Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

Gość skąd ta pewnośćć
a co ona ma zrozumieć? pisałaś że z tego waszego domu, nie dostanie kiedyś w spadku nawet 1 zł, wszystko odziedziczą twoje dzieci, więc z czego ona ma się cieszyć? to były pieniądze twojego męża i jej ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnośćć
a ty się dziwisz jak teraz większość dzieci chce ukończyć studia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewnośćć chyba ta kieszeń tak bardz nie cierpi, bardziej cierpi duma beaty04 że jak można pomóc dziecku i to obcemu skonczyć studia czy jakoś pomóc na stracie w dorosłość ... czego ty chcesz?? chcesz pieniędzy?? czy szukasz usprawiedliwienia dla pobierania pieniędzy??? czy ty myślisz, że my robimy to wszystko dla ideii??? owszem jest pustka w kieszeni i ciesz się z tego??? dziecko może skończyć studia jak chce, ale gdyby wykazało odrobinę dobrej woli i pozwoliło ojcu odetchnąć i nie stresować się i nie denerwować się i nie przeklinać ojcu na córkę!! Ty na prawdę jesteś tak bardzo dziecinna, że nie studia konczyć tylko iść do przedszkola!! I o jakim starcie w dorosłość piszesz?? proszę wytłumacz mi, bo tracę już cierpliwość, bo nie widziałam większej roszczeniowej istoty niż córka mojego męża... na prawdę albo udajesz albo jesteś już tak zmanierowana, że po prostu ŻAL...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe pytanie mam
dlaczego dzieci z rozbitych rodzin uważaja, że rodzic czyt. ojciec MUSI MIEĆ pieniadze, a jesli ma to MUSI DAĆ na naukę? Masz 23 lata, chcesz się uczyć to idź do pracy. Zrób zaoczne studia itp. Dlaczego PRAWIE WSZYSTKIE dzieciaki własnie z rozbitych rodzin MUSZĄ się ksztalcić? Bo czują łatwą kasę. Wszystkim mizerotom mówię - NIE ODPOWIADAJCIE NA MOJEGO POSTA PROSZE - BO SIE ZERZYGAM jak po raz kolejny przeczytam - bo sąd tak ustalił. Śledzę ten wątek od niedawna i uwazam, że pannica ktora zwiazała się ze starym chłopem, ma z nim dziecko, uprawia z nim sex (nie piszcie, że nie) MA ŚMIAŁOŚĆ BRAĆ KASĘ od ojca swego. Dobrze, że jest jakas odgórna granica ustalona bodajrze do 26 roku zycia, bo nieroby siedzace na klatkach osiedlowych, palących trawkę, robiących dzieci brałyby z checia alimenty do końca zycia albo o 1 dzień dłużej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe pytanie mam
dlaczego dzieci z rozbitych rodzin uważaja, że rodzic czyt. ojciec MUSI MIEĆ pieniadze, a jesli ma to MUSI DAĆ na naukę? Masz 23 lata, chcesz się uczyć to idź do pracy. Zrób zaoczne studia itp. Dlaczego PRAWIE WSZYSTKIE dzieciaki własnie z rozbitych rodzin MUSZĄ się ksztalcić? Bo czują łatwą kasę. Wszystkim mizerotom mówię - NIE ODPOWIADAJCIE NA MOJEGO POSTA PROSZE - BO SIE ZERZYGAM jak po raz kolejny przeczytam - bo sąd tak ustalił. Śledzę ten wątek od niedawna i uwazam, że pannica ktora zwiazała się ze starym chłopem, ma z nim dziecko, uprawia z nim sex (nie piszcie, że nie) MA ŚMIAŁOŚĆ BRAĆ KASĘ od ojca swego. Dobrze, że jest jakas odgórna granica ustalona bodajrze do 26 roku zycia, bo nieroby siedzace na klatkach osiedlowych, palących trawkę, robiących dzieci brałyby z checia alimenty do końca zycia albo o 1 dzień dłużej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnośćć
w pewnym sensie dwoje twoich straszych dzieci odziedziczy wyremontowany dom, bo to nie twoje pieniądze na niego idą , tylko jej ojca - więc ja tu nie widzę, żeby ona miała powody do radości. mogę się zalożyć że będziesz naciskala na męża żeby wydziedziczyl córkę - chyba że się pogodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Beata- nie od dzis wiadomo, ze kobiety na tym temacie nie moga darowac ci tego ze nazywasz rzeczy po imieniu, wiec obracaja sprawe tak by dopieprzyc tobie. Nawet ulkiulki w swoim czasie z rozpedu zapewne przyznala ,ze mloda bierze kasę nieprawnie. Nie tyle od ojca co od państwa. Praktycznie zupełnie sie do tego nie odniosła, bo nie pasowało. Ja to nawet rozumiem . To było w moim poscie o zamiataniu pod dywan i gloryfikowaniu i oskarzaniu w jednej i tej samej sprawie. Czyli okazuje sie ze można miec dwa zdania na jeden temat. Polowa tych wpisów to sa mlode dziunki, które o zyciu pojecia nie mają. Nastepna ekipa to zyciowo zainteresowane zeby ich nie dopadła ta nowelizacja. A kolejna ekipa to zniecierpliwiony, ja, ty, jesus maria i jeszcze moze pare nicków o nieustalonej nazwie, czyli zaczynaja pisac zdanie w nicku i przechodza w tresc.Ze drugai ekipa dra tu gardła , szaty, to mnie nie dziwi.Nowelizacja jest na tyle swieza ,ze jeszcze nie ma porzadnego orzecznictwa. Boja sie precedensu, na który mozna sie powołac. Rozumiem ze nie chcesz donosic na nia do MOPSU- ze brzydzisz sie takimi postawami. ale ona niczego sie nie brzydzi. Takie te pieniądze sa smierdzace , a jednak pachną. Jak to pieniadz- on nigdy nie smierdzi. Natomiast jak dla mnie matki córki- jej postawa jest smierdząca i to bardzo.Jak narazie zadna z nich mieszkania swojemu dziecku nie kupiła, samochodu również. Zawsze to dobrze liczyc na tatusiowa kase. A jak dzieciak sie wygina to mu sie przypomina kto i co zrobił i na kogo zamienił. Dzieciaka zaboli do zywego na nowo a potem juz leci. Także na spokojnie i pełna determinacją pilnujcie swoich spraw. Jesli jestescie przekonani do waszych racji to nie ma takiej siły( o której tak tu marza),zebyście mieli rezygnowac. Twoja przeszłość- czyli poprzednie małzenstwo- nie maja tu nic do rzeczy. To była zupełnie inna bajka. Nikomu z gardła nie wyrywałas. Byłas mezatką. A tutaj mamy doczynienia ze zwykłym oszustwem,zeby nie napisac wiecej. Jak tak chetnie propaguja tego typu zachowania i postawy to ich brocha. Same sobie wystawiaja cenzurkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnośćć
mam małe pytanie - płacisz alimenty? widać tak wiesz dlaczego tak jest bo większość rodziców najchętniej dałoby nogę żeby dzieci wychowywały się same i zarabiały od pierwszych dni życia same ma siebie. nikt wam nie kazał kochać się bez zabezpieczenia..... chyba to jasne? nie musielibyście teraz tutaj płakać na swój ciężki los :-) studia to tylko 5 lat, a obowiązkiem rodzica jest wychować dziecko i wykształcić jak najlepiej. wiele osób nie jest w stanie tego zrozumieć i bardzo dobrze że są takie wyroki jak tutaj u beaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewnośćć a co ona ma zrozumieć? pisałaś że z tego waszego domu, nie dostanie kiedyś w spadku nawet 1 zł, wszystko odziedziczą twoje dzieci, więc z czego ona ma się cieszyć? to były pieniądze twojego męża i jej ojca 14:34 [zgłoś do usunięcia] skąd ta pewnośćć a ty się dziwisz jak teraz większość dzieci chce ukończyć studia??? ... ona ma zrozumieć, że nie jest sama, że stało się tak jak się stało... trudno, ale trzeba żyć dalej i być człowiekiem, tym bardziej, że dzieci moje dorastają i mają coraz to większe potrzeby... tym bardziej, że moje potrzeby odnośnie leków wzrosły (ale mnie to już zostawmy)... a dom jakim prawem ona ma dostać??? no pytam się?? ten dom nie był darowany mnie, ani remontowany po to, żeby go sprzedać, ten dom jest po to, żeby służył nam jako dom... do mieszkania, do życia... ten dom nie jest na sprzedaż, ten dom dostanie to dziecko, które będzie tak jak ja, dbać o niego i utrzyma go pomimo wszystko, ten dom jest przede wszystkim dla moich dzieci, które mogą w nim mieszkać, ale żadne z nich nie może go sprzedać... więc niech córka mojego męża nie dziwi się, że nie dostanie złotówki z tego domu, bo to nie jest inwestycja na teraz, ale na lata, bezcenna dla mnie ma ona też duchowe znaczenie... tego nie rozumiało moje rodzeństwo, nie rozumie mój mąż, ale dba o ten dom, bo w nim mieszka, dla mnie ten dom jest bezcenny, bo to mój dom rodzinny - moje gniazdo!! Nie dziwię się, że dzieciaki chcą pokończyć studia, ale studia jednej osoby - jednego dziecka, nie mogą być kontynuowane kosztem i uszczerbkiem pozostałych członków rodziny!! Po prostu trzeba się liczyć z każdym członkiem rodziny, a córka mojego męża nie jest uprzywilejowana tylko dlatego, że matka się rozwiodła z jej ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Skoro prawnie to prawnie, dziedzicza beaty dzieci, córka jej meza nie dziedziczy. Przepis prawny i tyle. Ojciec zyje i jego kasa jest jego kasą i jego zony dodam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małe pytanie mam dlaczego dzieci z rozbitych rodzin uważaja, że rodzic czyt. ojciec MUSI MIEĆ pieniadze, a jesli ma to MUSI DAĆ na naukę? Masz 23 lata, chcesz się uczyć to idź do pracy. Zrób zaoczne studia itp. Dlaczego PRAWIE WSZYSTKIE dzieciaki własnie z rozbitych rodzin MUSZĄ się ksztalcić? Bo czują łatwą kasę. Wszystkim mizerotom mówię - NIE ODPOWIADAJCIE NA MOJEGO POSTA PROSZE - BO SIE ZERZYGAM jak po raz kolejny przeczytam - bo sąd tak ustalił. Śledzę ten wątek od niedawna i uwazam, że pannica ktora zwiazała się ze starym chłopem, ma z nim dziecko, uprawia z nim sex (nie piszcie, że nie) MA ŚMIAŁOŚĆ BRAĆ KASĘ od ojca swego. Dobrze, że jest jakas odgórna granica ustalona bodajrze do 26 roku zycia, bo nieroby siedzace na klatkach osiedlowych, palących trawkę, robiących dzieci brałyby z checia alimenty do końca zycia albo o 1 dzień dłużej!!!! ... o dzięki kochana za wpis:D dzieciaki z rodzin rozbitych tak uważają, bo mają to wpojone od dziecka do głowy, że jak tatusia nie ma, to masz chociaż pieniążki od tatusia i niech te pieniążki ci teraz zastąpią samego nawet tatusia - ten krótki opis jest praniem mózgu młodego czlowieka, z którego wyrasta właśnie taki roszczeniowy człowiek, bo nie rozumie... bo przecież mamusia całe życie kazała brać pieniążki od tatusia i dla takiego nie ma innej opcji, jak oskubać starego zgreda, bo tak się wyrażają o rodzicach roszczeniowe dzieciaki - niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnośćć
tutaj jest stanowisko tylko 1 strony, gdyby beata napisała normlanie, jak jest to byłoby inaczej, a tutaj beata robi z 23 letniej córki męża milionerkę a z siebie ubogą matkę- macochę, która przez lata miała do dyspozycji wysokie dochody męża.... tej bajce nawet sąd nie dał wiary, mogła beata udowodnić jak jest naprawdę, bo sąd na ładnych oczach się nie opiera. jak widać prawda leży po środku. może ta córka męża jest chora, ledwo wiąże koniec z końcem, może.... tak czy inaczej beata pisze wszystko na nie o niej żebyśmy tylko dołączyły się do niej celem wyśmiewania i wyszydzania tej dziewczyny. ja się nie dołączę, bo jej tu zapewne nie ma, a widzę co w postach beaty się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
beata pisze: "... ale Beata jeszcze żyje i jak dotąd będziecie zmuszone jeszcze zaczekać, i liczyć się ze mną, bo zapewne hienami cmentarnymi jesteście w 100 % i kalkulujecie ile to by wam po Beaty zejściu z tego świata dóbr materialnych zostało, a dzieci to można jeszcze czasami do domu dziecka oddać!!! chore histeryczki, niech cała Polska przeczyta wasze wypociny i się dokładnie przyjrzy takim czarownicom jak wy; ... ja dokładnie o tym wiem, czerpię z doświadczenia nie tylko swojego ale też i cudzego i w pełni zdaję sobie sprawę z waszych roszczeń, gdyż znam każdą z was dokładnie - musicie tylko wiedzieć, że po mojej śmierci, jeżeli takowa przed waszym zejściem nastąpi - bo nikt z was nie ma zagwarantowane, że ja zejdę pierwsza - nie znasz dnia ani godziny - to uwierz mi ja na taką ewentualność jestem przygotowana i zabezpieczona, zarówno moje dzieci, a także mój dom nie przejdą w ręce takich hien jak wy, gdyż Beata nie na próżno ma dwoje dorosłych i odpowiedzialnych dzieci, które nie pozwolą na takie chore sytuacje w razie jakiejkolwiek ewentualności - nie ma takiej opcji!!! Więc nie pisz więcej takich chorych scenariuszy, bo jesteś chorą osobą i idź się lecz jedna z drugą oraz trzecia." Jak mówi stare powiedzenie "Jeżeli Bóg chce kogos ukarać, to odbiera mu rozum". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadłam na chwilke
freelemon Skoro prawnie to prawnie, dziedzicza beaty dzieci, córka jej meza nie dziedziczy. Przepis prawny i tyle. Ojciec zyje i jego kasa jest jego kasą i jego zony dodam. wszystkie dzieci dziedziczą po ojcu-ich wspólne dzieci i jego córka też. Chyba,ze tatus ja wydziedziczy ale wtedy zostaje zachowek. dom jak mozna sie domyslac jest beaty i córce jej męża nic nie skapnie dlatego ciągnie co sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnośćć
beata a pytaliście się ją czy ona chce mieć rodzeństwo??/ jeśli to byla tylko wasza decyzja to dlaczego ona ma płacić za to że wam chciało się rozmnażać???? przez to pogorszyliście jej życie, wasza decyzja nie powinna mieć wpływu na jej życie. jeśli już decydujecie się na dzieci, to winniście być w stanie utrzymać je wszystkie, a nie: niech ona nie studiuje bo książki i ubrania młodszych naszych dzieci są coraz droższe.... czy to tak ciężko pojąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewnośćć w pewnym sensie dwoje twoich straszych dzieci odziedziczy wyremontowany dom, bo to nie twoje pieniądze na niego idą , tylko jej ojca - więc ja tu nie widzę, żeby ona miała powody do radości. mogę się zalożyć że będziesz naciskala na męża żeby wydziedziczyl córkę - chyba że się pogodzą. ... z moim domem zrobię to co zechcę... mój dom tak na prawdę jest tylko mój na papierze, ja nie przywiązuję, żadnej wagi do posiadania i do aktów własności, a jest mój bo tak chciała moja mama... sama nie wiem co jeszcze zrobię... .... co ty piepszysz o pieniądzach ojca, czy ty już za siebie nie możesz, zapytaj samego ojca? jak on tę kwestię postrzega? pieniądze ojca, są moimi pieniędzymi a moje pieniądze są jego pieniędzmi nie ma u nas podziałów to twoje a to moje, a tego nie rusz... to są nasze rozumiesz nasze wspólne pieniądze... ... ja w niczym nie naciskam mojego męża, on sam widzi co robi córka, ślepy nie jest, a jak będzie chciał wydziedziczyć np. za niewdzięczność - ma prawo... jest ojcem i zrobi co będzie chciał... chyba że się pogodzą... istnieje taka ewentualność... nie przekreśliłam tego wariantu... ale wiem, że to córka powinna zrobić ten pierwszy krok i wykazać się sercem a nie zimną kalkulacją, pogodzę się z ojcem to może coś dostanę... więc lepiej się pogodzić... a jak nic nie dostanę to nie będę się godzić ... to jest chore!! Powiem, tak gdyby to mnie przypadło wychowywać córkę mojego męża, to zapewne byłaby ona zupełnie inną osobą, innym człowiekiem... bo to był kiedyś dobry dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dobrze freelemon
Jezeli maz beaty sądzie udowodni ,ze jego córka bezprawnie pobierala alimenty .To dziewczyna bedzie musiała je zwrócic . Czekaja na orzeczenie drugiej instancji . Nijak jednak maja sie do tematu osobiste wycieczki i oceny matki "pasierbicy",jej całej rodziny . Jak i osobiste obrazliwe wycieczki w stone czytelniczek. Beata niech sie trzyma tematu to inni tez beda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratatatakrifkrifkrifk
ok to prosze wypowiedziec sie w tej kwestii - mam 19 lat i chce pojsc na studia, moi rodzice kochaja sie sa jednak biedni i na studia nie dadza mi pieniedzy. czy mam ich podac o alimenty ? lepiej dla mnie byloby gdyby rozwiedli sie. moglabym ciagnac pieniadze od tatusia :-) bez wzgledu czy mialby czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnośćć
inwestujesz w dom dla swoich dzieci, a nie dla niej jak sama piszesz więc dlatego jest tak a nie inaczej ..... i coraz bardziej ją rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
takie prawo moja droga. moje mieszkanie jest tez moim wylacznie, kupionym przeze mnie przed slubem z moim drugim mezem. I jego dziecko nie odziedziczy nic, wyłacznie moja córka. Nawet mój maz nie bedzie mial takiego prawa. Jakos nikt z nas nie ma z tym problemu. Ja do mieszkania meza dziecka nie uzurpuje sobie zadnych praw, bo niby dlaczego? I chociaz mój maz równiez inwestuje w mieszkanie to nie ma z tym zadnego probelmu. To jest nasze miejsce, ale prawne zabezpieczenie jego dziecka i mojego dziecka to jest nasza sprawa. takze córka meza Beaty moze sobie krzyczec,ze cos sie jej nalezy z ojca kasy , która zarobił, ale tyle tylko. dostanie spadek w postaci pieniedzy z konta ojca jesli bedzie je miał lub jeszcze jakies nieruchomosci I tak samo odziedzicza po nim dzieci , które ma z Beata. dzieci beaty nie otrzymaja zadnych spadków bo to nie ich ojciec.proste? proste!!! zeby było jeszcze lepiej beata jako zona równiez po nim odziedziczy, ale exa juz nie. p.s. A mój maz ma zagwarantowane u notariusza,ze gdyby stało sie ze ja pierwsza odejde to on ma prawo mieszkac w moim mieszkaniu do końca swoich dni. I o tym moja corka wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadłam na chwilke
[zgłoś do usunięcia] małe pytanie mam dlaczego dzieci z rozbitych rodzin uważaja, że rodzic czyt. ojciec MUSI MIEĆ pieniadze, a jesli ma to MUSI DAĆ na naukę? Masz 23 lata, chcesz się uczyć to idź do pracy. Zrób zaoczne studia itp. Dlaczego PRAWIE WSZYSTKIE dzieciaki własnie z rozbitych rodzin MUSZĄ się ksztalcić? Bo czują łatwą kasę. Wszystkim mizerotom mówię - NIE ODPOWIADAJCIE NA MOJEGO POSTA PROSZE - BO SIE ZERZYGAM jak po raz kolejny przeczytam - bo sąd tak ustalił. Śledzę ten wątek od niedawna i uwazam, że pannica ktora zwiazała się ze starym chłopem, ma z nim dziecko, uprawia z nim sex (nie piszcie, że nie) MA ŚMIAŁOŚĆ BRAĆ KASĘ od ojca swego. Dobrze, że jest jakas odgórna granica ustalona bodajrze do 26 roku zycia, bo nieroby siedzace na klatkach osiedlowych, palących trawkę, robiących dzieci brałyby z checia alimenty do końca zycia albo o 1 dzień dłużej!!!! To wytłumacz mi dlaczego dzieci, których jedno z rodziców umiera maja po nim prawo do renty rodzinnej i otrzymują ją do momentu usamodzielnienia się ,nie dłużej jak do 26 roku? Rente dostają bezwzgledu czy sie uczą dziennie czy wieczorowo. Wysokośc renty zalezy od zarobków zmarłego rodzica a dokładniej od odprowadzanej składki. Dlaczego w takim wypadku prawo daje taka możliwość a w przypadku dzieci rodziców rozwiedzionych takie prawo ma być odebrane? Wiesz dlaczego tak jest? Bo dzieci gdzie brak jest jednego rodzica sa zawsze poszkodowane. Prawo to uwzględniło i aby zniwelować te "straty" zadbało o to aby te dzieci przynajmniej miały możliwość zdobycia wykształcenia a za ich naukę ma odpowiadać rodzic który powołał do życia ale odebrał normalne dzieciństwo. Porozmawiaj sobie z dorosłymi "dziecmi" którzy wychowywani byli przez tylko jednego rodzica. Dowiedz się co czuły kiedy były dzieckiem. Zapytaj jak ten fakt rzutował na ich relacje z rówieśnikami i jakie konsekwencje ponoszą będąc juz dorosłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
No własnie tak to jest jak sie zaczyna zycie od rodzenia dzieci , braku slubu, braku usadowienia na tym co jest moje a co nie moje, tylko konkubenta czy jak mu tam- przyjaciela do sexu. A potem wylicza sie co by sie chcialo, bo...................... Prawo twarde, ale przeciez tak go bronicie w kwestii alimentowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tratatatakrifkrifkrifk
Ale nawet jezeli nie bojdziesz na studia i nie znajdziesz pracy to biedni Rodzice nadal beda cie utrzymywac ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpadłam na chwilke
tratatatakrifkrifkrifk ok to prosze wypowiedziec sie w tej kwestii - mam 19 lat i chce pojsc na studia, moi rodzice kochaja sie sa jednak biedni i na studia nie dadza mi pieniedzy. czy mam ich podac o alimenty ? lepiej dla mnie byloby gdyby rozwiedli sie. moglabym ciagnac pieniadze od tatusia bez wzgledu czy mialby czy nie. Nie dziecino-bierzesz zarobki mamy i taty i idziesz do banku po kredyt studencki. Dostajesz co miesiąc około 600 zł na swoje studia. Aby go otrzymać musisz mieć zarobki obydwu rodziców-to" rękojmia" . Oni podpisują umowę i ręcza,że ty ten kredyt spłacisz. Ok? Rozumiesz Mylisz się że3 mogłabyś ciagnąć od tatusia gdyby był biedny-sąd zanim zasądzi alimenty sprawdza dochody i zasadza zgodnie z ich wysokoscia i mozliwościami zarobkowymi. Mąż beaty miał spora pensje dlatego sąd zasądził az 700 zł tytułem alimentów na rzecz jego córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Śmierc a rozwód to jest zupełnie inna sprawa. A w przypadku rozwodu i w tym przypadku to pytanie jak najbardziej powinno paśc w strone matki córki. Ona zgotowala jej ten los. Z opowiadan moich kolezanek ,które starciły matke czy ojca w wyniku smierci, zawsze mowiły ze wolałaby,zeby sie rozwiedli niz ze tak zostali rozdzielelni.Wiec moze zostawmy smierc w spokoju, bo i tak tego nie zgłebimy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpadłam na chwilke freelemon Skoro prawnie to prawnie, dziedzicza beaty dzieci, córka jej meza nie dziedziczy. Przepis prawny i tyle. Ojciec zyje i jego kasa jest jego kasą i jego zony dodam. wszystkie dzieci dziedziczą po ojcu-ich wspólne dzieci i jego córka też. Chyba,ze tatus ja wydziedziczy ale wtedy zostaje zachowek. dom jak mozna sie domyslac jest beaty i córce jej męża nic nie skapnie dlatego ciągnie co sie da ... a co to znów za gdybanie??? gdyby babcia miała wąsy to byłaby dziadkiem!! Prawnie dziedziczą moje dzieci tylko i wyłącznie!! Ojciec nie ma nic z tego domu, bo się zrzekł, bo nie chce w razie jakiejkolwiek sytuacji robić moim i swoim dzieciom pod górę, bo gdyby nie daj Boże, ojciec zamknął oczy to zapewne mamusia jako pierwsza przysłała córkę po spadek, bo tak było w przypadku misji, ojciec jeszcze do Polski nie doleciał, a już córka była po pieniądze z misji, bo mamusia córkę przysłała... ... natomiast co do dziedziczenia po ojcu to się zgadzam, ale w naszym przypadku ojciec nic nie ma - więc nie ma co dziedziczyć. ... Ojciec, gdyby wydziedziczył córkę, to nie ma ona już prawa do zachowku, a dlaczego, ano dlatego, że została wydziedziczona - sama interpretacja słowa mówi sama za siebie. Dom jest Beaty, dla całej rodziny do mieszkania a nie do sprzedania, jakby córka mojego męża nie miała gdzie mieszkać, to znalazłby się i kąt dla córki mojego męża a nawet jej dziecka:) ... niech mamusia córki mojego męża nawet na ten temat nie uruchamia swoich chciwych myśli, bo nie ma takiej opcji mamusiu - po prostu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewnośćć
no tak beata, jej odziec pracuje/pracował, duzo zarabiał, teraz ma emeryturę i jak pięknie piszesz NIC NIE MA - bo wszystko masz ty, - jak to fajnie wygląda :-) jak to nazwać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ta pewnośćć inwestujesz w dom dla swoich dzieci, a nie dla niej jak sama piszesz więc dlatego jest tak a nie inaczej ..... i coraz bardziej ją rozumiem. ... ty jesteś naprawdę chora, chora z pożądania i żądzy pieniądza... co ty rozumiesz, ty goowno rozumiesz po prostu jesteś roszczeniowa, chciwa, samolubna, i tak trzymaj do czasu, aż przyjdzie na ciebie czas!!! ... myślisz, że ja po to remontowałam dom i włożyłam w niego tyle pracy własnej, żeby go sprzedać??? widać dla ciebie nikt i nic nie ma żadnej wartości, tylko papierki, które można zamienić na cukierki - słodka idiotka z ciebie nic więcej nie mam ci do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sprawie spadku
Jesli córka męża beaty udowodni,ze pieniądze na remont domu beaty były tylko i wyłącznie jej ojca może rościć sobie pretensje co do części całej kwoty wpakowanej w remont. Sprawa do wygrania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
a nie pisałam,ze beda dopieprzac jak juz starca wszystkie argumenty????!!!!juz nie przypasiło,ze prawo pilnuje kwestii spadkowych!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×