Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beata04

Alimenty na dorosłą córkę mojego męża

Polecane posty

co jedna to świętsza. mam wrażenie, że w niebie się znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeszcze jeden problem
nie jesteś w niebie- jesteś wśród normalnych , przeciętnych ludzi z ich zaletami i wadami. Rózni nas tylko to, że jesteś mistrzynią obłudy- co innego mówisz,co innego robisz. Ponadto stosujesz różne miary wobec siebie i innych. Co robisz Ty i Twoje dzieci ( no i czsami maz) jest cacy- jesli to samo robią inni- jest be. W tym tkwi problem- i od kilku miesięcy wokół tego toczy sie dyskusja. Co do alimentów dla Twojej pasierbicy juz dawno ustalono- że jesli jej sie należą to je dostanie, jesli nie- to przestanie Twój mąż płacić. Tu juz nie ma o czym dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
beato, to że twoje "kawały" na poziomie kilkulatka mnie nie śmieszą, nie świadczy o moim braku poczucia humoru. Pewnie słyszałaś np. o 0weselnych przyspiewkach i zabawach, które jednych bawią do łez, a innych przyprawiają o zażenowanie. Tu jest podobnie, choć "zażenowanie", to może zbyt mocne słowo. Dlaczego ludzie tak różnie reagują - sama się domyśl. I nie jest to kwestia gustu. Czasami mam wrażenie, że jesteś kompletnie odseparowana od dorosłych i zachowujesz się jak twoje dzieci. Bo te "dowcipy" czy cytaty, którymi nas tu raczyłaś, to własnie na ich poziomie. :o Gdybym była w podstawówce, to też wydawałoby mi się to śmieszne i mądre, teraz w najlepszym wypadku jest dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
I jeszcze wracając do twojego "kawału" o okularach i sztucznej szczęce. Uważaj, bo ktoś może ci równie chamsko przypomnieć, co jeszcze można mieć sztuczne. Ciekawe, czy to cię też tak rozbawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:23 [zgłoś do usunięcia] jest jeszcze inny problem Beata- Masło maślane, to wynika z Twoich wywodów. I daj juz spokój- życie z cudzym mężem nie jest normą , to jest własnie patologia. Najpierw się coś kończy- potem zaczyna sie coś innego. Mówienie tak żle o córce swojego aktualnego męża- to jest patologia . Używanie wulgarnych słów w stosunku do osób piszących na forum-to jest własnie patologia. Nazywanie samotnych matek patologią- to jest własnie PATOLOGIA. I Ty mówisz o wybaczaniu jednocześnie bluzgajac jadem na swoją pasierbicę? I na EX swojego męża? Nie myślę ,ze coś do Ciebie dotrze a szkoda. ... a jak mam mówić o córce mojego męża, która wyzwała mnie w sądzie, życzyła choroby? - no proszę wiesz coś na ten temat? a jak mam mówić, o jej matce i o ex mojego męża, dla której wszystkie panie do k... a ona z niepokalanego poczęcia urodziła jedną córkę w pierwszym swoim małżeństwie i drugą córkę tak samo w drugim swoim małżeństwie ze swoim ex - dla niej zasada to taka, żoną byłam, kochanką byłam dzieci rodziłam ale co to to nie - i co to jest? moja droga? samotna matka z patologicznymi wzorcami i małomiasteczkowym myśleniem, przez jej zawiść i zazdrość dzisiaj jest jak jest, a córka kultywuje jej rodzinną tradycję - a jak a co? i zobaczymy do czego się jeszcze posuną w tej swojej jadowitości, nienawiści, zazdrości, zaborczości etc. Wiesz czym się różnimy moja droga? Światopoglądem! cała filozofia ja lubię chleb z masłem a tobie jak nogi śmierdzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:30 [zgłoś do usunięcia] jest jeszcze jeden problem Na koniec- moje dzieci mają z ojcem bardzo dobry kontakt bo w przeciwieństwie do Twojego męża nigdy nie zapominał , ze ma dzieci i teraz nie zapomina , że ma wnuka. Może nie do końca sprawdził się jako mąż, nawalił na końcówce- ale jest wspaniałym ojcem . I ja się na moim ojcu nigdy nie zawiodłam - a jak czytasz , ze zrozumieniem to pisałam , ze nie pochodzę z bogatej rodziny i nie dostałam rzeczy materialnych ale bardzo dużo miłosci i zainteresowania ze strony rodziców. ... heheh ty się lepiej podpisz - to ułatwi wiele spraw - wiesz:) A czy wnuczek był dziadkowi przedstawiony? Przecież taką samą drogę ma wnuczek do dziadka jak dziadek do wnuczka, tym bardziej, że mamusia wnuczka pobiera kasę od dziadziunia i on nie ma sorry ale na paliwko, żeby zobaczyć wnusia:D Ty nic nie dostałaś od rodziców może tylko trochę kasy i nic więcej ciebie nie nauczyli bo braki widzę tutaj na forum i gdzie indziej wylazłoby wszystko, nawet twoja słoma spod szpileczek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12:33 [zgłoś do usunięcia] Ulkiulki Nie rób z siebie świętej facet bez rozwodu to faceta żonaty, więc gadaj co chcesz ale byłaś kochanką żonatego faceta. Tam w tle też była nieduża dziewczynka i co przejmowałaś się tym,cz patrzyłaś by twoim dzieciom nie brakło. Sama w żadnej sferze sumienia czystego nie masz tylko ślepą udajesz wiecznie inni winni nie ty. Święta anielica,już ci kiedyś powiedziałam ten typ anioła co modli się pod figurą a ma diabła za skórą. Do pracy się weź będziesz mogła rządzić jajk będziesz mieć czym. Tutaj musisz obrzucać błotem bo wiesz że w sądzie gówno masz do powiedzenia,liczy się dochód jej i twojego męża. A że jego mały nie jest to go stać. I faktycznie na troje dzieciaków niech da po 7 stów zapłaci 25 procent rachunków a resztę zapłać ty bo masz taki sam obowiązek. Sąd rozstrzygnie sprawę a ty możesz tylko popluć jadem bo to myślisz pasierbica dawno wie i ma w dupie. ... ulkiulki o moja droga, a tobie nóż się w kieszeni nie otwiera? no tak rozumiem, tobie to się teraz d... otwiera, bo gęby grzej niż d... smród wychodzi hehehehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:05 [zgłoś do usunięcia] bedwyn beato, to że twoje "kawały" na poziomie kilkulatka mnie nie śmieszą, nie świadczy o moim braku poczucia humoru. Pewnie słyszałaś np. o 0weselnych przyspiewkach i zabawach, które jednych bawią do łez, a innych przyprawiają o zażenowanie. Tu jest podobnie, choć "zażenowanie", to może zbyt mocne słowo. Dlaczego ludzie tak różnie reagują - sama się domyśl. I nie jest to kwestia gustu. Czasami mam wrażenie, że jesteś kompletnie odseparowana od dorosłych i zachowujesz się jak twoje dzieci. Bo te "dowcipy" czy cytaty, którymi nas tu raczyłaś, to własnie na ich poziomie. Gdybym była w podstawówce, to też wydawałoby mi się to śmieszne i mądre, teraz w najlepszym wypadku jest dziecinne. ... tak tak - to świadczy tylko w tym temacie o tym, że tobą - dyskusji nie ma - pozostaje tylko twoje chore ego niezaspokojone i zmanierowane do granic absurdu? a tak na marginesie napisz, skąd się wywodzisz, gdzie się wychowałaś bo na pewno nie na Wersalu... księżniczka taka zmanierowana jak ty w szpilkach ze słomą wstyd, że nie z Wersalu pochodzi tylko maniera została, i podrap się czasami po glacy szpikulcem - hę i ę ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:14 [zgłoś do usunięcia] bedwyn I jeszcze wracając do twojego "kawału" o okularach i sztucznej szczęce. Uważaj, bo ktoś może ci równie chamsko przypomnieć, co jeszcze można mieć sztuczne. Ciekawe, czy to cię też tak rozbawi. ... no i tym chamskim wywodem pokazałaś swoje chamskie pochodzenie i zdjęłaś maskę heheeh i Freelemon coś zarzucasz, a ona trafiła idealnie z określeniem twojej chorej osobowości - i tym wywodem kończę z tobą dyskusje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do beaty04
podrap się czasami po glacy szpikulcem - hę i ę to raczej do ciebie pasuje-PODRAP SIE PO GLACY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do beaty04
tyś sama pokazała w jaki sposób do ciebie powinnyśmy się zwracać!! ktos kto się sam nie szanuje nie bedzie szanowany PS : przez takie jak ty o kobietach mówi się źle-dotyczy to całego twojego życia i każdej sfery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do beaty04
... ulkiulki o moja droga, a tobie nóż się w kieszeni nie otwiera? no tak rozumiem, tobie to się teraz d... otwiera, bo gęby grzej niż d... smród wychodzi hehehehe jesteś żałosna!!! i nie dziw się,że postrzegana jesteś tak jak sie tu nam przedstawiasz - mnie niż zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już tu kiedyś pisałam
ale nie pamiętam pod jakim nickiem. Nawet popierałam Beatę w jej racjach co do tego, że jesli dziewczątko było na tyle duże, aby założyć rodzinę, to niech tę rodzinę też dorośle utrzyma. Ale p. Beacie to nie wystarcza, chciałaby, aby wszyscy jej przyklaskiwali w opluwaniu córki męża i tak, jak słusznie tu niektóre panie zauważają- inną miarą mierzy siebie, zaś inną- córkę męża. Pani Beato- jeśli Pani syn pobierał pieniądze z FA, czyli kasy państwowej, to oznacza, że m.in. ja i inne piszące tu osoby płaciły na te jego alimenty. Słuszniejsza jest postawa córki, która alimenty pobiera od własnego ojca, a nie od wszystkich podatników w tym kraju. Ja np.akurat wolę płacić na własne dziecko czy też dzieci mojego męża z jego pierwszego małżeństwa niż na dzieci pani Beaty bądź jej męża. Kreuje się Pani na poliglotkę używając słów, których znaczenia Pani nie rozumie, obraża ludzi usiłujących Panią zrozumieć i doradzić coś mądrego, a nie podsycać w Pani zapiekłą złość i nienawiść. Do Pani wiadomości: poetką żyjąca w tym kraju, miała na imię Wisława, nie Wiesława, skoro już poprawia Pani komuś literówki w słowie "detektyw". Podziwiam Panie, którym jeszcze chce się tu dyskutować. Również jestem "macochą", również nie podoba mi się pomysł płacenia na dorosłe, samodzielne dzieci, które na papierze są bezrobotne i uczące się. Ale poziom pani Beaty oraz jej zapiekłość skutecznie mnie zniechęciły do niej jako osoby. Dla Pani i Pani rodziny dobra życzę Pani przemyśleń po tym, co tu Pani usłyszała na swój temat, sądzę, że gdyby kilka z porad mądrych pań wzięłaby Pani sobie do serca- bardzo by to Pani mogło pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:43 [zgłoś do usunięcia] Do beaty04 podrap się czasami po glacy szpikulcem - hę i ę to raczej do ciebie pasuje-PODRAP SIE PO GLACY!!! ... hę i ę - moja droga - mnie po chemii urosły piękne, gęste zdrowe włosy - że wszyscy zazdroszczą - hehe tylko jak tych włosów nie miałam - to nikt jakoś nie zazdrościł - widać dawno mnie nie widziałaś? a tyle podjazdów robisz i myślisz, że nikt ciebie nie widział albo nie widzi ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:48 [zgłoś do usunięcia] Do beaty04 tyś sama pokazała w jaki sposób do ciebie powinnyśmy się zwracać!! ktos kto się sam nie szanuje nie bedzie szanowany PS : przez takie jak ty o kobietach mówi się źle-dotyczy to całego twojego życia i każdej sfery ... i amen dla ciebie i wiesz co z tym zrób, wsadź między bajki a w międzyczasie poczytaj dziecku i zrób mu wodę z mózgu, tak jak tobie zrobiono ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:50 [zgłoś do usunięcia] już tu kiedyś pisałam ale nie pamiętam pod jakim nickiem. Nawet popierałam Beatę w jej racjach co do tego, że jesli dziewczątko było na tyle duże, aby założyć rodzinę, to niech tę rodzinę też dorośle utrzyma. Ale p. Beacie to nie wystarcza, chciałaby, aby wszyscy jej przyklaskiwali w opluwaniu córki męża i tak, jak słusznie tu niektóre panie zauważają- inną miarą mierzy siebie, zaś inną- córkę męża. Pani Beato- jeśli Pani syn pobierał pieniądze z FA, czyli kasy państwowej, to oznacza, że m.in. ja i inne piszące tu osoby płaciły na te jego alimenty. Słuszniejsza jest postawa córki, która alimenty pobiera od własnego ojca, a nie od wszystkich podatników w tym kraju. Ja np.akurat wolę płacić na własne dziecko czy też dzieci mojego męża z jego pierwszego małżeństwa niż na dzieci pani Beaty bądź jej męża. Kreuje się Pani na poliglotkę używając słów, których znaczenia Pani nie rozumie, obraża ludzi usiłujących Panią zrozumieć i doradzić coś mądrego, a nie podsycać w Pani zapiekłą złość i nienawiść. Do Pani wiadomości: poetką żyjąca w tym kraju, miała na imię Wisława, nie Wiesława, skoro już poprawia Pani komuś literówki w słowie "detektyw". Podziwiam Panie, którym jeszcze chce się tu dyskutować. Również jestem "macochą", również nie podoba mi się pomysł płacenia na dorosłe, samodzielne dzieci, które na papierze są bezrobotne i uczące się. Ale poziom pani Beaty oraz jej zapiekłość skutecznie mnie zniechęciły do niej jako osoby. Dla Pani i Pani rodziny dobra życzę Pani przemyśleń po tym, co tu Pani usłyszała na swój temat, sądzę, że gdyby kilka z porad mądrych pań wzięłaby Pani sobie do serca- bardzo by to Pani mogło pomóc. ... pani bedwyn pani zmieniła nick ? po co? tutaj Wersalu nie ma i nie będzie - żegnam Panią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpiszwgoogle
Nieszczęsna istoto, Beatko. Masz bardzo poważny problem i to od urodzenia. Gdy bóg dawał ludziom rozum to tobie, z niewiadomych powodów dał dwie doopy. Dlatego też nigdy nie rozwiązesz własnych problemów i do zasranej śmierci będziesz tu bełkotać i obszczekiwać kazdego rozsądnego człowieka na ogólnopplskim forum. Za późno już, byś mogła się wyleczyć. Chora, nieszczęsna, nierozumna istoto, tylko żałować takiej bidy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mimo wszystko" Ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni Kochaj ich mimo wszystko Jeśli czynisz dobro, oskarżają Cię o egocentryzm Czyń dobro mimo wszystko Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów Odnoś sukcesy mimo wszystko Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro Bądź dobry mimo wszystko Szlachetność i szczerość wzmagają twoją wrażliwość Bądź szlachetny i szczery mimo wszystko To, co budujesz latami może runąć w ciągu jednej nocy Buduj, mimo wszystko Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy, mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz Pomagaj, mimo wszystko Dając światu najlepsze, co posiadasz otrzymujesz ciosy, Dawaj światu najlepsze, co posiadasz mimo wszystko! ---------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:57 [zgłoś do usunięcia] wpiszwgoogle Nieszczęsna istoto, Beatko. Masz bardzo poważny problem i to od urodzenia. Gdy bóg dawał ludziom rozum to tobie, z niewiadomych powodów dał dwie doopy. Dlatego też nigdy nie rozwiązesz własnych problemów i do zasranej śmierci będziesz tu bełkotać i obszczekiwać kazdego rozsądnego człowieka na ogólnopplskim forum. Za późno już, byś mogła się wyleczyć. Chora, nieszczęsna, nierozumna istoto, tylko żałować takiej bidy. ... a tobie takiej VIVIE I DIVIE to przeszkadza, hehe moja osoba, taka skromna i cicha robi ci antyreklamę twojej fałszywej osobowości - wiesz, gdzie ja mam to co o mnie piszesz i myślisz - zgadłaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpiszwgoogle
Weź sie za rączki ze swoją imienniczką Beą i poprańcem forumowym zniecierpkiem i pośpiewajcie sobie pioseneczki, by potem bluzgnąć przygłupio na rozsądnych forumowiczów, widzacych twoją hipokryzje i brak dystansu do siebie. Taką jak tu siebie przedstawiłaś w pełnej krasie. Ogłupiałą z nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freelemon
Ubaw po pachy:-D!!!!!!!!! A tak w kwestii pouczania. Jak już się chce blysnac slownictwem to raczej zamiast poliglota należy użyć słowa erudyta. Nie pamiętam. by Beata chwaliła się ze zna 5 języków obcych. Ale to tak na marginesie, bo w pełnym ekranie widać ,ze panie gryza pazury i rwa włosy by jak najbardziej dokopac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ta pewność
To nie jest kłamstwo co napisałam. To nasze pierwsze dziecko i ostatnie. Synek za kilkanaście dni skończy roczek. :-) Nie napisałam nigdzie, że dopiero co urodziłam, bo tak nie było. Mnie depresja dopadła dopiero po 3 miesiącach, ponowna wizyta w szpitalu, wścibskie koleżanki, które koniecznie chciały wiedzieć jak było i się rozkleiłam poważnie, co nie sądziłam że mi się zdrarzy. chyba niewiele małżeństw przeszło to co my. drugie usg wg lekarza wykazało poważną wadę genetyczną płodu, od razu nas lekarz poinformował, że istnieje możliwość przerwania ciąży i że dostaniemy skierowanie do poradni genetycznej. Mój mąż powiedział do lekarza, że pokocha to dziecko jakie ono będzie i nie zgadza się na żadne badania inwazyjne. Pojechaliśmy prywatnie do 2 różnych lekarzy na najlepsze usg i dziecko okazało się zdrowe. Następnie po kilku dniach miałam wypadek, poobijało mnie, ale dziecko przeżyło. Potem krwotok, znowu się udało zatrzymać. Potem mały się nie ruszał, skierowanie do szpitala i tak kilka razy. Potem wizyta w szpitalu, że dziecko nie rośnie prawidłowo. 6 miesięc informacja że nie donoszę tej ciąży i będzie wcześniak. Udało się powstrzymać, 8/9 miesiąc telefon, że zaraziłam się gdzieś bakterią, są wyniki badań i muszę brać antybiotyki i to jak najszybciej. Oczywiście mały mógł się już zarazić wewnątrz i wiedzialam, że może umrzeć lub zachorować po porodzie. Moja lekarka twierdziła, że już przy porodzie to się nic nie może zdarzyć a jednak. I ten moment mnie dobił. Sama moja gin powiedziała, że gdyby wiedziała, że tak się to skończy to zaoszczędziłaby mi tego i dostałabym skierowanie na cc od razu. Pierwszy miesiąc i drugi było jako tako. A od 3 miesiąca normalnie tragedia. W zasadzie od miesiąca jest w miarę dopiero jak mam więcej pracy i chyba czas leczy rany. 9 miesięcy się nie denerwowałam i dopiero wszystko zaczęło ze mnie wychodzić po porodzie. Teraz wiem, że tak czasami bywa i że stres może zabić naprawdę. pierwszy raz rozmawialiśmy z mężem o tym dopiero w pół roku później po porodzie. Nie chcemy drugiego dziecka, gdybym miała znowu przejść to samo to skończyłoby się dla mnie źle. Nie dam rady psychicznie. Niedawno, ta informacja jeszcze, że mam guza i czekaj mnie lecznie poważne. Idiotyczna historia ale niestety prawdziwa, nienawidzę o tym mówić. Wczoraj też koleżanka pyta się: czy już zapomniałaś, na pewno zapomnę jak każdy będzie się tak cały czas pytał. Boję się o zdrowie małego, najgorsza ta bezsilność, że nie można nic wtedy zrobić. mój mąż się bardzo sprawdził podczas tych wszystkich miesięcy, dlatego nie chciałabym nigdy go wymieniać na inny model. Naprawdę wie się z kim się jest dopiero w takich sytuacjach. A teraz dwie beaty napiszą mi coś miłego... :-) Bardzo daleko od Was mieszkam, ale niedługo wybieramy się do Warszawy po samochód. Z zawodu jestem prawnikiem i żeby nie być całkiem "pasożytem" na studiach dorabiałam pisaniem różnych dziwnych rzeczy. czasami piszę jak pracuję, czasami jak mam wolne, czasami patrzę 1 okiem na dziecko a jednym na laptopa naprawdę beata04 marnujesz się tutaj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wpiszwgoogle
Cóż mogę tylko na koniec skwitować cytatem S.Lema: Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:21 [zgłoś do usunięcia] freelemon Ubaw po pachy !!!!!!!!! A tak w kwestii pouczania. Jak już się chce blysnac slownictwem to raczej zamiast poliglota należy użyć słowa erudyta. Nie pamiętam. by Beata chwaliła się ze zna 5 języków obcych. Ale to tak na marginesie, bo w pełnym ekranie widać ,ze panie gryza pazury i rwa włosy by jak najbardziej dokopac. ... one już włosów nie mają - wszystkie powyrywały a teraz szpikulcem drapią się po glacy a pazury im jeszcze troszeczkę zostały, ale też poobgryzają to tylko kwestia czasu - ubaw po pachy :) dobrze, że jeszcze są ludzie co umieją na to wszystko patrzeć z dystansu, z poczuciem humoru i o to chodzi - można dyskutować, a nie tylko rzucać się - na dokładkę na oślep, a potem ból okrutny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaak, freelemon, masz pełną rację.....nie przeżyją jak kogoś nie zgnębią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:27 [zgłoś do usunięcia] skąd ta pewność To nie jest kłamstwo co napisałam. To nasze pierwsze dziecko i ostatnie. Synek za kilkanaście dni skończy roczek. Nie napisałam nigdzie, że dopiero co urodziłam, bo tak nie było. Mnie depresja dopadła dopiero po 3 miesiącach, ponowna wizyta w szpitalu, wścibskie koleżanki, które koniecznie chciały wiedzieć jak było i się rozkleiłam poważnie, co nie sądziłam że mi się zdrarzy. chyba niewiele małżeństw przeszło to co my. drugie usg wg lekarza wykazało poważną wadę genetyczną płodu, od razu nas lekarz poinformował, że istnieje możliwość przerwania ciąży i że dostaniemy skierowanie do poradni genetycznej. Mój mąż powiedział do lekarza, że pokocha to dziecko jakie ono będzie i nie zgadza się na żadne badania inwazyjne. Pojechaliśmy prywatnie do 2 różnych lekarzy na najlepsze usg i dziecko okazało się zdrowe. Następnie po kilku dniach miałam wypadek, poobijało mnie, ale dziecko przeżyło. Potem krwotok, znowu się udało zatrzymać. Potem mały się nie ruszał, skierowanie do szpitala i tak kilka razy. Potem wizyta w szpitalu, że dziecko nie rośnie prawidłowo. 6 miesięc informacja że nie donoszę tej ciąży i będzie wcześniak. Udało się powstrzymać, 8/9 miesiąc telefon, że zaraziłam się gdzieś bakterią, są wyniki badań i muszę brać antybiotyki i to jak najszybciej. Oczywiście mały mógł się już zarazić wewnątrz i wiedzialam, że może umrzeć lub zachorować po porodzie. Moja lekarka twierdziła, że już przy porodzie to się nic nie może zdarzyć a jednak. I ten moment mnie dobił. Sama moja gin powiedziała, że gdyby wiedziała, że tak się to skończy to zaoszczędziłaby mi tego i dostałabym skierowanie na cc od razu. Pierwszy miesiąc i drugi było jako tako. A od 3 miesiąca normalnie tragedia. W zasadzie od miesiąca jest w miarę dopiero jak mam więcej pracy i chyba czas leczy rany. 9 miesięcy się nie denerwowałam i dopiero wszystko zaczęło ze mnie wychodzić po porodzie. Teraz wiem, że tak czasami bywa i że stres może zabić naprawdę. pierwszy raz rozmawialiśmy z mężem o tym dopiero w pół roku później po porodzie. Nie chcemy drugiego dziecka, gdybym miała znowu przejść to samo to skończyłoby się dla mnie źle. Nie dam rady psychicznie. Niedawno, ta informacja jeszcze, że mam guza i czekaj mnie lecznie poważne. Idiotyczna historia ale niestety prawdziwa, nienawidzę o tym mówić. Wczoraj też koleżanka pyta się: czy już zapomniałaś, na pewno zapomnę jak każdy będzie się tak cały czas pytał. Boję się o zdrowie małego, najgorsza ta bezsilność, że nie można nic wtedy zrobić. mój mąż się bardzo sprawdził podczas tych wszystkich miesięcy, dlatego nie chciałabym nigdy go wymieniać na inny model. Naprawdę wie się z kim się jest dopiero w takich sytuacjach. A teraz dwie beaty napiszą mi coś miłego... Bardzo daleko od Was mieszkam, ale niedługo wybieramy się do Warszawy po samochód. Z zawodu jestem prawnikiem i żeby nie być całkiem "pasożytem" na studiach dorabiałam pisaniem różnych dziwnych rzeczy. czasami piszę jak pracuję, czasami jak mam wolne, czasami patrzę 1 okiem na dziecko a jednym na laptopa naprawdę beata04 marnujesz się tutaj ... Napiszę ci coś miłego, jesteś dzielna. I jak dzwonią koleżanki i pytają się to grzecznie wytłumacz, że nie chcesz na ten temat rozmawiać, bo jest to zbyt drażliwe, ja też nie chcę już i nie lubię wracać do mojej choroby, a ludzie patrzą się i dziwią, że ta ma raka a jeszcze żyje! Ludzie są małostkowi, dlatego nie wszyscy powinni wiedzieć o twoich obawach i lękach, poszukaj sobie kogoś zaufanego i z nim rozmawiaj, bo rozmowa jakby powiedzieć - ulecza... jak chcesz możesz ze mną pogadać na gg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, napiszę coś miłego bo z temtego postu wynikało to co obie z B wyczytałyśmy ale teraz sytuacja się wyjaśniła. przykro, że tak się stało ale jak to zwykle ja - mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie dobrze skończy. i będę w to wierzyć. (chociaż jestem ateistką)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpiszwgoogle Cóż mogę tylko na koniec skwitować cytatem S.Lema: Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. prorocze..... zwłaszcza jak się samemu do nich zalicza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest jeszcze jeden problem
Ja też nawet nie przypuszczałam , że istnieją takie agresywne , zakłamane i wulgarne kobiety. Ja takich nie znam, na szczęście - aż trudno w coś takiego uwierzyć. I to ma być matka 4 dzieci? Wierząca? W jakim świecie trzeba życ aby stać sie kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×