześniej post ale wystąpił błąd i nie ma go. Mój profil na fb :https://www.facebook.com/jadwiga.pawlicka Piszcie jak macie chęć tam jestem prawie ciągle dostepna i w razie coś mogę pomóć. Polla- fajnie, że mała się już bawi na zajęciach.:) i powiem, że Cie podziwiam za siłę. Kibicuję Ci i wierzę, że lepiej Wam będzie bez niego. Nie będziesz ciągle myślała czy cie oszukuje znowu czy przypadkiem nie zostawi Was.

Betka gratulacje. Jagusia dzięki,że mi kibicujesz,jeszcze mam chwile załamania,ale ogólnie jest ok,daje radę,muszę,bo mam córkę,a ona jest dla mnie najważniejsza,zrobię wszystko by była szczęśliwa i mimo całej sytuacji miała szczęśliwe dzieciństwo. Pomału szukam pracy,a jak znajdę to zacznę odkładać kasę na prawko,chcę w końcu zrobić coś dla siebie. A faceci,dla mnie na obecną chwilę nie istnieją. Betka oby maluszek szybko wyzdrowiał,no i żeby było już wszystko ok. Nabieraj sił. A jak się czujesz?

Cześć.Ja czuję się w miarę dobrze ale mogło być lepiej,boli mnie głowa,mam takie lekkie zawirowania,no i brzuch tez boli .Aleks jest w dodatku niezbyt grzeczny ,chwilami doprowadza mnie do szału.Wszystko rozumie doskonale co sie do niego mówi i robi na złość jeszcze się śmieje .... Mam nadzieje tylko że sie uspokoi.Dawid też lubi na rekach się bujać także zapoiada mi się ciekawie.

Pola dawaj na fb- my juz Betka tam piszemy. Fajnie, ze zaczynasz w końcu myśleć o sobie:) Powoli wszystko się ułoży- wiadomo czasu potrzeba troche na zabliźnienie się ran. Prawko się przyda- wiem po sobie, najpierw opornie do tego podchodziłam ale teraz dziękuję ze mam bo przynajmniej moge gdzieś jechać sama