Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rokikoki

jakie ma prawa matka dzieci ktore poszly do adopci

Polecane posty

Gość rokikoki

chcialabym sie dowiedziec jakie ma prawa matka dzieci ktore zostalt adoptowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie gdzie jestes?
nie ma żadnych praw do dzieci, inaczej nie oddano by ich do adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokikoki
a jak zarejestrowac sie jakby one chcialy mnie odnalesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
A dlaczego chcesz,aby Cię odnalazły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokikoki
zebym prosila je o wybaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokikoki
aby mi wybaczyly nie ma dnia i godziny abym o nich nie myslala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina 78
oj, przesadzasz! urodziłaś, oddałaś, podpisałaś papiery, dzieci poszły do rodzin, które je chciały daj im spokój, problemów tylko narobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
Jak beda chciały Cię szukać to Cię znajdą.Mam nadzieję,że nie będą musiały Ci niczego wybaczać...oddałaś bo pewnie nie miałaś innego wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknie niemiłosciernie
zalezy czy dzieci ciebie pamietaja, pytaja o ciebie itd. to wtedy mozesz probowac sie z nimi skontaktowac, choc z tego co wiem to jest prawnie zabronione dopuki dziecko nie jest pelnoletnie. Jesli dzieci poszly do adopcji bedac male, to daj im spokoj i nos w sercu. Moze sa szczesliwe i nie ma sensu im burzyc poczucia bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaadopcyjna
Ja mam dzieci adoptowane i nie chciała bym ,żeby m biol. je szukała:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama biol
a ja oddałam wskazujac rodzinę i wiem gdzie są ;) blankietowa adopcja to najbardziej niehumanitarny sposób na oddanie dzieci i sie nie dziwie ze kobieta teskni. daj mi do siebie maila moze coś zaradzimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
Może i tęskni ,ale chyba zdajecie sobie sprawę ,że dzieci mają teraz nowe rodziny .... po co to burzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama biol
ja bym szalała nie tylko z tesknoty ale i ze strachu ze moga byc nieszczesliwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
A jak oddawałaś to nie myślałaś o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama biol
myslałam dlatego nie oddałam anonimowo ;) tylko wskaząłam rodzine i jestem dzis spokkojna o przysżłosc tego dziecka dlatego nie mam potrzeby szukać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
Trzeba był o tym myśleć, kiedy był czas na to. Teraz to już "po ptokach". Czego oczekujesz Autorko, że je znajdziesz, zapukasz do drzwi i zapytasz grzecznie: "Przepraszam, chciałam sprawdzić, czy moje dzieci są szczęśliwe?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama biol
autorce sie nie dziwie. To mozna oszaleć z niepewnosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glebokiej dupie
bym taka mamusie miala :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama biol
lena a co rodzice adopcyjni boją sie takich wizyt? tez mogli pomyslec :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
mama biol i myślisz ,że jestes taka humanitarna bo myślisz,że wiesz,guzik wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glebokiej dupie
ja mojej matki nie znam , wychowala mnie inna kobieta i nie mam w ogole ochoty poznac matki rodzonej :-O :-O:-O nie wiem po co. Zostawila, poszla wiec niech zycje beze mnie dalej i poniesie konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj matulu
Nie masz żadnych praw do tych dzieci. Jeśli zależy ci, żeby cię znalazły, gdyby kiedyś w życiu chciały szukać, to zostaw swoje dane kontaktowe w ośrodku adopcyjnym, który przeprowadzał adopcję twoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama biol
wiem ;) a autorce współuczje choc i tak znajdzie jak bedzie chciała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj matulu
A tak na marginesie - jak chcesz prosić je o wybaczenie, to znowu myślisz bardziej o sobie niż o nich (tzn ty chcesz coś od nich uzyskać). To co mogłabyś ew. zrobić dla nich to przeprosić je i nie oczekiwać niczego w zamian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i sie wyda
A ja mam nadzieje ,że nie znajdzie...że nie jest egoistką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiihihi
łoj matulu---> jak dobrze posoli to i dostanie namiary ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokikoki
mamabiol nasz meila stefania33@orange.pl a do wszystkch to nie moja wina tylgo mego bylego a o adopcij dowiedzialam sie przypadkiem jak je odwiedzalam w rodzinie zastepczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli oddałaś maleńkie do adopcji to nie masz żadnych praw i lepiej abyś ich nie szukała, bo może adopcyjni rodzice nie mówili dzieciom, że są adoptowane, wówczas nie ma sensu burzyć ich świata i nowej rodziny. Jeśli wiedzą to same będą chciały Cię znaleźć, a Ty teraz nic nie możesz zrobić... niestety takie są konsekwencje, skoro je oddałaś to pewnie miałaś powód więc się nie zadręczaj - skoro zrobiłaś to dla ich dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena ##
słyszałam o jednej takiej osobie , które odszukała swoje dziecko, ale to w Stanach chyba nic dobrego z tego nie wynikło, poza ogólnym zamieszaniem "matka" czego innego sie spodziewała, a jej biologiczna córka też nie czuła względem niej jakiś szczególnie ciepłych uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj matulu
No mam nadzieję, że nie posoli. Czas na odzyskanie dzieci był właśnie wtedy kiedy były w rodzinie zastępczej. Adopcja jest nieodwracalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×